konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Greg P.:
Prywatnie lubię listy motywacyjne, bo mogę napisać w nich to, co czasem
ciężko zmieścić w CV czy to z przyczyn objętościowych czy technicznych
szkoda ze mówicie ze nie jest czynnikiem ważnym w procesie rekrutacyjnym:(

to nie do końca tak. faktem jest, że jeśli CV nie przekonuje choćby w połowie, to do listu się nawet nie zagląda. niektórzy nie zaglądają w ogóle, ja dosyć rzadko, ale jednak czasami się zdarza. i muszę przyznać, że kilka razy zaprosiłam kandydata na rozmowę, który przekonał mnie do siebie właśnie listem motywacyjnym.

a jeśli potrzebujesz napisać kilka słów od siebie, ponieważ uważasz, że są to istotne informacje, a nie pasują do formy CV, to napisz kilka zdań pod życiorysem. w sensie - umieść CV i list w jednym pliku, a nie dwóch oddzielnych. wtedy mimochodem przynajmniej ze dwa zdania się przeczyta ;) ale nie zaczynaj: "szanowni państwo, znalazłem państwa ogłoszenie... itd.)". jak w temacie maila jest numer referencyjny, to my wiemy, gdzie znalazłeś ;) napisz coś fajnego, innego, napisz coś o sobie, o tym, co lubisz, o tym, czego nie lubisz - takie listy są dla nas ważne.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Karolina Orfali:
przynajmniej ze dwa zdania się przeczyta ;) ale nie zaczynaj: "szanowni państwo, znalazłem państwa ogłoszenie... itd.)". jak w temacie maila jest numer referencyjny, to my wiemy, gdzie znalazłeś ;) napisz coś fajnego, innego, napisz coś o sobie, o tym, co lubisz, o tym, czego nie lubisz - takie listy są dla nas ważne.
Czy powyższe stwierdzenie dotyczy większości rekruterów?
Bo kiedyś ktoś mi powiedział, że list jest fajny, ale nie trzyma standardów, które tam są na stronie danej rekruterni(mówił właśnie o tym że ma się zaczynać gdzie znalazłem, i te pierdoły co się w necie czyta)Andrzej B. edytował(a) ten post dnia 16.02.12 o godzinie 19:25
Piotr Głudkowski

Piotr Głudkowski Rzucam się na
wszystko to, co jest
ciekawe i wymaga
rusze...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

List motywacyjny ma pokazać, że posiadasz motywację do podjęcia pracy. A jak pokazać, o zależy od tego, jaka ona jest, no i od tego, na jakie stanowisko aplikujesz.
Zupełnie inaczej napiszesz list motywacyjny, gdy aplikujesz do Policji czy Urzędu Państwowego, a zupełnie inaczej, jeśli aplikujesz np. do domu mediowego, bo w pierwszym miejscu oczekują dyscypliny, w drugim kreatywności. Z drugiej strony, jeśli Twój list motywacyjny jest standardowy, to znaczy że Twoja motywacja jest standardowa - czyli, mówiąc krótko, niczym się nie wyróżniasz. Czy na pewno o to właśnie Ci chodzi?

A decyzję, jak napisać w konkretnym przypadku, musisz podjąć zawsze sam - bo to Ty masz tam pracować, a nie stado Twoich doradców ;)

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Andrzej B.:
Czy powyższe stwierdzenie dotyczy większości rekruterów?

nie mogę się wypowiadać za większość, aczkolwiek ja oraz wielu moich znajomych z branży zazwyczaj nie mamy na to po prostu czasu. pewnie znajdą się tacy, którzy czytają lm, ale w naszej pracy jest jak w każdej innej - tysiąc rzeczy do ogarnięcia, gwiezdne wojny, walki z klientami, i wszystko na wczoraj. fajnie byłoby oczywiście siedzieć, popijać sobie kawkę i przez cały dzień czytać o motywacjach, zainteresowaniach, a niekiedy i szczegółowych historiach życia kandydatów. ale my nie mamy po prostu kiedy. o tym sobie już gadamy na rozmowach, jednak w pierwszej kolejności liczy się to, co jest (i jak jest) napisane w CV.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Piotr Głudkowski:
Z drugiej strony, jeśli Twój list motywacyjny jest standardowy, to znaczy że Twoja motywacja jest standardowa - czyli, mówiąc krótko, niczym się nie wyróżniasz.
Piotr, ok. To są w sumie dosyć oczywiste rzeczy.
Ale po pierwsze, większość rekruterów nie czyta listów, bo nie ma czasu. A ponieważ szukając nowej pracy nie wysyła się w jedno miejsce, więc pytanie brzmi, czy jest sens?Andrzej B. edytował(a) ten post dnia 16.02.12 o godzinie 23:28
Marta B.

Marta B. Staffing Advisor

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Szukanie pracy to tez praca. Od szukajacego zalezy jak dokladnie te prace bedzie wykonywal. Jesli szkoda Ci czasu na to aby napisac do kazdego ogloszenia osobny list motywacyjny, to znaczy ze szkoda ci bedzie czasu na rozne rzeczy w pracy.
Ja nie czytam listow, ale tez ich nie wymagam w ogloszeniu. Mnie wystarczy dobrze napisane CV i pare slow w mailu.
To zaskakujace na druga strone, ile ludzi wysyla maila z CV i nie dopisze tam nawet pozdrawiam, tylko puszcza pusty e-mail.

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Marta B.:
Szukanie pracy to tez praca. Od szukajacego zalezy jak dokladnie te prace bedzie wykonywal. Jesli szkoda Ci czasu na to aby napisac do kazdego ogloszenia osobny list motywacyjny, to znaczy ze szkoda ci bedzie czasu na rozne rzeczy w pracy.
Teraz to pojechałaś... A jeślil zostawiasz przed wyjściem z domu kubek nie wsadzając go do zmywarki to znaczy że będziesz miała bajzel w papierach...
Ja nie czytam listow, ale tez ich nie wymagam w ogloszeniu. Mnie wystarczy dobrze napisane CV i pare slow w mailu.
To zaskakujace na druga strone, ile ludzi wysyla maila z CV i nie dopisze tam nawet pozdrawiam, tylko puszcza pusty e-mail.
Ja jak swego czasu szukałem pracy to nie wysyłałem lm nawet jak o niego prosili bo wychodziłem z założenia co z tego że ktoś go chce jak i tak go nie przeczyta. Na kilku rozmowach byłem i pracę mam (akurat nie wymagali lm z tego co pamiętam :) ).
A co do maila to co to zmieni? Jak Ci napiszę "W odpowiedzi na Państwa ogłoszenie przesyłam swoje CV. Mam nadzieję, że spotka się z Państwa akceptacją i będę mógł uzupełnić niezbędne informacje w trakcie rozmowy" a jak Ci wpiszę w Temat maila nr referencyjny. Szczególnie jak czasem są osoby, które dostają te maile i tylko drukują załączniki.
A poza tym zawsze możesz usłyszeć, że skoro Wy (rekruterzy :) ) nie jesteście łaskawi nic odpowiedzieć to ja też nic nie napiszę... :)
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Andrzej B.:
Piotr Głudkowski:
Z drugiej strony, jeśli Twój list motywacyjny jest standardowy, to znaczy że Twoja motywacja jest standardowa - czyli, mówiąc krótko, niczym się nie wyróżniasz.
Piotr, ok. To są w sumie dosyć oczywiste rzeczy.
Ale po pierwsze, większość rekruterów nie czyta listów, bo nie ma czasu. A ponieważ szukając nowej pracy nie wysyła się w jedno miejsce, więc pytanie brzmi, czy jest sens?

Moja żona - HR, rekrutacjami zajmuje się od dzowna - czyta LM i szuka tego dojrzale napisanego.
Ja - rekrutacje non stop - nie czytam LM, bo grzebię w motywacji na rozmowie (i wtedy mam rzeczywiste informacje, a nie opakowane)

Mnie się zdarzało zostać zaproszonym na rozmowy po wysłaniu tylko CV polskiego, mimo iż jak byk stało, ze po angielsku i z listem motywacyjnym. Oczywiście później poproszono mnie o dosłanie CV w wersji angielskiej, ale o list już nikt nie pytał.

W obecnych czasach, kiedy rekrutujemy na twiterze, linkedinie, goldenlinie, pracuju, monsterze, totaljobs, google - listy motywacyjne to taki przeżytek - narzedzie pracy dinozaurów :)Mariusz Perlak edytował(a) ten post dnia 17.02.12 o godzinie 10:01
Bartek B.

Bartek B. CEO Baroo Software.
Przyjmuję wszystkie
zaproszenia do ko...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

W większości przypadków, zgodzę się, że LM nie jest potrzebny. Nie zgodzę się natomiast z uogólnieniem, że list motywacyjny to przeżytek. A co jeżeli kanydat odbiega swoim doświadczeniem, branżą, umiejętnościami od profilu, którego poszukujemy? Automatycznie go odrzucimy? Możemy stracić niebywały talent... Wtedy właśnie przez list motywacyjny kandydat ma szansę zaintrygować osobę rekrutującą, przedstawiając dlaczego właśnie on może być najlepszą osobą na dane stanowisko. Odbywa się to przy niskim nakładzie czasu, bez potrzeby angażowania często kilku osób. A czas to pieniądz.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Bartek B.:
W większości przypadków, zgodzę się, że LM nie jest potrzebny. Nie zgodzę się natomiast z uogólnieniem, że list motywacyjny to przeżytek. A co jeżeli kanydat odbiega swoim doświadczeniem, branżą, umiejętnościami od profilu, którego poszukujemy? Automatycznie go odrzucimy? Możemy stracić niebywały talent...

najpewniej tak, ponieważ jeśli odbiega "doświadczeniem, branżą, umiejętnościami", czyli w trzech najważniejszych kwestiach, to znaczy, że to nie jest człowiek, którego poszukujemy. co nie oznacza, że nie jest to dobry kandydat. jest, ale nie na to stanowisko.
Wtedy właśnie przez list motywacyjny kandydat ma szansę zaintrygować osobę rekrutującą, przedstawiając dlaczego właśnie on może być najlepszą osobą na dane stanowisko. Odbywa się to przy niskim nakładzie czasu, bez potrzeby angażowania często kilku osób. A czas to pieniądz.

żeby zaintrygować samym listem, to trzeba być naprawdę nietuzinkową osobowością. a to się nie zdarza często. 99% listów, to szablony. kandydaci na dodatek często piszą o rzeczach zupełnie niepotrzebnych, nie mających żadnego znaczenia. dobry list to krótki list, napisany konkretnie, zwięźle i na temat. ale samym listem też nikogo nie przekonasz do niczego więcej niż tylko do tego, żeby zostać zaproszonym na rozmowę. dopiero w kontakcie bezpośrednim możesz w pełni siebie zaprezentować i dopiero wtedy możesz do siebie kogoś przekonać.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Marta B.:
To zaskakujace na druga strone, ile ludzi wysyla maila z CV i nie dopisze tam nawet pozdrawiam, tylko puszcza pusty e-mail.
Żeby była jasność. Ja piszę lm pod dane stanowisko, przy czym do tej pory starałem się trzymać jakichś nazwijmy to ogólnie standardów.
Jeżeli dobrze zrozumiałem, mogę napisać soczysty list, kilka zdań, które mogą mnie odróżnić mocno od pozostałych?Andrzej B. edytował(a) ten post dnia 17.02.12 o godzinie 11:44

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Andrzej B.:
Żeby była jasność. Ja piszę lm pod dane stanowisko, przy czym do tej pory starałem się trzymać jakiś nazwijmy to ogólnie standardów.
Jeżeli dobrze zrozumiałem, mogę napisać soczysty list, kilka zdań, które mogą mnie odróżnić mocno od pozostałych?
Najlepiej napisz w środku coś typu pocałujcie mnie w rzyć, albo jak się Pani ze mną spotka płace 1000 PLN i zobaczysz czy ktoś to czyta :)
Piotr Głudkowski

Piotr Głudkowski Rzucam się na
wszystko to, co jest
ciekawe i wymaga
rusze...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał K.:
Marta B.:
Szukanie pracy to tez praca. Od szukajacego zalezy jak dokladnie te prace bedzie wykonywal. Jesli szkoda Ci czasu na to aby napisac do kazdego ogloszenia osobny list motywacyjny, to znaczy ze szkoda ci bedzie czasu na rozne rzeczy w pracy.
Teraz to pojechałaś... A jeślil zostawiasz przed wyjściem z domu kubek nie wsadzając go do zmywarki to znaczy że będziesz miała bajzel w papierach...

Dokładnie ;) Pamiętajmy, że HR to także sztuka czytania "między wierszami" ;)
Ktoś, kto zakłada pod garnitur Bossa brudne gacie i zaplamiony podkoszulek jest fleją - i żaden Boss u nie pomoże.

Nie jesem HR-owcem, ale wiele razy rekrutowałem ludzi do mojego działu. Dział techniczny, wdrożenia, generalnie IT. I, wyobraź sobie, jednym z ważnych kryteriów, które stosowałem przy przeglądaniu CV były błedy ortograficzne. I wcale nie chodziło mi o to, czy koś robi błędy, czy nie, ale o to, czy jest dokładny, sumienny i umie doprowadzić pracę do końca. Bo jeśli komuś się nie chce sprawdzić pisowni Wordem (a dorosły człowiek robiący błędy raczej ma świadomość tego, że je robi i musi się sprawdzać), to pewnie nie będzie mu się chciało sprawdzić, czy podczas wdrożenia wszystko zrobił jak należy. Tyle.
Ja jak swego czasu szukałem pracy to nie wysyłałem lm nawet jak o niego prosili bo wychodziłem z założenia co z tego że ktoś go chce jak i tak go nie przeczyta.
Jak ktoś Cię prosi w pracy, żebyś coś tam zrobił, to też wszystkiego nie robisz, bo Twoim zdaniem nie potrzeba? Takie coś to duży minus przy ocenie Twoich predyspozycji do pracy zespołowej.
No ale cóż - skoro wiesz lepiej, to pogratulować zostaje ;)
A co do maila to co to zmieni?
A dokładnie to, co powiedzenie "Dzień dobry". To wcale nie znaczy, że dzień będzie dobry, ale jak tego nie mówisz, o jesteś oceniany jako cham ;)
A poza tym zawsze możesz usłyszeć, że skoro Wy (rekruterzy :) ) nie jesteście łaskawi nic odpowiedzieć to ja też nic nie napiszę... :)
No jasne - tylko że oni mają już pracę, prawda?

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Piotr Głudkowski:

Dokładnie ;) Pamiętajmy, że HR to także sztuka czytania "między wierszami" ;)
Ktoś, kto zakłada pod garnitur Bossa brudne gacie i zaplamiony podkoszulek jest fleją - i żaden Boss u nie pomoże.

Nie jesem HR-owcem, ale wiele razy rekrutowałem ludzi do mojego działu. Dział techniczny, wdrożenia, generalnie IT. I, wyobraź sobie, jednym z ważnych kryteriów, które stosowałem przy przeglądaniu CV były błedy ortograficzne. I wcale nie chodziło mi o to, czy koś robi błędy, czy nie, ale o to, czy jest dokładny, sumienny i umie doprowadzić pracę do końca. Bo jeśli komuś się nie chce sprawdzić pisowni Wordem (a dorosły człowiek robiący błędy raczej ma świadomość tego, że je robi i musi się sprawdzać), to pewnie nie będzie mu się chciało sprawdzić, czy podczas wdrożenia wszystko zrobił jak należy. Tyle.

Oczywiście, że HR to sztuka czytania "między wierszami". Ale stwierdzenie, że skoro nie piszę osobnego lm dla każdego ogłoszenia oznacza, że nie będę się starał w pracy jest bzdurą. Natomiast jeśli chodzi o ortografię to w 100% się z Tobą zgadzam.
Jak ktoś Cię prosi w pracy, żebyś coś tam zrobił, to też wszystkiego nie robisz, bo Twoim zdaniem nie potrzeba? Takie coś to duży minus przy ocenie Twoich predyspozycji do pracy zespołowej.
No ale cóż - skoro wiesz lepiej, to pogratulować zostaje ;)
No widzisz. I znowu przechodzimy do wróżenia z fusów. Czyli skoro nie piszę lm jak mnie proszą to znaczy że nie umiem pracować zespołowo. Nie wiem skąd to bierzesz, ale widzę, że muszę się jeszcze dużo nauczyć. Jeżeli w pracy uważam, że coś nie jest potrzebne i nikt z tego nie będzie korzystał to tego nie robię. Oczywiście informując mojego przełożonego czy też inną osobę.
A co do maila to co to zmieni?
A dokładnie to, co powiedzenie "Dzień dobry". To wcale nie znaczy, że dzień będzie dobry, ale jak tego nie mówisz, o jesteś oceniany jako cham ;)
Jak mówisz sąsiadowi codziennie dzień dobry a on nie odpowiada i ma to w nosie to jak się zachowujesz?? Cały czas z uporem maniaka mówisz mu dzień dobry?
A poza tym zawsze możesz usłyszeć, że skoro Wy (rekruterzy :) ) nie jesteście łaskawi nic odpowiedzieć to ja też nic nie napiszę... :)
No jasne - tylko że oni mają już pracę, prawda?

Znaczy mogą być niekulturalni tak? bo to u NICH trzeba się starać? Całkiem ciekawy punkt widzenia. JA MAM PRACĘ A TYŚ NIEGODNY MOJEGO MAILA. Aj em de lord :)
Piotr Głudkowski

Piotr Głudkowski Rzucam się na
wszystko to, co jest
ciekawe i wymaga
rusze...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał K.:
/.../

Oczywiście, że HR to sztuka czytania "między wierszami". Ale stwierdzenie, że skoro nie piszę osobnego lm dla każdego ogłoszenia oznacza, że nie będę się starał w pracy jest bzdurą. Natomiast jeśli chodzi o ortografię to w 100% się z Tobą zgadzam.
Jak ktoś Cię prosi w pracy, żebyś coś tam zrobił, to też wszystkiego nie robisz, bo Twoim zdaniem nie potrzeba? Takie coś to duży minus przy ocenie Twoich predyspozycji do pracy zespołowej.
No ale cóż - skoro wiesz lepiej, to pogratulować zostaje ;)
No widzisz. I znowu przechodzimy do wróżenia z fusów. Czyli skoro nie piszę lm jak mnie proszą to znaczy że nie umiem pracować zespołowo.

Nadinterpretujesz ;) Ja nie napisałem w żadnym miejscu, że nie umiesz pracować zespołowo. Ja tylko napisałem, że to może być minus - a to dwie całkiem różne sprawy, prawda?
A co do maila to co to zmieni?
A dokładnie to, co powiedzenie "Dzień dobry". To wcale nie znaczy, że dzień będzie dobry, ale jak tego nie mówisz, o jesteś oceniany jako cham ;)
Jak mówisz sąsiadowi codziennie dzień dobry a on nie odpowiada i ma to w nosie to jak się zachowujesz?? Cały czas z uporem maniaka mówisz mu dzień dobry?

Szczerze mówiąc - mówię ;) To kwesia zasad, wychowania i czego tam jeszcze chcesz.
To, że ktoś jes buc, wcale nie jest powodem do tego, żebym zniżał się do jego poziomu.
A poza tym zawsze możesz usłyszeć, że skoro Wy (rekruterzy :) ) nie jesteście łaskawi nic odpowiedzieć to ja też nic nie napiszę... :)
No jasne - tylko że oni mają już pracę, prawda?
Znaczy mogą być niekulturalni tak? bo to u NICH trzeba się starać? Całkiem ciekawy punkt widzenia. JA MAM PRACĘ A TYŚ NIEGODNY MOJEGO MAILA. Aj em de lord :)

Staaaary... O czym my mówimy? Mówimy o sytuacji, w której szukasz pracy - a więc to Ty masz problem. Jeśli praca będzie Ciebie szukała (czego Ci życzę z całego serca), będziesz mógł sobie obrażać się do woli :))))))))Piotr Głudkowski edytował(a) ten post dnia 17.02.12 o godzinie 12:20

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Piotr Głudkowski:
Nadinterpretujesz ;) Ja nie napisałem w żadnym miejscu, że nie umiesz pracować zespołowo. Ja tylko napisałem, że to może być minus - a to dwie całkiem różne sprawy, prawda?
Nie do końca. W grupie się pracuje albo nie. NIe można trochę umieć pracować w grupie. Skoro może być minus to wynik jest tylko jeden.
Szczerze mówiąc - mówię ;) To kwesia zasad, wychowania i czego tam jeszcze chcesz.
To, że ktoś jes buc, wcale nie jest powodem do tego, żebym zniżał się do jego poziomu.
Nie zniżam się. Po prostu z nim nie gadam :) Raz na jakiś czas próbuję ale powoli daję sobie spokój bo szkoda strzępić języka...
Staaaary... O czym my mówimy? Mówimy o sytuacji, w której szukasz pracy - a więc to Ty masz problem. Jeśli praca będzie Ciebie szukała (czego Ci życzę z całego serca), będziesz mógł sobie obrażać się do woli :))))))))
Nikt się nie obraża. Uważam, że Twoje stwierdzenie, że to oni mają pracę a nie kandydat nie jest dobrym stwierdzeniem. A co z osobami, które mają pracę i szukają zmian? Gdzie ich "podpiąć".
Zgadzam się z Mariuszem (co ostatnio mi się nieczęsto zdarza :) ), że jak się wysyła aplikacje do firmy rekrutującej list jest zbędny. No chyba, że chcesz się pochwalić czymś co ma/wie kilka osób w Polsce, ale i tak można to napisac w CV.
Piotr Głudkowski

Piotr Głudkowski Rzucam się na
wszystko to, co jest
ciekawe i wymaga
rusze...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał K.:
Piotr Głudkowski:
Nadinterpretujesz ;) Ja nie napisałem w żadnym miejscu, że nie umiesz pracować zespołowo. Ja tylko napisałem, że to może być minus - a to dwie całkiem różne sprawy, prawda?
Nie do końca. W grupie się pracuje albo nie. NIe można trochę umieć pracować w grupie. Skoro może być minus to wynik jest tylko jeden.

Kurczę, jak Ty strasznie czarno-biało podchodzisz do spraw ;)
Mi chodziło o co innego: na ocenę Twoich umiejęności pracy zespołowej składa się wiele czynników, i to jest ylko jeden z nich. Oznacza to, że jeśli akurat tutaj zostaniesz oceniony słabo, o wcale nie oznacza, że Twoja ogólna ocena będzie zła :) Z drugiej strony to może być ta kropla, która przeleje czarkę i która spowoduje, że ktoś uzna, że jednak Ci podziękuje i będzie szukał kogoś innego. Tego nigdy nie wiesz.

Co nie zmiena faktu, że taka ocena może być krzywdząca dla Ciebie - ale, hmmm, komu będziesz się żalił? Nikt nie obiecywał, że życie jest łatwe. A jeśli ktoś obiecywał - kłamał.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Piotr Głudkowski:
A poza tym zawsze możesz usłyszeć, że skoro Wy (rekruterzy :) ) nie jesteście łaskawi nic odpowiedzieć to ja też nic nie napiszę... :)
No jasne - tylko że oni mają już pracę, prawda?

szczena mi opadła po tym 'argumencie'.
Staaaary... O czym my mówimy? Mówimy o sytuacji, w której szukasz pracy - a więc to Ty masz problem. Jeśli praca będzie Ciebie szukała (czego Ci życzę z całego serca), będziesz mógł sobie obrażać się do woli :))))))))

nie, nie będzie mógł. bo wtedy praca powie mu "pa pa".

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Karolina Orfali:
nie, nie będzie mógł. bo wtedy praca powie mu "pa pa".
Ja jestem tak zajebisty że jak powie papa to jej strata :D:D

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Piotr Głudkowski:
Ale ja dalej nie wiem co ma nie pisanie listu motywacyjnego do mojej pracy zespołowej. Co najwyżej do tego, że się nie będę słuchał. Ale do pracy zespołowej?
Jeżeli mógłbym prosić to podaj mi proszę przykład.
brak listu-> x -> y -> nieumiejętność pracy w zespole.

Następna dyskusja:

Zadania rekrutacyjne




Wyślij zaproszenie do