Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Jeśli znacie... co o niej sądzicie? :-)
Podoba mi się styl "Dr House'a" :-)))
Anita K.

Anita K. Psychoterapeuta,
Psycholog,
Nauczyciel
Mindfulness.

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Jest specjalne forum poświęcone tej terapii :)
Magda Czechowska

Magda Czechowska Spełniam Marzenia :)

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Dla mnie Frank jest fantastyczny. Duzo mi dala praca z nim.
Takze on sam, jako czlowiek ma w sobie tyle ciepla i radosci, ze nie sposob go nie lubic :)
Krzysztof Grabarczyk

Krzysztof Grabarczyk Psycholog -
coaching, szkolenia,
doradztwo

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Frank jest przede wszystkim bardzo spójny i prawdziwy w tym co robi. Jeśli więc chodzi o niego jestem na TAK odkąd miałem okazję go poznać.

Jeśli chodzi o "samą" terapię prowokatywną - również na tak - pozwala bardzo poszerzyć perspektywę patrzenia klienta.
Jedyne moje "ale" polega na tym, że jest to sposób pracy zarezerwowany moim zdaniem dla najlepszych, a przynajmniej dla ograniczonej liczby terapeutów. Sam stosuję czasem podobne elementy ale raczej pojedyncze i tylko z niektórymi osobami - nie potrafiłbym pewnie poprowadzić całego procesu tylko w ten sposób, a na pewno nie z każdym klientem, jak robi to Frank.

Terapia prowokatywna stawia terapeucie wysoko poprzeczkę zarówno intelektualnie jak i emocjonalnie, no i czasem ze względu na swoją powierzchowność potrafi wpuścić terapeutę w maliny. Widziałem kilku ludzi kopiujących Franka i wszystko byłoby podobne, gdyby nie to, że od niego bije dużo ciepła i życzliwości dla klienta, a od nich biło coś zakrawającego na agresję (ale to tylko moja bardzo subiektywna opinia). Trudne jest też wejście na taki poziom abstrakcyjnego myślenia jak robi to czasem Frank przy jednoczesnym utrzymaniu głębokiego kontaktu z klientem.

Reasumując - trudne, ale w dobrym wykonaniu bardzo wartościowe.
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Krzysztof Grabarczyk:
Jeśli chodzi o "samą" terapię prowokatywną - również na tak - pozwala bardzo poszerzyć perspektywę patrzenia klienta.
Jedyne moje "ale" polega na tym, że jest to sposób pracy zarezerwowany moim zdaniem dla najlepszych, a przynajmniej dla ograniczonej liczby terapeutów. (...)Widziałem kilku ludzi kopiujących Franka i wszystko byłoby podobne, gdyby nie to, że od niego bije dużo ciepła i życzliwości dla klienta, a od nich biło coś zakrawającego na agresję (ale to tylko moja bardzo subiektywna opinia).

To zasadnicze "ale", które również ja podzielam. Ową "agresję" też widywałem i nie była to tylko moja subiektywna opinia, lecz niestety fakt. Wiele osób po różnych nawiedzonych kursikach (często z zakresu... hmmm.... specyficznie rozumianego NLP...) wybiera się na szkolenia Farrelly'ego czy Hellinger'a (czyli tak zwanych kontrowersyjnych postaci). I wydaje im się, że są po takim szkoleniu terapeutami i mogą wyżywać się na innych do woli.
Krzysztof Grabarczyk

Krzysztof Grabarczyk Psycholog -
coaching, szkolenia,
doradztwo

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Leszek Zawlocki:
Krzysztof Grabarczyk:
Jeśli chodzi o "samą" terapię prowokatywną - również na tak - pozwala bardzo poszerzyć perspektywę patrzenia klienta.
Jedyne moje "ale" polega na tym, że jest to sposób pracy zarezerwowany moim zdaniem dla najlepszych, a przynajmniej dla ograniczonej liczby terapeutów. (...)Widziałem kilku ludzi kopiujących Franka i wszystko byłoby podobne, gdyby nie to, że od niego bije dużo ciepła i życzliwości dla klienta, a od nich biło coś zakrawającego na agresję (ale to tylko moja bardzo subiektywna opinia).

To zasadnicze "ale", które również ja podzielam. Ową "agresję" też widywałem i nie była to tylko moja subiektywna opinia, lecz niestety fakt. Wiele osób po różnych nawiedzonych kursikach (często z zakresu... hmmm.... specyficznie rozumianego NLP...) wybiera się na szkolenia Farrelly'ego czy Hellinger'a (czyli tak zwanych kontrowersyjnych postaci). I wydaje im się, że są po takim szkoleniu terapeutami i mogą wyżywać się na innych do woli.

To chyba taki brak pokory i marzenie o zabawie w Boga-uzdrawiacza. Z przykrością muszę stwierdzić, że bliskie mi NLP i Podejście prowokatywne, a także wspomniany przez Ciebie, już znacznie mniej mi bliski Hellinger to systemy przyciągające takie osoby, ze względu na swoją widowiskowość, szybkość efektów itd... bez zdrowego rozsądku można łatwo wylądować w malinach... niestety również posyłając tam klienta... :-/
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Leszek Zawlocki:
To zasadnicze "ale", które również ja podzielam. Ową "agresję" też widywałem i nie była to tylko moja subiektywna opinia, lecz niestety fakt. Wiele osób po różnych nawiedzonych kursikach (często z zakresu... hmmm.... specyficznie rozumianego NLP...) wybiera się na szkolenia Farrelly'ego czy Hellinger'a (czyli tak zwanych kontrowersyjnych postaci). I wydaje im się, że są po takim szkoleniu terapeutami i mogą wyżywać się na innych do woli.

Przypomina mi się tu wyraźne zastrzeżenie samego Franka - jeśli klient nie zaśmieje się chociaż raz podczas waszej pracy, to to co robisz nie jest terapią prowokatywną tylko napastowaniem/ bullying'iem
Krzysztof Grabarczyk

Krzysztof Grabarczyk Psycholog -
coaching, szkolenia,
doradztwo

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Artur Król:
Leszek Zawlocki:
To zasadnicze "ale", które również ja podzielam. Ową "agresję" też widywałem i nie była to tylko moja subiektywna opinia, lecz niestety fakt. Wiele osób po różnych nawiedzonych kursikach (często z zakresu... hmmm.... specyficznie rozumianego NLP...) wybiera się na szkolenia Farrelly'ego czy Hellinger'a (czyli tak zwanych kontrowersyjnych postaci). I wydaje im się, że są po takim szkoleniu terapeutami i mogą wyżywać się na innych do woli.

Przypomina mi się tu wyraźne zastrzeżenie samego Franka - jeśli klient nie zaśmieje się chociaż raz podczas waszej pracy, to to co robisz nie jest terapią prowokatywną tylko napastowaniem/ bullying'iem

To raczej pewne uproszczenie, bo i na sesjach Franka nie zawsze klienci się śmieją ale fakt - śmiech jest pewnym wskaźnikiem, bo jeśli nie ma go tam gdzie zdaniem terapeuty/coacha by "pasował"... :-/Krzysztof Grabarczyk edytował(a) ten post dnia 18.11.08 o godzinie 18:46
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Artur Król:
Przypomina mi się tu wyraźne zastrzeżenie samego Franka - jeśli klient nie zaśmieje się chociaż raz podczas waszej pracy, to to co robisz nie jest terapią prowokatywną tylko napastowaniem/ bullying'iem

I zależy jak się zaśmieje :))
Wątek prowokacji w terapii nie jest nowy - chyba można go znaleźć w każdym nurcie. A w coachingu bywa czasem niesamowicie pomocny. Zwłaszcza w takim "ułożonym" coachingu biznesowym :)
Krzysztof Grabarczyk

Krzysztof Grabarczyk Psycholog -
coaching, szkolenia,
doradztwo

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Leszek Zawlocki:
(...)Zwłaszcza w takim "ułożonym" coachingu biznesowym :)

Oj taaak! :-)))

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Anita K.:
Jest specjalne forum poświęcone tej terapii :)

Dziękuję Anito.
Jest "styl" mnie ujął :-)Magdalena Gryckiewicz edytował(a) ten post dnia 26.10.10 o godzinie 16:54

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Magda Czechowska:
Dla mnie Frank jest fantastyczny. Duzo mi dala praca z nim.
Takze on sam, jako czlowiek ma w sobie tyle ciepla i radosci, ze nie sposob go nie lubic :)

Wie dokładnie kiedy użyć tego, a kiedy owego :-)
Zdecydowanie jest niesamowity.
Anna S.

Anna S. psycholog kliniczny,
Pracownia
Psychologiczna \"Ty
i Ja\"

Temat: Frank Farrelly - Terapia prowokatywna

Frank jest moim idolem:), rewelacyjny...
ania

Następna dyskusja:

Frank Farelly w Polsce




Wyślij zaproszenie do