Temat: Kreatywni też płacą rachunki
Maciej B.:
Ale tak szczerze- to widział ktoś, żeby ktoś dostał tu za free naprawdę kreatywny i wartościowy pomysł...? Bo ja raczej widzę, że większość sobie robi jaja z "żebraków" (zresztą słusznie;)
Ja myślę, że ciężko stwierdzić bo nie wiemy przecież co się dzieje na privach.
Pojawiają się jakieś pseudo konkursy co jakiś czas, których nikt nie wygrywa. Kto wie co organizator robi z nadesłanych prac. Co to za problem zaczerpnąć jakiś pomysł i dać go do przerobienia jakiemuś grafikowi ?
Moim skromnym zdaniem głównym problemem jest zderzenie świata biznesu z kreatywnym, bo większość typowych przedsiębiorców za wszelką cenę stara przekładać wszystko na liczby. Chłop jest w stanie przekopać X metrów ogródka w Y godzin, Kierowca jest w stanie przejechać X kilometrów w Y godzin, księgowy jest w tanie wklepać X faktur w Y godzin itd itp. Mam wrażenie, że tak rozumują "biznesmeni" i teraz problem przynajmniej w moim przypadku jest taki, że ja nie wiem ile godzin zajmie mi opracowanie pomysłu, który będzie spełniał kryteria klienta i jeszcze sam będę z niego zadowolony ( drugi warunek często kłóci się z pierwszym ). Czasami doznaję olśnienia i w przypływie euforii potrafię zrobić projekt w jeden dzień, a czasami żmudnie testuję różne pomysły przez tydzień i szukam "natchnienia".
Ja co prawda przekładam to na muzykę, bo to dla mnie główny kreatywny temat, ale mniemam, że z dizajnem jest tak samo ? I teraz jeśli chcę wyjść na swoje, muszę wziąć pod uwagę, że zrobienie czegoś sensownego zajmie mi przykładowo 4-5 dni, z czego 2-3 to tylko praca nad podstawowym konceptem, a reszta na wykonanie. W 90 % przypadków, gdy rozmawiam z klientem, on nie jest w stanie pojąć tego, że ja nie jestem w stanie powiedzieć ile czasu zajmie wykonanie zadania, bo nie zapominajmy, że nawet jeśli projekt powstanie w 4-5 dni to później zaczyna się etap uwag klienta, który może przewrócić wszystko do góry nogami. Klient przeważnie tego nie rozumie, albo udaje, że rozumie, ale mimo wszystko żąda konkretów.