Małgosia
Pawlikowska
freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia
Temat: zasiedzenie współwłasności
Witam,myślę, ze wspólłwłaściciel kombinuje zasiedzieć mi nieruchomość...może tu uzyskam pomoc ? Byłabym wdzięczna...
Pokrótce sytuacja:
dom jednorodzinny z 1958 r, 76 m2 na działce 800 m2, jest 3-ch współwłaścicieli: dwoje dzieci po 1/6 i i 4/6 (ojciec) Dom jest parterowy, ma strych niemieszkalny. W 1997 r współwłaściciel 1/6 -zamieszkuje na strychu. Reszta wyraża mu zgodę na rozbudowę na nieruchomości o drugi lokal mieszkalny, tak by strych opuścił /strych nad parterem nie ma właściwego stropu/.
Budowa rusza w 1999 r, do 2001 /stan sur. zamknięty/ i nic nie dzieje się do - 2014 /nowe PB/
W międzyczasie , gdy budowa stoi, na strychu współwłaściciel mający 1/6 robi - bez zgody pozostałych , oraz legalizacji - przebudowę w postaci wydzielenia łazienki /rok 2005/. W 2007 r, po śmierci ojca zostaje 2-ch współwłaścicieli, z udziałami po 50%.
Strych, oficjalnie nie zgłoszony zajmuje -jako wyłączny teren- ów współwłaściciel, gdzie twierdzi iż od 1997 r ma "ŚWIADKÓW" że to jest JEGO LOKAL... / bo porobił tam inwestycje/
Drugi nie ma tam wstępu /zamyka strych na klucz/, jednocześnie nowa dobudowa wraz z terenem również jest wyłączona z możliwości wejścia przez drugiego współwłaściciela... Próba wejścia na współwłasność skończyła się pobiciem... Jednocześnie ów "inwestor" płaci na siłę od czasu śmierci ojca CAŁY PODATEK od nieruchomości, nie zwracając uwagi, ze ja płacę swoją połowę... /w gminie jest nadpłata/
Sprawa jest w sądzie o zniesienie współwłasności : i tak - inwestor chce mieć nową część z działką, oraz... LOKAL na strychu, właściwie NIELEGALNY...To jest grubo ponad 50% .
Jestem pewna, ze kombinuje zasiedzenie strychu...20 lat minie w końcu tego roku, czy można przeciwdziałać temu ? na pewno nie jest to w dobrej wierze, bo dostał zgodę na rozbudowę, ale co do opuszczenia strychu jako warunek-nie mam nic na piśmie.
Ja jako jedyna używam komina w tym budynku, problem jest z jego czyszczeniem, bo wejście na dach z poziomu strychu zostało trwale zabite, a "inwestor" nikogo tam nie wpuszcza...
Czy sensem byłoby założyć sprawę w sądzie o dopuszczenie do posiadania, i czy ona przerwie bieg zasiedzenia ?
Czy można zasiedzieć lokal mieszkalny, nie zgłoszony przez 40 lat do użytkowania ?
Jak to jest prawnie...
pozdr