konto usunięte

Temat: to musi być łatwe

Wasze propozycje sposobów (niekoniecznie podręcznikowe) rozwiązywania problemów. Metoda - narzędzia. Od problemu do rozwiazania....

I jako przykład:
1) identyfikacja
2) ocena rozmiarów
3) analiza przyczyn
4) przygotowanie rozwiązań
5) wdrożenie
6) monitoring

Co Wy na to? macie pomysł na narzędzia do tego?

pzdr,
Wojtek
Małgorzata Ł.

Małgorzata Ł. Asystent w dziale
jakości

Temat: to musi być łatwe

1.zaczełabym od burzy mózgów, dalej SIPOC, mapka procesu, diagram pokrewieństwa
Małgorzata Ł.

Małgorzata Ł. Asystent w dziale
jakości

Temat: to musi być łatwe

no jeszcze analogie, może "anty-rozwiązanie"

konto usunięte

Temat: to musi być łatwe

ale po co burza... problem już się objawił :-)
Monika Ł.

Monika Ł. Adwokat
"Piękno i etyka to
jedno i to samo"

Temat: to musi być łatwe

burz służ też do rozwiązywania problemów ;)
Janusz Pierchota

Janusz Pierchota Finanse i
rachunkowość

Temat: to musi być łatwe

Mam Wojtek
To narzędzie studyjne dosyć rzadko stosowane w praktyce, kiedyś zaznajomił mnie z nim pewien niepozorny kolo, któremu wcześniej wciskałem KANO jako rozwiązanie najlepsze.
Przyznam się, że przekonał mnie do tego.
Nazwa brzmi jest z węgierskiego ale proszę się nie zrażać to narzędzie ogólnoświatowe, nazwałby je PIERWOTNE:

KEDASZOR YWORDZWojciech Moszczyński edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 21:20

konto usunięte

Temat: to musi być łatwe

Wojciech Moszczyński:
Mam Wojtek
To narzędzie studyjne dosyć rzadko stosowane w praktyce, kiedyś zaznajomił mnie z nim pewien niepozorny kolo, któremu wcześniej wciskałem KANO jako rozwiązanie najlepsze.
Przyznam się, że przekonał mnie do tego.
Nazwa brzmi jest z węgierskiego ale proszę się nie zrażać to narzędzie ogólnoświatowe, nazwałby je PIERWOTNE:

KEDASZOR YWORDZWojciech Moszczyński edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 21:20
Wojtek a może więcej szczegółów? Dzięki. W.
Janusz Pierchota

Janusz Pierchota Finanse i
rachunkowość

Temat: to musi być łatwe

Oj sorki zapomniałem, że w Indiach pisuje sie sanskrytwem.
Jak sie pewnie zoreintowałeś nazwa nie jest zbyt polska. Metodę znasz oczywiście doskonale (czasem ją też stosujesz).

W pierwotnym języku wedyjskim pisało się (i czytało) od prawej do lewej

:-)



Wyślij zaproszenie do