Temat: chamstwa rekrutacyjne

Marta K.:
Można też pisać anonimy z donosami/pogróżkami do konkurencji lub informować przełożonych naszych kandydatów, że ich podwładni szukają nowej pracy.
Oj temat taki poważny, a my sobie jaja robimy :)


hah ale nadal w obszarze chamstwa rekrutacyjne :) w końcu mowa o jakichś konkretach ;)

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Marta K.:

Może po prostu ta dyskusja zmierza do niczego - niektórzy się po prostu wypowiedzieli w temacie, a niektórzy na siłę będą bić pianę i udowadniać, że "moja racja jest mojsza niż twojsza".
IMHO obie strony mają rację, ale odnoszę wrażenie, że brakuje nam empatii.

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Cechą wielu dyskusji jest to, że wielu jej uczestników się wypowiada a nieco mniejsze grono kogokolwiek słucha.
W moim odbiorze (to bardzo subiektywna interpretacja) ten wątek służy raczej odreagowaniu negatywnych emocji niż merytorycznej dyskusji i jeśli komuś to pomoże następnego dnia z entuzjazmem i uśmiechem stawić się na kolejnym interwju to absolutnie nie mam z tym problemu, być może jest tak, że dobroczynne skutki tej dyskusji są dla nas w tym miejscu niewidoczne ;) Szukanie pracy to ciężka praca i to mówię śmiertelnie poważnie.

A jeśli chodzi o inne "konkrety" to można również wypuścić całą masę fikcyjnych ogłoszeń, następnie obdzwonć kandydatów i umówić ich na rozmowy, a potem na dzień przed odwoływać je i przekładać, za każdym razem negocjując z kandydatem mało atrakcyjny dla niego termin i tak w nieskończoność. Statystyki z wynikami po którym razie kandydaci rzucali słuchawką będzie można przedstawić w formie ciekawej, pełnej wykresów prezentacji zarządowi. Ha.
Arleta Monika D.

Arleta Monika D. dyrektor ds
sprzedaży,
właściciel firmy
ubezpieczeniowo-f...

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Karolina Ł.:
Powiem Wam jedno- jeśli jeden jedyny raz będziecie rekrutować kogoś a przypadkiem w Waszej firmie będzie bałagan decyzyjny, to się zmieni Wasze pojęcie o tzw chamstwach :)

Zdaje się,iż zakłada Pani, że na tym forum wypowiadają się i uczestniczą wyłącznie obecnie rekrutowani i nigdy nie rekrutujący. Błąd 1. Decydent ma prawo wstrzymać lub zmienić decyzję, to on ponosi za każdą z tych decyzji odpowiedzialność, stąd domniemany "bałagan decyzyjny" - domniemany, błąd 2. I błąd 3 - ta wypowiedź i zjawisko w niej typowane nie zmieni mojego pojęcia chamstwa. Pojecie chamstwa odnosi się do aspołecznego obraźliwego zachowania, dlaczego dziwi Panią, że osoby - ludzie, społeczeństwo... często bezrobotni, zdesperowani brakiem środków do życia- domagają się ...aż tak wiele??...podstawowych tradycyjnych zwrotów grzecznościowych podsumowujących tj. kończących spotkanie, tj. nie- dziękuję, na tę chwilę dziękujemy, do widzenia lub do zobaczenia lub chociażby - jeżeli się zdecydujemy, zadzwonimy najpóźniej w takim a takim terminie. Dlaczego to tak dziwi? Ile to kosztuje? Mail, tel - ok - niech będzie wytłumaczeniem czas. Ale wypowiedzenie dodatkowego zdania w trakcie rozmowy...? A szczególnie, gdy kandydat poniósł znaczące koszty dojazdu? To już przecież jest chamstwo. W każdym biznesie powinna obowiązywać etyka, a każdego jej pracownika kultura osobista, nie mam racji? Brak jednego nie wyklucza drugiego. Rekrutuję od lat i oczywiście byłam rekrutowana i jestem zaskoczona takim podejściem- co ciekawe, znam szereg sytuacji, gdy role się odwracają. Rekrutujący czy pracodawca nie może czuć się jak pępek świata, bo nim nie jest, życie kreuje naprawdę różne ścieżki. Szanujmy się jak ludzie.Arleta Monika D. edytował(a) ten post dnia 09.11.10 o godzinie 07:06
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał -.:
Marta K.:

Może po prostu ta dyskusja zmierza do niczego - niektórzy się po prostu wypowiedzieli w temacie, a niektórzy na siłę będą bić pianę i udowadniać, że "moja racja jest mojsza niż twojsza".
IMHO obie strony mają rację, ale odnoszę wrażenie, że brakuje nam empatii.

Ulżyło ci już? Może jednak wrócimy do sedna dyskusji?
Na maginesie moje zarządzanie czasem nie ma tutaj żdanego znaczenia a pisanie o konkretnych osobach "niektórzy" jak najbardziej mieści się w temacie dyskusji.

Wypraszam sobie insynuacje dotyczące mojej osoby - mogę znieść żenujący poziom argumentów , ale nie argumenty ad personam.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz P.:
Michał -.:
Marta K.:

Może po prostu ta dyskusja zmierza do niczego - niektórzy się po prostu wypowiedzieli w temacie, a niektórzy na siłę będą bić pianę i udowadniać, że "moja racja jest mojsza niż twojsza".
IMHO obie strony mają rację, ale odnoszę wrażenie, że brakuje nam empatii.

Ulżyło ci już? Może jednak wrócimy do sedna dyskusji?
O widzę prawda w oczy kole, najwyraźniej utożsamiasz się, bo nie użyłem argumentu "ad personam" tylko napisałem "niektórzy".
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Wypraszam sobie insynuacje dotyczące mojej osoby - mogę znieść żenujący poziom argumentów, ale nie argumenty ad personam.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał -.:
O widzę prawda w oczy kole, najwyraźniej utożsamiasz się, bo nie użyłem argumentu "ad personam" tylko napisałem "niektórzy".
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

I do tego rżniesz głupa... odpisałeś na post Marka, który mnie dotyczył i zasłaniasz się chamskim użyciem słowa "niektórzy" (nota bene nadużywanego przez ciebie w większości postów).
Nie chcesz rozmawiac na podany temat, nikt cię nie zmusza. Szacunek dla rozmówców, mimo niezgodności poglądów, to domena kulturalnych ludzi, jeżei się do nich nie zaliczasz, nie jesteś odpowiednim partnerem w dyskusji.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Stwierdzam fakty, wymieniam poglądy, prezentuje swoje, choćby były dla Ciebie niewygodne. To jest internet, i ludzie piszą tu różne rzeczy, albo masz dystans, albo masz problem, a kultury uczyć mnie nie musisz.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

To, że to jest internet nie odciąża uczestników dyskusji od zachowania pewnych norm. Możesz sobie jakiekolwiek poglądy głosić - jednak insynuacja jakobym grał w pasjansa w pracy, czy też nie byłe efektywny w związku z prowadzonymi dyskusjami na forum, tylko dlatego, że nie zgadzam się z twoimi poglądami i różnimy się w spostrzeganiu tematu jest tzw. "poniżej pasa" i trudno mi dla chamstwa zachować dystans. Kultury mieli nauczyć cię twoi rodzice i nauczyciele - ja stwierdzam fakty.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz P.:
To, że to jest internet nie odciąża uczestników dyskusji od zachowania pewnych norm. Możesz sobie jakiekolwiek poglądy głosić - jednak insynuacja jakobym grał w pasjansa w pracy, czy też nie byłe efektywny w związku z prowadzonymi dyskusjami na forum, tylko dlatego, że nie zgadzam się z twoimi poglądami i różnimy się w spostrzeganiu tematu jest tzw. "poniżej pasa" i trudno mi dla chamstwa zachować dystans. Kultury mieli nauczyć cię twoi rodzice i nauczyciele - ja stwierdzam fakty.

W jednej z ostatniej wypowiedzi zaznaczyłem, że żartuję, czy mam za każdym razem zaznaczać? a może same emoty już nie wystarczą?
Czy napisałem cokolwiek o twojej efektywnosci? to temat o tym jak wielkim "chamstwem" jest brak feedbacku.

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Aby rozluźnić napiętą już w tym temacie atmosferę, opowiem wam zabawną historię w obronie rekrutujących. Jak się okazuje czasami Ci rekrutowani są zdecydowanie gorsi...
Swego czasu dostałam polecenie od szefa (zaznaczę, że z hr nie mam nic wspólnego - ale akurat w tej firmie robiłam wiele rzeczy o których nie miałam pojęcia...;-)):
- Pani Agnieszko, niech Pani znajdzie jakąś młodą dziewczynę do pracy do obsługi biura.
Zgodnie z poleceniem umieściłam ogłoszenie, wybrałam trzy najciekawsze kandydatki- zaprosiłam je do nas. Pierwsza miała spotkanie o 9:00, druga o 9:30, trzecia o 10:00.
Ta, która zawitała do nas najwcześniej wybiegła od Prezesa trzaskając drzwiami (chyba nie porozumieli się co do pensji ;-)). Druga chyba zapomniała o spotkaniu, natomiast trzecia ... hmmm... zrobiła na nas piorunujące wrażenie. W biurze stawiła się 15 minut przed czasem. Grzecznie posadziłam ją na kanapie, zaproponowałam "coś do picia" i wróciłam do pracy.
Dokładnie o 9:57 (czyli jeszcze 3 minuty przed czasem) ostentacyjnie wstała z kanapy, podeszła do mojego biurka i z ogromną pretensją w głosie oznajmiła:
- Długo mam jeszcze czekać?
Ręce opadają...

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Czy jeśli po 20 minutach nieobecności rekrutera (licząc od ustalonej godziny) rekrutowany wychodzi po angielsku - czy to zachowanie można nazwać chamskim?

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał -.:
Czy jeśli po 20 minutach nieobecności rekrutera (licząc od ustalonej godziny) rekrutowany wychodzi po angielsku - czy to zachowanie można nazwać chamskim?
a czemu po ang?

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Michał -.:
Czy jeśli po 20 minutach nieobecności rekrutera (licząc od ustalonej godziny) rekrutowany wychodzi po angielsku - czy to zachowanie można nazwać chamskim?
A czy jeżeli spóźnionemu 20 minut kandydatowi zaproponuję przełożenie spotkania na inny dzień, to będzie chamstwo?
Pewnie na te dwa pytania jest jedna odpowiedź: to zależy ;)

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Marta K.:
Michał -.:
Czy jeśli po 20 minutach nieobecności rekrutera (licząc od ustalonej godziny) rekrutowany wychodzi po angielsku - czy to zachowanie można nazwać chamskim?
A czy jeżeli spóźnionemu 20 minut kandydatowi zaproponuję przełożenie spotkania na inny dzień, to będzie chamstwo?
Nie będzie - w końcu każdy ma swoje plany, grafik, spotkania, a 20 minut to już dużo. O ile wcześniej nie poinformował o spóźnieniu dla mnie to jest ewidentnie nie na miejscu.
Pewnie na te dwa pytania jest jedna odpowiedź: to zależy ;)

Spóźnienie z którejkolwiek strony bez wcześniejszej informacji uważam za faux pas. Wcześniej miały miejsca sytuacje, że z góry wiedziałem, że się spóźnię (korki, opóźnienia w PKP), zawsze dzwoniłem jak byłem w drodze informując o sytuacji.
Ale wracając do mojego pytania, kiedy słyszymy "Pani Kasia za chwilę przyjdzie" kto jest "chamem" (abstrahując od nazewnictwa, gdyż w wątku toczyła się burzliwa dyskusja o tym jak dane zachowania nazwać) czy spóźniający się (brak szacunku dla czasu zaproszonego gościa), czy wychodzący po angielsku.?

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Ja bym mimo wszystko powiedziała "do widzenia" przynajmniej pani na recepcji.

A sytuacja, o której piszesz, że nie byłoby to chamstwem - kandydat był innego zdania. Jego prawo. Czyli jednak zależy :) Głównie od punktu siedzenia oraz własnych nawyków i przyzwyczajeń.

konto usunięte

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Pozwólmy, że spuentuję takie sytuację takim oto obrazkiem :)

Obrazek
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Natalia N.:
Na wstępie: temat ma służyć wymianie doświadczeń, ku przestrodze dla kandydatów, jako think tank dla rekruterów ;-)(nie mam nic do rekruterów- ba! marzę nawet by nim być). Chodzi o nieprzyjemne, chamskie wręcz, niekulturalne sytuacje, których byliście świadkami/podmiotami/uczestnikami w toku rekrutacji. Ku wylaniu żali i frustracji (też).
Poważnie rzecz ujmując temat powstał jako reakcja na chamstwo rekrutacyjne, w którym uczestniczyłam. Wieloetapowa rekrutacja do bardzo dużej korporacji. Ostatni etap w Warszawie, rozmowa z szefem szefa, kilka stów wydanych na tę eskapadę, dwoje kandydatów(ja i konkurentka). Informacja o wyborze miała być podana (tak czy owak) do ubiegłego wtorku. Praca od 4.10, a więc wiadomo kogo wybrano. Tak czy owak- zero powiadomienia mnie o wynikach rekrutacji, zero dziękuję, zero "zatrzymamy pani CV". Po prostu- they don't need you- they are kicking your ass. Stratę przebolałam,ot co, ale niesmak pozostał- stąd pytanie- czy tak często bywa? Czy to jakiś wyjątek? Jestem w rekrutacyjnym szoku...
Cóż...
Taka prawda, że trzeba się upomnieć o swoje.
W jednej firmie dostałem odpowiedź (na moje wyraźne zapytanie) że wiadomość została wysłana ... listem zwykłym. Odpowiedziałem że w takim razie w firmie HR działa jak działa, ale wywiad działa znakomicie, bo ja w dokumentach nigdzie nie napisałem swojego adresu. :>
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Karol Z.:
Cóż...
Taka prawda, że trzeba się upomnieć o swoje.
W jednej firmie dostałem odpowiedź (na moje wyraźne zapytanie) że wiadomość została wysłana ... listem zwykłym. Odpowiedziałem że w takim razie w firmie HR działa jak działa, ale wywiad działa znakomicie, bo ja w dokumentach nigdzie nie napisałem swojego adresu. :>

- Zadzwonimy do Pana?
- Aha...ale ja nie mam telefonu..
- Nie szkodzi, nie szkodzi....
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: chamstwa rekrutacyjne

Mariusz P.:

- Zadzwonimy do Pana?
- Aha...ale ja nie mam telefonu..
- Nie szkodzi, nie szkodzi....

Coś w ten deseń. :)

Inna rzecz, trzeba mieć jaja żeby powiedzieć "Dziękujemy, nie chcemy współpracować z Panem/Panią". :) Karol Z. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 11:08

Następna dyskusja:

Zadania rekrutacyjne




Wyślij zaproszenie do