konto usunięte

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Przykład idiotyzmu:

" zatrudnienie stałe na podstawie umowy agencyjnej "

Zapraszam do dyskusji!

Dario
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

A może by tak Dario rozszerzyć temat na idiotyzmy urzędników? Bo tym temacie, a zwłaszcza idiotyzmów urzędniczych nasi dzielni urzędnicy odnoszą największe sukcesy.
Piotr Klimko

Piotr Klimko Foooooore...!!!

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Taki przykład z ostatniej chwili: "...zatrudnieniowej"...;)))?

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

...z góry przepraszam za pytanie nie związane z tematem.

Czy, idąc na rozmowę kwalifikacyjną w stroju biznesowym, oraz udzielając rzeczowych odpowiedzi na pytania Typu: "Czy wiesz czym jest internet?" lub "Jak byś rozwinął skrót WWW?" lub "Jak radzisz sobie ze stresem w "trudnych" sytuacjach wymagających kontaktu z klientem?" Można przegrać i źle wypaść w starciu z poczuciem własnej wartości i samooceną ewentualnego przełożonego oraz jego dwóch pomocników? ..może moje pytanie nie jest całkowicie poza tematem? <bardzo_smutny> :)
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Arkadiusz Żukowski:
...z góry przepraszam za pytanie nie związane z tematem.

Czy, idąc na rozmowę kwalifikacyjną w stroju biznesowym, oraz udzielając rzeczowych odpowiedzi na pytania Typu: "Czy wiesz czym jest internet?" lub "Jak byś rozwinął skrót WWW?" lub "Jak radzisz sobie ze stresem w "trudnych" sytuacjach wymagających kontaktu z klientem?" Można przegrać i źle wypaść w starciu z poczuciem własnej wartości i samooceną ewentualnego przełożonego oraz jego dwóch pomocników? ..może moje pytanie nie jest całkowicie poza tematem? <bardzo_smutny> :)

jest... załóż nowy wątek
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Arkadiusz Żukowski:
...z góry przepraszam za pytanie nie związane z tematem.

Czy, idąc na rozmowę kwalifikacyjną w stroju biznesowym, oraz udzielając rzeczowych odpowiedzi na pytania Typu: "Czy wiesz czym jest internet?" lub "Jak byś rozwinął skrót WWW?" lub "Jak radzisz sobie ze stresem w "trudnych" sytuacjach wymagających kontaktu z klientem?" Można przegrać i źle wypaść w starciu z poczuciem własnej wartości i samooceną ewentualnego przełożonego oraz jego dwóch pomocników? ..może moje pytanie nie jest całkowicie poza tematem? <bardzo_smutny> :)
Twoje pytanie idealnie wpasowuje sie w istniejącą dyskusję fachowców od ludzi., dla ludzi i z ludźmi. Rzecz jasna w swym kręgosłupie, w jego głebokim nurcie znajdziemy i zagadnienia dotyczące tytułowej nowomowy: bo jakze inaczej odbierac owo pytanie o to jak poradzić sobie ze stresem - zawsze od nowa, zawsze w pierwszym szeregu-jako nowomowę przecież, tyle, że w nowym, błyszczącym opakowaniu.
Ów stres i sposoby radzenia sobie z nim zawsze niczym bumerang wracają na prawie kazdej rozmowie ... w nowej formie, w świeżej treści pełnej interesujących pomysłów na rozładowanie ... napięć. Jeden z moich kanmdydatów powiedział otwarcie: " Proszę Pana, jestesmy meżczyznami - spojrzał na mnie i kontynuując stwierdził - idę do WC."Paweł B. edytował(a) ten post dnia 14.09.10 o godzinie 17:32

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Paweł B.:
Arkadiusz Żukowski:
...z góry przepraszam za pytanie nie związane z tematem.

Czy, idąc na rozmowę kwalifikacyjną w stroju biznesowym, oraz udzielając rzeczowych odpowiedzi na pytania Typu: "Czy wiesz czym jest internet?" lub "Jak byś rozwinął skrót WWW?" lub "Jak radzisz sobie ze stresem w "trudnych" sytuacjach wymagających kontaktu z klientem?" Można przegrać i źle wypaść w starciu z poczuciem własnej wartości i samooceną ewentualnego przełożonego oraz jego dwóch pomocników? ..może moje pytanie nie jest całkowicie poza tematem? <bardzo_smutny> :)
Twoje pytanie idealnie wpasowuje sie w istniejącą dyskusję fachowców od ludzi., dla ludzi i z ludźmi. Rzecz jasna w swym kręgosłupie, w jego głebokim nurcie znajdziemy i zagadnienia dotyczące tytułowej nowomowy: bo jakze inaczej odbierac owo pytanie o to jak poradzić sobie ze stresem - zawsze od nowa, zawsze w pierwszym szeregu-jako nowomowę przecież, tyle, że w nowym, błyszczącym opakowaniu.
Ów stres i sposoby radzenia sobie z nim zawsze niczym bumerang wracają na prawie każdej rozmowie ... w nowej formie, w świeżej treści pełnej interesujących pomysłów na rozładowanie ... napięć. Jeden z moich kanmdydatów powiedział otwarcie: " Proszę Pana, jesteśmy mężczyznami - spojrzał na mnie i kontynuując stwierdził - idę do WC."


Nigdy nie byłem po stronie rekrutującej, ale takie postawienie sprawy/sposób poradzenia sobie, zwróciłby moją uwagę i zostałby poczytany jako "Plus Dodatni", dla owego kandydata. Aczkolwiek taka reakcja (kandydata), różnie może być interpretowana.
Zaznaczę że nie wszystkie, ale bardzo często lub zbyt często, nowe rekrutacje sprawiają że, mam poczucie, jak gdybym znajdował się w "sytuacji Kafkowskiej". Bardzo męczący "Proces".

Wracając do tematu. Dzieci piją Coca-Colę, oglądają MTV. "...Zmienia się, światło w twoich oczach...", poziom świadomości oraz poczucie przeróżnych swobód. Jak rozumieć sformułowanie: "Cechy/predyspozycje Rekrutatywne"? :/Arkadiusz Żukowski edytował(a) ten post dnia 14.09.10 o godzinie 18:34
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Arkadiusz Żukowski:
...z góry przepraszam za pytanie nie związane z tematem.

Czy, idąc na rozmowę kwalifikacyjną w stroju biznesowym, oraz udzielając rzeczowych odpowiedzi na pytania Typu: "Czy wiesz czym jest internet?" lub "Jak byś rozwinął skrót WWW?" lub "Jak radzisz sobie ze stresem w "trudnych" sytuacjach wymagających kontaktu z klientem?" Można przegrać i źle wypaść w starciu z poczuciem własnej wartości i samooceną ewentualnego przełożonego oraz jego dwóch pomocników? ..może moje pytanie nie jest całkowicie poza tematem? <bardzo_smutny> :)
Profesjonalista nie zadaje takich głupich pytań, z treści wypowiedzi powinien wyciągnąć właściwe wnioski. Pytania muszą być formułowane, w ten sposób by "haerowiec" mógł wyciągnąć właściwe wnioski. Nawet gdybym potrzebował rekrutera to debil, który zadawałby takie pytania nie zagrzałby miejsca, jeżeli w ogóle bym mu zapłacił.
P.S.
Takie pytania to można zadawać przy rekrutowaniu pracowników niewykwalifikowanych, dla stanowisk, które nie wymagają pofałdowanej kory mózgowej.

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

...a może, ja faktycznie, coś źle robię?
Chciałbym mieć osobę, która po przeprowadzeniu "procesu rekrutacji" z moim współudziałem, wytknęłaby wszystkie moje obszary i aspekty które mógłbym poprawić, a już koniecznie te, nad którymi powinienem mocno pracować. Może robię coś, co jest inaczej odbierane/interpretowane niż moje intencje...Arkadiusz Żukowski edytował(a) ten post dnia 14.09.10 o godzinie 22:08

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Arkadiusz Żukowski:
...a może, ja faktycznie, coś źle robię?
Chciałbym mieć osobę, która po przeprowadzeniu "procesu rekrutacji" z moim współudziałem, wytknęłaby wszystkie moje obszary i aspekty które mógłbym poprawić, a już koniecznie te, nad którymi powinienem mocno pracować. Może robię coś, co jest inaczej odbierane/interpretowane niż moje intencje...

Dobrze, że się nad tym zastanawiasz.

Zapytaj o to po rekrutacji.
Jeśli zaprezentujesz się jako osoba kulturalna, dojrzała i pracująca nad sobą, nie tylko się dowiesz co masz do korekty, ale być może utkiwsz w pamięci rekrutera i zostaniesz wzięty pod uwagę przy kolejnym naborze bądź w sytuacji kiedy zrekrutowany pracownik odpadnie po okresie próbnym.
Bezpiecznie jest podziękować za zaproszenie i możliwość udziału w procesie rekrutacyjnym i zapytać o tym co(jakie cechy, doświadczenie,fakty) zadecydowało o wyborze innego kandydata(nigdy nie pytaj kto to ;o).
Jak trafisz na osobę na poziomie, zapytaj czy mogłaby Ci wskazać obszary do rozwoju.
Może okazać się, że gdziesz masz rezerwy nad którymi trzeba popracować, ale bywają też inne powody - niedopasowanie kulturowe, przestrzelone oczekiwania finansowe, brak pewności co do motywacji pracowniki lub fakt że jest on przekwalifikowany...

Tu na forum nie dowiesz się co poszło nie tak. Pomyśl też o tym, że być może rekrutujący podjął właściwą decyzję i jest ona dobra zwłaszcza dla Ciebie - nie blokujesz się w firmie, do której nie pasujesz.

Uszy do góry.
Powodzenia![edited]Karina Popieluch edytował(a) ten post dnia 15.09.10 o godzinie 09:27

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Dariusz Szul:
Przykład idiotyzmu:

" zatrudnienie stałe na podstawie umowy agencyjnej "


"Zatrudnienie stałe" nie istnieje, rodzaj umowy jest bez znaczenia.
Chyba... że jesteś brytyjską królową... ;o)

konto usunięte

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Karina Popieluch:
Dariusz Szul:
Przykład idiotyzmu:

" zatrudnienie stałe na podstawie umowy agencyjnej "


"Zatrudnienie stałe" nie istnieje, rodzaj umowy jest bez znaczenia.
Chyba... że jesteś brytyjską królową... ;o)

Karino nic dodać nic ująć po prostu amen!

Pozdrawiam ciepło Dario
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Arkadiusz Żukowski:
...a może, ja faktycznie, coś źle robię?
Chciałbym mieć osobę, która po przeprowadzeniu "procesu rekrutacji" z moim współudziałem, wytknęłaby wszystkie moje obszary i aspekty które mógłbym poprawić, a już koniecznie te, nad którymi powinienem mocno pracować. Może robię coś, co jest inaczej odbierane/interpretowane niż moje intencje...Arkadiusz Żukowski edytował(a) ten post dnia 14.09.10 o godzinie 22:08

arku...pogadaj ze specjalistą (psycholog, coach etc) zapłać mu za doradztwo.

raczej bym nie oczekiwał, że osoby pracujące nad rekrutacją pomoga ci określić obszary do poprawy. To o czym napisała Karina to takie "dobrze by było gdyby" - coś na kształt utopii.
Osobom w HR nie płacą za pracowanie nad obszarami do poprawy osób, które nie są zatrudnione w firmie - no chyba, że taka osoba ma dużo czasu - ale to chyba nie pracuje wtedy w dziale HR.

No i się zrobił off topic :(

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Mariusz P.:

arku...pogadaj ze specjalistą (psycholog, coach etc) zapłać mu za doradztwo.

raczej bym nie oczekiwał, że osoby pracujące nad rekrutacją pomoga ci określić obszary do poprawy. To o czym napisała Karina to takie "dobrze by było gdyby" - coś na kształt utopii.
Osobom w HR nie płacą za pracowanie nad obszarami do poprawy osób, które nie są zatrudnione w firmie - no chyba, że taka osoba ma dużo czasu - ale to chyba nie pracuje wtedy w dziale HR.

Mariusz,
Są różni ludzie HRze(ale myślę, że są to jednak specjaliści), a Arka chyba rekrutowała Sprzedaż, która zwykle zapytana o zdanie dobrze się czuje i płyyyyynieeee z odpowiedzią, aż miło ;o)

Nawet jeśli jest cień szansy, warto spróbować. Z doświdczenia wiem, jak niewielu aplikujących pyta o feedback, tych którzy spróbowali nigdy nie olałam.
To go właściwie nic nie kosztuje, a może znaleźć odpowiedź u źródła.

Jeśli ma czas i pieniądze oczywiście niech uzupełnia obraz, ale uwaga - wśród psychologów i coachów również znajdzie "specjalistów"...
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Karina Popieluch:
Mariusz P.:

arku...pogadaj ze specjalistą (psycholog, coach etc) zapłać mu za doradztwo.

raczej bym nie oczekiwał, że osoby pracujące nad rekrutacją pomoga ci określić obszary do poprawy. To o czym napisała Karina to takie "dobrze by było gdyby" - coś na kształt utopii.
Osobom w HR nie płacą za pracowanie nad obszarami do poprawy osób, które nie są zatrudnione w firmie - no chyba, że taka osoba ma dużo czasu - ale to chyba nie pracuje wtedy w dziale HR.

Mariusz,
Są różni ludzie HRze(ale myślę, że są to jednak specjaliści), a Arka chyba rekrutowała Sprzedaż, która zwykle zapytana o zdanie dobrze się czuje i płyyyyynieeee z odpowiedzią, aż miło ;o)

hmmm....są też różni kandydaci... którzy dostając odpowiedź dobrze się czują w podważaniu, negowaniu, obrażaniu się, etc. Jeden z kandydatów wczoraj nas straszył sądem (nasza odpowiedź "Klient po zapoznaniu się aplikacjami i przemysleniu własnej sytaucji, zmienił wymagania") jeżeli 60% kandydatów nie wykazuje zdrowego dystansu do siebie, to trudno oczekiwać, że działy HR, będą chętnie odpowiadały na pytanie "Dlaczego nie ja?" - dlatego też często to agencja pyta i udziela rad kandydatom.


Nawet jeśli jest cień szansy, warto spróbować. Z doświdczenia wiem, jak niewielu aplikujących pyta o feedback, tych którzy spróbowali nigdy nie olałam.

Super.
To go właściwie nic nie kosztuje, a może znaleźć odpowiedź u źródła.

ale kosztuje drugą stronę - stąd nie oczekiwałbym entuzjazmu.

A profesjonalisty nie pzonaje się po rozbudowanych feedbackach, tylko po ilości zamkniętych procesów.

Jeśli ma czas i pieniądze oczywiście niech uzupełnia obraz, ale uwaga - wśród psychologów i coachów również znajdzie "specjalistów"...

ale oni dostaną zapłatę za coś, czego oczekuje się "za darmo" od osób, które nie pracują na rzecz obcej fimie osobie.

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Mariusz P.:
ale oni dostaną zapłatę za coś, czego oczekuje się "za darmo" od osób, które nie pracują na rzecz obcej fimie osobie.

Za pisanie na GL też im nikt nie płaci - podobnie jak za picie kawy, pogaduchy i inne prywatne sprawy załątwiane w godzinach pracy...

Zostawmy to.
Chciałam podpowiedzieć i pomóc Arkowi.
Jaki jest cel Twojej wypowiedzi?

Pomijając off topic, chyba się zgubiłam.

Arek,
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
Próbuj wszystkiego na co Cię stać, a co przybliża cię do celu.

Życzę powodzenia!

Bez odbioru.
KarinaKarina Popieluch edytował(a) ten post dnia 15.09.10 o godzinie 12:30
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Karina Popieluch:
Mariusz P.:
ale oni dostaną zapłatę za coś, czego oczekuje się "za darmo" od osób, które nie pracują na rzecz obcej fimie osobie.

Za pisanie na GL też im nikt nie płaci - podobnie jak za picie kawy, pogaduchy i inne prywatne sprawy załątwiane w godzinach pracy...

Zostawmy to.
Chciałam podpowiedzieć i pomóc Arkowi.
Jaki jest cel Twojej wypowiedzi?

Pokazać, dlaczego osoby pracujace w tych działach mogłyby do tego nie podejść entuzjastycznie.

Pomijając off topic, chyba się zgubiłam.

Arek,
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
Próbuj wszystkiego na co Cię stać, a co przybliża cię do celu.

o właśnie, wreszcie coś w temacie nowomowy :)

Życzę powodzenia!

Bez odbioru.
KarinaKarina Popieluch edytował(a) ten post dnia 15.09.10 o godzinie 12:30

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Zabiegi językowe stosowane przez HR niczym szczególnym nie odbiegają od innych branż - polityki, marketingu, PR itp. Wszędzie chodzi o to samo - szeroko rozumianą sprzedaż (pieniądze) lub wygranie wyborów (pieniądze) :)

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Karino, dziękuje za rady. Niestety jak słusznie zauważyłaś niewiele osób prosi o inf. zwrotną z rozmowy z nimi. Tu nie chce już wchodzić w dyskusję o indywidualnych powodach i "wypieraniu" oraz "dysonansach" :p A jak Mariusz słusznie zauważył, być może tyleż samo HR'owcóff będzie chciało zawracać sobie d... :(

Mariusz, ja zwykle staram się nie dokładać ludziom nieprzyjemności i nie psuć ich brakiem życzliwości i pomocy. Może, 'bezinteresownie' dając komuś asertywny feedback, pomogę/ułatwię lub zwrócę danej osobie uwagę na fakty, które i tak sama by dostrzegła. Może ta osoba pomoże komuś, kto dzięki temu kiedyś mi pomoże. Oczywiście, proszę nie wyskakuj z argumentem,.. Utopii. Nie chcę, by nasze grono popadało w którakolwiek skrajność.
Może to moja nadinterpretacja, w końcu mgr. z psych. społecznej będę miał, mam nadzieję(;)), za miesiąc, ale czy nie popadłeś w "pułapkę profesjonalizmu"? Nie kwestionuję tu Twoich kompetencji i doświadczenia, ale uważam, iż nie powinniśmy myśleć o sobie więcej niż należy. W końcu nie jesteśmy "Radcami Prawnymi ni Notariuszami" ;)
Czasem dobija mnie fakt, iż "muszę" "gimnastykować się" przed ludźmi, którzy przeczytali te same książki, które i ja miałem większą, bądź mniejszą przyjemność czytać (a wpływ niektórych mroził mnie przynajmniej do ostatniej kartki), a poziom jedynie słusznej "Interpretacji Prawa" bywa różny.

Z drugiej strony, tak sobie myślę, że jeżeli ktoś uważa, że "złapał Pana Boga za pięty",.. to niech, pozostanie szczęśliwy :]. Dla mnie chodnik i ciepła woda w ścianie, to standard ;)Arkadiusz Żukowski edytował(a) ten post dnia 15.09.10 o godzinie 22:06

Temat: Idiotyzmy w nowo-mowie zatrudnieniowej...

Wydaje mi się, że przeceniacie rolę "podchwytliwych" sformułowań na rozmowach kwalifikacyjnych. Każda odpowiedź na każde pytanie niesie z sobą informacje, np. czy kandydat potrafi odpowiedzieć konkretnie na pytanie, czy faktycznie wie, co jest czym, jak widzi problem stresu i jak na niego reaguje (lub sądzi, że reaguje) i mnóstwo innych. Ważna jest też postawa, tembr głosu, nastawienie do rozmowy i rozmówcy, umiejętność swobodnego wypowiadania się poprawnie po polsku i umiejętność dostrzegania sytuacji trudnych w pracy.

Np. na pytanie, jakiej używa Pani przeglądarki, kandydatka aplikująca do WP, odpowiedziała, że nie używa takowej. Odpowiedź wynikała z faktu, że nie znała terminu przeglądarka i nie była świadoma, że jej używa.
Tak więc nie jestem pewna, że mamy do czynienia w takich przypadkach z osobami niewykwalifikowanymi, którzy nie mają pofałdowanej kory mózgowej. Większość takich kandydatów po prostu nie wie, dlaczego tak naprawdę znalazła się tu i teraz na rozmowie kwalifikacyjnej.

Ps. każdy inaczej reaguje na stres, nie ma dwóch takich samych odpowiedzi. I dobrze.



Wyślij zaproszenie do