Temat: Kontrowersje wokół obchodów 4 czerwca w Gdańsku
Ja jestem ogólnie bardzo zniesmaczona tą sytuacją.
A DOKŁADNIEJ RZECZ UJMUJĄC BRAKIEM DIALOGU MIĘDZY "TUSKIEM"(ogólnie rząd) A STOCZNIOWCAMI
Rozumiem strony:
Stoczniowców, że chcą się "pokazać" i wyrazić niezadowolenie w trakcie obchodów na temat decyzji o stoczni,
- i sobie szkodzą robiąc taką atmosferę bo teraz są przedstawiani nie jako ludzie walczacy o pracę tylko zadymiarze, którzy grożą, jakimiś wielkimi manifestacjami.
Tuska, który ucieka do Krakowa - ze strachu, że może być zadyma:/
- podwija ogon i zmienia miejsce, które jest symboliczne więc napewno będzie to odnotowane w światowych mediach
Jednak jak dla mnie obje strony robią poważny błąd.
Na całym świecie gdzie są ważne wydarzenia są protesty i rozróby ale wszyscy o tym wiedzą, sa przyzwyczajeni i nikogo to nie wzrusza:] i nietrzeba tak "mocno" zareagowano tj.zmienili miejsce ZE STRACHU?:/
...KRAKÓW? No tak, już "niżej" na mapie nie ma ważnego politycznie miasta w PL ;]
po za tym ZADYMY I TAM TEŻ MOGĄ BYĆ - W KOŃCU STOCZNIOWCY ZROBIĄ ZBÓRKĘ NA AUTKOAR I BENZYNE I...
jak dla mnie
GDAŃSK/GDYNIA-STOCZNIA-WAŁĘSA
Co prawda niezaszkodzi to Polsce w żaden konkretny sposób
ale myślę, że zmiana miasta może byc komentowana - tym bardziej, że nie wiem czy będzie Wałęsa i inne "nazwiska", które dla wielu sa symbolami tak jak stocznia i trójmiasto, a to moze byc skomentowane jako słabość rządu.
CO MOŻE SPROWOKOWAĆ TEKSTY O CIĄGŁEJ ZŁEJ ATMOSFERZE W POLSCE - W KOŃCU CI CO BRALI UDZIAŁ WSPÓLNIE! W TAMTYCH WYDARZENIACH TERAZ SĄ NA 2 FRONTACH.