konto usunięte
Temat: 6 warszawskich fitness klubów vs. Pure Złote Tarasy. Moje...
Dzisiaj odwiedziłem wersję beta Pure Złotych Tarasów (no bo jeszcze nie otwarte). Przedstawiam tu moje subiektywne wrażenia oraz porównanie z 6 innymi warszawskimi klubami fitness, do których miałem przyjemność uczęszczać.Tadaaaa!
Miejsce 6: Gymnasion, Rondo1
Plusy:
+mało ludzi
+eleganckie szatnie
+lokalizacja w samym centrum
Minusy:
-mikroskopijna wielkość
-mało sprzętu
Ostatni raz byłem tam ok. 2 lata temu. Ogólnie rzecz biorąc sala do kardio i ćwiczeń siłowych wielkości piwnicy. Nadaje się tylko dla kobiet, które chodzą na zajęcia grupowe. Jeżeli Gymnasion, Rondo1 byłoby samochodem, byłoby marką Smart.
Miejsce 5: S4, Nowowiejska
Plusy:
+dostateczna ilość sprzętu - jest wszystko co potrzeba
+dobra lokalizacja
Minusy:
-ludzie nie używają ręczników
-brudno
-ludzie, którzy wyciągają na klatę krzyczą "Aaaaaaaaaa!!!"
-radio eska w tle
-demotywujący klimat (np. znudzeni trenerzy)
Ostatni raz byłem 3 lata temu. Ogólnie dobre miejsce, jeżeli ktoś ma blisko i pracodawca mu sponsoruje karnet. Nie jest źle!
Jeżeli jesteś dziewczyną i lecisz na umięśnionych pakerów, będziesz zadowolona. Miejsce dzikie i podobne do nie wyszlifowanego diamentu. Pełne treści lecz bez pięknej formy. Jeżeli S4 byłoby samochodem, byłoby marką Daewoo.
Miejsce 4: Gymnasion, Focus
Plusy:
+blisko metra
+jest cały potrzebny sprzęt
+wystrój nienajgorszy
Minusy:
-brudno i gdzieniegdzie wystające gąbki z zepsutych sprzętów, zepsute prysznice itd., włosy pod prysznicem
-kilkadziesiąt denerwujących piosenek lecących w kółko i w ogóle niezmienianych
-cena nieadekwatna do jakości
-bywa tam tak dużo ludzi, że robią się kolejki do wszystkiego, łącznie z prysznicami
-średnio motywująca atmosfera
-wszędzie porozlepiane reklamy- na szafkach, ścianach, podłogach.
Ostatnio byłem tam ok. 2 lata temu. Ogólnie rzecz biorąc mogę polecić. Miło wspominam przeprowadzoną w środku mojego treningu ewakuację przeciwpożarową. Niestety klub jest kolejnym nieoszlifowanym diamentem. Brakuje kobiecej ręki do zarządzania (estetyka). Ze względu na swoją lokalizację i ilość sprzętu, miejsce zawalone ludźmi. Chodziłem tam rok. Gdyby Gymnasion Focus był samochodem, miałby markę Skoda.
Miejsce 3: Gymnasion, Centrum Olimpijskie
Plusy:
+czystość
+estetyka, w szczególności szatnie
+mało ludzi
Minusy:
-średnio motywująca atmosfera (czasami znudzeni trenerzy, rano na ekranach leci TV Shopping)
-kiepski dojazd
-brak sali do zajęć grupowych
-windy, których przyciski rażą prądem
-na bieżniach brak miejsca na postawienie butelki
Ostatni raz byłem tam z 1,5 roku temu. Klub dopiero otwierali, więc nie trzeba było czekać w kolejce do sprzętu. Śmieszne były momenty, kiedy przychodziłem na 7 rano i ostro pakowałem, a w TV Mango na ekranach leciały reklamy urządzeń automatycznie robiących płaski brzuch albo tyłek ("już nie musisz cierpieć na siłowni! przedstawiamy wspaniałe rozwiązanie..."). Z pokorą przyjąłem wiadomość, że przyciski w windzie nadal będą szarpać prądem (pani z recepcji budynku: "ta winda już tak ma, tak było zaprojektowane"), na szczęście wstrząsy nie dochodziły przez zwinięty kawałek koszuli, więc za jej pośrednictwem można było normalnie przyciskać. Ogólnie rzecz biorąc klub na dobrym poziomie. Byłem zadowolony. Focus w Centrum Olimpijskim byłoby Renault wśród samochodów.
Miejsce 2: Klub Forest
Obejrzyj panoramę 3D
Plusy:
+widok z okna na wysokie zielone drzewa
+dobry stosunek jakości do ceny
+dużo zajęć grupowych
+dużo zajęć ze sztuk walki jeżeli to kogoś interesuje
+megaduże szafki w szatniach
+brak konieczności podpisywania umowy na rok
+nie ma tłoku
Minusy:
-dzisiaj widziałem pająka w szatni
-brudne okna
-brak klimatyzacji
-trochę mało obciążeń na sztangi w części siłowej
-nieergonomiczne sterowanie bieżnią, moja spocona łapa ślizga się po przyciskach, poza tym ciągle wciskam alarmowe Stop
-w tle radio eska i viva
Dobry wybór dla osób z Żoliborza i Bielan. Ponieważ miałem do wykorzystania kupon na darmowe 2 miesiące z Wonderboxa, postanowiłem zajrzeć i zobaczyć co jest w środku. Zachęcony słowami pracującego tam trenera ("Nie jest to zła siłownia. Nienajgorsza!") zapisałem się. Jest OK. Gdyby nie dojazd, bardzo możliwe, że zostałbym w tej siłowni. Atuty to praktyczność, wszechstronność i cena. Powiedziałbym, że Forrest to taki Fiat lub Ford wśród warszawskich klubów.
Miejsce 1: Holmes Place, Arkadia
Plusy:
+elegancki design
+czystość
+zawsze bardzo motywująca do ćwiczeń i dynamiczna atmosfera (muzyka, TV, trenerzy, obługa)
+zajęcia grupowe na najwyższym poziomie (testowałem spinning, jogę, stretching i magic bar - wszystkie zarąbiste; joga nawet fajniejsza niż w Ośrodku Hatha Jogi na Świętokrzyskiej)
+darmowa woda
+darmowy żel pod prysznic
+najprzestrzenniejsze toalety
+lokalizacja w Arkadii
+nie ma tłoku
+podobno co tydzień są darmowe zaproszenia na piątkowe imprezy w Enklawie, ja skorzystałem z nich raz i było OK
+klienci są chyba zbyt bogaci żeby kraść, raz zostawiłem buty na noc i nikt nie zwinął :)))
+wysoka "etyka pracy" trenerów personalnych - niezależnie od trenera: jak są z klientem, nigdy nie rozmawiają z innymi ludźmi i poświęcają całą uwagę właśnie jemu; mierzą % tłuszczu, wagę, uśmiechają się
Minusy:
-wysoka cena, w szczególności za treningi personalne
-poranne sprzątanie i drobne naprawy do południa czasami psują atmosferę
-przydałoby się dokupić więcej płyt z muzyką; jest OK (pop/disco w salach i smooth jazz w szatniach i w saunie), na pewno lepiej niż w gymnasionie ale powinno być bardziej różnorodnie
-ściana przy sprzętach do ćwiczeń siłowych jest zabrudzona i już dawno temu powinna być odmalowana
-zbyt małe szafki, zważając, że jest to Arkadia i często chodzę tam z koszulami z pralni na wieszakach czy reklamówkami
-olewają kontakt mailowy od klubowiczów
Ostatnio byłem tam z 2 miesiące temu. Ogólnie - chodziłem ponad rok. Najlepszy z wszystkich klubów, które dotychczas widziałem. Kosztuje to 200zł z kontraktem na rok, co nie jest mało ale na szczęście odstrasza tłumy klientów, dzięki czemu można spokojnie ćwiczyć. Najbardziej profesjonalna i uśmiechnięta obsługa. Poza tym nie wiem dlaczego ale chodzą tam najpiękniejsze laski z wszystkich fitness klubów w Warszawie w których byłem. Nie żeby to robiło różnicę...
Olałem ten klub, bo chcieli ode mnie 100zł za 2 miesiące zawieszenia członkostwa. Teraz i tak będę w Pure. Nara.
Jeżeli chodzi o markę samochodu, kojarzy mi się z Lexusem.
Miejsce ???: Pure Fitness, Złote Tarasy
Z tego co widziałem dzisiaj (12,5h przed oficjalnie zapowiadanym otwarciem) Pure ma szanse na miejsce nr 1. Wielkościowo i jakościowo przypomina Holmes Place ale dodatkowo będzie większa sauna, taras, kanapy.
Dookoła pracowali jeszcze robotnicy i nie mogłem jeszcze wejść do jednej sali fitness, więc trudno powiedzieć jak to będzie wyglądać finalnie.
Dużym plusem jest na pewno widok z okna na wieżowce i taras. Jest sporo sprzętu siłowego i kardio.
Fajny pomysł z salą z tymi zwisającymi sznurami dla małp, jeszcze czegoś takiego nie widziałem.
Szatnie mają szafki średniej wielkości, nienajgorsze.
Nie wchodziłem do sauny ale mam nadzieję, że będzie spoko.
Przydałoby się coś na ściany w sali do ćwiczeń siłowych, jest tam zbyt pusto i smutno.
A recepcja wygląda jak wejście do metra, tutaj mogli się bardziej postarać.
Mam nadzieję, że:
-nie będzie tłumu ludzi, bo nie ma na siłowniach nic bardziej irytującego
-będzie żel pod prysznicem
-muzyka będzie z płyt, a płyt będzie dużo i nie oszaleję po pół roku
-na taras będzie można zapraszać znajomych, bo jak nie to z kim tam będę pił drineczki?
Chciałbym:
-przy recepcji wielkiego dmuchającego wiatraka na ścianie (średnica 2m), który będzie rozwiewał długie włosy skąpo odzianym klubowiczkom i zapewniał orzeźwienie i tworzył dobre pierwsze wrażenie dla klientów
-rozpylania przyjemnych orzeźwiających zapachów przez klimatyzację np. cytryny
-dużego wyboru filmów w darmowej wypożyczalni
-żeby wymieniali codziennie wodę w jacuzzi
-żeby podnieśli cenę dla nowych klientów, bo teraz jest za tanio i się zbyt dużo ludzi zejdzie; myślę, że bariera 250zł/mies. byłaby wystarczająca
-żeby obsługa była tak dobra jak w Holmes Place i żeby ludzie nie musieli narzekać na forum
Aha. Jak zwykle ładne recepcjonistki. To już stało się regułą w warszawskich fitness klubach.Michał Sobczyk edytował(a) ten post dnia 31.07.09 o godzinie 14:44