Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Arleta O.:
- zostalo odrzucone na poczatkowym etapie selekcji
autoresponder wysyła taką informację.Jeśli nie ma telefonu to jest to równoznaczne z odrzuceniem na poczatkowym etapie . Nie praktykuje sie telefonów pod tytułem " Pana c.v. zostało odrzucone" bo prawde mówiąc w jakim celu ?

Oferta jest bardzo interesująca i wiążę z nią duże nadzieje. Ponieważ nawet tutaj na GL czytam o tym że "zdarza się iż proces rekrutacji się przedłuża" to czekam...i czekam...i czekam... Bo skąd mam wiedzieć czy odpadłem, czy też rekrutacja się namyśla ?
Arleta O.

Arleta O. konsultant HR -
trener

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Wojciech Z.:
Arleta O.:
- zostalo odrzucone na poczatkowym etapie selekcji
autoresponder wysyła taką informację.Jeśli nie ma telefonu to jest to równoznaczne z odrzuceniem na poczatkowym etapie . Nie praktykuje sie telefonów pod tytułem " Pana c.v. zostało odrzucone" bo prawde mówiąc w jakim celu ?

Oferta jest bardzo interesująca i wiążę z nią duże nadzieje. Ponieważ nawet tutaj na GL czytam o tym że "zdarza się iż proces rekrutacji się przedłuża" to czekam...i czekam...i czekam... Bo skąd mam wiedzieć czy odpadłem, czy też rekrutacja się namyśla ?

Tak, to jest problem.Zreszta dotyczył także pewnego procesu rekrutacyjnego, sprzed kilku miesięcy. Powód opieszałości klienta wynikał z "rozmów na szczycie o podziale rynku"
Efekt?
A więc preselekacja. Wytypowałam 10 kandydatów - pierwsze rozmowy odpadła połowa bo "telefon był za późno i maja juz cos innego".
Z drugiej jednak strony, gdyby kandydat nie spodobał się na rozmowie, a ja bym go przetrzymywała to czy nie tworzyłabym mu niepotrzebnych iluzji?
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Mówię po prostu że brak kontaktu w czasie ...(jakim?) od złożenia aplikacji nie przekłada się jak dla mnie automatycznie na odrzucenie - zaś samą wiadomość "Dziękujemy ale nie" cenię sobie, gdyż z czystym sumieniem mogę się brać za inne oferty nie mając uczucia że coś mi może przechodzi koło nosa. Dodam że niegdyś zetknąłem się z taką grzeczną, acz odmowną odpowiedzią z naprawdę bardzo poważnej firmy, i jakkolwiek było mi przykro to uważam to za bardzo poważne i profesjonalne podejście.
Arleta O.

Arleta O. konsultant HR -
trener

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Tak, masz duzo racji. Nie ukrywam, że dobrze byłoby stworzyć taki standard. W końcu każdy z nas tworzy i wysyła oferty ( np. handlowe) i chciałby miec poczucie, że nie jest ignorowany.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Konrad P.:
Arleta skoro komuś sie spodoba moje CV i bedzie chcial mnie zaprosic to... zrobi to? Oczywista oczywistosc ;)

Dla mnie idealna sytuacja bylaby informacja ze moje CV:
- przeszlo do kolejnego etapu i ktos zadzwoni w terminie x dni
Musze przyznać, że staram się odpisywać kandydatom, których CV nie przeszło selekcji (wczesniej już się chwaliłem, ze dostosowałem Outlooka i Excela i korzystam z korespondencji seryjnej- fakt faktem musiałem korzystać z makr, ale udało się) zbieram wszystkie aplikacje, które odpadły - uruchamiam makro, które wyciąga z nich adresy mailowe i wysyłam informacje, że tym razem niestety nie. Dotyczy to oczywiście konkretnego stanowiska i tylko wtedy, gdy kandydat sam wie na jakie stanowisko wysyła (napisał to w temacie, liście motywacyjnym, podał numer referencyjny etc.)
Proszę w liście o kontakt w razie dodatkowych pytań - jak na razie tylko jedna osoba zadzwoniła zapytać co było nie tak w CV.

Muszę przyznać, że osoba zaakceptowana nie dostaje ode mnie maila zwrotnego - odezwę się tego i tego dnia. Zwykle oddzwaniam zaraz po przeczytaniu, albo (prozaiczne) nie umiem przewidziec, kiedy będę mógł oddzwonić do tej osoby.

Problem jednak jest ciekawy...
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

chyba w infopraca jest taki system, pokazujacy etap rekrutacji, owszem bardzo uproszczony, ale zawsze to cos. Myślę, ze nawet w takiej mimi wersji bylo by to juz bardzo pomocne dla obu stron :)

konto usunięte

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Aneta K.:

a jeśli chodzi o jakość usług...
powiedziałabym, że są agencje i agencyjki doradztwa personalnego... wiele firm już się zorientowało, że nie może sobie pozwolić na niepoważne traktowanie kandydatów...


fakt, niepoważne traktowanie kandydatów w dzisiejszych czasach ... czy to się jeszcze zdarza? Co do agencyjek to popieram w 100% tą trafną nazwę i pytam jak rozróżnić agencyjkę(z którymi niestety miałam oststnio do czynienia) od agencji, która rzeczywiście pomoże mi w doborze personelu, czy największy to najlepszy????

konto usunięte

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Gabriela Kahl:
Aneta K.:

a jeśli chodzi o jakość usług...
powiedziałabym, że są agencje i agencyjki doradztwa personalnego... wiele firm już się zorientowało, że nie może sobie pozwolić na niepoważne traktowanie kandydatów...


fakt, niepoważne traktowanie kandydatów w dzisiejszych czasach ... czy to się jeszcze zdarza? Co do agencyjek to popieram w 100% tą trafną nazwę i pytam jak rozróżnić agencyjkę(z którymi niestety miałam oststnio do czynienia) od agencji, która rzeczywiście pomoże mi w doborze personelu, czy największy to najlepszy????


No ja proponuję obejrzeć listę byłych klientów i ewentualnie porozmawiać z kimś z firmy, dla której dana agencja robiła rekrutację.

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Dariusz Zarocki:
Droga Klaro,

Czy nie dałoby się kupić programu który by to wszystko zrobił, albo przystosować do tego Wasz system?


Akurat tak się składa, że w naszym systemie zawsze jest informacja automatyczna o złożeniu aplikacji. Mało tego, można się zalogować, zobaczyć ilość konkurentów na dane stanowisko i na danym etapie i monitorować, czy stauts aplikacji się zmienił. Wysyłamy też informacje zwrotne - zajmuje nam to chwilę, ale wiem, że nie zawsze email dociera do Kandydata (np. wiadomość jest odrzucona z niewiadomych powodów i nie dochodzi do adresata. Czasem jednak nie możemy wysłać informacji o zakończeniu rekrutacji, bo zwyczajnie Klient nam takich danych nie przekazuje, mimo naszych licznych próśb.)

Chociaż Human Qapitals dba o Kandydatów, niestety przy kontakcie z kilkuset czy kilkoma tysiacami aplikacji przy różnych procesach aplikacyjnych stosunkowo łatwo o błąd. Łatwiej gdy życiorysów jest 50 monitorować komunikację ze wszystkimi, ale uwierzcie, że gdy zainteresowanych jest 500 osób - wtedy zajmuje to bardzo wiele czasu. Jeden konsultant prowadzi kilka procesów rekrutacyjnych i wtedy zsumowana ilość życiorysów może osiągac właśnie taką liczbę. Automatyzacja zbierania aplikacji jest rozwiązaniem - ale wtedy Kandydaci mogą być niezadowoleni, że proces rejestracji w systemie zajmuje za dużo czasu... i tak w koło Macieju....
Krzysztof Kania

Krzysztof Kania Inżynier systemowy
Cisco (CCNA R&S,
Voice, Security)

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Klara Mikołajczyk:

niestety przy kontakcie z kilkuset czy kilkoma
tysiacami aplikacji (...)
Łatwiej gdy życiorysów jest 50 monitorować komunikację ze
wszystkimi, ale uwierzcie, że gdy zainteresowanych jest
500 osób - wtedy zajmuje to bardzo wiele czasu (...)

To już nie jest rekrutacja - to masówka. Nie ma mowy o indywidualnej pracy z kandydatem i racjonalnym prowadzeniu procesu dla klienta.

Ponadto jeśli przy obecnym rynku pracownika pojawia się nadmierna liczba kandydatur (aplikacji) to jest to silny sygnał alarmowy o źle skonstruowanej ofercie, ogłoszeniu. Ale wracamy do punktu wyjścia - lakoniczne ogłoszenia w stylu lider branży szuka specjalisty od wszystkiego, ponadto brak konkretnych widełek płacowych itd. prowadzą do tego że spływają setki seryjnie klepanych aplikacji a potem czyta się na forum pretensje że kandydat nie dopisał numeru referencyjnego albo w LM jako adresat figuruje inny podmiot.

KrzysztofKrzysztof Kania edytował(a) ten post dnia 23.11.07 o godzinie 19:46
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

i tak i nie.

Wcale nie musi bo być masówka, w tym sensie w jakim mówisz. Duzy odzew nie musi oznaczac ze to ogloszenie bylo napisane pod wszystkich. Może naprawde być tak wielkie zainteresowanie stanowiskiem. Np w rekrutacjach do HP splywa czasami ponad 1000 CV na stanowisko.
Czasami ze względu na życzenie klienta nie możemy podać bardzo szczegółowych informacji. Ponadto okreslanie widełek placowych w ogloszeniu jest rzeczą relatywnie dość rzadką i jest cała masa powodów by ich nie podawać.

konto usunięte

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Mogę dowiedzieć się jakie są powody by nie podawać widełek? Spotkałem się z poglądem (jako polityk społeczny), że podawanie płacy służy wyłącznie drenowaniu rynku przez pracodawcę.
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

powodow z pkt widzenia pracodawcy moze byc wiele.

z mojej znajomości rynku angielskiego i kanadyjskiego wynika, ze jest to jedna z bardziej chronionych tajemnic firmy. moze dlatego, ze wynagrodzenia na tym samym stanowisku wahaja sie nawet o 20-25%

poza tym dlaczego konkurencja miala by wiedziec ile firma placi pracownikom?

etc.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Marek Forner:
powodow z pkt widzenia pracodawcy moze byc wiele.

z mojej znajomości rynku angielskiego i kanadyjskiego wynika, ze jest to jedna z bardziej chronionych tajemnic firmy. moze dlatego, ze wynagrodzenia na tym samym stanowisku wahaja sie nawet o 20-25%

poza tym dlaczego konkurencja miala by wiedziec ile firma placi pracownikom?

etc.


Zaraz, że co jest chronione? Widełki ?
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

tak w kanadzie nawet widelek nie poznasz. moze tez stad powiedzenie, ze gentlemani o pieniadzach nie rozmawiaja.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Marek Forner:
tak w kanadzie nawet widelek nie poznasz. moze tez stad powiedzenie, ze gentlemani o pieniadzach nie rozmawiaja.

Słowo 'gentleman' pochodzi z Anglii, jestem zapisany na newsletter na jobserve.uk i do rzedkości należy oferta gdzie nie ma widełek...

konto usunięte

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Marek Forner:
tak w kanadzie nawet widelek nie poznasz. moze tez stad powiedzenie, ze gentlemani o pieniadzach nie rozmawiaja.

I jego ciąg dalszy: gentelmeni pieniądze mają.
Ten slogan ma się nijak do sytuacji zatrudniania kogoś na etat. Spotkałem się z powiedzeniem, że jeśli ktoś pyta o cenę Bugatti, to go na nie nie stać... tu zatrudnia się osobę na stanowisko a cena pracy jest jedną z najbardziej podstawowych kwestii. W bogatych krajach oczywiste jest, że pewnej klasy fachowców nie zatrudnia się poniżej pewnej kwoty. W Polsce nic nie jest oczywiste, więc pytania o wysokość zarobków stają się konieczne...

Poza tym ukrywanie zarobków staje się z dnia na dzień coraz mniej modne. Nawet w Biedronkach wiszą ogłoszenia o minimum 1300 brutto dla kasjerów... zresztą wysokość taka jest podobna do pensji proponowanych urzędnikom startującym z wyższym wykształceniem do urzędów rządowych. Przy takiej kwocie i tak rozchwianym rynku pracy niezapytanie CHOCIAŻ o widełki jest bezsensowne.

Warto pamiętać o tym przekładają obce realia na polskie realia.

A ja nadal nie wiem czemu poza obniżaniem płacy przez pracodawce miałoby służyć ukrywanie wysokości zarobków... jakieś propozycje?
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Nie ma. Jednak zauważ że obniżanie płacy jest logiczne z punktu widzenia pracodawcy. jak mogę płacić 3000, to po co mam płacić 4000 i w ten sposób obniżać zysk ?
Dariusz Zarocki

Dariusz Zarocki IT, logistyka

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

Wątek widzę żyje już własnym życiem, czyli mamy zmianę tematu. No i dobrze, bo ja juz pracę znalazłem, wiec nie mam powodów do narzekań :)
Akurat pod koniec tego tygodnia zadzwonili do mnie z dwóch firm - wybrałem tą, gdzie mieli do mnie rozsądne podejście i tam gdzie zaproponowali kawę na rozmowie :) Płaca ta sama, więc wyszedłem z założenia, że jak szanują kandydata, to musza też szanować pracownika.
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Jeżdżenie po x razy na rozmowy kwalifikacyjne

calkiem niezle zalozenie :)
gratuluje i powodzenia :)

Następna dyskusja:

Rozmowy kwalifikacyjne w ka...




Wyślij zaproszenie do