konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Od ponad pół roku chodzę średnio na cztery do pięciu rozmów kwalifikacyjnych w miesiącu. Chcę zmienić pracę na inną, pozwalającą na lepsze wykorzystanie moich doświadczeń i wiedzy i wynik mam zerowy. Rzeczywiście - dotarłam do końca ścieżki kariery w instytucji mundurowej jako cywilny pracownik i od ponad roku wykonuję te same czynności, robię to samo, nawet zaprzestano mnie (i nie tylko mnie) wysyłać na szkolenia, bo "i tak już wszystko wiecie". Rozwijam się we własnym zakresie, a w pracy odczuwam nudę i wiem, że nic się nie zmieni. Mogłabym z powodzeniem szkolić innych, ale jestem cywilem (czyli jestem zaszufladkowana), co oznacza, że szkolić mundurowych nie mogę. Chodzę więc na rozmowy i zachodzę w głowę, co robię nie tak.

Jeżeli pierwsze niepowodzenia mogłam przypisać stresowi i początkowej nieznajomości poruszania się w temacie, to obecnie podchodzę do tego spokojnie, ba, większość pytań, zadawanych mi jest steoretypowych i dobrze mi znanych. Odpowiadam na nie zgodnie z prawdą, nie umniejszam, ani nie zawyżam moich umiejętności, pracodawcy nie ganię. Co robię nie tak? Może ktoś z Was domyśli się, bo ja nie wiem. Poproszę o podpowiedź. :-)
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Co robię nie tak?

czasami po prostu nie ma przyczyny, może jest duża konkurencja?

http://www.goldenline.pl/grupa/historia

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Jestes za szczera na rozmowach?

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Jestem szczera. Nie zdradzam jedynie rzeczy, które nie mają istotnego znaczenia. Np. na pytanie: "Z jakich baz danych Pani korzysta?" nie powiem z jakich konkretnie (bo to informacja niejawna), ale odpowiem, że z międzynarodowych policyjnych i Interpolu, z baz danych, dostępnych dla urzędów administracji państwowej, co powinno chyba być wystarczające.

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Monika Straszewska:
czasami po prostu nie ma przyczyny, może jest duża konkurencja?


Owszem, domyślam się, że konkurencja jest duża. Dochodzę w poszczególnych rekrutacjach do różnych szczebli, wypełniam różne testy, ale efektów nie ma. Jeszcze trochę i zacznę to traktować chyba jako swoiste hobby, czy co (oczywiście, żartuję).

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Helena Rajch:
Jestem szczera.

Nie chodzilo mi zakres Twoich obowiazkow. Bardziej o powody zmiany
pracy. Jesli jestes za szczera w opisie pracodawcy, jak w Twoim
pierwszym poscie tego watku, to w tym upatrywalbym niepowodzen.
...lub odpowiadasz na ogloszenia kompletnie niezwiazane z Twoim
doswiadczeniem ;-)Krzysztof W. edytował(a) ten post dnia 25.11.07 o godzinie 23:06

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

W tym, że ścieżka mojej kariery zawodowej - jako pracownika cywilnego w instytucji mundurowej skończyła się? Bo to jest najczystsza prawda. Wyżej specjalisty nie zajdę, bo nie mam stopnia mundurowego. Nie widzę nic złego w tej sytuacji - takie są reguły w tej instytucji, tyle, że mi osobiście to nie wystarcza. W połączeniu z moją chęcią zdobywania nowych doświadczeń i większym wykorzystaniu tego, co potrafię, a tego rzeczywiście chcę, jakoś nie umiem akurat w tym doszukać się czegoś, co by zniechęcało ewentualnego pracodawcę.

:-) Nie odpowiadam na ogłoszenia, które nie pasują do moich kwalifikacji. Nad tym już myślałam.
Agnieszka Łapińska

Agnieszka Łapińska Doradztwo personalne

Temat: Co robię nie tak?

Trudno ocenić czy a tym bardziej co robisz nie tak podczas rozmów kwalifikacyjnych.
Skoro jesteś zapraszana na rozmowy kwalifikacyjne to znaczy, że Twoje umiejętności/kwalifikacje wynikające z CV odpowiadają tym z ogłoszenia.
Może być po prostu tak, że Twoje oczekiwania co do nowej pracy i pracodawcy (wynagrodzenie, możliwość rozwoju, itd.) nie współgrają z tym co może zaoferować firma.
W przypadku odpowiedzi negatywnej postaraj się dowiedzieć dlaczego nie zostałaś wybrana. Co przeważyło, że ktoś inny został zaakceptowany np. doświaczenie, wymagania.

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Staram się wyłuszczyć dokładnie, czego oczekuję od firmy, do której wysyłam aplikację w liście motywacyjnym. Nie korzystam ze sztampy, tylko każdą odpowiedź piszę indywidualnie. Dochodzę do różnych etapów w rekrutacji i jednak spotykam to ciągłe "nie". Owszem, kilka ofert nie współgrało z moimi oczekiwaniami finansowymi, co dla mnie było zrozumiałe. Natomiast zawsze uważnie czytam ogłoszenia pod względem możliwości rozwoju, oglądam stronę firmy, do której wysyłam aplikację, zbieram o niej informacje, dostępne w Internecie. W miarę możliwości też pytałam się o powody wybrania innej osoby. 3/4 odpowiedzi zaskakiwało mnie, że ... jestem za dobra na to stanowisko. Trochę zgłupiałam, słysząc takie odpowiedzi. Ale przecież nie zacznę aplikować na stanowisko dyrektorskie w związku z takimi odpowiedziami. ;-) Mam wrażenie, że poprostu zostałam "zbyta".

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

A na jakie stanowiska aplikowałaś do tej pory?

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Przede wszystkim na stanowiska specjalisty, związane z kontaktem z klientami obcojęzycznymi (z gammy języków, którymi posługuję się). Przeglądam oferty pod kątem wykorzystania z jednej strony tego, że umiem rozmawiać z klientami, mam doświadczenie w dziedzinie negocjacji (w ciągu ostatnich pięciu lat jako członek zespołu negocjacyjnego przygotowaliśmy wszystkie projekty, dotyczące przebiegu granicy wschodniej, poruszania się przez nią osób, towarów i usług, dodatkowo negocjowałam umowy międzynarodowe, dotyczące readmisji z krajami, z którymi nie graniczymy). Z drugiej strony - potrafię szybko i sprawnie przygotowywać raporty, pisać artykuły, streszczenia, tłumaczenia. Także, jeśli widzę, iż propozycja pracy jako asystentki jest ciekawa i wygląda na rozwojową - także odpisuję.

Czyżbym aplikowała nie w tym kierunku, w którym należałoby?
Pozdrawiam! :-)

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Hmm, jako wybitny niepoliglota znajduje trochę pociechy w Twojej sytuacji. Nie odbierz tego źle, podziwiam zakres i biegłość języków.

A co do sytuacji to dwie moje sugestie:
- może być kłopot z dotarciem akurat do tych firm, które byłyby zainteresowane takim językiem. Może poza ogłoszeniami powinnaś skierować się do firm prowadzących współpracę z blokiem wschodnim? Może tych firm szukać raczej w zachodniej Polsce niż wschodniej?
- odstraszać od Ciebie może przeszłość w służbach. Pracodawcy bardzo często... hm, kombinują. Ty mając przeszłość w SG możesz podziękować potencjalnemu pracodawcy telefonem do służb.
- zastanawia mnie dobór szkoleń jakie przeszłaś. Informacje o traumie na wstępie nastawiają podejrzliwie: sama przeszła czy chce nas leczyć?
- może warto poprosić jakiegoś fachowca o próbną rozmowę i zapytać, jakie odniósł wrażenia, co poprawić?

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Dziekuję za miłe słowo na temat znajomości języków obcych. Podziwiam natomiast ludzi, którzy potrafią robić zawodowo to, czego ja napewno nie potrafię. Jestem antytalent matematyczny.

Co zaś dotyczy kwestii sugestii:
- Cóż. Jak dotrzeć do firm, które prowadzą współpracę z byłym ZSRR? Staram się zgłaszać do takich firm, docierając poprzez serwisy ogłoszeniowe. Innej drogi nie widzę.
- Żadnej wielkiej przeszłości w służbach jako cywilny pracownik nie mam. Raczej ten szczegół mojej zawodowej biografii powinien świadczyć o czymś innym - lenia i nieodpowiedzialnego nieroba w takiej instytucji nie zatrudnialiby.
- Na temat doboru szkoleń. Nie ja je wybrałam, tylko mnie skierowano na nie. Szkolenie, dotyczące traumy oznacza ni mniej ni więcej, tylko to, że ze swojej strony umiem radzić sobie w sytuacjach stresowych, a przede wszystkim - rozmawiać z ludźmi, mającymi tego typu problemy (moimi petentami są osoby bardzo często po przejściach traumatycznych - np. z Czeczenii, z Somalii) lub przezycia. Umiem "odczytywać" takie stany u ludzi i budować tak rozmowę, a w trakcie rozmowy rozmawiam z nimi na drażliwe tematy, by nie pogłębiać tego stanu, a uzyskać potrzebne mi do prowadzenia sprawy danej osoby informacje.
- Nie znam fachowców, którzy by mi doradzili. Stąd mój wpis tutaj. :-)
Pozdrawiam!
Artur Ziółkowski

Artur Ziółkowski MindFizzer -
Marketing zaczyna
się od pomysłu!

Temat: Co robię nie tak?

Może faktycznie przydałaby się taka "próbna rozmowa" żeby zdiagnozować co może być nie tak i czy w ogóle cokolwiek jest nie tak:)
Problem może leżeć też "po drugiej stronie", tzn. ogłoszenia na które aplikujesz są zredagowane tak, że wprowadzają pewną niejasność i te firmy szukają kogoś nie do końca o Twoim profilu, ale nie potrafią tego sprecyzować w ogłoszeniu, albo...
Faktycznie aplikujesz za nisko:) - to może zabrzmieć dziwnie, ale czasem pracodawcy patrzą na to w ten sposób: skoro chcesz się rozwijać to czemu aplikujesz na stanowisko równorzędne albo niższe?
Może warto jednak popróbować na stanowiska wyższe "o oczko" :)

Jeśli chodzi o samą rozmowę, lub zaplanowanie całej ścieżki kariery - chętnie pomogę - na priv - GL lub arturziolkowski@gazeta.pl
Może coś zaradzę:)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Owszem, spotkałam się z ogłoszeniami źle zredagowanymi i szkoda mi było czasu cudzego i własnego na rozmowę, gdy padało pytanie: "Jak Pani sobie radzi z kwestiami księgowości i podatków?" Nijak nie radzę - podatki za mnie rozlicza wybrana przeze mnie firma i nigdy nie miałam do czynienia z tą dziedziną, o czym chyba świadczy mój życiorys edukacyjny i profesjonalny. Potem okazywało się, że musiałabym znać zasady księgowości, by starać się o pracę w danej firmie, a w anonsie o tym nie było wzmianki. Spotkałam się z czymś podobnym.

W moim odczuciu aplikując na równorzędne stanowisko lub w przypadku większych firm - na niższe z możliwością rozwoju zawodowego, mam szansę, by poznać funkcjonowanie firmy, by potem być bardziej skutecznym pracownikiem na jej rzecz. Owszem, kierowałam mniejszymi zespołami ludzi przy realizacji pomniejszych projektów, ale to nie to samo, by kierować większym przedsiębiorstwem i aplikować na kierownicze stanowisko. Wolałabym, gdyby taka możliwość zdarzyłaby się, dojść do niego wewnątrz firmy.

Dziękuję za propozycję pomocy. Odpiszę. :-)

Następna dyskusja:

wymagania finansowe w aplik...




Wyślij zaproszenie do