Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał -.:

Hipokryzją jest raczej nie zwracanie uwagi na takie sytuacje i udawanie że wszystko jest ok, ale jak widzę twoim zdaniem to o czym piszą osoby w tym wątku należy bagatelizować.Michał -. edytował(a) ten post dnia 05.10.10 o godzinie 13:48

Zawracanie kijem Wisły. Jakt o napisał ktoś dawno temu na forum "jest kultura osobista i kultura organizacyjna" Moja kultura osobista nie pozwala mi na publiczne opisywanie czyjegoś braku kultury - to jest już sprawa tej osoby, jego rodziców, nauczycieli - niech oni utyskują.

Co mi przyjdzie z opisywania, że kiedyś byłem na rekrutacji i nie dostałem informacji zwrotnej? To tylko będzie świadczyć o mnie, że sobie z tą sytuacją kiepsko poradziłem, skoro tak mnie boli. Zawsze moge się oflagować i biegać z transparentem pod siedzibą firmy "odrzucili moją kandydaturę i nawet nie odpisali" albo "zaprosili mnie na rozmowy i zaproponowali stanowisko - poniżej moich oczekiwań!!!"

ale już temat zwrotu kosztów za wprowadzenie w błąd podczas rekrutacji jest ciekawy. Czy z punktu widzenia prawa kandydat, który poświęcił czas i pieniądze na spotkania, bądź co bądź w sprawie pracy, kiedy otrzymuje ofertę, poniżej jego oczekiwań ma prawo dochodzić zwrotu kosztów? Odpowiedź może nie być taka jednoznaczna. Kto powinien chronić interesy takich osób? UOKiK? PIP? Bo to jest rzeczywisty problem. Ja na przykład pracuję z ludźmi z USA, z Libii, z Chin - i wyobrazam sobie zdenerowanie osoby, która zostałaby zaproszona na rozmowę bezpośrednią i otrzymała propozycje, która nie spełnia jej oczekiwań. Ryzyko kandydata?

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz P.:
Michał -.:

Hipokryzją jest raczej nie zwracanie uwagi na takie sytuacje i udawanie że wszystko jest ok, ale jak widzę twoim zdaniem to o czym piszą osoby w tym wątku należy bagatelizować.

Zawracanie kijem Wisły. Jakt o napisał ktoś dawno temu na forum "jest kultura osobista i kultura organizacyjna" Moja kultura osobista nie pozwala mi na publiczne opisywanie czyjegoś braku kultury - to jest już sprawa tej osoby, jego rodziców, nauczycieli - niech oni utyskują.

Co mi przyjdzie z opisywania, że kiedyś byłem na rekrutacji i nie dostałem informacji zwrotnej? To tylko będzie świadczyć o mnie, że sobie z tą sytuacją kiepsko poradziłem, skoro tak mnie boli. Zawsze moge się oflagować i biegać z transparentem pod siedzibą firmy "odrzucili moją kandydaturę i nawet nie odpisali" albo "zaprosili mnie na rozmowy i zaproponowali stanowisko - poniżej moich oczekiwań!!!"

Ok, w takim razie najwyraźniej źle zrozumiałem
Ja swój stosunek do tego typu zachowań już wyraziłem (drugi wpis)

ale już temat zwrotu kosztów za wprowadzenie w błąd podczas rekrutacji jest ciekawy.

Dlaczego? IMHO precyzyjne redagowanie ogłoszeń jest równie ważne. O ile sam wysyłam CV na dane ogłoszenie jestem w stanie zgodzić się z tym, że ryzyko leży po mojej stronie, o ile jednak dzwoni do mnie HH czy inny rekruter który dostał rekomendację lub znalazł mój profil na tym czy innym portalu społecznościowym to normalne, że w tej sytuacji chyba moje stanowisko może być odrobinę roszczeniowe(?).
Firmą, o której pisałem co się okazało interesował się już US i KNF ergo...?
Czy z punktu widzenia prawa kandydat, który poświęcił czas i pieniądze na spotkania, bądź co bądź w sprawie pracy, kiedy otrzymuje ofertę, poniżej jego oczekiwań ma prawo dochodzić zwrotu kosztów?
Odpowiedź może nie być taka jednoznaczna. Kto powinien chronić interesy takich osób? UOKiK? PIP?

Nawet jeśli ktoś jest na tyle ryzgoryczony i będzie walczył o swoje, nawet jeśli swoje wywalczy może pośrednio więcej stracić, ale tutaj Ameryki chyba nie odkryłem :)
Bo to jest rzeczywisty problem. Ja na przykład pracuję z ludźmi z USA, z Libii, z Chin - i wyobrazam sobie zdenerowanie osoby, która zostałaby zaproszona na rozmowę bezpośrednią i otrzymała propozycje, która nie spełnia jej oczekiwań. Ryzyko kandydata?

Warto więc ogólne warunki ustalać na wstępie. To leży w interesie również PR rekrutacyjnego, a takie akcje o których mowa przejawiają się potem sytuacją, że jako potencjalny klient nie jestem skłonny do zakupy produktów czy skorzystania z usług tej instytucji.Michał -. edytował(a) ten post dnia 05.10.10 o godzinie 16:49
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz P.:
ale już temat zwrotu kosztów za wprowadzenie w błąd podczas rekrutacji jest ciekawy. Czy z punktu widzenia prawa kandydat, który poświęcił czas i pieniądze na spotkania, bądź co bądź w sprawie pracy, kiedy otrzymuje ofertę, poniżej jego oczekiwań ma prawo dochodzić zwrotu kosztów? Odpowiedź może nie być taka jednoznaczna. Kto powinien chronić interesy takich osób? UOKiK? PIP? Bo to jest rzeczywisty problem. Ja na przykład pracuję z ludźmi z USA, z Libii, z Chin - i wyobrazam sobie zdenerowanie osoby, która zostałaby zaproszona na rozmowę bezpośrednią i otrzymała propozycje, która nie spełnia jej oczekiwań. Ryzyko kandydata?

Życie to ryzyko! - ale są osoby, które chciałyby mieć pewność, że nic złego ich już nie spotka - tak się nie da. Co więcej, im większe ryzyko tym większa wygrana.

Każdy z nas się sprzedaje - lepiej, gorzej, jakoś. Postawa roszczeniowa - należy mi się zwrot kosztów to powrót do epoki, - czy się stoi, czy się leży...

Tak jak pisałem - czerwony dywan, lampka szampana i kierowca z limuzyną w ramach rekompensaty, że nie wyszło. I sztabka złota :) na otarcie łez.

TPS
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

W wielu przypadkach wystarczy dać się obsłużyć danej firmie jako klient, żeby wiedzieć czy firma jest dobrym pracodawcą. Oczywiście nie zawsze to jest możliwe. Niemniej jednak pyskaty pracownik to sygnał, że jego szef jest (pewnie) też jest pyskaty. Przykład idzie z góry. (uogólniając)

TPS
Arleta O.

Arleta O. konsultant HR -
trener

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Tomasz Piotr Sidewicz:
Każdy z nas się sprzedaje - lepiej, gorzej, jakoś. Postawa roszczeniowa - należy mi się zwrot kosztów to powrót do epoki, - czy się stoi, czy się leży...

Tak jak pisałem - czerwony dywan, lampka szampana i kierowca z limuzyną w ramach rekompensaty, że nie wyszło. I sztabka złota :) na otarcie łez.

TPS


W latach 90 -tych wiele firm zwracało koszty dojazdu, nawet w masowych rekrutacjach (np. Artur Andersen). Myślę, że to dobry zwyczaj, zwłaszcza gdy jest kilku kandydatów z całej Polski a rozmowy są trzy razy w centrali w Warszawie.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Arleta O.:
W latach 90 -tych wiele firm zwracało koszty dojazdu, nawet w masowych rekrutacjach (np. Artur Andersen). Myślę, że to dobry zwyczaj, zwłaszcza gdy jest kilku kandydatów z całej Polski a rozmowy są trzy razy w centrali w Warszawie.

Może i masz rację. Pomyślę o tym wyjeżdżając na spotkanie w sprawie np szkolenia - bez względu na wynik rozmowy zostawię rachunek za kilometrówkę i doliczę do tego rozłąkowe z rodziną - tak na dobrą pamiątkę po sobie. Takie bezowocne spotkania z pewnością poprawią moje finanse, a być może nawet spowodują, że wzrośnie zatrudnienie w działach finansowych moich klientów do obsługi płatności z tytułu odbytej bezowocnej wizyty. To poprawi gospodarkę, wzrośnie zatrudnienie. Przecież nikt z nas nie ma 100% skuteczności. Co więcej, w świetle możliwej rekompensaty, wcale nie będzie mi sie opłacało wzmacniać swojego warsztatu. Przecież im więcej spotkań spieprzę, tym więcej kasy zarobię. Przestanie mi się nawet opłacać dobrze pracować. Będę się umawiał na z góry skazane na porażkę spotkania, od razu z panią z działu obsługi płatności z tytułu spieprzonych wizyt. Po co mam zawracać głowę komukolwiek u klienta, poza panią, która zawsze z chęcią wypłaci mi należne jak psu zupa pieniądze.

Monty Python ze swoimi absurdami przy moim pomyśle to Pikuś i Małe Miki. ;-)

TPS
Anna N.

Anna N. www.trzebamarzyc.org

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Tomasz Piotr Sidewicz:
Odnoszę wrażenie, że wylewanie żółci na niektórych pracodawców świadczy o silnej potrzebie odreagowania porażki jakiej się doznało. Inaczej na temat pracodawcy byłyby same achy o ochy - ot natura ludzka.

Poza tym nazywanie chamstwem brak info ze strony pracodawcy, o niezatrudnieniu jest lekkim nadużyciem. Jeżeli rekrutuję i mam 120 kandydatów, to wystarczy jeżeli szukającym pracy powiem, że z wybranymi osobami skontaktuję do określonej godziny, określonego dnia. Po tym terminie wiadomo, że jeżeli rekruter nie dzwonił to pracy nie będzie.

TPS

literówkiTomasz Piotr Sidewicz edytował(a) ten post dnia 03.10.10 o godzinie 20:54

Nie widzę problemu w automatycznym wysłaniu krótkiego maila do 120 osób - może być nawet z informacją w stylu: "dziękujemy za zgłoszenie z wybranymi kandydatami skontaktujemy się w ciągu tygodnia" - wtedy każdy wie na czym stoi.
Brak jakiegokolwiek kontaktu po rozmowie kwalifikacyjnej z kandydatem uważam za chamstwo.
W dobie automatycznych odpowiedzi i ustawiania grup w programach pocztowych czystym lekceważeniem jest niepoinformowanie kandydata, z którym przeprowadzana była rozmowa o wyniku rekrutacji.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Anna N.:
Nie widzę problemu w automatycznym wysłaniu krótkiego maila do 120 osób - może być nawet z informacją w stylu: "dziękujemy za zgłoszenie z wybranymi kandydatami skontaktujemy się w ciągu tygodnia" - wtedy każdy wie na czym stoi.
Brak jakiegokolwiek kontaktu po rozmowie kwalifikacyjnej z kandydatem uważam za chamstwo.

Ja się umawiam z kandydatami do określonej godziny, określonego dnia. Jeżeli nie dzwonię to jednoznacznie oznacza, że ich nie wybrałem. Do tej pory nikt się nie skarżył, że z mojej strony to chamstwo.

TPS
Dariusz Wyspiański

Dariusz Wyspiański PSYCHOLOGIST,
ACADEMIC LECTURER;
BUSINESS COACH &
TRAINER...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał -.:
Dariusz Wyspiański:
Tomasz Piotr Sidewicz:
Odnoszę wrażenie, że wylewanie żółci na niektórych pracodawców świadczy o silnej potrzebie odreagowania porażki jakiej się doznało. Inaczej na temat pracodawcy byłyby same achy o ochy - ot natura ludzka.

Poza tym nazywanie chamstwem brak info ze strony pracodawcy, o niezatrudnieniu jest lekkim nadużyciem. Jeżeli rekrutuję i mam 120 kandydatów, to wystarczy jeżeli szukającym pracy powiem, że z wybranymi osobami skontaktuję do określonej godziny, określonego dnia. Po tym terminie wiadomo, że jeżeli rekruter nie dzwonił to pracy nie będzie.

TPS
- Dlaczego zaraz żółci, mam wrazenie ze chodziło jedynie o zaprezentowanie pewnej sytuacji ....

żółć, porażka, ok, ale niektórzy muszą odreagować tak czy inaczej.
Są niekompetentni kandydaci i są niekompetentni rekruterzy.
Pytanie czyja niekompetencja, brak klasy czy taktu jest dla drugiej strony bardziej krzywdząca.

- Masz racje, brak info zwrotnej ze strony rekrutera to nie chamstwo, to tylko brak profesjonalizmu, dla wielu firm standard...

Polecam założyć wątek "chamstwo kandydatów" :)

pozdrawiam\\d.w.


Wiesz co, moim zdaniem brak kultury, brak szacunku, jakkolwiek nie nazwalibysmy tego zjawiska jest tozsamy z brakiem profesjonalizmu, gdyż stanowi symptom mizerii etycznej.
Bez względu na to czy dotyczy rekrutującego czy kandydata. Niektórym pracownikom reprezentującym daną korporację wydaje się że są anonimowi.... niestety są ludźmi (aż/tylko) i przede wszystkim reprezentują siebie.
Wątku "chamstwo kandydatów" zakładać nie zamierzam, chamstwo pozostaje chamstwem i żaden gadżet kapitalizmu nie zamaskuje go ....

pozdrawiam radosnie

d.w.Dariusz Wyspiański edytował(a) ten post dnia 05.10.10 o godzinie 17:47
Dariusz Wyspiański

Dariusz Wyspiański PSYCHOLOGIST,
ACADEMIC LECTURER;
BUSINESS COACH &
TRAINER...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz P.:

Co mi przyjdzie z opisywania, że kiedyś byłem na rekrutacji i nie dostałem informacji zwrotnej? To tylko będzie świadczyć o mnie, że sobie z tą sytuacją kiepsko poradziłem, skoro tak mnie boli. >

Czy tak samo podejdziesz do sytuacji kiedy jakiś dresiarz podejdzie do Ciebie i walnie Cię pieśćią w nos ?
Czy też uznasz to za przejaw "kulttury społecznej czasów wspólczesnych" i przejdziesz nad tym do porządku dziennego ? Przecież "To tylko będzie świadczyć o mnie, że sobie z tą sytuacją kiepsko poradziłem, skoro tak
mnie boli. ..."Dariusz Wyspiański edytował(a) ten post dnia 05.10.10 o godzinie 17:55

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Może nieco z "innej beczki" - mój znajomy niedawno brał udział w projekcie rekrutacyjnym, który można okreslić jako wzorowy - szybka odpowiedź na CV, ponowny kontakt w obiecanym terminie, decyzja i ustalenie finansów już przy drugiej rozmowie, a gdy okazało się, że pracę może podjąć dopiero od listopada - zaproponowano mu jak najszybsze podpisanie umowy przedwstępnej, aby przypadkiem nie zmienił zdania :)

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Marcin Litwiniec:
Może nieco z "innej beczki" - mój znajomy niedawno brał udział w projekcie rekrutacyjnym, który można okreslić jako wzorowy -

No ale specyfika tych dyskusji jest taka, ze jak cos bylo ok to sie o tym nie mowi bo po co? Natomisat narzekac mozna w nieskonczonosc i nawet to troche rozumiem..;)

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Arleta O.:
W latach 90 -tych wiele firm zwracało koszty dojazdu, nawet w masowych rekrutacjach (np. Artur Andersen).

Osobiscie uwazam, ze jak juz dochodzi do (dalekiej) podrozy to sprawa jest na tyle powazna albo zaawansowana, ze koszty nalezy zwrocic. Niestety rzadko to sie zdarza, a jeszcze rzadziej zdarzy sie kandydat, ktory zapyta sie o zwrot kosztow.

Jako ciekawostka, znam przypadek, ze nawet zone kandydata zaprosili azeby ja przekonac, ze miasto (nawet bylo za granica) jest fajne.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Andrzej Pieniazek:

Jako ciekawostka, znam przypadek, ze nawet zone kandydata zaprosili azeby ja przekonac, ze miasto (nawet bylo za granica) jest fajne.

i bardzo słusznie, bo zobowiązania i rodzina często mają duży wpływ na ostateczną decyzję kandydata...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Marcin Litwiniec:
i bardzo słusznie, bo zobowiązania i rodzina często mają duży wpływ na ostateczną decyzję kandydata...

Mialem wielu wspanialych i czesto "jedynych" kandydatow, ktorzy oferte odrzucili bo zona nie chciala.
Dariusz Wyspiański

Dariusz Wyspiański PSYCHOLOGIST,
ACADEMIC LECTURER;
BUSINESS COACH &
TRAINER...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Andrzej Pieniazek:
No ale specyfika tych dyskusji jest taka, ze jak cos bylo ok to sie o tym nie mowi bo po co? Natomisat narzekac mozna w nieskonczonosc i nawet to troche rozumiem..;)

Być może spory wpływ na taką sytuację ma tytuł wątku....

pozdrawiam

d.w.
Karolina U.

Karolina U. freelance - projekty
tłumaczeniowe
(rosyjski) oraz
public...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mały off top od waszych rozważań.

W rekrutacji nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego zaprasza się osobę, która nie spełnia wymagań ani w zakresie stażu pracy, ani w zakresie znajomości branży ... ? Naprawdę jest to dla mnie zagadką ...
Ponadto - czy naprawdę tak ciężko potencjalnemu pracodawcy w ogłoszeniu sprecyzować wymagania tak, aby choć w 3/4 były spójne z rzeczywistością ... ?
Anna N.

Anna N. www.trzebamarzyc.org

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Tomasz Piotr Sidewicz:
Anna N.:
Nie widzę problemu w automatycznym wysłaniu krótkiego maila do 120 osób - może być nawet z informacją w stylu: "dziękujemy za zgłoszenie z wybranymi kandydatami skontaktujemy się w ciągu tygodnia" - wtedy każdy wie na czym stoi.
Brak jakiegokolwiek kontaktu po rozmowie kwalifikacyjnej z kandydatem uważam za chamstwo.

Ja się umawiam z kandydatami do określonej godziny, określonego dnia. Jeżeli nie dzwonię to jednoznacznie oznacza, że ich nie wybrałem. Do tej pory nikt się nie skarżył, że z mojej strony to chamstwo.

TPS

Czyli robisz to, co napisałam w zdaniu powyżej tego ze słowem chamstwo. Tyle, że nie mailowo a osobiście. (nie zostawiasz kandydatów "w próżni" wiedzy i niewiedzy co dalej).
Rozumiem, że nie łatwo w tysiącu obowiązków znajdować czas na pisanie indywidualnego maila każdemu. To niełatwa sztuka powiedzieć komuś, że nie został wybrany, ale nadal uważam, że kulturalnie jest po zakończonej rekrutacji wysłać osobom, z którymi się rozmawiało krótką informację. Czy mogę tak uważać?
Karolina U.

Karolina U. freelance - projekty
tłumaczeniowe
(rosyjski) oraz
public...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Anna N.:
Czy mogę tak uważać?
Możesz :) Mam takie samo zdanie :)

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Karolina U.:
Mały off top od waszych rozważań.

W rekrutacji nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego zaprasza się osobę, która nie spełnia wymagań ani w zakresie stażu pracy, ani w zakresie znajomości branży ... ? Naprawdę jest to dla mnie zagadką ...
dla mnie juz nie -z opowiesci znajomych:)

zaprasza sie takie osoby w celu popchniecia "bardziej " w branzy -czytaj z polecenia

musi byc kontrast:)

Następna dyskusja:

Zadania rekrutacyjne




Wyślij zaproszenie do