Temat: 24 godziny legalny "nielegalny" plik???
To zależy co się ściąga i co z tym robi. Samo w sobie ściąganie jest legalne. Sytuacja prawna w kwestii praw autorskich nie jest jasna, niektóre teminy nie są wyjaśnione a akcje policyjne (tzw. naloty) mają często charakter propagandowy.
1. Programy. Ściągamy je zgodnie z prawem o ile nie są to już "odbezpieczone"/"zcrackowane" wersje. Ich używanie określa licencja. Tutaj mamy shareware i trial - wersje próbne programów - po określonym czasie, w którym mogliśmy wyprobować program trzeba zapłacić (program najczęściej się blokuje i prosi o klucz - wpisywanie kradzionego klucza lub używanie 'cracka' jest niezgodne z prawem). Są darmowe programy - licencja freeware i GPL, przy czym ta pierwsza zabrania jakiejkolwiek modyfikacji i jakiejkolwiek korzyści majątkowej z udostępniania go innym. Możesz udostepniać komu chcesz dany program w takiej formie jak go masz i za darmo. GPL pozwala na modyfikację programu, a także na sprzedaż zmodyfikowanego i zarabianie na tym. Jeśli chodzi o programy z licencją do użytku domowego to nie możemy czerpać z ich używania korzyści majątkowych (np. program do tworzenia muzyki przeznaczony do użytku prywatnego ->
zrobionych na nim utworów zgodnie z prawem nie można sprzedawać). Jest jeszcze popularna licencja OEM - dany program jest sprzedawany razem z danym sprzętem i tylko razem z tym sprzętem możemy go używać. Użycie na innym sprzęcie jest niezgodne z prawem. Podsumowując - ściągamy legalnie, ale używamy zgodnie z licencją.
2. Media. Tutaj mieszczą się głównie utwory muzyczne i filmy. Polskie prawo mówi, że udostępnione utwory można ściągać do użytku prywatnego (tutaj definicja jest nieostra ale w gruncie rzeczy można sobie ich posłuchać w domu z rodziną albo znajomymi. Ale już słuchanie ich w miejscach publicznych może być ryzykowne (jeśli ktoś życzliwy zinterpretuje to jako użytek publiczny i naskarży to mamy problem). Jeżeli okazałoby się, że utwory, które ściągnęliśmy są kradzione to odpowiada za to osoba które je udostepniła (tę osobę będzie ścigać prokuratura, stanie ona przed sądem i odpowie za straty autora). Ale autor lub organizacja reprezentująca interesy artystów może wytoczyć w takiej sytuacji proces cywilny - musi jednak najpierw wiedzieć o tym że mamy nielegalne utwory więc jest mało prawdopodobne (i raczej będzie to ktoś kto ma pewnie kilka TB multimediów), a w świetle prawa niestety niezbyt oczywiste więc małe prawdopodobieństwo groźnego wyroku. Jest to opcja małoprawdopodobna. Za udostępnianie grozi proces karny na wniosek prokuratury (dla laików - dużo bardziej prawdopodobna i o wiele gorsza w skutkach sytuacja).
3. Używanie sieci P2P. Wbrew temu co mówi policja i obiegowej opini samo używanie takich sieci jest legalne. Dopiero wymienianie się "pirackimi" kopiami łamie prawo. Kilka lat temu rozpoczęto akcję, w wyniku której zamknięto sporo serwerów ED2K (eMule, eDonkey) a resztę przejęła policja, aby śledzić użytkowników. Paradoksalne jest to, że serwery nie przechowują żadnych plików a jedynie służą do wyszukiwania i łączenia się klientów... No cóż - używając sieci P2P możemy narazić się wymiarowi sprawiedliwości z możliwością konfiskaty komputera w celu ekspetyzy. Jeżeli jednak ekspertyza taka nie pokaże, że łamaliśmy prawo to nic nam nie grozi.
http://www.vista.pl/artykuly/13683_czy_sciaganie_pliko...
A co do doby:
Co jest piractwem?
Na pewno udostępnianie bez zgody właściciela, nawet nieodpłatnie, wszelkich ściągniętych utworów. Np. piosenek, filmów, zdjęć. Dotyczy to również sytuacji, gdy legalnie kupiliśmy utwór, ale nie mamy pisemnej zgody na jego dalsze rozpowszechnianie.
Samo pobieranie i odtwarzanie na własny użytek również może być uznane w niektórych przypadkach za piractwo. Np. gdy ściągniętą piosenkę, zgodnie z regulaminem, możemy przechowywać na twardym dysku swojego komputera tylko dobę. Potem powinniśmy ją wykasować.
Za nielegalne działanie może być uznane ściągnięcie z sieci fotografii, bez zgody jej autora, i umieszczenie jej, jako tapety na pulpicie komputera. Nielegalne jest również ściągnięcie, nawet tylko na własny użytek, nielegalnego programu z któregoś z wyspecjalizowanych w tym portali.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/2011...
Ja bym jednak wolał odnieść się do konkretnych kodeksów prawa.
No to mam.
Ściąganie muzyki z internetu - dozwolone
Kompilowanie płyt na własny użytek jest dozwolone. Jak mówi prawnik Dorota Bryndal, podstawowa reguła korzystania z dozwolonego użytku jest taka, że dokonywana na jego podstawie eksploatacja utworów nie może mieć na celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Cel własnego użytku może być naukowy, kolekcjonerski, archiwalny czy też rozrywkowy. A zatem zgranie kilku utworów z sieci i nagranie ich na płytę stanowi użytek rozrywkowy. Płytę taką możemy nawet podarować, na co z kolei pozwala nam art. 23 ust.2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.
Pamiętajmy, że nadal mówimy o utworach rozpowszechnionych, czyli takich, które zostały w jakikolwiek sposób udostępnione publicznie (za zgodą właściciela praw autorskich). Zdaniem Doroty Bryndal, mimo pewnych sporów w doktrynie, uznaje się, że wprowadzenie takich utworów do sieci stanowi akt rozpowszechnienia.
Pamiętajmy jednak, że dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy (art. 35 ustawy o prawie autorskim). W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że nie możemy zrobić stu kopii zapasowych i ich sprzedawać znajomym.
Policja
Ściąganie plików muzycznych z internetu na własny użytek nie łamie prawa, bo mieści się w granicach dozwolonego użytku
Ściąganie filmów z serwisów typu p2p - ryzykowne
Ściągając muzykę i filmy z serwisów typu p2p, jednocześnie udostępniamy pliki innym użytkownikom, a to jest już działaniem całkowicie bezprawnym. Osobom udostępniającym utwory chronione prawem autorskim grozi zarówno odpowiedzialność karna, jak i cywilna. Powinniśmy mieć na uwadze fakt, że w ostatnim czasie producenci filmowi i muzyczni, a także organizacje zrzeszające właścicieli praw autorskich, konsekwentnie i coraz częściej wytaczają procesy osobom nielegalnie udostępniającym pliki.
Policja
Organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi prowadzą w sieci monitoring w celu odnajdywania osób udostępniających pliki i przesyłają stosowne zawiadomienia policji. Poza instytucjami chroniącymi prawa autorskie monitoring sieci prowadzi wiele instytucji między innymi też policja. Zakres jest szeroki, obejmuje wszelkie dziedziny, gdzie jest możliwe dokonanie przestępstwa. Wszystkie informacje wskazujące na dokonanie czynu zabronionego są sprawdzane, co wynika z obowiązku nałożonego przepisami prawa na policję.
Z wizytą stróżów prawa internauta może liczyć się więc, nawet gdy nie ma pojęcia, że jego komputer służył do popełnienia przestępstwa.
Kara za udostępnianie - odpowiedzialność cywilna
Zgodnie z art. 79 ustawy o prawie autorskim, osobie rozpowszechniającej utwory chronione prawem autorskim grozi przede wszystkim kara finansowa. Wszystko zależy oczywiście od ilości udostępnianych plików, ale musimy pamiętać, że umieszczanie muzyki czy filmów w serwisach umożliwiających ich ściaganie trudno uznać za działanie niezawinione, więc z pewnością będziemy musieli zapłacić trzykrotność stosownego wynagrodzenia* (w ustawie jest mowa o dwukrotnej lub trzykrotnej wysokości "stosownego wynagrodzenia").
* Wynagrodzenie stosowne to wynagrodzenie, które byłoby należne uprawnionemu tytułem udzielenia przez niego licencji, to jest zgody na korzystanie z utworu.
Zdarzały się już procesy, gdzie stowarzyszenie zrzeszające właścicieli praw autorskich wyceniło szkodę, jaką wskutek działania jednego internauty ponieśli autorzy utworów na ponad 25 tysięcy złotych. Łatwo więc policzyć 25 tysięcy razy trzy…
Policja
Twórca, osoba mająca prawa majątkowe do utworu lub organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi może domagać się zaprzestania pobierania plików, usunięcia z dysku komputera lub wydania korzyści uzyskanych z pobierania. Ponadto sąd może orzec przepadek nośnika nielegalnych danych.
Kara za udostępnianie - odpowiedzialność karna
Art. 116 ustawy o prawie prasowym mówi: Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Co więcej, jeżeli udostępniliśmy w sieci pliki w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlegamy karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Jeżeli z udostępniania zrobiliśmy sobie źródło dochodu, podlegamy karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat pięciu. Forma udostępniania plików nie ma znaczenia. Równie niebezpieczne jest umieszczanie utworów (muzyki i filmów) na własnej stronie internetowej, w sieciach typu p2p, jak i na takich serwerach, jak YouTube czy Wrzuta.pl
http://www.trochetechniki.pl/Co-wolno-sciagac%3A-muzyk...
Reszta w artykule.
;)