Tomasz Torłop

Tomasz Torłop managing director,
EXPANSJA Advertising
Sp. z o.o.

Temat: Moje obserwacje

Lojalność klienta ma charakter relacji, które powstają w długofalowym procesie codziennych kontaktów. Budowanie lojalności to umiejętność podtrzymywania zainteresowania odbiorcy, systematyczne odczytywanie jego potrzeb oraz dostarczanie pozytywnych impulsów. Dostrzeganie potrzeb, ich zrozumienie i zaspokojenie, prowadzi do satysfakcji, satysfakcja do lojalności, lojalność do postrzegania marki jako osobistej. Właśnie ten element zdaje się być najważniejszą częścią fundamentu programu lojalnościowego. Oczywiście stworzenie takiego modelu jest niezwykle trudne i pracochłonne, wymaga bezwzględnej współpracy pomiędzy organizatorem i zleceniodawcą programu przy systematycznym budowaniu osobowości marki, wokół której mogą budzić się prawdziwe uczucia. Właściwe relacje budujemy bowiem przy pełnym zaangażowaniu wszystkich, gdyż nie można wymagać lojalności od innych nie będąc równocześnie samemu lojalnym. Wielu praktyków po przeczytaniu tego fragmentu ma zapewne na ustach uśmieszek politowania. Rzeczywistość pokazuje bowiem, że w większości tak zwana lojalność opiera się na bezpośrednich, materialnych korzyściach jakie może zyskać klient. Decyduje wartość nagród, ich atrakcyjność i dostępność, częstokroć stanowiące jedyny deklarowany czynnik wierności marce.
Istnieją jednak marki, które zdołały wypracować relacje opierające się na prawdziwych emocjach, marki, dla których klienci gotowi są na poświęcenia, a nawet na poważne wyrzeczenia. Przykładem są kluby sportowe posiadające rzesze zagorzałych fanów, czyli tak naprawdę oddanych uczestników programu lojalnościowego, gotowych płacić niebotyczne czasem kwoty za bilety, koszulki czy gadżety reklamowe. Tutaj właśnie emocje wiążą klientów z marką, która potrafi zaspokoić ważną potrzebę swojego odbiorcy. Zatem nie wartość materialna determinuje prawdziwą lojalność, a o takiej właśnie mówimy, lecz przede wszystkim osobowość marki , która odnalazła sposób na zbudowanie właściwych relacji ze swoimi klientami.
Podobne przykłady możemy odnaleźć także poza światem marketingu sportowego. Dotyczą one głównie marek kultowych – Harley Davidson, Saab, Apple – posiadających rzesze wiernych wyznawców, których znów śmiało możemy przecież nazwać uczestnikami programu lojalnościowego.
Zatem czy budowanie programu lojalnościowego w oparciu o korzyści materialne jest właściwą drogą rozwoju marki? W co należy inwestować? W rozbudowane katalogi nagród, karty multipartnerskie, strony internetowe, czy może tylko w elementy budujące wizerunek marki?
Prawda oczywiście leży po środku, bowiem każdy dobrze skonstruowany program przyciągnie klienta, nakłoni go do zakupu, lecz nie każdy cudownie skonstruowany wizerunek skuteczne zadziała na emocje klienta. Jednak połączenie tych dwóch elementów daje wymierny efekt marketingowy. Korzyść materialna może stać się przyczynkiem do lojalności, ale jak już wspomniałem, prawdziwa lojalność wymaga pracy, zaangażowania i wiary w to co się robi. Polskie programy lojalnościowe w zasadzie raczkują, ich retencyjny charakter ogranicza zarówno organizatorów jak i odbiorców. Przełamanie bariery korzyści bezpośrednich, wydostanie się poza schemat daję/biorę w przyszłości okaże się bezwzględnie konieczne. Planowanie programu pod kątem korzyści emocjonalnych, takich jak przynależność do grup, działalność charytatywna, pomoc wzajemna powinny być w długofalowym programie brane pod uwagę jako cele zasadnicze, do których drogą są działające, klasyczne rozwiązania.

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Szkoda, że nie można kliknąć kilka razy w "wartościowa wypowiedź" :)
Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: Moje obserwacje

Maciej Tesławski:
Szkoda, że nie można kliknąć kilka razy w "wartościowa wypowiedź" :)
Można... klikam drugi raz ;)

i dodam jeszcze do "spisu marek" - wszelakich idoli (zespoły lub jednoosobowe marki o wielkich nazwiskach) oraz ich lojalnych fanów. Na przykładzie wielkich pisarzy, aktorów czy piosenkarzy widać ile lat cieżkiej pracy nieraz trzeba włożyć aby te rzesze lojalnych klientów posiadać ;)

P.S.
nie mówię o celebrytach i gwiazdach jednego sezonu bo to są "programy punktowe" ;DEdyta G. edytował(a) ten post dnia 13.06.10 o godzinie 00:13
Tomasz Torłop

Tomasz Torłop managing director,
EXPANSJA Advertising
Sp. z o.o.

Temat: Moje obserwacje

Dziękuję za pochwały. To bardzo przyjemne, natomiast dużo bardziej interesuje mnie dyskusja:)
W swoich "rozmyślaniach" na temat PL zawsze trafiam do jednego punktu, który ma dla mnie znaczenie kluczowe. W tym tekście nie poruszyłem go zbyt intensywnie ale chętnie "wrzucę" go teraz.

Podstawowym problemem PL jest............marketer!

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

TOMASZ TORŁOP:
Dziękuję za pochwały. To bardzo przyjemne, natomiast dużo bardziej interesuje mnie dyskusja:)
W swoich "rozmyślaniach" na temat PL zawsze trafiam do jednego punktu, który ma dla mnie znaczenie kluczowe. W tym tekście nie poruszyłem go zbyt intensywnie ale chętnie "wrzucę" go teraz.

Podstawowym problemem PL jest............marketer!
Rozwinąłbym to ale za mało tu miejsca...
Na końcu zapewne byłoby lenistwo myślowe marketera :)

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

TOMASZ TORŁOP:
Dziękuję za pochwały. To bardzo przyjemne, natomiast dużo bardziej interesuje mnie dyskusja:)
W swoich "rozmyślaniach" na temat PL zawsze trafiam do jednego punktu, który ma dla mnie znaczenie kluczowe. W tym tekście nie poruszyłem go zbyt intensywnie ale chętnie "wrzucę" go teraz.

Podstawowym problemem PL jest............marketer!

a coś więcej można? zanim się rzucę w przepaść ;)

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Jędrzejowski:
TOMASZ TORŁOP:
Dziękuję za pochwały. To bardzo przyjemne, natomiast dużo bardziej interesuje mnie dyskusja:)
W swoich "rozmyślaniach" na temat PL zawsze trafiam do jednego punktu, który ma dla mnie znaczenie kluczowe. W tym tekście nie poruszyłem go zbyt intensywnie ale chętnie "wrzucę" go teraz.

Podstawowym problemem PL jest............marketer!

a coś więcej można? zanim się rzucę w przepaść ;)
Myślę, że chodzi o napisanie tego co jest "po drodze" do dojścia do wniosku, że to lenistwo myślowe.
Obawiam się też, że ludzkości nie zbawimy ani nie wyedukujemy na GL zwłaszcza.
Niech może pozostanie niszowe rozumienie prawdziwej lojalności, podobno to jest profitable...

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Tesławski:
Maciej Jędrzejowski:
TOMASZ TORŁOP:
Dziękuję za pochwały. To bardzo przyjemne, natomiast dużo bardziej interesuje mnie dyskusja:)
W swoich "rozmyślaniach" na temat PL zawsze trafiam do jednego punktu, który ma dla mnie znaczenie kluczowe. W tym tekście nie poruszyłem go zbyt intensywnie ale chętnie "wrzucę" go teraz.

Podstawowym problemem PL jest............marketer!

a coś więcej można? zanim się rzucę w przepaść ;)
Myślę, że chodzi o napisanie tego co jest "po drodze" do dojścia do wniosku, że to lenistwo myślowe.
Obawiam się też, że ludzkości nie zbawimy ani nie wyedukujemy na GL zwłaszcza.
Niech może pozostanie niszowe rozumienie prawdziwej lojalności, podobno to jest profitable...

lojalność jest zjawiskiem, które zachodzi nie u marketera lecz z drugiej strony. może więc czasem to wręcz nadgorliwość marketera jest szkodliwa. może to wymaga czasu?Maciej Jędrzejowski edytował(a) ten post dnia 21.06.10 o godzinie 08:49

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Zachodzi po drugiej stronie, ale jeśli nie ma odpowiedniego myślenia u marketera, to nie zajdzie.
Lojalność wydaje się być relacją a ta, coby zachodziła, konieczne są dwie strony. Relacja jest "między".
W tym wypadku między marką a konsumentem.

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Tesławski:
Zachodzi po drugiej stronie, ale jeśli nie ma odpowiedniego myślenia u marketera, to nie zajdzie.
Lojalność wydaje się być relacją a ta, coby zachodziła, konieczne są dwie strony. Relacja jest "między".
W tym wypadku między marką a konsumentem.

Teraz coś górnolonie :) a może lojalność jest jednostronną odpowiedzią na relację, a nie samą relacją. Może czynić konsumentów lojalnymi mogą tylko oni sami?

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Jędrzejowski:
Maciej Tesławski:
Zachodzi po drugiej stronie, ale jeśli nie ma odpowiedniego myślenia u marketera, to nie zajdzie.
Lojalność wydaje się być relacją a ta, coby zachodziła, konieczne są dwie strony. Relacja jest "między".
W tym wypadku między marką a konsumentem.

Teraz coś górnolonie :) a może lojalność jest jednostronną odpowiedzią na relację, a nie samą relacją. Może czynić konsumentów lojalnymi mogą tylko oni sami?
No jakże to? Toż to marketing relacji, a do relacji "trzeba dwojga".
Jest opcja miłości platonicznej, ale to już chyba (naj)wyższy etap.

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Tesławski:
Maciej Jędrzejowski:
Maciej Tesławski:
Zachodzi po drugiej stronie, ale jeśli nie ma odpowiedniego myślenia u marketera, to nie zajdzie.
Lojalność wydaje się być relacją a ta, coby zachodziła, konieczne są dwie strony. Relacja jest "między".
W tym wypadku między marką a konsumentem.

Teraz coś górnolonie :) a może lojalność jest jednostronną odpowiedzią na relację, a nie samą relacją. Może czynić konsumentów lojalnymi mogą tylko oni sami?
No jakże to? Toż to marketing relacji, a do relacji "trzeba dwojga".
Jest opcja miłości platonicznej, ale to już chyba (naj)wyższy etap.

Ciekawa teza, ale może lojalność to wynik oddziaływania tych relacji, a nie ich model? A może prawdziwa lojalność to ta “ślepa miłość”? Wtedy jedna strona niewiele robi, a i tak jest “ukochana”.

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Jędrzejowski:
Maciej Tesławski:
Maciej Jędrzejowski:
Maciej Tesławski:
Zachodzi po drugiej stronie, ale jeśli nie ma odpowiedniego myślenia u marketera, to nie zajdzie.
Lojalność wydaje się być relacją a ta, coby zachodziła, konieczne są dwie strony. Relacja jest "między".
W tym wypadku między marką a konsumentem.

Teraz coś górnolonie :) a może lojalność jest jednostronną odpowiedzią na relację, a nie samą relacją. Może czynić konsumentów lojalnymi mogą tylko oni sami?
No jakże to? Toż to marketing relacji, a do relacji "trzeba dwojga".
Jest opcja miłości platonicznej, ale to już chyba (naj)wyższy etap.

Ciekawa teza, ale może lojalność to wynik oddziaływania tych relacji, a nie ich model? A może prawdziwa lojalność to ta “ślepa miłość”? Wtedy jedna strona niewiele robi, a i tak jest “ukochana”.
Dawno, dawno temu uczyli mnie na filozofii o trzech relacjach transcendentalnych: wiara, nadzieja i miłość.
A relacje pewnie też mają stopnie. "Ślepa miłość" jest najwyższym? ;)

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Tesławski:
Maciej Jędrzejowski:
Maciej Tesławski:
Maciej Jędrzejowski:
Maciej Tesławski:
Zachodzi po drugiej stronie, ale jeśli nie ma odpowiedniego myślenia u marketera, to nie zajdzie.
Lojalność wydaje się być relacją a ta, coby zachodziła, konieczne są dwie strony. Relacja jest "między".
W tym wypadku między marką a konsumentem.

Teraz coś górnolonie :) a może lojalność jest jednostronną odpowiedzią na relację, a nie samą relacją. Może czynić konsumentów lojalnymi mogą tylko oni sami?
No jakże to? Toż to marketing relacji, a do relacji "trzeba dwojga".
Jest opcja miłości platonicznej, ale to już chyba (naj)wyższy etap.

Ciekawa teza, ale może lojalność to wynik oddziaływania tych relacji, a nie ich model? A może prawdziwa lojalność to ta “ślepa miłość”? Wtedy jedna strona niewiele robi, a i tak jest “ukochana”.
Dawno, dawno temu uczyli mnie na filozofii o trzech relacjach transcendentalnych: wiara, nadzieja i miłość.
A relacje pewnie też mają stopnie. "Ślepa miłość" jest najwyższym? ;)

Tego nie wiem :) Ale czy oczekiwana forma interakcji (uzyskanej formy “miłości”) nie jest wynikiem na szczególne oddziaływanie? Jeśli tak jest, to jest ona wartością w dużej mierze nieprzewidywalną. Więc nie może być częścią modelu bo byłaby jednocześnie wynikiem jego działania.
Stopniowanie “jakości” (przepraszam za to słowo) uzyskanej interakcji to zadanie dość niebezpieczne. Łatwo tu o pomyłkę (jest wiele jej form: eros, philia, agape, storge). Do oceny wyniku działania stosownym wydaje się być czas. Im dłuższy tym lepszy. Być może lojalność potrzebuje właśnie czasu, otwartości i pielęgnacji, a nie trików marketingowych.

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Jędrzejowski:
Maciej Tesławski:

Dawno, dawno temu uczyli mnie na filozofii o trzech relacjach transcendentalnych: wiara, nadzieja i miłość.
A relacje pewnie też mają stopnie. "Ślepa miłość" jest najwyższym? ;)

Tego nie wiem :) Ale czy oczekiwana forma interakcji (uzyskanej formy “miłości”) nie jest wynikiem na szczególne oddziaływanie? Jeśli tak jest, to jest ona wartością w dużej mierze nieprzewidywalną. Więc nie może być częścią modelu bo byłaby jednocześnie wynikiem jego działania.
Stopniowanie “jakości” (przepraszam za to słowo) uzyskanej interakcji to zadanie dość niebezpieczne. Łatwo tu o pomyłkę (jest wiele jej form: eros, philia, agape, storge). Do oceny wyniku działania stosownym wydaje się być czas. Im dłuższy tym lepszy. Być może lojalność potrzebuje właśnie czasu, otwartości i pielęgnacji, a nie trików marketingowych.
Raczej interakcje (częstotliwość i intensywność) niż czas...

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

A nie charakter interakcji? Klient lojalny zawsze kupuje tą samą markę i nie “zdradza” jej z inną “promocją”. Czyni tak zawsze. Ale budowa lojalności to proces powolny. Więc wymaga czasu ;)

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Jędrzejowski:
A nie charakter interakcji? Klient lojalny zawsze kupuje tą samą markę i nie “zdradza” jej z inną “promocją”. Czyni tak zawsze. Ale budowa lojalności to proces powolny. Więc wymaga czasu ;)
A ja nie neguję tego czasu. Ani takiego rozumienia lojalności.
Tylko tę interakcję rozumiem jako kontakt z marką a nie sprzedaż...

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Maciej Tesławski:
Maciej Jędrzejowski:
A nie charakter interakcji? Klient lojalny zawsze kupuje tą samą markę i nie “zdradza” jej z inną “promocją”. Czyni tak zawsze. Ale budowa lojalności to proces powolny. Więc wymaga czasu ;)
A ja nie neguję tego czasu. Ani takiego rozumienia lojalności.
Tylko tę interakcję rozumiem jako kontakt z marką a nie sprzedaż...

Tak więc zanosi się na ciekawą publikację ;)
Jeden egzemlarz sam chętnie zakupię. Powodzenia!
Tomasz Torłop

Tomasz Torłop managing director,
EXPANSJA Advertising
Sp. z o.o.

Temat: Moje obserwacje

Ciesze się, że moja wyupowiedź stała się impulsem do dyskusji. Jednak zeszła ona jakby na inny tor. Filozoficzny wymiar lojalności to zagadnienie znacznie przerastające moją wiedzę i doświadczenie. Natomiast przeczywiśte istnienie teko zjawiska nie jest mi obce.
Zgadzam się tez z myśla, że GL nie ma charaktetu edukacyjnego. Natomiast odpowedź na proste bądź co bądź pytanie - jaka jest rola marketera w budowie relacji pomiędzy marka i klientem (a może klientem i marką?), może mieć wpływ na negocjacje z opiekunami marki a co za tym idzie pozwoli wykonać kolejny, mały krok we właściwym kierunku.

konto usunięte

Temat: Moje obserwacje

Wiesz, wydaje mi się że ślepa pogoń menedżerów za kolejnym garbem na wykresie sales działa na budowę programu lojalnościowego mniej więcej jak pavulon ;) Wizja drogi do prawdziwej lojalności ma swoje podstawy w kulturze organizacji i jeśli ta nie reprezentuje sobą określonych wartości to budowa programu lojalnościowego jest z założenia wykluczona. Ale zawsze można spróbować z programem punktowym, albo jak wyżej za 1 pln :)))))Maciej Jędrzejowski edytował(a) ten post dnia 22.06.10 o godzinie 09:50

Następna dyskusja:

Telewizja a moje prawa..




Wyślij zaproszenie do