Temat: Rusza ranking polskich stron o Feng Shui
Małgorzata G.:
Marto, z pewnością jest jakiś błąd, ponieważ dziwnym trafem jedna konkretna strona potrafi w bardzo krótkim czasie zyskać nagle kilkadziesiąt głosów, na przykład w ciągu jednej godziny. Ciekawe że nie przydarza się to innym stronom...
Małgosiu to nie jest żaden błąd tylko manipulowanie opcją w której można ustawić minimalny czas, w którym można zagłosować z jednego adresu IP. Można przestawić tą opcje i wypunktować daną stronę aby uzyskała satysfakcjonujący wynik.
Ot takie możliwości "legalnego" manipulowania toplistą. Miedzy innymi po to stworzyłem nową, aby poznać te mechanizmy.
Przez dłuższy czas nikomu o tym nie mówiłem ale coraz więcej ludzi zaczęło zwracać na to uwagę, dlatego czas zrobić z tym porządek. Tym bardziej że osoba, która założyła toplistę, nie ma na to żadnego wpływu.
Żeby nie było, że sobie coś uroiłem, podam kulisy całej sprawy.
Po założeniu konta z moją stroną na topliście, pozycja mojej strony powoli zaczęła się piąć w górę, po czym uzyskała pierwszą pozycję i wyprzedziła o ponad sto głosów stronę kolegi admina toplisty. Od tej pory przez kilka miesięcy ta różnica głosów się utrzymywała. W miedzy czasie na swojej stronie dałem newsa o tym,że moja strona zajmuje w topliście pierwsze miejsce i podziękowałem internautom za oddane głosy. To było chyba impulsem do działania, ponieważ niedługo po tym fakcie zauważyłem że z ponad stu głosów różnicy zrobiło się zaledwie pięć i to w jeden dzień !!!
Potem już, po niedługim czasie różnica zrobiła się do około trzydziestu, oczywiście na korzyść strony "promowanej".
Do tego dochodzą jakieś dziwne problemy z głosowaniem na moją stronę, gdzie nie zlicza poprawnie głosów.
Można zapytać jaki związek ma admin toplisty z pozycją której w cudowny sposób przybyło nagle tyle głosów ? To proste jak budowa cepa.
Adres mailowy admina toplisty jest taki sam jak adres administratora forum "fengshui.mojeforum.net", który prowadzi to forum z właścicielem strony, która w tak cudownie szybki sposób stała się numerem jeden na topliście.
To nie są żadne pomówienia bo obserwuje to sporo osób a zbieżność adresów mailowych o których pisałem nie jest przypadkowa. Sprawa ta wiąże się również z dużo poważniejszymi wątkami, ocierającymi się o naturę prawną na co mam niezbite dowody.
Brzydzę się takimi zagrywkami. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby posuwać się do takich metod?!
Włodzimierz Buliński edytował(a) ten post dnia 19.03.11 o godzinie 14:03