Anna Kłossowska

Anna Kłossowska Dziennikarz, pisarz,
pilot, ghostwriter,
tłumacz,

Temat: Petsitterzy

Czy wiecie, że stawka za jeden spacer z psem doszła już do 20 zł? Kto tak podbił stawki! Przecież to więcej, niź bierze opiekunka do dzieci!!!!
Ja ostatnio musiałam zdać się na petsitterów, bo jestem po operacji - już 10 zł za spacer co najmniej 3 razy dziennie to masakra. Ale to szczegół w porównaniu z tym, że wielu z nich bardzo się szybko nudzi tym zajęciem. Umawiają się na konkretną
godzinę i czas spaceru, a potem potrafią przyjść o zupełnie innej (na przykład spóźnieni 2-3 godziny) i mówią, że nie mają już czasu, że im coś wypadło, więc wyjdą tylko na 10 minut. To niepoważne! Czy ktoś z nich myśli, że pies też ma swoje godziny wychodzenia i że zasługuje na odpowiedni spacer!
O psim wolontariacie nie wspomnę, bo mam bardzo złe doświadczenia.Anna Kłossowska edytował(a) ten post dnia 22.03.09 o godzinie 14:54
Taida Tarabuła

Taida Tarabuła dwa w jednym:
fotograf i
nauczyciel
akademicki

Temat: Petsitterzy

Anna Kłossowska:
Czy wiecie, że stawka za jeden spacer z psem doszła już do 20 zł? Kto tak podbił stawki! Przecież to więcej, niź bierze opiekunka do dzieci!!!!
Ja ostatnio musiałam zdać się na petsitterów, bo jestem po operacji - już 10 zł za spacer co najmniej 3 razy dziennie to masakra. Ale to szczegół w porównaniu z tym, że wielu z nich bardzo się szybko nudzi tym zajęciem. Umawiają się na konkretną
godzinę i czas spaceru, a potem potrafią przyjść o zupełnie innej (na przykład spóźnieni 2-3 godziny) i mówią, że nie mają już czasu, że im coś wypadło, więc wyjdą tylko na 10 minut. To niepoważne! Czy ktoś z nich myśli, że pies też ma swoje godziny wychodzenia i że zasługuje na odpowiedni spacer!
O psim wolontariacie nie wspomnę, bo mam bardzo złe doświadczenia.Anna Kłossowska edytował(a) ten post dnia 22.03.09 o godzinie 14:54


Aniu, to chyba nie do końca tak. Przede wszystkim cena to nie tylko kwestia wyjścia z psem na siusiu, ale raczej czasu z nim spędzonego, tego, czy pies ma kontakt z innymi psami, czy tylko przejdzie się wokół domu na smyczy. Trzeba też pamiętać, że często petsitter musi do Ciebie dojechać, często z drugiego końca miasta. Znam petsitterkę, która podczas spacerów naprawdę zajmuje się psem, a za zgodą właściciela udziela mu także lekcji (znaczy psu - tylko metody pozytywne). Jeśli chcesz namiary, wyślę Ci na priv. Jest naprawdę świetna
Anna Kłossowska

Anna Kłossowska Dziennikarz, pisarz,
pilot, ghostwriter,
tłumacz,

Temat: Petsitterzy

Taida Tarabuła:
Anna Kłossowska:
Czy wiecie, że stawka za jeden spacer z psem doszła już do 20 zł? Kto tak podbił stawki! Przecież to więcej, niź bierze opiekunka do dzieci!!!!
Ja ostatnio musiałam zdać się na petsitterów, bo jestem po operacji - już 10 zł za spacer co najmniej 3 razy dziennie to masakra. Ale to szczegół w porównaniu z tym, że wielu z nich bardzo się szybko nudzi tym zajęciem. Umawiają się na konkretną
godzinę i czas spaceru, a potem potrafią przyjść o zupełnie innej (na przykład spóźnieni 2-3 godziny) i mówią, że nie mają już czasu, że im coś wypadło, więc wyjdą tylko na 10 minut. To niepoważne! Czy ktoś z nich myśli, że pies też ma swoje godziny wychodzenia i że zasługuje na odpowiedni spacer!
O psim wolontariacie nie wspomnę, bo mam bardzo złe doświadczenia.Anna Kłossowska edytował(a) ten post dnia 22.03.09 o godzinie 14:54


Aniu, to chyba nie do końca tak. Przede wszystkim cena to nie tylko kwestia wyjścia z psem na siusiu, ale raczej czasu z nim spędzonego, tego, czy pies ma kontakt z innymi psami, czy tylko przejdzie się wokół domu na smyczy. Trzeba też pamiętać, że często petsitter musi do Ciebie dojechać, często z drugiego końca miasta. Znam petsitterkę, która podczas spacerów naprawdę zajmuje się psem, a za zgodą właściciela udziela mu także lekcji (znaczy psu - tylko metody pozytywne). Jeśli chcesz namiary, wyślę Ci na priv. Jest naprawdę świetna

Taido, ja wiem, kto to jest petsitter i jaki jest jego zakres obowiązków :) Naprawdę :) Akurat moje potrzeby nie były wygórowane: 30-minutowy, zwykły spacer z psem trzy razy dziennie. Bez zadnej tresury. Na smyczy. Wszyscy opiekunowie, a było ich wielu, mieszkali blisko mnie - więc o dojazdach nie było mowy.
Chodziło o zwykły, 30-minutowy spacer trzy razy dziennie w godzinach, do których pies jest przyzwyczajony. Bardzo trudno było wytłumaczyć kolejnym opiekunom, że tych godzin się trzeba trzymać. Dopiero teraz udało mi się skompletować opiekę właściwych osób - nie powiem ile w między czasie się przewinęło.
Uważam, że w takim wypadku stawka 10 zł to maksimum - zwłaszcza, jeśli ją pomnożysz przez 3 a potem przez 30-60 dni - na tyle potrzebowałam opieki. To wychodzą na prawdę spore sumy. Co innego oczywiście spacer z tresurą - tu bym brała nawet więcej, bo to bardzo odpowiedzialne zadanie. :)



Wyślij zaproszenie do