Maria Kuczewska Talent Manager
Temat: chamstwa rekrutacyjne
Greg P.:
A jak bym chciał się dowiedzieć jak wygląda taki proces rekrutacyjny od środka. Rozumiem ze szereg działań jest podejmowanych zanim jakaś oferta pojawi się na rynku.
Mogę Ci powiedzieć, jak to wygląda u mnie w pracy (zarówno w poprzedniej jak i obecnej). Zazwyczaj dyskutuje się o zapotrzebowaniu - HR dopytuje o konkrety, rozmawia z przełożonymi, a czasem dla uściślenia z pracownikami z równoległych stanowisk, skleca ogłoszenie i daje do zatwierdzenia. Puszcza w świat.
Mnie
interesuje faza, kiedy zaczynają napływać do firmy CV I ktoś z HR dokonuje pierwszej selekcji.
Selekcja wstępna po ustalonych kryteriach (kompetencjach) wg ich ważności. Wybieramy cv. Pierwsze rozmowy z wyselekcjonowanymi kandydatami.
W zależności od stanowiska - albo HR robi pierwszą rozmowę sam (menedżer dostaje tylko garstkę kandydatów spełniających wszystkie kryteria, aczkolwiek może zapoznać się z odrzuconymi i dopytać dlaczego), albo razem z menedżerem (jeśli czas goni lub HR nie jest kompetentny w kwestiach merytorycznych na tyle, na ile potrzeba), albo nawet sam menedżer (o ile jest dobrze przeszkolony w kwestiach rekrutacji).
Test językowy (w zależności od tego, jaki język i ile ich) robi się już na 1szej rozmowie, szczególnie jeśli jest kluczowy w organizacji.
Bywa, że firma rekrutuje dużo ludzi na raz na szeregowe stanowiska. Wtedy rekrutuje się przez agencje i one robią pierwszy odsiew (np po językach).
Ciekawi mnie tez, jaki jest udział w podejmowaniu decyzji w sprawie kandydata? Czy managerowie operacyjni uczestniczą w pierwszej selekcji? Czy kandydat zaaprobowany przez manager a odrzucony przez HR ma szanse?
Patrz wyżej. Im ważniejsze stanowisko tym większy wpływ na proces ma menedżer - to tak w mocnym skrócie. Przy szeregowych stanowiskach rzadko ma czas i wystarczające zainteresowanie.
W każdej firmie może to wyglądać ciut inaczej...