Oliwia Makowska

Oliwia Makowska dział marketingu

Temat: Dotarcie do lekarzy

Doradźcie, proszę, jak dotrzeć z ofertą do lekarzy.
Mój produkt to luksusowe kosmetyki.

Wiem, że to trudna grupa. Macie jakieś doświadczenia w tym obszarze?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Iść do lekarzy. Jesteś pewna, że Twoim targetem są lekarze ? Lekarze raczej nie dystrybuują kosmetyków...
Tomasz G.

Tomasz G. Dyrektor Działu
Marketingu

Temat: Dotarcie do lekarzy

Ale może chcą ładnie wyglądać :D
Dagmara D.:
Iść do lekarzy. Jesteś pewna, że Twoim targetem są lekarze ? Lekarze raczej nie dystrybuują kosmetyków...
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Panie na poczcie pewnie też :)
Sebastian W.

Sebastian W. Projektuję i
prowadzę szkolenia
skierowane głównie
do osó...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Oliwia Makowska:
Doradźcie, proszę, jak dotrzeć z ofertą do lekarzy.
Mój produkt to luksusowe kosmetyki.

Wiem, że to trudna grupa. Macie jakieś doświadczenia w tym obszarze?
Witam,
Oliwia nie ma sposobu czy modelowej metody na dotarcie do określonej grupy Twoich odbiorców dóbr luksusowych, które oferujesz.

Po prostu się zapytaj lekarzy, co lubią, jakich kosmetyków używają. Ja tak robię :) Kto pyta nie błądzi . Najwyżej usłyszysz odpowiedź NIE. Ale czy w dzisiejszym świecie dobry sprzedawca tym się zniechęca??? NIE :)

Pytać, pytać jeszcze raz pytać. tylko dzięki pytaniom sama ocenisz sytuację oraz dostosujesz swoją ofertę do indywidualnych potrzeb.

Pozdrawiam.

Ps; Polecam moją metodę sześciokrotnego kontaktu . Idziesz do przychodni.
- Dzień Dobry,
- Dzień Dobry.
- W czym pomóc Pani?
- Czy mogę Pani zadać pytanie?
- tak słucham...
- jakich kosmetyków pani używa?
- ooo Pani z tych firm piramidowych firm tak?
- Nie, nie.... reprezentuje....
- Nie dziękuję nie jestem zainteresowana mam córkę, która również ma kosmetyki.

I klapa. Z doświadczenia wiem, że sprzedawcy rezygnują po pierwszej odmowie i nawet nie wysilają się na drugi dzień aby ponownie złożyć wizytę. To błąd.

Na drugi dzień polecam iść do tej samej przychodni i dalej polecać swój produkt!!!
Zauważ, jak zachowuje się sprzedawca w żabce?
Każdemu klientowi poleca non stop do znudzenia tak, że klient się lituje i kupuje dla świętego spokoju :)

To samo zastosuj w swoje ofercie, ale nie nachalnie jak ten sprzedawca w sklepie:), trochę łagodniej i z wyczuciem profesjonalizmu w swojej firmie która reprezentujesz.

Na trzeci dzień tak samo, na czwarty tak samo i tak dalej i tak dalej.....
Zobaczysz, że klient bardziej Ciebie zapamięta jako osobę która interesuję się jego problemami, a niżeli wciskającą tandetę.

ps; sprzedaż to sztuka, bardzo ciężka i stresująca praca. W dzisiejszych czasach możemy sprzedać wszystko. Do tego jednak musimy dostosować nasza ofertę do konkretnej grupy docelowej. Pozdrawiam.

ps 2; Lekarze, handlowcy, sprzedawcy uliczni, nie ważne jaka grupa. Z każdym napotkanym człowiekiem można tworzyć ( w granicach rozsądku i doświadczenia tych osób) swoich odbiorców.

Moja definicja na sprzedaż towaru jest taka. Jeśli widzisz dookoła siebie różne rzeczy, kosmetyki, biżuterię, stojące panie trzymające na wieszaku ubrania i zachęcające do kupna, to znak, że musi być na nie popyt. Nikt przecież nie produkuje czegoś tylko po , to aby było.

Miłego Dnia .
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Oliwia Makowska:
Doradźcie, proszę, jak dotrzeć z ofertą do lekarzy.
Mój produkt to luksusowe kosmetyki.

Wiem, że to trudna grupa. Macie jakieś doświadczenia w tym obszarze?


zaproponować wczasy, wyjazd integracyjny z nagrodami pieniężnymi za udział w grach i konkursach, laptopa, sprzęt hi-fi :) zadzwoń do kogoś z jakiejś dużej firmy farmaceutycznej to poda Ci informację jak się to robi :)

z tego co widzę, a mam wśród znajomych wielu lekarzy to bardzo łatwa w dotarciu grupa....Jarek B. edytował(a) ten post dnia 11.07.12 o godzinie 12:25
Tomasz G.

Tomasz G. Dyrektor Działu
Marketingu

Temat: Dotarcie do lekarzy

Hahahaha sorry ale jak byś przyszedł do mnie 6ty raz 6go dnia to bym czekał z dobrze wytrenowanym dobermanem ;)

Moja definicja na asertywność...
Sebastian W.:
Oliwia Makowska:
przychodni.
- Dzień Dobry,
- Dzień Dobry.
- W czym pomóc Pani?
- Czy mogę Pani zadać pytanie?
- tak słucham...
- jakich kosmetyków pani używa?
- ooo Pani z tych firm piramidowych firm tak?
- Nie, nie.... reprezentuje....
- Nie dziękuję nie jestem zainteresowana mam córkę, która również ma kosmetyki.

I klapa. Z doświadczenia wiem, że sprzedawcy rezygnują po pierwszej odmowie i nawet nie wysilają się na drugi dzień aby ponownie złożyć wizytę. To błąd.

Na drugi dzień polecam iść do tej samej przychodni i dalej polecać swój produkt!!!
Zauważ, jak zachowuje się sprzedawca w żabce?
Każdemu klientowi poleca non stop do znudzenia tak, że klient się lituje i kupuje dla świętego spokoju :)

To samo zastosuj w swoje ofercie, ale nie nachalnie jak ten sprzedawca w sklepie:), trochę łagodniej i z wyczuciem profesjonalizmu w swojej firmie która reprezentujesz.

Na trzeci dzień tak samo, na czwarty tak samo i tak dalej i tak dalej.....
Zobaczysz, że klient bardziej Ciebie zapamięta jako osobę która interesuję się jego problemami, a niżeli wciskającą tandetę.

ps; sprzedaż to sztuka, bardzo ciężka i stresująca praca. W dzisiejszych czasach możemy sprzedać wszystko. Do tego jednak musimy dostosować nasza ofertę do konkretnej grupy docelowej. Pozdrawiam.

ps 2; Lekarze, handlowcy, sprzedawcy uliczni, nie ważne jaka grupa. Z każdym napotkanym człowiekiem można tworzyć ( w granicach rozsądku i doświadczenia tych osób) swoich odbiorców.

Moja definicja na sprzedaż towaru jest taka. Tomasz G. edytował(a) ten post dnia 11.07.12 o godzinie 13:05
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Sebastian W.:
- Czy mogę Pani zadać pytanie?


Jeśli tylko jakaś sierotka da mi szansę i zada pytanie powyżej zawsze otrzyma jedną odpowiedź : NIE.
Sebastian W.

Sebastian W. Projektuję i
prowadzę szkolenia
skierowane głównie
do osó...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Tomasz G.:
Hahahaha sorry ale jak byś przyszedł do mnie 6ty raz 6go dnia to bym czekał z dobrze wytrenowanym dobermanem ;)

Moja definicja na asertywność...
Sebastian W.:
Oliwia Makowska:
>
(...)... Oooooo i o to chodziło. Działa, działa:) Pamiętaj , że sprzedawca też człowiek i z tego żyje jak w każdym innym zawodzie. Gdzie się nie obejrzysz wszędzie spotykasz sprzedawców. Są ci lepsi, gorsi, natrętni. To jednak Ludzie. Moja metoda opiera się na badaniu potrzeb klienta. To, że odwiedzam przychodnie codziennie, to nie oznacza, że namawiam do kupna czegokolwiek , a to jest różnica.

Czy szczując mnie dobermanem uważasz, że dobrze postąpiłeś?

konto usunięte

Temat: Dotarcie do lekarzy

Sebastian W.:
Czy szczując mnie dobermanem uważasz, że dobrze postąpiłeś?
no, a nie?
ja bym wyprosiła takiego sprzedawcę już po 2 razie :)
Sebastian W.

Sebastian W. Projektuję i
prowadzę szkolenia
skierowane głównie
do osó...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Dagmara D.:
Sebastian W.:
- Czy mogę Pani zadać pytanie?


Jeśli tylko jakaś sierotka da mi szansę i zada pytanie powyżej zawsze otrzyma jedną odpowiedź : NIE.

Zgadza się. NIE, to Nie. W takim przypadku:
- Czy mogę Pani Zadać pytanie?
- NIE.
- Dziękuję do widzenia. Zostawiamy wizytówkę. Wychodzimy .
- Ale o co chodzi? Nie rozumiem. Tu już zaczyna się proces naszej sprzedaży.

Dagmara sierotek, umalowanych, siedzących i narzekających na petentów nie brakuje. Chyba każdy z Nas się spotyka z lekceważeniem natarczywego sprzedawcy. Ale przecież nikt nie namawia do kupowania. Grzecznie zawsze możemy odmawiać.

Są ludzie i ludziska :) takie życie:)

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Sebastian W.

Sebastian W. Projektuję i
prowadzę szkolenia
skierowane głównie
do osó...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Karolina Ł.:
Sebastian W.:
Czy szczując mnie dobermanem uważasz, że dobrze postąpiłeś?
no, a nie?
ja bym wyprosiła takiego sprzedawcę już po 2 razie :)
A co by było gdybym przyszedł do Ciebie trzeci raz? :)

A co by było gdybym przyszedł do Ciebie z ręką w gipsie po raz czwarty z samym tylko bukietem kwiatów i powiedział. Ma pani bardzo silnego psa. Wprawdzie nic mi się nie stało poważnego, chciałbym wręczyć pani karnet roczny dla psa. W tym karnecie jest fryzjer, opieka medyczna oraz roczny zapas żywności dla pupila. Dziękuje, do widzenia, życzę miłego dnia. Było miło Panią poznać. Czy wówczas odmówiłabyś mi po raz kolejny? :)
Radosław S.

Radosław S. Product Manager EMEA
Wood, Tarkett

Temat: Dotarcie do lekarzy

No ja chyba zgłosiłbym taki przypadek na policję jako nachodzenie. Poza tym, jak tak za każde pogryzienie przez psa będzie wręczać karnet na psie SPA i wciąż skupiać się na tych odmawiających tracąc na każdego cały tydzień, to może nie mieć czasu na znalezienie tych chętnych do zakupów. Myślę, że warto pogadać ze sprzedawcami z multileveli jak Amway. Ci mają sprzedaż bezpośrednią opanowaną do perfekcji i chyba będą najlepszymi doradcami.

konto usunięte

Temat: Dotarcie do lekarzy

Sebastian W.:
Karolina Ł.:
Sebastian W.:
Czy szczując mnie dobermanem uważasz, że dobrze postąpiłeś?
no, a nie?
ja bym wyprosiła takiego sprzedawcę już po 2 razie :)
A co by było gdybym przyszedł do Ciebie trzeci raz? :)
zawołałabym policję i powiedziałabym, że mnie nachodzisz.

A co by było gdybym przyszedł do Ciebie z ręką w gipsie po raz czwarty z samym tylko bukietem kwiatów i powiedział. Ma pani bardzo silnego psa. Wprawdzie nic mi się nie stało poważnego, chciałbym wręczyć pani karnet roczny dla psa. W tym karnecie jest fryzjer, opieka medyczna oraz roczny zapas żywności dla pupila. Dziękuje, do widzenia, życzę miłego dnia. Było miło Panią poznać. Czy wówczas odmówiłabyś mi po raz kolejny? :)
Odmówiłabym Ci z pewnością, nie zdążyłbyś nawet tego powiedzieć do końca- gdybym zobaczyła kwiaty już bym Cię wyprosiła.

konto usunięte

Temat: Dotarcie do lekarzy

Sebastian W.:
Zgadza się. NIE, to Nie. W takim przypadku:
- Czy mogę Pani Zadać pytanie?
- NIE.
- Dziękuję do widzenia. Zostawiamy wizytówkę. Wychodzimy .
- Ale o co chodzi? Nie rozumiem. Tu już zaczyna się proces naszej sprzedaży.
nikt nie zadaje takich pytań- co mnie obchodzi, co chce mi wcisnąć jakiś sprzedawca? nie i koniec- nie jestem zainteresowana niczym, co oferuje.
Sebastian W.

Sebastian W. Projektuję i
prowadzę szkolenia
skierowane głównie
do osó...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Radek S.:
No ja chyba zgłosiłbym taki przypadek na policję jako nachodzenie. Poza tym, jak tak za każde pogryzienie przez psa będzie wręczać karnet na psie SPA i wciąż skupiać się na tych odmawiających tracąc na każdego cały tydzień, to może nie mieć czasu na znalezienie tych chętnych do zakupów. Myślę, że warto pogadać ze sprzedawcami z multileveli jak Amway. Ci mają sprzedaż bezpośrednią opanowaną do perfekcji i chyba będą najlepszymi doradcami.
Oczywiście, że tak. Radek masz rację. Opisałem to, co sam widziałem w trakcie pracy z klientami. Gdyby pozyskanie klienta było takie proste nie byłoby bilbordów reklamowych i specjalistycznych szkoleń dotyczących naszej dyskusji.
Dzisiaj w dobie internetu jest o wiele łatwiej pozyskiwać klientów niż standardowymi metodami.

A co sądzisz o sprzedawcach którzy właśnie Tobie polecają batonik i inne duperele?. Codziennie ta sama śpiewka. Dobrze wiesz, że w pewnym sensie to też nachodzenie jest.:).

Co do pogryzienia przez psa:) jest to bezsensu aby skupiać się na odmawiających, to oczywiste . Czasy się zmieniły, metody pozyskiwania klientów również.
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: Dotarcie do lekarzy

DM skierowany kontekstowo do lekarzy.
Można ciapać naklejkami na ich autach (wokół przychodni da się). Można wymyśleć coś bardziej zaskakującego. Przede wszystkim - kontekstowo.
Sebastian W.

Sebastian W. Projektuję i
prowadzę szkolenia
skierowane głównie
do osó...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Karolina Ł.:
Sebastian W.:
Zgadza się. NIE, to Nie. W takim przypadku:
- Czy mogę Pani Zadać pytanie?
- NIE.
- Dziękuję do widzenia. Zostawiamy wizytówkę. Wychodzimy .
- Ale o co chodzi? Nie rozumiem. Tu już zaczyna się proces naszej sprzedaży.
nikt nie zadaje takich pytań- co mnie obchodzi, co chce mi wcisnąć jakiś sprzedawca? nie i koniec- nie jestem zainteresowana niczym, co oferuje.
Dokładnie, tu się zgadzam. Ale wiemy jaka jest rzeczywistość. W swojej pracy spotykałem się z takimi metodami, czasami na prawdę drastycznymi. Mnie rownież taka forma natarczywego nachodzenia odstrasza.
Sebastian W.

Sebastian W. Projektuję i
prowadzę szkolenia
skierowane głównie
do osó...

Temat: Dotarcie do lekarzy

Karolina Ł.:
Sebastian W.:
Karolina Ł.:
Sebastian W.:
Czy szczując mnie dobermanem uważasz, że dobrze postąpiłeś?
no, a nie?
ja bym wyprosiła takiego sprzedawcę już po 2 razie :)
A co by było gdybym przyszedł do Ciebie trzeci raz? :)
zawołałabym policję i powiedziałabym, że mnie nachodzisz.

A co by było gdybym przyszedł do Ciebie z ręką w gipsie po raz czwarty z samym tylko bukietem kwiatów i powiedział. Ma pani bardzo silnego psa. Wprawdzie nic mi się nie stało poważnego, chciałbym wręczyć pani karnet roczny dla psa. W tym karnecie jest fryzjer, opieka medyczna oraz roczny zapas żywności dla pupila. Dziękuje, do widzenia, życzę miłego dnia. Było miło Panią poznać. Czy wówczas odmówiłabyś mi po raz kolejny? :)
Odmówiłabym Ci z pewnością, nie zdążyłbyś nawet tego powiedzieć do końca- gdybym zobaczyła kwiaty już bym Cię wyprosiła.
:) Mamy więc obraz, że standardowe metody pozyskania klienta już nie działają. Nawet Kwiaty na Kobiety nie działają:-P coś w tym jest :)



Wyślij zaproszenie do