Henryk
M.
Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering
Temat: "300" - 100
Lucjan - dołączając do nas - został dwusetnym członkiem Grupy "Rozwiązywanie Problemów". Okrągła liczba, jednak aktywność Grupy jest niska. Czyżby nie było problemów? Nawet teraz, w dobie kryzysu?Był kiedyś taki polski serial, o ile dobrze pamiętam, jego tytuł brzmiał: "Na kłopoty - Bednarski".
Zauważam, także w firmie, w której pracuję, że mówienie o problemach to temat tabu. W kulturze Toyoty problemy są okazją do nauki. Mówi się tam nawet, że wadliwa część jest dziesięć razy więcej warta od części dobrej, ponieważ stwarza okazję do znalezienia rozwiązania, które zapobiegnie powstawaniu takich wad w przyszłości.
Jakiego typu wady, usterki chcielibyście wyeliminować z tego, co Was otacza? Jakiego rodzaju wsparcia potrzebujecie? Grupa się rozrasta i - moim zdaniem - jest to dobre miejsce, by sie organizować:
"Na kłopoty - XXX?"
Pozdrawiam
P.S.: Rozpisałem się na temat polskiego serialu, a temat wątku nawiązuje do innego filmu/komiksu: "300" (Spartan). Uważam, że odważne, metodyczne podejście do rozwiązywania problemu może być równie skuteczne, jak opór świetnie wyszkolonej, niewielkiej grupy wojowników wobec wielkiej armii. Choć (niestety) w przypadku filmowych "300" herosi polegli (zdradzeni), to tutaj nie ma takiego niebezpieczeństwa. Niebezpieczne jest nic nie robienie.
HMEHenryk M. edytował(a) ten post dnia 24.01.09 o godzinie 12:16