Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Zarzuty dla policjantów nielegalnie współpracujących z...

http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosci/Kraj/Afera-w-...

Kolejni funkcjonariusze usłyszą zarzuty w śledztwie dotyczącym nielegalnego pozyskiwania informacji z policyjnych baz danych. W jednym z wątków tego dochodzenia zarzuty usłyszał biznesmen z afery podsłuchowej Marek Falenta. Odsłaniamy kulisy działań Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.

Nazwisko Marka Falenty pojawiło się w tej sprawie przypadkowo. Policjanci z BSW KGP i prokuratorzy polowali na detektywa Krzysztofa Sz., który prowadzi duże biuro detektywistyczne w Lublinie. Ich celem było zdemaskowanie funkcjonariuszy, którzy nielegalnie współpracowali z detektywem.

Przy okazji podsłuchano, jak Falenta prosił detektywa o pomoc w uzyskaniu fałszywego zwolnienia lekarskiego. Detektyw za 500 złotych znalazł lekarza z Kudowy-Zdroju, który wystawił dokument w jednej z placówek medycznych w Kraśniku. Powołując się na zwolnienie, Falenta nie stawił się w Prokuraturze w Białymstoku, gdzie śledczy chcieli postawić mu zarzuty.

Akcja Biura Spraw Wewnętrznych koncentrowała się jednak na Krzysztofie Sz. Policjanci przeprowadzili prowokację. Do detektywa zgłosił się udający klienta przykrywkowiec, który zapłacił 2 tysiące złotych za uzyskanie danych z Krajowego Systemu Informacji Policji.

Równocześnie do internetowej bazy policjanci wprowadzili fałszywe dane, o które detektywa prosił jego udawany klient. Wiadomo było, że funkcjonariusz, który zajrzy do danych, musi być jego współpracownikiem.

Policjant, którego został przyłapany na tym procederze, pracował w komendzie na warszawskim Mokotowie. Detektyw Krzysztof Sz. usłyszał zarzuty powoływania się na wpływy w policji i pomocy w nielegalnym uzyskaniu policyjnych danych w zamian za korzyść majątkową.

Biuro Spraw Wewnętrznych przejęło też archiwum detektywa i należący do niego laptop, w którym mogą znajdować dane współpracujących z nim funkcjonariuszy.

- W kilku komendach w kraju policjanci mogą zacząć się bać - mówi Radiu ZET osoba znająca szczegóły śledztwa.

Radio ZET/MAG
Adrian Słubicki

Adrian Słubicki n'importe qui

Temat: Zarzuty dla policjantów nielegalnie współpracujących z...

To oznacza kompletny brak instynktu samozachowawczego, u detektywa, jak i u policjantów.
Dariusz Gąsiniak

Dariusz Gąsiniak właściciel, FBI24

Temat: Zarzuty dla policjantów nielegalnie współpracujących z...

To nie brak instynktu, tylko patologiczna ustawa. Czy ktoś przeskakiwałby przez płot gdyby posiadał kluczyk do furtki? Obserwacją i sprytem ustalisz wszystko tylko klient musi chcieć zapłacić za Twój czas.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Zarzuty dla policjantów nielegalnie współpracujących z...

Dariusz G.:
Czy ktoś przeskakiwałby przez płot gdyby posiadał kluczyk do furtki?

odpowiem tak:
https://www.youtube.com/watch?v=0rWxKbp4Fjc

musi być jeszcze ktoś kto ruszy głową i tego klucza użyje.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.06.15 o godzinie 14:04
Adrian Słubicki

Adrian Słubicki n'importe qui

Temat: Zarzuty dla policjantów nielegalnie współpracujących z...

Dariusz G.:
To nie brak instynktu, tylko patologiczna ustawa. Czy ktoś przeskakiwałby przez płot gdyby posiadał kluczyk do furtki? Obserwacją i sprytem ustalisz wszystko tylko klient musi chcieć zapłacić za Twój czas.

Wszystko fajnie, tylko w takiej sytuacji detektyw ma wielkie szanse stać się detektywem "jednorazowego użytku". W niektórych regionach kraju walka konkurencyjna detektywów jest ostra, co pośrednio widać po stawkach i na spamowaniu na lokalnych forach internetowych. Dlatego potrafię sobie wyobrazić sytuacje, w których na takich prowokacjach będzie polegała próba odstrzelenia konkurencyjnych biur. Oby to była tylko fantazja...
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Zarzuty dla policjantów nielegalnie współpracujących z...

Adrian S.:
W niektórych regionach kraju walka konkurencyjna detektywów jest ostra, co pośrednio widać po stawkach i na spamowaniu na lokalnych forach internetowych.

Adrianie stara gwardia tak zwana zna się prywatnie.
Dlatego potrafię sobie wyobrazić sytuacje, w których na takich prowokacjach będzie polegała próba odstrzelenia konkurencyjnych biur. Oby to była tylko fantazja...

od 1 lipca, jak to będzie prowokacja nie przez Policje to mogą sobie prowokować.



Wyślij zaproszenie do