Temat: Dyskryminacja w ogłoszeniach o pracę jest łamaniem prawa
Izabela M.:
Chodziło mi tylko i wyłacznie o to, w jaki sposób została przeprowadzona rekrutacja do tej firmy. Dopisek "zachęcamy osoby niepełnosprawne do składania ofert" - nie jest dla mnie "warunkiem koniecznym", a tak zostało to potraktowane. W tym momencie nie ma dla mnie różnicy czy tam zachęcali osoby niepełnosprawne, mężczyzn, emerytów czy obcokrajowców.
Iza, problem polega właśnie na tym, że jest różnica. Jeżeli ktoś zachęca osoby niepełnosprawne to chce dać im pierwszeństwo w objęciu tego stanowiska.
Gdyby ktoś napisał zachęcamy mężczyzn, emerytów czy obcokrajowców to byłoby to niezgodne z prawem, dobrym smakiem i obyczajem.
Jednak, gdy ktoś pisze, że zachęca osoby "wykluczone" do składania aplikacji, a pełnosprawna, "niewykluczona" osoba aplikuje na takie stanowisko to nie musi być informowana o warunku koniecznym posiadania stopnia niepełnosprawności.
To byłby dopiero szczyt bezczelności stawiać kandydatom jako warunek przyjęcia przeżycie życiowego nieszczęścia w przeszłości, żeby czasem pełnosprawna osoba nie poczuła się urażona tym, że musiała wysłać swoją ofertę, mimo, że nikt jej nie zachęcał do tego.
Na moje oko, chciałaś dostać pracę przeznaczoną dla osoby niepełnosprawnej, gdy ci odmówiono poczułaś się urażona, że nikt nie sprawdził twoich kompetencji, tylko odrzucił cię za to, że masz cztery nogi i ręce, nie masz chorego serca etc.
Inwalidztwo nigdy nie było i nie będzie warunkiem koniecznym do zajęcia jakiegokolwiek stanowiska pracy (co urągałoby osobom pokrzywdzonym przez los), ale pieniactwo o to, że trzeba było ustąpić miejsca osobie niepełnosprawnej jest po prostu obrzydliwe.