konto usunięte
Temat: Sprawa o wynajem mieszkania
Witam.Nie jestem prawnikiem, ale mam nadzieję, że spotkam tu osoby, które pomogą mi w rozwianiu moich wątpliwości i udzielą ewentualnych porad w zaistniałej sytuacji.
Sprawa wygląda następująco:
W okresie listopad-luty wynajmowałem mieszkanie od człowieka, z którym nie podpisywałem umowy najmu, mimo, że na początku zaznaczyłem, że wolałbym umowę. Powiedział, że od 8 lat nie podpisywał żadnej umowy w kwestii najmu, więc uważa to za niepotrzebne. Zgodziłem się. W międzyczasie jedynym papierkiem jaki podpisałem była umowa użyczenia linii telefonicznej (internet), oczywiście bezkwotowa. W lutym zrezygnowałem z wynajmu informując, że zapłacę za dni lutego, w które mieszkałem na co dostałem odpowiedź, że zgodnie z prawem okres wypowiedzenia to 14 dni i oczekuje na wpłatę należności za cały luty + za 3 miesiące internetu (na który była bezkwotowa umowa użyczenia). Odpowiedziałem, że jako, że nie było żadnej umowy najmu, nie istnieje coś takiego jak okres wypowiedzenia, a sam fakt, że wynajmujący pobierał opłatę nie dokumentując jej w US jest niezgodne z prawem, gdyż od najmu należy odprowadzać podatek. Na moją odpowiedź usłyszałem, że jeśli należność nie wpłynie powiadomi on moją firmę oraz odpowiednie organy o oszustwie oraz założy sprawę o wydanie NZapla (co to w ogóle jest?). Czy w przedstawionej przeze mnie sytuacji wynajmujący ma jakiekolwiek podstawy do dochodzenia roszczeń? Wydaje mi się, że nie, ale wolałbym się upewnić w przypadku ewentualnej sprawy sądowej.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam