Anna
A.
Transport, obsługa
klienta,
administracja. ,
Temat: Rodziny ofiar: nie mieszajcie tragedii z polityką
LIST BLISKICH OFIAR DO POLITYKÓW I DZIENNIKARZY"Nie zawłaszczajcie wciąż świeżego bólu po śmierci naszych najbliższych. Teraz najważniejsza jest dobra pamięć o nich" - piszą w liście otwartym do polityków i dziennikarzy rodziny ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu.
Bliscy ofiar tłumaczą, że są głęboko zasmuceni nieustającymi próbami wykorzystywania tragedii ich rodzin do celów politycznych i medialnych. "Dlatego zdecydowaliśmy się zabrać głos w tej sprawie" - wyjaśniają.
"Uszanujcie żałobę"
"Nie oczekujemy wiele. Prosimy o uszanowanie naszej żałoby. To bolesne doświadczenie chcielibyśmy przeżywać we właściwej tak ogromnemu cierpieniu ciszy i zadumie. Każda z ofiar, niezależnie od swojej popularności czy wagi piastowanego stanowiska, pozostawiła zrozpaczoną rodzinę, żony, mężów, dzieci, matki, ojców, siostry i braci. Ukierunkowany politycznie szum medialny przypomina i pogłębia koszmar, daje też poczucie lekceważenia naszych uczuć" - możemy przeczytać w liście.
Rodziny zwracają się do polityków i mediów by nie zawłaszczały "wciąż świeżego bólu po śmierci naszych najbliższych. "Teraz najważniejsza jest dobra pamięć o nich. Wszystkie sensacyjne i przedwczesne spekulacje na temat katastrofy uderzają w nasze uczucia i odbierają równowagę psychiczną, którą z wielkim trudem staramy się odzyskać" - tłumaczą i apelują: "W imię naszej wspólnej, lepszej przyszłości - nie ulegajcie pokusie prowadzenia politycznej gry naszą żałobą".
Pod listem podpisali się:
Małgorzata Rybicka, wdowa po Arkadiuszu Rybickim, Pośle na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, z rodziną
Barbara Dolniak, wdowa po Grzegorzu Dolniaku, Pośle na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, z rodziną
Ewa Komorowska, wdowa po Stanisławie Komorowskim, Wiceministrze Obrony Narodowej, z rodziną
Lucyna Gągor, wdowa po Gen. Franciszku Gągorze, Szefie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, z rodziną
Krystyna Kwiatkowska, wdowa po Gen. Bronisławie Kwiatkowskim, Dowódcy Operacyjnym Sił Zbrojnych, z rodziną
Ewa Błasik, wdowa po Gen. broni Andrzeju Błasiku, Dowódcy Sił Powietrznych RP, z rodziną
Maria Gilarska, wdowa po Gen. brygady Kazimierzu Gilarskim, Dowódcy Garnizonu Warszawa, z rodziną
Mariola Karweta, wdowa po Admirale Andrzeju Karwecie, Dowódcy Marynarki Wojennej, z rodziną
Marta Potasińska, wdowa po Gen. dywizji Włodzimierzu Potasińskim, Dowódcy Wojsk Specjalnych, z rodziną
Tomasz Komornicki, syn Gen. Stanisława Komornickiego,˙Kanclerza Orderu Wojennego Virtuti Militari, z rodziną
Janina Sariusz-Skąpska, wdowa po Andrzeju Sariusz-Skąpskim, Prezesie Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich, z rodziną
Joanna Krupska, wdowa po Januszu Krupskim, opozycjoniście, redaktorze katolickim, kierowniku Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, z rodziną
Jolanta Przewoźnik, wdowa po Andrzeju Przewoźniku, Sekretarzu Generalnym ROPWiM, z rodziną
Bożena Mikke, wdowa po Stanisławie Mikke, Wiceprzewodniczącym ROPWiM, z rodziną
Magdalena Protasiuk, wdowa po Pierwszym Pilocie, mjr pil. Arkadiuszu Protasiuku, z rodziną
Agnieszka Grzywna, wdowa po Drugim Pilocie, ppłk pil. Robercie Karolu Grzywnie, z rodziną
Rodzina Natalii Januszko, Stewardesy
Rodzina Justyny Moniuszko, Stewardesy
Rodzina Barbary Maciejczyk, Stewardesy".
http://www.tvn24.pl/12690,1655832,,,rodziny-ofiar-nie-...
ktoś jeszcze chce powiedzieć , że ta tragedia nie jest wykorzystywana do celów politycznych????
Politycy: Rozumiemy apel rodzin, ale to nie do nas
SZTABY WYBORCZE O LIŚCIE RODZIN OFIAR KATASTROFY
Rozumiemy i akceptujemy apel rodzin ofiar tragedii smoleńskiej o niewykorzystywanie polityczne żałoby - zapewniają przedstawiciele wszystkich sztabów wyborczych. Jednocześnie każdy z nich podkreśla, że to nie on jest adresatem apelu.
Rodziny ofiar zaapelowały w liście otwartym do polityków i dziennikarzy o nie uleganie pokusie prowadzenia politycznej gry żałobą i nie wykorzystywanie smoleńskiej tragedii do realizacji politycznych celów. Pod listem podpisało się 19 rodzin.
PO: Zachowujemy się tak, jak powinniśmy Rodziny ofiar: nie mieszajcie tragedii z polityką
Rzeczniczka kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) ze zrozumieniem odniosła się do apelu rodzin ofiar. Podkreśliła jednocześnie, że Platforma nie epatuje tragedią smoleńską. - Mnie się wydaje, że zachowujemy się tak, jak powinniśmy. Ale rozumiem, że rodziny wystosowały taki apel, bo ciągłe przypominanie o tragedii musi być dla nich nie do wytrzymania. Każdy, kto stracił kogoś bliskiego, wie, jak trudna jest żałoba. Ja się całkowicie zgadzam z tym apelem - powiedziała Kidawa-Błońska. Oceniła też, że adresatem apelu nie jest Platforma, a "ci wszyscy, którzy wciąż przypominają o tej tragedii".
PiS: Podzielamy to przesłanie
- PiS podziela zawarte w tym apelu przesłanie, by oddzielić sferę prywatną od sfery publicznej - w ten sposób list skomentował rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Politycy PiS nie będą łączyli tych dwóch sfer - dodał.
Pytany, czy według niego taki apel jest uzasadniony, odpowiedział: - Skoro został sformułowany przez przedstawicieli rodzin, to widać są przesłanki do tego. Podzielamy tezy zawarte w tym apelu - nie można mieszać sfery prywatnej i publicznej i politycy PiS tego czynić nie będą.
SLD: To cenna inicjatywa
Szef sztabu wyborczego Grzegorza Napieralskiego Marek Wikiński ocenił z kolei, że list to cenna inicjatywa rodzin. Zwrócił uwagę, że apelował do innych sztabów wyborczych, aby kampania przebiegała "godnie, dostojnie i poważnie, bez walki na haki i bez agresji". - Trzeba więcej dystansu i pokory - dodał Wikiński.
PSL: "Nie" dla marszu z trumnami do urn
Zdaniem Stanisława Żelichowskiego, szefa sztabu wyborczego kandydata PSL na prezydenta Waldemara Pawlaka, tragedia smoleńska w żaden sposób nie powinna być wykorzystywana politycznie. - Nikt nie powinien próbować za trumnami iść do urn wyborczych, bo to jest zła droga - powiedział .
Zaznaczył, że apel rodzin ofiar tragedii smoleńskiej nie dotyczy ani PSL ani Waldemara Pawlaka, ponieważ Stronnictwo nigdy nie próbowało wykorzystywać wydarzeń z 10 kwietnia do partykularnych interesów politycznych i nie zamierza tego robić. - Ale pokusa taka istnieje w kraju. Jak się popatrzy na to, co się dzieje, to można mieć wrażenie, że na bazie tej katastrofy próbuje się robić politykę - zaznaczył. - Na sali sejmowej jedna partia (Prawo i Sprawiedliwość - PAP) trzyma w dalszym ciągu na fotelach zmarłych kolegów kwiaty, pokazując, że ona jest tą partią, która bardziej żałuje, niż inne - powiedział Żelichowski pytany, gdzie dostrzega próby politycznego wykorzystania tragedii.
Sztab Olechowskiego: Nasz głos trafia jednak w próżnię Kutz: Polska jak mauzoleum Lenina
- PIS zaczęło kampanię od śmierci prezydenta i skutecznie to wykorzystuje -... czytaj więcej »
Również szef sztabu wyborczego niezależnego kandydata Andrzeja Olechowskiego, Robert Smoleń uważa, że katastrofa smoleńska jest wykorzystywana do celów politycznych. - Odnosimy wrażenie, że to się dzieje. Ta kampania zamiast toczyć się wokół istotnych dla Polski i Polaków spraw, które trzeba będzie w ciągu najbliższych pięciu lat rozstrzygnąć, przebiega w dużej mierze w sferze emocji - powiedział. Jak dodał, "cały czas są przypominane te tragiczne wydarzenia, wykorzystywane zdjęcia osób, które zginęły w tej katastrofie, są też podejmowane działania związane z wyjaśnieniem przyczyn tej tragedii, które - wydaje się - mają podtekst polityczny".
- Andrzej Olechowski nie próbuje tego robić. Jego przekaz dotyczy zupełnie innych spraw - podkreślił Smoleń. Zaznaczył, że Olechowski bezpośrednio po katastrofie wyraził współczucie rodzinom ofiar, "ale później w trakcie kampanii mówił już o innych sprawach ważnych dla Polaków". - Głos Andrzeja Olechowskiego trafia jednak w próżnię, bo po drugiej stronie są rozgrzane emocje - dodał.
http://www.tvn24.pl/12690,1655873,,,politycy-rozumiemy...
PiS: Podzielamy to przesłanie
- PiS podziela zawarte w tym apelu przesłanie, by oddzielić sferę prywatną od sfery publicznej - w ten sposób list skomentował rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Politycy PiS nie będą łączyli tych dwóch sfer - dodał.
Pytany, czy według niego taki apel jest uzasadniony, odpowiedział: - Skoro został sformułowany przez przedstawicieli rodzin, to widać są przesłanki do tego. Podzielamy tezy zawarte w tym apelu - nie można mieszać sfery prywatnej i publicznej i politycy PiS tego czynić nie będą.
- he he dobry żart - a obrazki za podpis i jakies bzdurne apele do polityków,uroczyste składanie kwiatów miesiąc po tragedi,żeby tylko o katastrofie było głośno, to co??????Anna Antosiewicz edytował(a) ten post dnia 12.05.10 o godzinie 08:59