Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Greg P.:
A jak bym chciał się dowiedzieć jak wygląda taki proces rekrutacyjny od środka. Rozumiem ze szereg działań jest podejmowanych zanim jakaś oferta pojawi się na rynku.

Mogę Ci powiedzieć, jak to wygląda u mnie w pracy (zarówno w poprzedniej jak i obecnej). Zazwyczaj dyskutuje się o zapotrzebowaniu - HR dopytuje o konkrety, rozmawia z przełożonymi, a czasem dla uściślenia z pracownikami z równoległych stanowisk, skleca ogłoszenie i daje do zatwierdzenia. Puszcza w świat.

Mnie
interesuje faza, kiedy zaczynają napływać do firmy CV I ktoś z HR dokonuje pierwszej selekcji.

Selekcja wstępna po ustalonych kryteriach (kompetencjach) wg ich ważności. Wybieramy cv. Pierwsze rozmowy z wyselekcjonowanymi kandydatami.

W zależności od stanowiska - albo HR robi pierwszą rozmowę sam (menedżer dostaje tylko garstkę kandydatów spełniających wszystkie kryteria, aczkolwiek może zapoznać się z odrzuconymi i dopytać dlaczego), albo razem z menedżerem (jeśli czas goni lub HR nie jest kompetentny w kwestiach merytorycznych na tyle, na ile potrzeba), albo nawet sam menedżer (o ile jest dobrze przeszkolony w kwestiach rekrutacji).

Test językowy (w zależności od tego, jaki język i ile ich) robi się już na 1szej rozmowie, szczególnie jeśli jest kluczowy w organizacji.

Bywa, że firma rekrutuje dużo ludzi na raz na szeregowe stanowiska. Wtedy rekrutuje się przez agencje i one robią pierwszy odsiew (np po językach).

Ciekawi mnie tez, jaki jest udział w podejmowaniu decyzji w sprawie kandydata? Czy managerowie operacyjni uczestniczą w pierwszej selekcji? Czy kandydat zaaprobowany przez manager a odrzucony przez HR ma szanse?

Patrz wyżej. Im ważniejsze stanowisko tym większy wpływ na proces ma menedżer - to tak w mocnym skrócie. Przy szeregowych stanowiskach rzadko ma czas i wystarczające zainteresowanie.

W każdej firmie może to wyglądać ciut inaczej...
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Ja dostaje do przejrzenia CV wybranych uprzednio przez dzial HR kandydatow po tym jak juz przeszli przez pierwszy etap, testy jezykowe i takie tam.

Nastepnie spotykam sie razem z kims z dzialu HR z wybranymi osobami na kolejnej rozmowie i decydujemy co i jak.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Selekcja CV --> rozmowy z HR --> Selekcja Managera --> Rozmowy z managerem

wyjątki: dział HR nie jest pewny kandydata wtedy selekcji dokonuje manager, aplikacja odrzucona przez dział HR zazwyczaj nie wraca do managera.

Gwoli ścisłości głos działu HR i managera są na równi wazne. Jeżeli Kierownik zaaprobuje kandydata, ale kandydat nie zostanie zaaprobowany przez dział HR (brak dopasowania do kultury organizacyjnej, niejasne powody rozwiązania poporzednich umów, kłamstwo kandydata w procesie i takie tam ;) ) nie ma prawa zostać zatrudniony.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz Perlak:
(...)
Gwoli ścisłości głos działu HR i managera są na równi wazne. Jeżeli Kierownik zaaprobuje kandydata, ale kandydat nie zostanie zaaprobowany przez dział HR (brak dopasowania do kultury organizacyjnej, niejasne powody rozwiązania poporzednich umów, kłamstwo kandydata w procesie i takie tam ;) ) nie ma prawa zostać zatrudniony.
Hehe w przypadku kłamstwa kandydata i temu podobnych ewidentnych przypadkach to manager sam nie będzie chciał zatrudnić pracownika, chyba że jest managerem przez pomyłkę:)
W pozostałych przypadkach jeśli zdanie działu HR znaczyłoby więcej, niż zdanie managera (a tak interpretuję zdanie: "Jeżeli Kierownik zaaprobuje kandydata, ale kandydat nie zostanie zaaprobowany przez dział HR (...) nie ma prawa zostać zatrudniony."), to coś w takiej firmie jest, moim skromnym zdaniem, nie tak. Dział HR nie odpowiada za pracę działu, więc nie powinien ingerować w politykę zatrudniania.Anna K. edytował(a) ten post dnia 13.02.12 o godzinie 09:00
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Anna K.:
to coś w takiej firmie jest, moim skromnym zdaniem, nie tak. Dział HR nie odpowiada za pracę działu, więc nie powinien ingerować w politykę zatrudniania.

Bzdura. To dział HR współtworzy politykę zatrudniania, więc jego zdanie jest równie istotne co managera danego działu.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz Perlak:
Anna K.:
to coś w takiej firmie jest, moim skromnym zdaniem, nie tak. Dział HR nie odpowiada za pracę działu, więc nie powinien ingerować w politykę zatrudniania.

Bzdura. To dział HR współtworzy politykę zatrudniania, więc jego zdanie jest równie istotne co managera danego działu.

Polityka zatrudnienia, proszę Pana, to jedno - struktura organizacyjna, macierz zależności służbowych, polityka wynagrodzeń czy szkoleń. Zarządzanie pracownikami, odpowiedzialność za dział to drugie. Tak na przykładzie - HR współtworzy system wynagrodzeń, na wysokość premii, o ile mieści się w systemie, nie nie ma wpływu. Tam, gdzie liczą się twarde kompetencje, decyzje podejmuje ten, kto w razie wtopy dostanie w d..., dosadnie mówiąc. Czyli manager działu.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz Perlak:
Anna K.:
to coś w takiej firmie jest, moim skromnym zdaniem, nie tak. Dział HR nie odpowiada za pracę działu, więc nie powinien ingerować w politykę zatrudniania.

Bzdura. To dział HR współtworzy politykę zatrudniania, więc jego zdanie jest równie istotne co managera danego działu.

Bzdura. Dzial HR dokonuje selekcji wstepnej a wyboru ostatecznego dokonuje kierownik/dyrektor komorki/dzialu w ktorym kandydat ma pracowac gdyz to oni znaja najlepiej specyfike i potrzeby danej komorki/dzialu.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Anna K.:
Tak na przykładzie - HR współtworzy system wynagrodzeń, na wysokość premii, o ile mieści się w systemie, nie nie ma wpływu.

HR odpowiada również za rekrutację pracowników. w pierwszej kolejności. ponieważ...
Tam, gdzie liczą się twarde kompetencje, decyzje podejmuje ten, kto w razie wtopy dostanie w d..., dosadnie mówiąc. Czyli manager działu.

...nigdy nie jest tak, że liczą się wyłącznie twarde kompetencje, i w d.. najłatwiej właśnie dostać z powodu braków w tzw. miękkich umiejętnościach.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Karolina Orfali:
Anna K.:
Tak na przykładzie - HR współtworzy system wynagrodzeń, na wysokość premii, o ile mieści się w systemie, nie nie ma wpływu.

HR odpowiada również za rekrutację pracowników. w pierwszej kolejności. ponieważ...
Tam, gdzie liczą się twarde kompetencje, decyzje podejmuje ten, kto w razie wtopy dostanie w d..., dosadnie mówiąc. Czyli manager działu.

...nigdy nie jest tak, że liczą się wyłącznie twarde kompetencje, i w d.. najłatwiej właśnie dostać z powodu braków w tzw. miękkich umiejętnościach.
Owszem, dlatego dział HR ma znaczenie jako czynnik opiniujący. Ale nie decyduje na równi z managerem. A to właśnie zostało wcześniej zasugerowane.

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Piotr K.:
Mariusz Perlak:
Anna K.:
to coś w takiej firmie jest, moim skromnym zdaniem, nie tak. Dział HR nie odpowiada za pracę działu, więc nie powinien ingerować w politykę zatrudniania.

Bzdura. To dział HR współtworzy politykę zatrudniania, więc jego zdanie jest równie istotne co managera danego działu.

Bzdura. Dzial HR dokonuje selekcji wstepnej a wyboru ostatecznego dokonuje kierownik/dyrektor komorki/dzialu w ktorym kandydat ma pracowac gdyz to oni znaja najlepiej specyfike i potrzeby danej komorki/dzialu.

Dokładnie. Ja już się spotkałem z rekrutacjami dosyć specjalistycznymi gdzie było takie równouprawnienie HR z działem "merytorycznym" co skończyło się ostrym tarciem na pierwszej rozmowie...

Prawda jest taka że HRowiec często nie ma wiedzy i nie moze sprawdzić kandydata, albo też trzymając się sztywnych kryteriów (np. X-lat doświadczenia) może go odrzucić co było by błędem...

Ja miałem osobiście taką sytuację gdzie HRowiec który przeprowadzał rekrutację na bardzo specjalistyczne stanowisko (SOX - środowisko kontroli wew. w spółce) stwierdził wprost że nie mam wymaganego doświadczenia (3lata) mimo że pracowałem już 5 lat w konsultingu/audycie w tym ponad 2 lata w samych tylko projektach SOXowych i to nie tylko w Polsce.

Pani twardo pytała dlaczego w ogóle aplikowałem... nie mając bladego pojęcia czym właściwie jest ten SOX, co był aż tak oczywiste od pierwszych minut rozmowy że dalsze brnięcie w dyskusję nie miało sensu.

W sumie stwierdziłem że tracimy czas skoro zaprasza się na rozmowy kogoś kto "nie spełnia kryteriów". Wprawdzie zaprosili mnie na "rozmowę merytoryczną" ale nie skorzystałem po doświadczeniach z poprzedniej rozmowy.
Małgorzata Z.

Małgorzata Z. dział kadr, "ze
świata każdy ma
tyle, ile sam
weźmie" G. ...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

ja jako przedstawiciel HR na pierwszej rozmowie sprawdzam komptenecje miękkie - predyspozycje osobowościowe (czy będzie pasował do naszej kultury organizacyjnej, a ściślej - do działu w którym kandydat ma pracować), motywację, oczekiwania. Dośiwadczenie - też, ale to pozostawiam przedstawicielowi (najczęściej menedżerowi komórki do ktorej szukam) do sprawdzenia, który najczęściej towarzyszy mi w spotkaniu rekrutacyjnym (aby skrócić czas rekrutacji, nie zapraszać kandydata setki razy). Po takim spotkaniu dzielimy się uwagami - ja swoimi, menedżer swoimi. Jeżeli kandydat przejdzie ten etap to jest zapraszany na drugi - ostatni - z dyrektorem pionu.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Nie chciałbym pracować w firmie, w której dział HR nie podejmuje decyzji na równi z managerem działu, a już tym bardziej nie chciałbym być w takiej firmie HR Managerem. Oczywiście, że dział HR może się ścierać z managerami w podjęciu decyzji i nie posiada "merytorycznej" wiedzy na tematy specjalistyczne, ale nie może pozwalać sobie na zatrudnienie osoby co do której ma watpliwości, czy pasuje do kultury firmy, czy jej motywacja do zmiany jest wystarczająco silna czy też możemy zapewnić tej osobie rozwój zgodny z oczekiwaniami etc. Czyli odpowiedź na te wszystkie pytania, których "merytoryczny" manager sobie nie zadaje podczas rekrutacji.

Dział HR nie dokonuje selekcji wstępnej, nie jest tylko głosem doradczym z którym można ewentualnie się liczyć.

Równie dobrze można byłoby zasugeorwać, że główna księgowa doradza jedynie w sprawie ksiąg głównych firmy i nie ma wpływu na decyzje, bo przecież to prezes spółki ostatecznie je podejmuje.

Jeżeli dział HR nie zgadza się na zatrudnienie danej osoby to jego decyzja jest na równi z decyzją managera. Do takich sytuacji jednak dział HR stara się nie doprowadzać, jak sugeruje Małgorzata poprzez zapraszanie managera na pierwszą rozmowę i podjęcie wspólnej decyzji, lub też sugeruje Piotr zablokowanie takiej kandydatury na wstępnym etapie.

Kierownicy działów mają swoje kompetencje i odpowiadają za swój zespół. Kierownicy HR dodatkowo odpowiadają za odpowiednie zarządzanie tymi zespołami - to oni przeprowadzają rekrutacje do firmy i oni wspóldecydują, kto ma w danej firmie pracować, ponieważ ponoszą oni za to taką samą odpowiedzialność.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz Perlak:
Nie chciałbym pracować w firmie, w której dział HR nie podejmuje decyzji na równi z managerem działu, a już tym bardziej nie chciałbym być w takiej firmie HR Managerem. Oczywiście, że dział HR może się ścierać z managerami w podjęciu decyzji i nie posiada "merytorycznej" wiedzy na tematy specjalistyczne, ale nie może pozwalać sobie na zatrudnienie osoby co do której ma watpliwości, czy pasuje do kultury firmy, czy jej motywacja do zmiany jest wystarczająco silna czy też możemy zapewnić tej osobie rozwój zgodny z oczekiwaniami etc. Czyli odpowiedź na te wszystkie pytania, których "merytoryczny" manager sobie nie zadaje podczas rekrutacji.

Dział HR nie dokonuje selekcji wstępnej, nie jest tylko głosem doradczym z którym można ewentualnie się liczyć.

Równie dobrze można byłoby zasugeorwać, że główna księgowa doradza jedynie w sprawie ksiąg głównych firmy i nie ma wpływu na decyzje, bo przecież to prezes spółki ostatecznie je podejmuje.

Jeżeli dział HR nie zgadza się na zatrudnienie danej osoby to jego decyzja jest na równi z decyzją managera. Do takich sytuacji jednak dział HR stara się nie doprowadzać, jak sugeruje Małgorzata poprzez zapraszanie managera na pierwszą rozmowę i podjęcie wspólnej decyzji, lub też sugeruje Piotr zablokowanie takiej kandydatury na wstępnym etapie.

Kierownicy działów mają swoje kompetencje i odpowiadają za swój zespół. Kierownicy HR dodatkowo odpowiadają za odpowiednie zarządzanie tymi zespołami - to oni przeprowadzają rekrutacje do firmy i oni wspóldecydują, kto ma w danej firmie pracować, ponieważ ponoszą oni za to taką samą odpowiedzialność.
Szanowny Panie Mariuszu, śnią się chyba Panu sny o potędze, gdzie w starciu z innymi managerami Pan wygrywa swoją wizją kultury firmy czy oceną motywacji (desperacji?) kandydata do zmiany pracy. I nie wątpię, że nie chciałby być Pan managerem w firmie, gdzie manager HR pełni tylko rolę doradczą w procesie rekrutacji. Zaryzykuję również stwierdzenie, że będąc nawet ową główną księgową uzurpowałby Pan sobie prawo do podejmowania decyzji finansowych. Niestety, muszę Pana zmartwić, decyzje w tej kwestii z reguły podejmuje właśnie zarząd, a nie główny księgowy, bo do tego zarząd jest powołany - główny księgowy (czy dyrektor finansowy) ma za zadanie dostarczyć tylko zarządowi materiałów z ewentualnymi rekomendacjami. Każdy w firmie ma swoje miejsce i praca jego podporządkowana jest (a raczej powinna być) realizacji celu firmy jako całości, a nie pieszczeniu swoich własnych ambicji i przekonania o nadrzędności. I nie mówię tego jako "główna księgowa", a jako osoba, która w zakresie swoich obowiązków miewała również zarządzanie działem HR.

A księga główna jest tylko jedna. Tak gwoli ścisłości:)

Temat: chamstwa rekrutacyjne

W różnych firmach różne rekrutacje są przeprowadzane różnie.
Kamil O.

Kamil O. Program Management
Office

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz Perlak:

Dział HR nie dokonuje selekcji wstępnej, nie jest tylko głosem doradczym z którym można ewentualnie się liczyć.

Równie dobrze można byłoby zasugeorwać, że główna księgowa doradza jedynie w sprawie ksiąg głównych firmy i nie ma wpływu na decyzje, bo przecież to prezes spółki ostatecznie je podejmuje.

Główna księgowa prowadzi (nie doradza!) KSIĘGĘ GŁÓWNĄ - bo taka rzecz na firmę jest tylko jedna.
Jeżeli dział HR nie zgadza się na zatrudnienie danej osoby to jego decyzja jest na równi z decyzją managera.

Menedżerowie najczęściej, wobec tej wstępnej selekcji, nie wiedzą jacy kandydaci są odrzucani, a jeżeli ta mityczna wstępna selekcja zostaje zaliczona przez kandydata i trafia on do rozmowy z przyszłym przełożonym to o zatrudnieniu decyduje owy menedżer, a nie HR. HR czyni jedynie pewne sugestie, które mogą być uwzględnione lub nie.
Kierownicy działów mają swoje kompetencje i odpowiadają za swój zespół. Kierownicy HR dodatkowo odpowiadają za odpowiednie zarządzanie tymi zespołami - to oni przeprowadzają rekrutacje do firmy i oni wspóldecydują, kto ma w danej firmie pracować, ponieważ ponoszą oni za to taką samą odpowiedzialność.

Za to czy w firmie potrzebny jest pracownik odpowiada zarząd po zgłoszeniach kierowników odpowiednich jednostek organizacyjnych, który na podstawie sytuacji finansowej, bieżących zamówień, planów i prognoz podejmuje decyzje czy zwiększyć zatrudnienie, czy ciąć koszty. HR wykonuje ich polecenia.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

No i proszę. Pochwalam czujność i przyznaję się do pomyłki, rzeczywiście - księga główna, nie księgi główne. Na szczęscie dla mnie i księgowości nie mam ambicji na GK. Jednak wracając do merytoryki dyskusji.

Czy ja mam sny o potędze? Dość odważne stwierdzenie. Czy dział HR czyni jedynie sugestie, które mogą być zaakceptowane lub nie? Hmmm...widocznie za dużo oczekuję od poziomu zarządzania firm w ktorych pracujecie. Jeżeli dział HR to szumnie nazwany dział kadr, moze rzeczywiście jego głos jest jedynie doradczy. Zastanawiam się tylko, czemu w takim razie dział HR dokonuje tej "wstępnej"selekcji - przecież to właśnie wtedy zostaje podjęta decyzja o odrzuceniu kandydata. Wyobrazam tez sobie sytuacje, w której kierownik forsuje kandydaturę "słabego" kandydata (z róznych powodów) a dział HR nie ma możliwości wpływu na tą decyzję.
W dojrzałych jednostkach organziacyjnych dział HR współdecyduje o zatrudnieniu, a nie wykonje jedynie polecenia zarządu.
Czy jak powiedziała ,eufemicznie Marta: "W różnych firmach różne rekrutacje są przeprowadzane różnie."
Justyna  Bednarczyk-Wilgo s

Justyna
Bednarczyk-Wilgo
s
Szukam nowych
wyzwań!Psycholog,
Asesor, Specjalista
ds.ro...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Zgadzam sie z wypowiedzia Marty, że każad firma ma swoją specyfike i w kazdej z nich rekrutacja moze przebeiegać inaczej. Zgodze sie równiez z Panem Mariuszem, w duzych korporacjach/firmach dział HR to nie tylko organ doradczy to zdecydownie coś więcej:)

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

A ja zapytam - jak o sile czy słabości kandydata chocby do działu finansowego ma decydować dział HR, który nie ma pojęcia o podstawowych zagadnieniach (vide - "doradzanie w sprawie ksiąg głównych").

Jest taka firma na rynku legnickim, gdzie dział HR ma bardzo rozbudowane kompetencje. Czynnie uczestniczy w rekrutacji, daje wysublimowane testy umiejętności miękkich do wypełnienia i w ogóle cuda na kiju. Odkąd pracuję w firmie, w której pracuję (nieco ponad 4 lata) dwa czy trzy razy szukali już głownego księgowego, teraz po raz drugi trwa rekrutacja na dyrektora finansowego. Poprzedni trafił do firmy (produkcyjnej!) z instytucji finansowej. Brakowało mu wiedzy i doświadczenia, ale pewnie pasował do kultury organizacyjnej:)

Inny przykład. Spółka niemiecka. Dział HR stał na stanowisku, że do "kultury organizacyjnej" pasuje znajomość niemieckiego przynajmniej na poziomie dobrym. Odrzucane były na wstępie kandydatury osób, które pod tym względem nie spełniały kryterów. W rezultacie zatrudniono kogoś, kto co prawda biegle mówił po niemiecku, jednak merytorycznie kompletnie sobie nie radził. Po roku następna rekrutacja i znów problem, bo kandydaci wskazywani przez HR mieli takie sobie pojęcie o finansach. W końcu szef finansów w centrali się zirytował. przeprowadził rekrutację przez zewnętrzną agencję i zatrudnił osobę, która wcześniej została na etapie selekcji cv odrzucona przez HR (szef ocenił, że znajomość niemieckiego tej osoby jest wystarczająca, by mógł się z nią dogadać). Osoba ta pracuje od kilku lat w tej firmie i są z niej bardzo zadowoleni. Język podszkoliła z czasem.

Nikt mi nie wmówi, że HR ma stać na straży wysokiej jakości kandydatów (żeby niby kierownik sobie szwagra nie zatrudnił?). To kierownik odpowiada za pracę swoich pracowników, on buduje zespół i on jest potem rozliczany z wyników pracy działu. Nie HR, któremu "się wydaje". I im wyższe, bardziej merytoryczne i newralgiczne stanowisko, tym mniej kadry powinny mieć do gadania (wydaje mi się, że dział kadr to właśnie HR, tak jak kierownik to manager? tylko niektórym lepiej brzmi? zakres obowiązków to nie kwestia nazewnictwa).

I przykro mi bardzo, że brakuje Panu już argumentów do tego stopnia, że musi Pan obrażać firmę, w której pracuję.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Justyna Bednarczyk-Wilgos:
Zgadzam sie z wypowiedzia Marty, że każad firma ma swoją specyfike i w kazdej z nich rekrutacja moze przebeiegać inaczej. Zgodze sie równiez z Panem Mariuszem, w duzych korporacjach/firmach dział HR to nie tylko organ doradczy to zdecydownie coś więcej:)
Duże korporacje to zupełnie inna bajka. A raczej - rekrutacje dużej ilości osób na powtarzalne stanowiska to już zadanie dla kadr, które w tym momencie odciążają kierowników. Są konkretne wytyczne dotyczące wiedzy (i tu kandydaci rozwiązują testy z wiedzy fachowej) oraz zapotrzebowania na pewien typ kandydata (np. na absolwentów określonych uczelni czy kierunków), mniejszą wagę przywiązuje się natomiast do cech indywidualnych, o ile nie wykraczają poza pewne ramy.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Anna K.: (wydaje mi się, że dział kadr to właśnie HR, tak jak kierownik to manager? tylko niektórym lepiej brzmi? zakres obowiązków to nie kwestia nazewnictwa).

i tu następuję bardzo ważny błąd, który doprowadza do tego, że nikt się nie może z nikim zrozumieć. otóż dział kadr to nie to samo, co dział hr. kadry czasami wchodzą w skład działu hr, czasami są to dwa osobne działy, a jeszcze czasami nie ma w firmie działu hr, są tylko kadry, i wtedy rzeczywiście mogą one pełnić tzw. funkcję doradczą, jeśli zostają w ogóle włączone w proces rekrutacji, ale ich decyzyjność w sprawie zatrudnienia nowych pracowników jest wtedy zwykle bardzo mała.

dział hr natomiast (przypominam, że skrót hr pochodzi od human resources, co oznacza zasoby ludzkie), to zwykle dział bardzo rozbudowany, odpowiedzialny nie tylko za politykę zarządzania pracownikami, ale również za ich zatrudnienie. dyrektor takiego działu ściśle współpracuje z managerami innych działów, nie tylko od strony szkoleń, jak wcześniej wspomniałaś, ale również od strony potrzeb dotyczących nowych ludzi. dyrektor personalny doskonale wie kogo ma znaleźć, nie tylko jeśli chodzi o miękkie kompetencje (znajomość języka obcego to nie jest miękka umiejętność, tylko twarda, tak na marginesie), ale też o jego wiedzę merytoryczną, doświadczenie itd. bo dyrektor personalny nie pracuje obok firmy, tylko w firmie i do jego obowiązków również należy osiąganie wspólnego celu, m.in. poprzez dobór odpowiednich ludzi, a później, poprzez umiejętne zarządzenie tymi pracownikami.Karolina Orfali edytował(a) ten post dnia 14.02.12 o godzinie 10:07

Następna dyskusja:

Zadania rekrutacyjne




Wyślij zaproszenie do