Temat: A tak sobie zaproszę....

Skomentuje tylko koncowke bo na reszte szkoda sie powtarzac i tracic czas.

Samo to ze mozesz pisac i nie obawiac sie konsekwencji tego pisania oznacza wolny.

Temat: A tak sobie zaproszę....

Ciezko powtorzyc cos co jeszcze nie zostalo powiedziane. Chyba ze masz na mysli ze straszne brednie wypisuje. Jestem narazony na konsekwencje. Jesli wypowiesz sie zle o filmie przejdzie to bez echa. Sama proba krytyki religi badz kosciola konczy sie ostra wymiana zdania. Fakt, nie obawiam sie konsekwencji. Ale nie oznacza to ze ich nie ma. Mam olbrzymie doswiadczenia z problemami zwiazanymi z moim podejsciem do religii, a raczej jego braku. Katolicyzm jest nietolerancyjny, obludny i nawiazuje tylko do przemocy i nienawisci. Myle sie? A swoja droga proponuje Jarku przeniesienie naszej rozmowy na inne forum, odpowiednie, np. anktyklerykalni. Chyba ze nie chcesz dalej prowadzic ze mna rozmowy i wymienic sie pogladami. Bo wypisuje bzdury.

Temat: A tak sobie zaproszę....

NIe mam zamiaru wchodzic do tamtej grupy.

Temat: A tak sobie zaproszę....

Dobrze. Skoro takie jest Twoje decyzja. Mimo wszystko proponuje przerwac ta dyskusje tutaj gdyz nie jeste to zaden z tematow tej grupy.
Pozdrawiam
K

Temat: A tak sobie zaproszę....

OK ;)
Rowniez pozdrawiam ;)

Temat: A tak sobie zaproszę....

Kamil N.:
Jakie brednie? Ze sie przyznalem ze sie nie zgadzamy wobec dwoch z wielu postaci? Co wiecej? Masz jakies uzasadnienie? NIe podpinaj

Nadal nie łapiesz.
Po pierwsze - użyłeś kwantyfikatora ogólnego w miejscu, gdzie go nie powinno być, jako przykłady dałeś przykłady które nie pasowały pod ten kwantyfikator. Niezależnie ile, wystarczyła jedna aby wielki kwantyfikator ogólny przestał działać.

sie pod czyjs post, napisz mi co wiesz. Jesli sie myle, sprostuj.

Bronisz grupy o antyklerykaliźmie przytaczając (nietrafione) przykłady ateistów, podczas gdy na tamtej grupie było wyraźnie napisane, że antyklerykał to nie ateista (swoją droga powinno być, że antyklerykał nie musi być ateistą).
W skrócie - w dyskusji o wiatrakach opowiadasz o piernikach.

Jesli masz racje i ja sie myle to to przyznam. Pisanie "straszne brednie wygadujesz" jest malo wazne dla mnie. Ty tez same brednie
wygadujesz, widzisz jak latwo. Mialem zakonczyc i juz nie
prowadzic tego watku bo to nie miejsce to niego przeznaczone ale

Ale to było silniejsze od ciebie?
Widzisz, napisać, że ktoś pisze brednie jest łatwo.
Udowodnić komuś, że pisze brednie jest trudniej.

drazni mnie takie podejscie. Przeszedlem z antyklerykalow do ateistow gdyz wiekszosc ateistow to antyklerykalowie. Widziales
gdzies stwierdzenie ze wszyscy antyklerykalowie to ateisci? Wskaz

No to po co wyskakiwałeś z ateistami? Trzeba było napisać, "Wiesz ze wszyscy uczeni i wybitni ludzie, ludzie ktorzy wplyneli na rozwoj sztuki, techniki byli antyklerykałąmi?", ale to byłoby jeszcze większe brednie.

prosze. Wolny kraj? Gdzie? Jak by byl wolny to bymsmy rozmawiali a
nie sie atakowali z powodu tej tematyki. Nie wiem gdzie sie

Hmm "Wiedziales o tym? Smiem twierdzic ze nie, bo tego nie ucza na religi." - stosowanie podwójnych standardów na temat ataków i moralność Kalego?

wychowales, do jakiej szkoly chodziles i gdzie dorosles ale chyba
chroniony za wysokim murem. Polska nigdy nie byla krajem wolnym, szczegolnie pod wzglem przekonan. No chyba ze jestes katolikiem, wtedy tak, przy wiekszosciowej aprobacie.

Niesamowicie duszoszczipatielne stwierdzenie, tylko co ono wnosi?
Zadałem proste pytanie - czego na tamtej grupie antyklerykał może się dowiedzieć od innego antyklerykała?
Jeżeli niczego nowego, a tylko będą się wspierali w antyklerykaliźmie, w mojej opinii będzie to TWA i marnowanie pasma.

I nie ustawiaj się tutaj w roli obrońcy swobody wypowiedzi, bo usiłujesz bronić czegoś, co nie jest atakowane. Nikt nie zamierza usuwać grupy, agitować przeciw niej, usuwać jej członków z GL, kamieniować ich, znajdować ich adresów i palić im drzwi ani innych takich.
Ja chciałem się dowiedzieć o potencjalne korzyści które mogę wynieść z czytania grupy, jakoś ich nie było, był za to zarzut nieuctwa, zresztą chybiony.
Jedyny bodziec, który mógłby mnie skłonić do zapisania się do tej grupy byłaby jakaś wartość dodana z niej wynikająca.