konto usunięte

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

1. Dlaczego podczas interview polscy pracodawcy bardziej od trądu boją się powiedzieć potencjalnemu pracownikowi, ile są mu wstanie zapłacić? Wstydzą się, mają wyrzuty sumienia, czy też po prostu nie uznają za stosowne traktować go jak poważnego człowieka?

2. Dlaczego w pierwszym zdaniu ogłoszenia o pracę nie pojawia się informacja fundamentalna, czyli stawka? Czy polscy pracodawcy nie rozumieją, że to praktyka dnia codziennego na całym cywilizowanym świecie, do którego rzekomo aspirujemy?

3. Jak bardzo trzeba być bezczelnym by pytać o moje oczekiwania fiansowe, podczas gdy kiedy ja skieruję pytanie o możliwości płacowe do pracodwacy uznany będę za chama i prostaka?Kamil S. edytował(a) ten post dnia 10.10.07 o godzinie 19:31
Anna G.

Anna G. Koordynator kartki i
pióra

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Rozmowa nt wynagrodzenia zawsze jest trudna, ale moim zdaniem należy jasno przedstawić swoje oczekiwania pracodawcy. Jeśli będzie on kompetetny, to skusi się na dalszą dyskusję. Z drugiej strony zawsze istnieje ryzyko, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej kwota jaką się poda będzie za bardzo wygórowana lub za mała. Chyba nie ma sprawdzonego sposobu i takiej 'dobrej' odpowiedzi. Istnieje możliwość, że pracodawca pomyśli, że cenimy się za wysoko albo... za nisko i to zadecyduje o tym czy dostaniemy pracę.
Co do trzeciego punktu Twojej wypowiedzi, to czy aby na pewno tak jest? Nie wszyscy pracodawcy tak myślą.
Pzdrawiam
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Kamil, jeśli chodzi o praktykę to taką technikę proponuję:
Na pierwsza pracę bierzesz co dają i odrazu szukasz innej. Gdy znajdziesz proponujesz większą stawkę niż to co masz w danej chwili, sam oceniasz o ile większą, jakie są Twoje "koszty przejścia", perspektywy rozwoju w obecnej itd. Czynność powtarzasz w kółko ;)

konto usunięte

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Zgadza się, że są już i u nas pracodawcy, którzy potrafią z osoba starającą się o pracę rozmawiać na poziomie. I im właśnie tym bardziej należą się gratulacje.

Rozumiem, że do tej pory był u nas rynek pracodawcy a nie pracownika, ale wierzę, że to bardzo powoli zaczyna się zmieniać. Polscy pracodawcy jednak nie wykorzystali wcześniejszego okresu jako okazji do zbudowania swojej reputacji jako ludzi po prostu przyzwoitych i reprezentujących pewien poziom. I teraz będzie się to na nich mścić, gdy sytuacja odwróci się na ich niekorzyść.

Jeżeli ktoś jest mi w stanie zapłacić tysiąc złotych i mi to od razu w cztery oczy powie, to moim zdaniem postępuje fair. Jeśli ta kwota mnie nie interesuje, to rozstajemy się jak kulturalni ludzie i dziękujemy sobie nawzajem za możliwość poznania się. Ale co można powiedzieć o firmie, która w nieskończoność przeciąga system kwalifikacyjny (wielopoziomowe interview na recepcjonistkę- znam takie przypadki!) i nie ma na tyle przyzwoitości, by od razu powiedzieć petentowi o co tak naprawdę gra? Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, że ludzie chodzą do pracy po to by zarabiać pieniądze? Czy pieniądze są czymś brudnym i złym ,że nie można o nich kulturalnie rozmawiać?

Moim zdaniem najuczciwszym rozwiązaniem jest właśnie podawanie choćby orientacyjnego wynagrodzenia w ogłoszeniu – to metoda praktykowana na całym świecie. I nie ważne czy starasz się o stanowisko sprzątaczki czy prezesa zarządu! Taktownie człowieka z godnością NIC nie kosztuje.

Rafał, Twoja metoda jest całkiem rozsądna i skuteczna. Wielu ludzi tak właśnie robi, ale moim zdaniem to nie rozwiązuje problemu. Na pytanie „na ile się Pan wycenia?” należałoby w obecnej sytuacji odpowiedzieć: „a ile chciałby Pan starając się o takie stanowisko?”.
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

To też handel, a jak w każdym handlu jedna strona ciągnie w tą a inna w tamtą. Pracodawcy się zmienią jeśli sytuacja to na nich wymusi. Nie można tego rozpatrywać w ramach przyzwoitości czy nieprzyzwoitości a ekonomii.

Ta zaproponowana przezemnie metodyka jest tu po to by ułatwić i usprawiedliwić zadanie pytania "na jaką kwotę mogę u państwa liczyc?", to jest jej główna zaleta w tym momencie.
Joanna Dziedzic

Joanna Dziedzic projektant
instalacji
tryskaczowych /
przeciwpożarowych.
...

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

ale w krajach zachodnich standartem jest podawanie zarobków w ogłoszeniu prasowym

32000 funtów na rok 30-50 000 dolarów na rok... Masz już pojęcie o jakich pieniądzach mówi pracodawca
Marek Uzdowski

Marek Uzdowski Starszy Specjalista
- Departament
Kampanii
Bezpośrednich ...

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Pracodawcy często nie podają nawer orientacyjnego wynagrodzenia, gdyż liczą na to, że znajdą pracownika, który mimo dobrych kwalifikacji poda zaniżoną stawkę i to zadecyduje o tym czy go zatrudnić czy nie...
Przykładne jest brat koleżanki, który na interviev podał kwotę bardzo niską w porównianiu do tego, co zarabiają teraz jego współpracownicy i dostał pracę za dokładnie tyle ile powiedział, a teraz żałuje, że nie powiedział kwoty 2-3 razy wyższej.
Powiem tylko, że inne osoby z podobnymi kwalifikacjami i stażem zarabiają ok 1,5 raza więcej niż On.

Pozdr.
Marek

konto usunięte

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Przykładne jest brat koleżanki, który na interviev podał kwotę bardzo niską w porównianiu do tego, co zarabiają teraz jego współpracownicy i dostał pracę za dokładnie tyle ile powiedział,

I to pokazuję kulturę firmy (niech zmyka stamtąd bo nic dobrego tam nie znajdzie). Ja znam przykład gdzie koleżanka też podała zaniżoną stawkę a mimo to otrzymała godne (wyższe) wynagrodzenie. I tak może poznać się na firmie.

Ambitni zarabiają, a zdolni ale niepewni swoich możliwości nie.

konto usunięte

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Marek Uzdowski:
Pracodawcy często nie podają nawet orientacyjnego wynagrodzenia, gdyż liczą na to, że znajdą pracownika, który mimo dobrych kwalifikacji poda zaniżoną stawkę i to zadecyduje o tym czy go zatrudnić czy nie...

Wydaje mi się, że taka sytuacja jest przynajmniej dobrym probieżem czy pracodawca szuka zwykłego "rzemieślnika" czy zaangażowanego entuzjasty i daje orientację na co można liczyć w przyszłości.
Nie obrażając się a wyciągając z tego wnioski już na wstępie, można sobie oszczędzić rozczarowania z niespełnionych oczekiwań potem..Tomasz W. edytował(a) ten post dnia 21.12.07 o godzinie 22:59

konto usunięte

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Opowiem Wam co Mnie się przytrafiło :)dostałam pracę i przy wyjściu zapytałam , czy mogę zatrzymać część etatu z poprzedniej firmy.Mój nowy przyszły pracodawca nie krył rozczarowania.Gdyby nie to , że za chwilę powiedziałam ,że proszę o dodatkowy wniosek na dziecko, bo to Ja jestem jedynym żywicielem rodziny, to bym ją straciła.I tak ją straciłam , zanim zaczęłam pracować - z innych powodów.
Joanna P.

Joanna P. Dorywczo

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Do pani Agnieszki ... wpierw chyba trzeba było podpisać umowę później poprosić o wniosek na dziecko.. bo tak to było do przewidzenia że nic z zatrudnienia nie będzie..

konto usunięte

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Nie masz racji.Poszlo o to,ze nie bede na wylacznosc...a dziecko mam kilkunastoletnie ...
Monika P.

Monika P. Grzeczne dziewczynki
idą do nieba,
niegrzeczne idą
gdzie ...

Temat: Czego w Polsce robić nie wolno, czyli traktować pracy...

Kamil S.:
1. Dlaczego podczas interview polscy pracodawcy bardziej od trądu boją się powiedzieć potencjalnemu pracownikowi, ile są mu wstanie zapłacić? Wstydzą się, mają wyrzuty sumienia, czy też po prostu nie uznają za stosowne traktować go jak poważnego człowieka?


Odpowiedź jest chyba dość prosta. Pracodawca nie podaje kwoty, żeby zatrudnić kogoś za jak najniższe pieniądze. Na spotkaniu pojawia się wielu kandydatów i nie każdy ma orientację w rynku, więc w oczekiwaniach występują spore rozbiezności. I o ile, osobie z miernymi kwalifikacjami nie pomogą niskie oczekiwania finansowe, to w przypadku osób o bardzo zbliżonych doświadczeniach zadecyduje właśnie kasa. Zresztą stawiając się na miejscu standardowego szefa (gdzie każdy pracownik to wysokie koszty) kogo byś zatrudnił mając do wyboru kandydatów o podobnych umiejętnościach: droższego czy tańszego?

Jestem w tej chwili na etapie szukania pracy i wiem, że nie dostałam pracy kilka razy dlatego, że pojawił się ktoś, kogo zadowalało niższe wynagrodzenie. Parę razy dostałam takie sygnały w czasie rekrutacji - że jakaś inna pani chce pracować za tyle - owszem mogę negocjować, ale nie chcę dostać pracy tylko dlatego, że jestem najtańsza. Denerwuję mnie takie nastawienie i wolałabym, żeby podawano orientacyjne wynagrodzenie - nie traciłabym czasu na daną firmę, jeśli jest to kwota totalnie poniżej moich wymagań.

Ale druga strona medalu jest taka, że początkowo najtańsze osoby też mogą nabrać orientacji, że mogę mieć więcej i uciekają z firmy X. I cały proces zaczyna się od nowa...

Na szczęście, nie we wszystkich firmach zatrudnia się najtańsze osoby i pozostaje życzyć sobie i wszystkim, żeby tych firm było coraz więcej.



Wyślij zaproszenie do