Robert
Warzecha
specjalista
psycholog kliniczny,
superwizor
psychologii k...
Temat: Jesteś glupkiem - uslyszysz na rozmowie o pracę:)
przeklejone z http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74785,4646474.htmlSześcian Linka
Roma Zgłobik z warszawskiej agencji doradztwa personalnego Randstad kładzie przede mną 27 małych kostek. Mam z nich ułożyć duży sześcian trzy na trzy. Tylko że kostki mają różne ścianki - białe lub czerwone - i trzeba je ułożyć tak, żeby w dużym sześcianie czerwone były na zewnątrz, a białe niewidoczne (w środku). Biorę się do roboty, czas niezły - 2 minuty 19 sekund, oddaję kostkę. Błąd! Nie zauważyłem jednej białej ścianki pod spodem. - To test na myślenie abstrakcyjne - mówi Roma Zgłobik. - Mówi o podejściu do problemu, czy ktoś od razu bierze się do pracy, czy najpierw analizuje. Jeśli to ma być stanowisko kluczowe dla firmy, to lepiej, żeby kandydat najpierw przeanalizował sytuację.
Liczy się też efekt, panu się nie udało. Pana minus, że nie sprawdził pan kostki przed oddaniem. Ale z kolei dobrze reagował pan na stres, nie załamywał się trudnością zadania.
Głupoty lub dlaczego
- Jest pan osobą głupią! W ogóle nie rozumiem, jak pan mógł przyjść i starać się o tę pracę! To tzw. pytania stresujące. Magdalena Klonowska z PBA polecałaby je przy rekrutacji do pracy z trudnym klientem. Patrzy się na reakcję kandydata. Zacznie krzyczeć - nie hamuje emocji. Zamilknie - paraliżuje go stres. Umie się obronić - bingo. Podobny efekt można osiągnąć, dopytując się o coś, w kółko powtarzając "dlaczego?": - Jaki film się panu najbardziej podobał? Dlaczego? Ale dlaczego? Ale dlaczego... Wygrywa ten, kto potrafi odpowiedzieć, że nie zgadza się na takie pytania.
Lejek Meliego
Jak Randstad rekrutuje pracowników fizycznych do montażu rowerów, komputerów? Dostaję lejek, mam do niego wrzucać pęsetą małe kulki -tyle, ile zdołam przez 30 sekund. Nie mogę przy tym opierać pęsety o lejek. Wrzucam, czas na pewno minął. Po dwóch minutach wszystkie kulki są w lejku. - Dobrze - ocenia Roma Zgłobik. - Te 30 sekund to była podpucha, czy pan się nie zdenerwuje, że czas minął. Przestrzegał pan zasad, nie opierał pan pęsety o lejek, żeby było szybciej. I nie trzęsły się panu ręce, to znaczy, że pan nie pije, nie bierze silnych leków.
Odwołane spotkanie
Kandydatów na ważne stanowiska katowicka agencja Del Piero najpierw selekcjonuje sama, a wybranych na drugie spotkanie umawia z przyszłym
pracodawcą w jego siedzibie. Przychodzi kandydat, a tu w recepcji okazuje się, że osoby, z którą był umówiony, nie ma dziś w pracy. - Wszystko jest oczywiście uzgodnione, chcemy zobaczyć, jak zachowa się kandydat w tej sytuacji -wyjaśnia Anna Balion. - Jeśli zadzwoni do nas, to dobrze,
bo szuka rozwiązania, ale nie do końca, bo to znaczy, że szuka pomocy u innych. Najlepiej, jeśli sam szuka innej osoby w firmie albo stara się zdobyć numer komórkowy do osoby, z którą był umówiony, to świadczy o dużej samodzielności. Zdarza się, że kandydat się obraża, idzie do domu. Albo dzwoni do nas, ale wyłącznie z pretensjami.
Widełki Roloffa
Monety mają trzy dziurki. Mam je ponakładać na widełki z trzema bolcami. Pierwsza, druga, trzecia nie wchodzi. Aha, dziurki nie są symetrycznie ułożone. - I dobrze, że pan się szybko zorientował, duża odporność na stres i umiejętność uczenia się na własnych błędach - chwali mnie Roma Zgłobik. - W ten sposób rekrutujemy do pracy na taśmie.
Dziki tłum
Wyobraź sobie, że idziesz ulicą i widzisz, że ktoś podąża za tobą. Kluczysz, oglądasz się znów - a tu za tobą 10 osób. Próbujesz je zgubić, znów się oglądasz - widzisz 100 osób idących za tobą. Jak to można wytłumaczyć? - Jedni będą szukali pesymistycznych rozwiązań, np. "Chcą mnie zabić". Inni optymistycznych, np. "podążają za mną, bo jestem liderem" - opowiada Anna Balion z Del Piero. - Jeśli ktoś przedstawi tylko jedną możliwość, to znaczy, że jest schematyczny. Jeśli więcej - kreatywny.
Zagadka z pokoju
W trakcie rozmowy o doświadczeniu zawodowym, zakresie obowiązków w poprzedniej pracy rekrutujący nagle mówi: - Ma pan 10 sekund na wybranie dowolnego przedmiotu w tym pokoju. Proszę go opisać tak, żebym odgadł, co to jest. W ten sposób Randstad sprawdza szybkość reakcji u kandydatów do pracy w infolinii.
Świeczka i pudełko
Kandydat dostaje pudełko, a w nim: świeczka, sznurek, nożyczki, taśma klejąca, parę kartek. Zadanie: umieścić świeczkę na wysokości ok. 10 cm nad podłogą. Czas: 10 minut. Anna Balion z Del Piero: - Minus mają ci, którzy sobie nie poradzą. Plus - jak podkleją świeczkę np. do stolika. Największy plus ci, którzy znajdą najprostsze, ale nieszablonowe rozwiązanie - żeby postawić świeczkę na pudełku, które ma ok. 10 cm wysokości.
Długopis i kompetencje
Kandydatka na sekretarkę już ma siadać na krześle, ale na podłodze leży upuszczony długopis. Podniesie czy nie? - Jeśli tak, to znaczy, że nie jest zestresowana, ma podzielną uwagę i nie lekceważy norm (np. takich, że miejsce długopisów jest na biurku, nie na podłodze) - wyjaśnia mi Bożena Głowacka z poznańskiej agencji Personnel College. Ale sama jest przeciwna takim "sztuczkom". - To pokazuje osobowość kandydata. A ważniejsze są jego kompetencje - uważa Głowacka. - Testy psychologiczne mogą wykazać, że ktoś jest introwertykiem. Ale jeśli chcę wiedzieć, czy nadaje się na handlowca, wolę poprosić go, żeby podczas rozmowy "sprzedał mi" kalendarz firmowy. Może ta kompetencja nie jest zgodna z jego osobowością, ale się jej wyuczył.
I przypomina starą prawdę rekrutacyjną: - Ludzi przyjmuje się za ich kompetencje. A dopiero zwalnia za osobowość.