Dominika P.

Dominika P. Księgowość

Temat: Co o tym myśleć?

Drodzy Rekruterzy,
ok 5 tygodni temu wysłałam swoją aplikację (CV i LM)w odpowiedzi na ofertę pracy w wymarzonej firmie. Parę dni po przesłaniu aplikacji, zadzwoniłam do osoby, na której adres wysłałam dokumenty z pytaniem, czy poczta dotarła i kiedy można spodziewać się decyzji w sprawie rozmów kwalifikacyjnych. Pani poprosiła, bym dała jej parę dni na zapoznanie się z moimi danymi. Zadzwoniłam ponownie we wskazanym czasie. Pani, tym razem już skojarzyła moją osobę, entuzjastycznie oświadczyła, że z pewnością zaprosi mnie na rozmowę, ale nie zna dokładnego terminu, dlatego skontaktuje się ze mną w następnym tygodniu. Minął tydzień, ale mój telefon milczał, skrzynka pocztowa też. W połowie kolejnego tygodnia wysłałam maila do tej pani, prosząc tylko o sygnał, czy ich oferta jest nadal aktualna; jeśli nie, to trudno, zrozumiem, ale chciałabym to wiedzieć, by móc sobie zaplanować czas. Pani odpisała, że niestety, nie ma jej w pracy, ale na pewno w sprawie rozmowy skontaktuje się ze mną taki a taki pan (mail był wysłany do wiadomości tego pana). Mija już drugi tydzień od tamtego momentu, a nikt się ze mną nie kontaktuje.
Co mam o tym myśleć?
Pani najprawdopodobniej czytała moją aplikację, więc dokumenty powinnam mieć w porządku. Poza tym, trudno byłoby mi uwierzyć, że osoba, która pracuje w poważnej firmie, woli mnie zwodzić, niż powiedzieć mi, że np. nie spełniam kryteriów. To byłoby niedojrzałe.
Ile trwają takie procedury?
Firma prowadzi rekrutację bezpośrednio, czyli nie przez agencję rekrutacyjną.
Zależy mi na tej pracy, ale nie chcę być natrętem. Co powinnam zrobić w tej sytuacji?

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Dominika P.:

Wg. mnie procedura Twojego postępowania jest ok. Taktowna postawa, forma kontaktu bez zarzutu.

Trudno powiedzieć, co powodowało rekruterem, bo jeśli podejmował działania tak jak opisujesz, no to w zasadzie powinno być w porządku i osoba, na którą scedowano kontakt z Tobą powinna się odezwać. Gdyby to była kolokwialnie mówiąc "ściema", żeby Cię spławić, nie byłoby raczej DW: do współpracownika.

Są co prawda kwestie związane z różnymi sytuacjami kryzysowymi w firmach, gdzie sprawy naboru odkłada się na dalszy plan, nie mniej jednak gdy podejmuje się zobowiązania w postaci terminów, to raczej powinno się ich dotrzymać bez względu na wszystko. Zgodnie z filozofią: traktuj swojego klienta tak samo, jakbyś chciała, by potraktowano Ciebie.

Czasowo u Ciebie wychodzi 4 tygodnie na odezwanie się do kandydata od złożenia deklaracji - IMHO - dla mnie zdecydowanie za dużo. Jeśli zależy Ci na tym pracodawcy, tak jak piszesz, to możesz moim zdaniem zaryzykować ponowny kontakt, upewnisz się na 100% jaki jest stan rzeczy. Do odważnych świat należy. Upierdliwa nie będziesz, w końcu sami obiecali, a się nie odezwali. Pokażesz, że podchodzisz do sprawy z zainteresowaniem i jak najbardziej poważnie.
Dominika P.

Dominika P. Księgowość

Temat: Co o tym myśleć?

Bardzo dziękuję za wypowiedź!
Ja również podejrzewam, że ta sytuacja wynika pewnie z jakichś nieznanych mi problemów wewnętrznych tej firmy, a pewnie, gdyby rekrutację prowadziła agencja, bieg spraw miałby lepsze tempo.
Do tej pory nie uczestniczyłam w procesach rekrutacyjnych, praca raczej znajdowała mnie, ale też wydaje mi się, że 4 tygodnie oczekiwania na rozmowę kwalifikacyjną to trochę za długo.

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Dominika P.:
rekrutację prowadziła agencja, bieg spraw miałby lepsze tempo.

ha ha ha i tu tkwi sedno - agencja zwykle w cztery tygodnie zamyka rekrutację, Firma się ślimaczy, rozpraszają ich inne kwestie, urlopy, problemy, czasem okazuje się, że jednak stanowisko nie będzie tworzone...

myślę Dominiko, że Paweł ma rację - nie rezygnuj. Powołaj się w rozmowie telefonicznej na niespełnione obietnice "Obiecali Państwo, że się skontaktują..." taktownie i delikatnie jak do tej pory. trzymamy kciuki.

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Katarzyna M.:
ha ha ha i tu tkwi sedno - agencja zwykle w cztery tygodnie zamyka
rekrutację, Firma się ślimaczy, rozpraszają ich inne kwestie,
urlopy, problemy, czasem okazuje się, że jednak stanowisko nie
będzie tworzone...

Kasia, bez autoreklamy branży :) Wiesz dobrze, że i agencja potrafi być nieskuteczna albo długo ciągnąć proces. Nie uwierzę, jak powiesz, że nie. Tak samo w przypadku doradztwa personalnego jak i działu personalnego jest to kwestia dobrej organizacji pracy. Jeśli są precyzyjne oczekiwania względem kandydata, a w HR pracują konsekwentne i dobrze zorganizowane jednostki (co przy pracy z ludźmi i dla ludzi jest tym bardziej istotne) to procesy będą przebiegać bez zarzutu. Wiesz, że w przypadku feedbacku czasem nawet autoresponder z informacją "dziękujemy za Twoje CV, skontaktujemy się z wybranymi..." cieszy.

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Paweł,
broń boże, żadnej autoreklamy nie uskuteczniam :) chodziło mi o to, że agencje zobowiązują się do zamknięcia procesu w określonym czasie, a jak są rzetelne, to zobowiązują Klienta do wyznaczenia terminów spotkań w takim a śmakim czasie od przesłania Kandydatów. i jedna i druga strona układu ma pewne terminy "zawite" i dzięki temu żadne inne kwestie w firmie nie spychają rekrutacji na dalszy plan - rozciągając ją niemożebnie. to dobra sytuacja dla Kandydata, choć wiadomo, że Kandydat bierze też inne kwestie pod uwagę, niż tempo rekrutacji.
reasumując - chodziło mi o terminowość wynikającą z umów.
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: Co o tym myśleć?

zauważyłem, że procedury rekrutacyjne często się rozciągają w czasie. ja bym drugi raz się już nie przypominał. skoro wiesz, że mają twoje dokumenty i skoro potwierdziłaś zainteresowanie telefonem w kilka dni potem, to już więcej chyba nie można zrobić.

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Katarzyna M.:
reasumując - chodziło mi o terminowość wynikającą z umów.

OK. Jeśli tak, to się zgodzę :) Nie mniej jednak upieram się, że dział HR też może robić to szybko i dobrze tyle, że jest to kwestia dobrej organizacji pracy. Nie każdy korzysta z usług agencji - powody nie muszą być powodami finansowymi. Z autoreklamą żartowałem oczywiście :)

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Paweł B.:
Nie mniej jednak upieram się, że dział HR też może robić to szybko i dobrze tyle, że jest to kwestia dobrej organizacji pracy.

i chyba ewentualny pracodawca Dominiki z ową organizacją ma problemy :)

nie mówię, że dział HR nie jest w stanie zrobić tego szybko i sprawnie, ale jego pracownicy mają na głowie zwykle więcej problemów niż proces rekrutacyjny... stąd pewnie takie rozwlekanie.

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Katarzyna M.:
i chyba ewentualny pracodawca Dominiki z ową organizacją ma problemy :)

najwyraźniej!

nie mówię, że dział HR nie jest w stanie zrobić tego szybko i sprawnie, ale jego pracownicy mają na głowie zwykle więcej problemów niż proces rekrutacyjny... stąd pewnie takie rozwlekanie.

Prawda. Być może nie mają osoby dedykowanej stricte do rekrutacji i selekcji. W większych organizacjach, gdzie z różnych względów rotacja jest duża, takie stanowiska są uzasadnione i wtedy łatwiej o koncentrację na procesie.
Emilia Kopieniak

Emilia Kopieniak Executive Manager
Manufacturing &
Supply Chain

Temat: Co o tym myśleć?

Katarzyna M.:
Paweł B.:
Nie mniej jednak upieram się, że dział HR też może robić to szybko i dobrze tyle, że jest to kwestia dobrej organizacji pracy.

i chyba ewentualny pracodawca Dominiki z ową organizacją ma problemy :)

nie mówię, że dział HR nie jest w stanie zrobić tego szybko i sprawnie, ale jego pracownicy mają na głowie zwykle więcej problemów niż proces rekrutacyjny... stąd pewnie takie rozwlekanie.

o ile firma w ogóle ma dział HR. Jeśli zajmuje się tym osoba, która na co dzień ma milion innych spraw, z których jest rozliczana w pierwszej kolejności, to czas zakończenia rekrutacji pozostanie jeszcze długo bliżej nieokreślony..
Emilia Kopieniak

Emilia Kopieniak Executive Manager
Manufacturing &
Supply Chain

Temat: Co o tym myśleć?

Dominika P.:
Bardzo dziękuję za wypowiedź!
Ja również podejrzewam, że ta sytuacja wynika pewnie z jakichś nieznanych mi problemów wewnętrznych tej firmy, a pewnie, gdyby rekrutację prowadziła agencja, bieg spraw miałby lepsze tempo.
Do tej pory nie uczestniczyłam w procesach rekrutacyjnych, praca raczej znajdowała mnie, ale też wydaje mi się, że 4 tygodnie oczekiwania na rozmowę kwalifikacyjną to trochę za długo.

ja bym odpisała na tego otrzymanego maila od pani i pana do obydwojga powołując się na wcześniejszy kontakt i poprosiła o informację dot. kandydatury oraz procesu rekrutacji - na jakim jest etapie. Ewentualnie ponownie zadzwoniłabym i poprosiła panią o pomoc lub sugestię/ podpowiedź co w tej sytuacji zrobić.

Pani postawa jest zdecydowanie godna pochwały.

Zatem powodzenia i proszę się podzielić dobrą nowiną :)
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: Co o tym myśleć?

a znając zycie, pewnie juz kogoś wybrali a do pozostałych kandydatów nie odzywają się, skoro "problem" rozwiązany

niestety, wiele firm działa na zasadzie-jak znajdziemy tę odpowiednią osobę, zamykamy rekrutację, a reszta (choćby był tam ktoś lepszy) niech się buja i czeka...
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: Co o tym myśleć?

Dominika P.:
wydaje mi się, że 4 tygodnie oczekiwania na rozmowę kwalifikacyjną to trochę za długo.


e tam, koleżanka brała udział w rekrutacji od wrzesnia 2009, dopiero teraz jest na okresie próbnym, decyzja zapadła w lutym :D

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Kate Z.:
e tam, koleżanka brała udział w rekrutacji od wrzesnia 2009, dopiero teraz jest na okresie próbnym, decyzja zapadła w lutym :D

heh też się tak bujam od listopada z jednym Klientem... a to w delegacji, a to na urlopie, a to inne stanowisko ważniejsze :(
potem trzeba Kandydatom tłumaczyć, przepraszać w imieniu swoim i nie tylko...
cóż, jak po drugiej stronie jest człowiek, to wszystko się niestety może zdarzyć...
a i Klienci często myślą, że my naszych Kandydatów trzymamy w zamrażalniku.
a to są Ludzie i wiadomo, że dla nich najważniejsze jest znalezienie pracy...

a taki Rekruter z Agencji, jak ja, też ma ograniczone możliwości nacisku na Klienta :(

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Katarzyna M.:
heh też się tak bujam od listopada z jednym Klientem... a to w
delegacji, a to na urlopie, a to inne stanowisko ważniejsze :(
potem trzeba Kandydatom tłumaczyć, przepraszać w imieniu swoim
i nie tylko...

Niewdzięczny aspekt pracy pośrednika.
a i Klienci często myślą, że my naszych Kandydatów trzymamy w
zamrażalniku.

Doskonale powiedziane :) Ubawiłem się jak to przeczytałem :)) Niestety święta prawda. Często było tak, że firma nie miała czasu na spotkanie, albo miała innowacyjne pomysły w postaci "to gość u nas popracuje z tydzień za darmo i zobaczymy, czy się sprawdzi". Makabra.
a taki Rekruter z Agencji, jak ja, też ma ograniczone możliwości nacisku na Klienta :(

Przyciśniesz, to się obrazi, że się wymądrzasz i powie, że koniec współpracy. No i po premii.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Co o tym myśleć?

ojoj, koledzy i koleżanki

jakie tam ograniczone możliwości...

może nie nacisku, ale to my wspólnie prowadzimy z kliente projekt, czasami jak się nie wydzowni u klienta decyzji, to możemy czekać w nieskończoność

nie bac się klientów, to tacy sami ludzie jak my i płaca nam za to, żeby podejmowac deyczje za nich :)
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: Co o tym myśleć?

słuchajcie, dokładnie to znam :)

dosłownie kilka dni temu miałam taką rekrutację, gdzie przełożony w środku procesu poinformował mnie, że jednak nikogo nie szukajmy, bo "pani Basia z marketingu to się nada"

i musiałam odwoływać osoby, które były umówione jeszcze na ten sam dzień!

Można się załamać :/

konto usunięte

Temat: Co o tym myśleć?

Mariusz Perlak:
ojoj, koledzy i koleżanki

jakie tam ograniczone możliwości...

może nie nacisku, ale to my wspólnie prowadzimy z kliente projekt, czasami jak się nie wydzowni u klienta decyzji, to możemy czekać w nieskończoność

nie bac się klientów, to tacy sami ludzie jak my i płaca nam za to, żeby podejmowac deyczje za nich :)

a kto mówi o baniu się? po prostu czasem Klient jest.... hmmm.... "ja płacę, ja wymagam, ja zrobię co zechcę i nic nie muszę, a jak się nie podoba to tam są drzwi".

ewentualnie nie będziesz z nim kontynuował współpracy, ale mi zawsze jest szkoda, tych Ludzi, którzy poświęcili mi swój czas i którzy mieli jakieś nadzieje związane z tym procesem....

więc staję na rzęsach, zamykam proces,a potem umieszczam adnotację w CRM...

Temat: Co o tym myśleć?

Oj jacy ci klienci źli i nieracjonalni... :)
A tak poważnie, ponieważ pracuję w wewnętrznym HR, znam na ogół szerszy kontekst pewnych decyzji. Czasem zdarza się, że czyjś czas zostanie nazwijmy to skrótowo "zmarnowany", ale wydaje mi się, ze niewielki % wynika z czyjejś niekompetencji czy niezorganizowania. Wiele firm działa jednak w dość dynamicznych warunkach.

Następna dyskusja:

co o tym myślicie?




Wyślij zaproszenie do