Justyna C.

Justyna C. rekrutacja w branży
FMCG & Retail

Temat: dno rekrutacyjne

Michał -.:
Justyna C.:
Widze, że ty znasz cały rynek rekrutacyjny i wszystkich rekruterów.
Michał -.:
Rzeczywiście, zapomniałem - ale tylko dla osób, spoza kontaktów.
Ale jest też mail w profilu
Prawdę mówiąc nawet domyślam się o kim/jakiej firmie mowa :)

Bez przesady :) ale aż takie ewenementy zdarzają się stosunkowo rzadko - stąd dziwne deja vu po opisaniu sytuacji przez Beatę. Miałem do czynienia z kilkoma AGP i przez kilka takich wpadek teraz staram się kontaktować w miarę możliwości bezpośrednio z pracodawcami.
Owszem pozostały instytucje, których funkcjonowanie osobiście oceniam bez zarzutu, ale wiadomo, że ocena będzie zawsze subiektywna. Ciesze się, że (między innymi dzięki temu forum) mogę wymieniać się prywatnie z innymi osobami z branży lub specjalistami z innych branż nazwiskami rekruterów, którzy zachowują się nieładnie (pokusiłem się o dość delikatne określenie, żeby nie było, że jestem HR-rasistą :D, poza tym dotyczy to tylko niektórych osób).
Marketing szeptany również tutaj ma miejsce, a na dobry czy zły PR każdy sam pracuje.Michał -. edytował(a) ten post dnia 01.12.10 o godzinie 22:26


Hr-rasista - bardzo podoba mi się to określenie :)

konto usunięte

Temat: dno rekrutacyjne

Justyna C.:
Michał -.:
Justyna C.:
Widze, że ty znasz cały rynek rekrutacyjny i wszystkich rekruterów.
Michał -.:
Rzeczywiście, zapomniałem - ale tylko dla osób, spoza kontaktów.
Ale jest też mail w profilu
Prawdę mówiąc nawet domyślam się o kim/jakiej firmie mowa :)

Bez przesady :) ale aż takie ewenementy zdarzają się stosunkowo rzadko - stąd dziwne deja vu po opisaniu sytuacji przez Beatę. Miałem do czynienia z kilkoma AGP i przez kilka takich wpadek teraz staram się kontaktować w miarę możliwości bezpośrednio z pracodawcami.
Owszem pozostały instytucje, których funkcjonowanie osobiście oceniam bez zarzutu, ale wiadomo, że ocena będzie zawsze subiektywna. Ciesze się, że (między innymi dzięki temu forum) mogę wymieniać się prywatnie z innymi osobami z branży lub specjalistami z innych branż nazwiskami rekruterów, którzy zachowują się nieładnie (pokusiłem się o dość delikatne określenie, żeby nie było, że jestem HR-rasistą :D, poza tym dotyczy to tylko niektórych osób).
Marketing szeptany również tutaj ma miejsce, a na dobry czy zły PR każdy sam pracuje.


Hr-rasista - bardzo podoba mi się to określenie :)

Widzę że lubisz czepiać się słówek.
Nie można po prostu oceniać ludzi przez pryzmat zawodu, który wykonują, a co najwyżej jak go wykonują.
Przykładowo kontrolerzy biletów w komunikacji publicznej czy służby mundurowe mają bardzo niewdzięczną pracę - "każdy orze jak może".
Mam jedną prostą zasadę, która dotyczy wszystkich
http://demotywatory.pl/1913992/SzacunekMichał -. edytował(a) ten post dnia 02.12.10 o godzinie 07:46
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: dno rekrutacyjne

Michał -.:
Przykładowo kontrolerzy biletów w komunikacji publicznej czy służby mundurowe mają bardzo niewdzięczną pracę - "każdy orze jak może".
Mam jedną prostą zasadę, która dotyczy wszystkich
http://demotywatory.pl/1913992/SzacunekMichał -. edytował(a) ten post dnia 02.12.10 o godzinie 07:46

Bardzo dobry przykład z tymi kontrolerami biletów - ich "naród" nie lubi, bo łapie ich na złodziejskiej jeździe bez biletu

Rekruterów się nie lubi, bo łapią często na oszukiwaniu pracodawców i pokazują, że dana osoba wcale nie jest taka zajebista, jak się maluje.

"Kanar personalny" :D
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: dno rekrutacyjne

[author> > Przykładowo kontrolerzy biletów w komunikacji publicznej czy
służby mundurowe mają bardzo niewdzięczną pracę - "każdy orze jak może".
Mam jedną prostą zasadę, która dotyczy wszystkich
http://demotywatory.pl/1913992/SzacunekMichał -. edytował(a) ten post dnia 02.12.10 o godzinie 07:46

Bardzo dobry przykład z tymi kontrolerami biletów - ich "naród" nie lubi, bo łapie ich na złodziejskiej jeździe bez biletu

Rekruterów się nie lubi, bo łapią często na oszukiwaniu pracodawców i pokazują, że dana osoba wcale nie jest taka zajebista, jak się maluje.

"Kanar personalny" :D
--
...pokazuja tez ze i dany pracodawca-bywa-nie jest gwiazdą.:-)

Niewdzieczną pracę mają tez inspektorzy jakości w firmach-nie na darmo nazywa się ich policją.
Justyna C.

Justyna C. rekrutacja w branży
FMCG & Retail

Temat: dno rekrutacyjne

Nie czepiam się - to był PO PROSTU komplement..............

Michał -.:
Justyna C.:
Michał -.:
Justyna C.:
Widze, że ty znasz cały rynek rekrutacyjny i wszystkich rekruterów.
Michał -.:
Rzeczywiście, zapomniałem - ale tylko dla osób, spoza kontaktów.
Ale jest też mail w profilu
Prawdę mówiąc nawet domyślam się o kim/jakiej firmie mowa :)

Bez przesady :) ale aż takie ewenementy zdarzają się stosunkowo rzadko - stąd dziwne deja vu po opisaniu sytuacji przez Beatę. Miałem do czynienia z kilkoma AGP i przez kilka takich wpadek teraz staram się kontaktować w miarę możliwości bezpośrednio z pracodawcami.
Owszem pozostały instytucje, których funkcjonowanie osobiście oceniam bez zarzutu, ale wiadomo, że ocena będzie zawsze subiektywna. Ciesze się, że (między innymi dzięki temu forum) mogę wymieniać się prywatnie z innymi osobami z branży lub specjalistami z innych branż nazwiskami rekruterów, którzy zachowują się nieładnie (pokusiłem się o dość delikatne określenie, żeby nie było, że jestem HR-rasistą :D, poza tym dotyczy to tylko niektórych osób).
Marketing szeptany również tutaj ma miejsce, a na dobry czy zły PR każdy sam pracuje.


Hr-rasista - bardzo podoba mi się to określenie :)

Widzę że lubisz czepiać się słówek.
Nie można po prostu oceniać ludzi przez pryzmat zawodu, który wykonują, a co najwyżej jak go wykonują.
Przykładowo kontrolerzy biletów w komunikacji publicznej czy służby mundurowe mają bardzo niewdzięczną pracę - "każdy orze jak może".
Mam jedną prostą zasadę, która dotyczy wszystkich
http://demotywatory.pl/1913992/SzacunekMichał -. edytował(a) ten post dnia 02.12.10 o godzinie 07:46

konto usunięte

Temat: dno rekrutacyjne

Justyna C.:
Nie czepiam się - to był PO PROSTU komplement..............
W takim razie dziękuje
Bo wcześniej wyczułem cynizm, sarkazm lub ironię :D ale to albo dlatego, że jestem przewrażliwiony, albo dlatego, że lubię dr House'a :D
Justyna C.

Justyna C. rekrutacja w branży
FMCG & Retail

Temat: dno rekrutacyjne

Patrząc po ilości "ale" w tematch rekrutacji raczej przewrażliwiony ;)
Michał -.:
Justyna C.:
Nie czepiam się - to był PO PROSTU komplement..............
W takim razie dziękuje
Bo wcześniej wyczułem cynizm, sarkazm lub ironię :D ale to albo dlatego, że jestem przewrażliwiony, albo dlatego, że lubię dr House'a :D

konto usunięte

Temat: dno rekrutacyjne

Justyna C.:
Patrząc po ilości "ale" w tematch rekrutacji raczej przewrażliwiony ;)

Ode mnie zawsze w sprawach zawodowych oczekiwano terminowości, słowności, deadline'ów i podstawowych zasad komunikacji (gdybym zawalił poniósłbym konsekwencje) - tego samego oczekuję od innych, którzy nawiązują ze mną jakikolwiek kontakt zawodowy - Takie doświadczenia rodza ostrożność. Zrozumiem wszystko, ale w tym konkretnym przypadku nie znajduje wytłumaczenia w "wyścigu".Michał -. edytował(a) ten post dnia 02.12.10 o godzinie 16:31
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: dno rekrutacyjne

Jakiś czas temu spotkałem się z faktycznym dnem rekrutacyjnym.

Zadano mi konkretne pytanie dot. edukacji, odpowiedziałem i... poczułem się wyśmiany (dosłownie; nawet jeśli osoby, z którymi rozmawiałem czują że nie zgadza się to z ich światopoglądem wypadałoby żeby jednak powstrzymały się od tak gwałtownych reakcji). Jestem w stanie zrozumieć że moja odpowiedź mogła być potraktowana jako żart, jednak nikt nie zainteresował się z jakiego powodu jest tak a nie inaczej.

Naturalnie, w podziękowaniu za rozmowę odnotowałem że nie jestem zainteresowany współpracą (niezależnie od rzeczywistych intencji).

OD kandydata oczekuje się by zatańczył na rzęsach i uszami zaklaskał, obserwując każdy ruch (i to wpływa na całokształt, na wynik procesu). A co z firmą która jest zainteresowana pracownikami?Karol Z. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 10:25
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: dno rekrutacyjne

Justyna C.:
Patrząc po ilości "ale" w tematch rekrutacji raczej przewrażliwiony ;)
Michał -.:
Justyna C.:
Nie czepiam się - to był PO PROSTU komplement..............
W takim razie dziękuje
Bo wcześniej wyczułem cynizm, sarkazm lub ironię :D ale to albo dlatego, że jestem przewrażliwiony, albo dlatego, że lubię dr House'a :D

Ja wiem, że przyzwyczajenie górą, ale na wiadomość odpowiada się pod postem. A dlaczego? Bo czytamy "z góry na dół". Taka mała uwaga. :)

konto usunięte

Temat: dno rekrutacyjne

Mariusz P.:
To tylko pokazuje, że już czas na uruchomienie certyfikacji rekruterów wydawanej przez stowarzyszenia do których należą firmy, które profesjonalnie przeprowadzają rekrutacje.

Taki pomysł być może spowoduje, że osoby, które zdobęda takowy certyfikat, nie będą ryzykować jego utraty poprzez nieprofesjonalne zachowanie.

Takimi pomysłami to budujesz policyjne państwo. Może jeszcze certyfikaty na oddychanie tlenem?

Powinnośmy otwarcie pisać/mówić o HH i firmach gdzie pracują. Jeśli firma upadnie z powodu zatrudniania takich ludzi to tylko dobrze. Następna firma jak będzie chciała zatrudnić pracowników danej upadającej firmy będzie miała lekturę w postaci postów na gl.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: dno rekrutacyjne

Jakub Purtal:
Mariusz P.:
To tylko pokazuje, że już czas na uruchomienie certyfikacji rekruterów wydawanej przez stowarzyszenia do których należą firmy, które profesjonalnie przeprowadzają rekrutacje.

Taki pomysł być może spowoduje, że osoby, które zdobęda takowy certyfikat, nie będą ryzykować jego utraty poprzez nieprofesjonalne zachowanie.

Takimi pomysłami to budujesz policyjne państwo. Może jeszcze certyfikaty na oddychanie tlenem?

Powinnośmy otwarcie pisać/mówić o HH i firmach gdzie pracują. Jeśli firma upadnie z powodu zatrudniania takich ludzi to tylko dobrze. Następna firma jak będzie chciała zatrudnić pracowników danej upadającej firmy będzie miała lekturę w postaci postów na gl.

Powiedz to temu stowarzyszeniu:

http://www.polskieforumhr.pl/certyfikaty

Państwo policyjne, żes wymyślił chłopie kontrargument :D

konto usunięte

Temat: dno rekrutacyjne

Mariusz P.:
Powiedz to temu stowarzyszeniu:

http://www.polskieforumhr.pl/certyfikaty

Jak zwykle jakaś bzdura. Jakby posiadanie certa mówiło że jesteś lepszym HH.
Państwo policyjne, żes wymyślił chłopie kontrargument :D

Za to Ty nie masz żadnych argumentów za wprowadzeniem takich certyfikatów.

Temat: dno rekrutacyjne

Mariusz P.:
>Powiedz to temu stowarzyszeniu:

http://www.polskieforumhr.pl/certyfikaty
bez ustawowego umocowania takich certyfikatów, a przede wszystkim komisji certyfikującej (rozumiem, że to ma być jak prawo wykonywania zawodu) to życzę powodzenia, ale nie wróżę sukcesu :)
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: dno rekrutacyjne

Iwona K.:
Mariusz P.:
>Powiedz to temu stowarzyszeniu:

http://www.polskieforumhr.pl/certyfikaty
bez ustawowego umocowania takich certyfikatów, a przede wszystkim komisji certyfikującej (rozumiem, że to ma być jak prawo wykonywania zawodu) to życzę powodzenia, ale nie wróżę sukcesu :)

ustawowe umocowanie? Certyfikaty są pomysłem prywatnych pracodawców, nie muszą być umocowane żadną ustawą.
Komisja jest i składa się z zacnych członków, przedstawicieli biznesu, nauki, organizacji pozarządowych i mediów.

konto usunięte

Temat: dno rekrutacyjne

Iwona K.:
Mariusz P.:
>Powiedz to temu stowarzyszeniu:

http://www.polskieforumhr.pl/certyfikaty
bez ustawowego umocowania takich certyfikatów, a przede wszystkim komisji certyfikującej (rozumiem, że to ma być jak prawo wykonywania zawodu) to życzę powodzenia, ale nie wróżę sukcesu :)

Nawet z umocnieniem ustawowym takich certyfikatów to kolejna bzdura. Podobno w prl-u ktoś ogórnie spisywał przepisy kulinarne i takie potrawy (przyżądzone według tych przepisów) były podawane w restauracjach. Jakoś zajebista. :D
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: dno rekrutacyjne

Jakub Purtal:
Mariusz P.:
Powiedz to temu stowarzyszeniu:

http://www.polskieforumhr.pl/certyfikaty

Jak zwykle jakaś bzdura. Jakby posiadanie certa mówiło że jesteś lepszym HH.

Są informatycy, którzy programują sobie w .NET i są tacy, którym Microsoft zaświadcza, że robią to dobrze.
Jak ktoś ma w poważaniu Microsoft, to i w dupie ich certyfikat. Jednak węcej jest takich, którzy Microsoft szanują, inaczej informatycy nie biliby się o jakieś tam sertyfikaty (tak jak jest z Cisco)

Podobnie jest tutaj, Skoro oni zaświadczają, że jesteś dobry - to pytanie kim oni są, żeby to oświadczać? Jeżeli system certyfikacji jest umocowany w porządnej organizacji, cieszącej się zaufaniem - to taki certyfikat ma konkretną wartość.
W pierwszej edycji na 10 osób certyfikat dostały 4 osoby (w tym dwie z firmy Grafton) - czy to coś znaczy? To zależy ile dla rynku znaczy Forum HR, bo to ta organizacja zaświadcza o jakości pracy tych osób (a po drodze ich klienci, którzy udzielali referencji i przełożeni rekomendujący konsultantów do certyfikacji)
Państwo policyjne, żes wymyślił chłopie kontrargument :D

Za to Ty nie masz żadnych argumentów za wprowadzeniem takich certyfikatów.

jak to nie mam, przecież na jeden z nich odpowiedziałeś, głuptasku.

reszta powyżej.

konto usunięte

Temat: dno rekrutacyjne

Mariusz P.:
Są informatycy, którzy programują sobie w .NET i są tacy, którym Microsoft zaświadcza, że robią to dobrze.
Jak ktoś ma w poważaniu Microsoft, to i w dupie ich certyfikat. Jednak węcej jest takich, którzy Microsoft szanują, inaczej informatycy nie biliby się o jakieś tam sertyfikaty (tak jak jest z Cisco)

Podobnie jest tutaj, Skoro oni zaświadczają, że jesteś dobry - to pytanie kim oni są, żeby to oświadczać? Jeżeli system certyfikacji jest umocowany w porządnej organizacji, cieszącej się zaufaniem - to taki certyfikat ma konkretną wartość.
W pierwszej edycji na 10 osób certyfikat dostały 4 osoby (w tym dwie z firmy Grafton) - czy to coś znaczy? To zależy ile dla rynku znaczy Forum HR, bo to ta organizacja zaświadcza o jakości pracy tych osób (a po drodze ich klienci, którzy udzielali referencji i przełożeni rekomendujący konsultantów do certyfikacji)

Jakbyś sobie wszedł na grupę administratorów i przeczytał posty o certyfikatach to nie wypisywał byś głupot.
jak to nie mam, przecież na jeden z nich odpowiedziałeś, głuptasku.

Bez takich.

Temat: dno rekrutacyjne

Mariusz P.:

ustawowe umocowanie? Certyfikaty są pomysłem prywatnych pracodawców, nie muszą być umocowane żadną ustawą.
nie napisałam, że muszą, bo to zalezy jaką instytuacja certyfikująca ma siłę rażenia , z czego ta siła wynika i tu się chyba zgadzamy. Póki co nie ma takiej jak google czy microsoft więc ustawodawca mógłby (gdyby chciał) dać im taką inna moc. Poza tym ja się ogólnie zgadzam z celami statutowymi tej organizacji i wierzę, że te 4 osoby zasłuzyły na swój certyfikat.

Nie jestem co prawda do końca przekonana, że za taką nobilitację powinny być pobierane opłaty - może dlatego, ze ja swoje prawo wykonywania zawodu aptekarza dostałam bezpłatnie. Przy okazji czy certyfikat jest dożywotni czy podlega jakiejś weryfikacji, traci sie go jak się nie pracuje przez jakis czas w zawodzie itd? Iwona K. edytował(a) ten post dnia 16.03.11 o godzinie 08:15

Temat: dno rekrutacyjne

To ja opiszę kilka koszmarnych rekrutacji w których miałam wątpliwą przyjemność uczestniczyć:

Numer jeden:
Rekrutacja do jednej z firm wielkiej czwórki, na stanowisko asystentki zespołu. Pani rekrutująca dopiero podczas rozmowy telefonicznej poinformowała mnie, że w grę wchodzi umowa jedynie na rok. Rozmowę (a raczej kilka pierszych pytań) pozwolę sobie zacytować:
HR: Dlaczego chce pani pracować w naszej firmie?
J: (ostatnia rzecz jakiej szukam to praca w korporacji, ale jeść trzeba): Praca w państwa firmie to niewątpliwy prestiż, stanowisko odpowiada moim kwalifikacjom, i (cytując ogłoszenie) zapewniają Państwo rozwój w strukturach firmy.
HR: (oburzona) Ależ jaki rozwój?! Przecież mówiłam pani, że umowa jest na rok!!! Jak to pani sobie niby rozwój wyobraża?!
J: Mniemam, że osoba przez rok pracująca (i sprawdzająca się na swoim stanowisku) w Państwa firmie, będzie miała pierwszeństwo w przypadku kolejnych rekrutacji.
HR: No dobrze, to w jakim dziale chciałaby się pani rozwijać?
J: Jestem otwarta na nowe doświadczenia. Mam doświadczenie w kadrach więc mogę iść na przykład w tym kierunku.
HR: (oburzenie sięga sufitu) Ale u nas asystentki to po kilkanaście lat pracują na tym stanowisku! Nie po to inwestujemy w pracownika, żeby sobie potem stanowiska zmieniał!!!
J: (myślę - wyjść czy zostać i się pośmiać?) Jeśli zajrzy pani do mojego CV, zobaczy pani, że mam jasno sprecyzowaną ścieżkę kariery. Widzę siebie za kilka/naście lat na stanowisku asystentki ale już nie jako wsparcia czysto administracyjnego, ale również merytorycznego. Słowem - jeśli każe mi pani przez kilka lat robić ksero i parzyć kawę to podziękuję, jeśli natomiast pozwoli mi pani w swoim czasie realizować własne, ważne projekty nie mam nic przeciwko tytułowi "asystenki" noszonemu przez kilkanaście lat.
HR: No dobrze. Proszę mi powiedzieć jak wyobraża sobie pani pracę asystentki?
J: (mam już jak to się mówi "wyłożone") Nie muszę sobie proszę pani wyobrażać. Asystentka stanowi wsparcie administracyjne dla zespołu.
i tak dalej i tak dalej

Następna dyskusja:

Zadania rekrutacyjne




Wyślij zaproszenie do