konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

... i będę mówił innym jak osiągnąć sukces w biznesie, którego ja sam nie osiągnąłem.

No właśnie ... Coaching to coś co od jakiegoś czasu dosłownie zalewa nasz rynek. Coache, czy mówiąc po naszemu, wszelkiego rodzaju trenerzy biznesowi, mówcy motywacyjni, trenerzy personalni jak też ci, którzy poszli jeszcze dalej nazywając siebie mentorami to w dzisiejszych czasaj już powoli jakaś plaga.
Niestety, osobiście po szczegółowym zapoznaniu się z karierami a raczej z dotychczasowymi osiągnięciami wielu z nich odnoszę wrażenie, że niestety ale w przytłaczającej ilości przypadków ci ludzie nie mają absolutnie zadnych kompetencji do tego czym się zajmują. Bo jak, wracając do pierwszego zdania, przykładowo człowiek, który w życiu nie prowadził zadnego biznesu ma mówić mi jak osiągnąć sukces w biznesie?

Co Wy o tym myślicie?Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.08.15 o godzinie 17:20

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Mirek O.:
... i będę mówił innym jak osiągnąć sukces w biznesie, którego ja sam nie osiągnąłem.

No właśnie ... Coaching to coś co od jakiegoś czasu dosłownie zalewa nasz rynek. Coache, czy mówiąc po naszemu, wszelkiego rodzaju trenerzy biznesowi, mówcy motywacyjni, trenerzy personalni jak też ci, którzy poszli jeszcze dalej nazywając siebie mentorami to w dzisiejszych czasaj już powoli jakaś plaga.

I to jest slowo kluczowe.
Bo jak, wracając do pierwszego zdania, przykładowo człowiek, który w życiu nie prowadził zadnego biznesu ma mówić mi jak osiągnąć sukces w biznesie?

Dobre pytanie. Gdzies tam w necie czy to na GL czy LI przewijaja sie profile kołczy i prawie zawsze sa to ludzie mlodsi/sporo mlodsi ode mnie a kołczowanie czy mentoring (zawsze mialem alergie na wielkie slowa) maja tak rozpisane jak gdyby byli zywcem wyjeci z tego zartobliwego ogloszenia o prace - "dwudziestolatek z trzydziestoletnim doswiadczeniem".
W mojej dzialce kołczowanie takie, jak sobie byc moze niesprawiedliwie wyobrazam, nie dziala - tu nie ma magii ukladania lapek w piramidke czy mowienia, ze "bedziesz zwyciezca". Moim szefem i mimowolnym kołczem jest czlowiek podobny do mnie - chemik analityczny znajacy sie na technologiach obrazowania i spektroskopii ktorego kołczowanie ogranicza sie do ciekawych przypowiesci z przeszlych firm. W ciagu 10. lat w obecnej firmie nie mialem okazji zauwazyc "kultury kołczingowej" czy kogokolwiek wspominajacego o byciu kołczowanym.

Co prowadzi do kolejnego pytania, gdzies najwyrazniej jest na to popyt skoro kołczy jest tak duzo? Wiec gdzie? Kto tego i w jakich branzach potrzebuje? Samotni CxO nie majacy nikogo do porozmawiania bez ryzyka utraty autorytetu? Junior ekant wiedzacy, ze chce byc zwyciezca?

PS - Wielokrotnie rozmawiając z moimi klientami z górnych półek managementu słyszałem, jak to przyszły jakieś osoby po psychologii, z oficjalnie brzmiącymi certyfikatami i chciały robić im często wielotygodniowy „proces coachingowy”. To trochę tak, jak gdyby, z całym szacunkiem dla moich przyjaciół harcerzy, ktoś zdobywszy odznakę „Tropiciela Śladów” pojawił się w siedzibie GROM-u i chciał tam coachować tych elitarnych żołnierzy z poruszania się w dżungli!!

http://alexbarszczewski.natemat.pl/112473,coaching-kol...

PPS. Zbieznosc nazwisk przypadkowa :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.08.15 o godzinie 14:34
Michał J.

Michał J. Menadżer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Mirek O.:
[..]
przykładowo człowiek, który w życiu nie prowadził zadnego biznesu ma mówić mi jak osiągnąć sukces w biznesie?

Co Wy o tym myślicie?

Sądzę, że jak najbardziej taki człowiek może ci powiedzieć/pomóc jak osiągnąć sukces w biznesie - tak w największym uproszczeniu.
Per analogia bowiem krytycy sztuki też wypowiadają się na temat dzieł, których nie tworzą.

Rzecz nie jest jednak czarno biała.

Coach z przypadku i bez stosownego doświadczenia prawdopodobnie nie pomoże, ale równocześnie bardzo doświadczony biznesmen z sukcesami może nie potrafić zarówno zdefiniować źródeł sukcesu,jak i przekazać odpowiednich wskazówek w odpowiedni sposób.

Zatem , jak to zwykle bywa, prawda leży po środku.

Dobry coach oczywiście nie wskaże ci strategii biznesowej, ale potrafi wychwycić, zdiagnozować i zaproponować poprawę wielu.elementów zachowań, które albo pomogą tę strategię zrealizować, albo wręcz umożliwią je realizację.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Michał J.:
Per analogia bowiem krytycy sztuki też wypowiadają się na temat dzieł, których nie tworzą.
Ja osobiście czuję różnice pomiędzy opinią (krytykowaniem) a uczeniem (trenowaniem).
Dobry przykład z twórcą i tworzeniem dzieł, aczkolwiek wątek z krytykiem nietrafiony. Bowiem artystę uważa się za człowieka, który przeszedł przez pracownię mistrza, oczywiście nie dosłownie, ze niby spacerkiem, tylko chodzi o lata nauki i praktyki. Mistrz na ogół też był uczniem kiedyś, miał mistrza i przekazuje warsztat kolejnym uczniom, uczniowie przerosną kiedyś mistrza, niektórzy stają się mistrzami dla innych uczniów itd. Z reguły uczeń darzy ogromnym szacunkiem mistrza, z czasem i mistrz docenia ucznia, o ile sobie na to zasłużył :).

Artystów, którzy nie przeszli przez szkołę czy pracownie mistrza, uważa się np. w malarstwie za tzw. artystów naiwnych - pojęcie naukowe.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.08.15 o godzinie 16:19
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Michał J.:
Per analogia bowiem krytycy sztuki też wypowiadają się na temat dzieł, których nie tworzą.
I dzięki tym krytykom ludzie płacą miliony dolarów za niebieskie plamy na płótnie :D.

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Michał J.:
Coach z przypadku i bez stosownego doświadczenia prawdopodobnie nie pomoże, ale równocześnie bardzo doświadczony biznesmen

Wlasnie - doswiadczony a gros kołczów/y to ludzie majacy pod 30-ke po szkolach kołczowania a nie po 30 latach w biznesie...
Zatem , jak to zwykle bywa, prawda leży po środku.

Nota bene "prawdoposrodkizm" to mit z tej samej kategorii, co "wyjatek potwierdzajacy regule".

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Biznes prowadzę nieprzerwanie od 1982 roku i od wszelkiej maści kołczów, czy innych "specjalistów" trzymam się z daleka
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Tak przypadkiem niedawno trafiłem na całkiem niezły artykuł krytykujący to zjawisko, z dość trafnymi spostrzeżeniami na ten temat. Jako ciekawostkę wklejam do poczytania w wolnej chwili:
http://natemat.pl/151541,coaching-to-ruch-antyszczepio...
Michał J.

Michał J. Menadżer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Jestem gorącym zwolennikiem wypowiadania się w tych tematach, które się rozumie nieco głębiej niż tylko z poziomu sensacyjnych artykułów.

Z tego punktu widzenia - autorytatywne stwierdzenia o coachach, którzy zostali coachami, ponieważ nic innego nie umieją, są po prostu efektem niewiedzy , uleganiu stereotypom i powielania popularnych klisz medialnych.

Coaching jako metodyka wspierająca rozwój jednostek (i organizacji) przyszedł do nas ze Stanów, gdzie wbrew pozorom wcale nie oznaczał medialnych występów motywacyjnych.

W relacji coach-coachowany chodzi o to, aby po pierwsze zidentyfikować i uzmysłowić temu drugiemu bariery rozwojowe, a następnie wspólnie dojść do tego w jaki sposób je przezwyciężyć.

Pewnie każdy z Was chciałby awansować w organizacji, zostać kierownikiem czy dyrektorem.
Ale czy wszyscy jesteśmy świadomi tego, jakie mamy ku temu kompetencje a co nas ogranicza ?
Pamiętając też o tym, że im wyżej w hierarchii tym mniej liczą się umiejętności techniczne, a bardziej zarządzania, komunikacji, syntezy, podejmowania decyzji.

I własnie w doskonaleniu tych (miękkich) umiejętności coachowie są bardzo pomocni.
Do tego nie jest potrzebne jakieś wyjątkowe doświadczenie biznesowe.
Coach powinien być (i najczęściej jest) psychologiem, który rozumie mechanizmy zachowań jednostek w organizacjach.

oczywiście coach nie jest żadnym trenerem biznesu, na ogól w ogóle nie jest trenerem (nauczycielem), nie jest również zadnym mówcą motywacyjnym czy mentorem.
To są pewne chwytliwe hasła o charakterze reklamowym, nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością.
A rozumiem, że nikt chyba nie traktuje poważnie możliwości latania po wypiciu red bulla.

Reasumując, właściwie zdefiniowany (i rozumiany ) coaching jest potrzebny i może być bardzo pomocny.
Trzymanie się "z daleka" od coachów i "specjalistów" jest albo nieszczęśliwym uogólnieniem, albo świadomym eliminowaniem istotnych możliwości rozwoju.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Michał J.:
I własnie w doskonaleniu tych (miękkich) umiejętności coachowie są bardzo pomocni.
Do tego nie jest potrzebne jakieś wyjątkowe doświadczenie biznesowe.
No tak, to czego przysłowiowa pani od polskiego za młodu nie włożyła łopatą do głowy to zrobi to "skołczowany" pan w garniturze. To ma sens, chociaż i tak śmieszy mnie to jak ludzie uczą się "przemawiać" i trzeba leczyć pokolenie emocjonalnych analfabetów. Wiem złośliwy jestem, też nie byłem przyzwyczajony do pracy biurowej i standardów w niej obowiązujących oraz skali biznesu w usługach jakie wykonuje firma. Ale miałem 25 lat, byłem po studiach, dość szybko się tego nauczyłem, wystarczyło mi 1,5 roku by opanować styl takiej pracy i sprawną komunikację. Niektórzy ludzie po 15 latach nie wyciągają wniosków.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.08.15 o godzinie 10:00

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Michał J.:
Z tego punktu widzenia - autorytatywne stwierdzenia o coachach, którzy zostali coachami, ponieważ nic innego nie umieją, są po prostu efektem niewiedzy , uleganiu stereotypom i powielania popularnych klisz medialnych.

Klisze medialne? Stereotypy? Niewiedza?
Oczywiście, zgodzę się z tym, że są ludzie w tej branzy, którzy mają kompetencje do tego aby wykonywać to zajęcie, niestety jednak, jest cała masa ludzi, którzy uwazają sie za różnych coachów, trenerów itp itd i pojawili się w ostatnich latach jak grzyby po deszczu, którzy powiedzmy przykładowo w kwestii wiedzy o biznesie mają wiedzę nie większą niz ja czy Ty.
Taki trener to powinien byc człowiek doświadczony, autorytet, człowiek którego słowa są poparte ogromnym doświadczeniem. Smieszy mnie sytuacja gdy wyskakuje koleś (autentyczny przykład!) i oferuje mi szkolenie pod tytułem "Jak osiągnąć sukces w biznesie" kiedy wiem, że jego całe dotychczasowe życie zawodowe to praca w fabryce i bycie konsultantem w AVON. Śmieszy mnie gdy widzę (kolejny autentyczny przykład!) jak kołcz sypie cytatami rodem z Paulo Cohelo, który zwraca się do swoich "wiernych" mądrościami typu "Chcesz osiągnąć sukces, musisz sobie na niego zapracować" (doh!) a wierni klaszczą i lajkują w ekstazie i spazmach.
Ostatni przykład - widzę kolesia na GL, który pod zdjęciem ma "Trener Biznesowy", klikam, patrzę na jego doświadczenie zawodowe a tam praktyka , starz i praca w agencji wizerunku i rozwoju od dwóch lat - czyż to nie za mało do tego aby mówić innym jak sięrobi biznes?
To właśnie jest śmieszne i zdecydowanie nie są to stereotypy.
Zakładając ten temat chodziło mi głównie o tych właśnie kołczów i trenerów.

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Mirek O.:
Taki trener to powinien byc człowiek doświadczony, autorytet, człowiek którego słowa są poparte ogromnym doświadczeniem. Smieszy mnie sytuacja gdy wyskakuje koleś (autentyczny przykład!) i oferuje mi szkolenie pod tytułem "Jak osiągnąć sukces w biznesie" kiedy wiem, że jego całe dotychczasowe życie zawodowe to praca w fabryce i bycie konsultantem w AVON.

No to popatrz sobie np. na cały sektor marketingu wielopoziomego a dojdziesz do ciekawych wniosków. Powszechnie jest wiadome że większość uczestników w strukturach nie zarabia, tak naprawdę chodzi o to że są konsumentami ale to mniej istotne. Da się zauważyć dużą ilość trenerów, którzy najpewniej zwietrzyli tu interes. Ale co do tego że są to amatorzy to nie byłbym taki pewien, po prostu jest zapotrzebowanie na tego typu szkolenia, skoro ludzie szukają alternatyw żeby mieć lepsze życie albo w ogóle zarabiać. Tylko że to niestety zarabianie na desperatach. To samo dotyczy własnego biznesu, szkoła tego nie uczy a wiadomo przecież że konkurencja to najpewniej chciałaby żebyś padł jak masz swój biznes, tutaj też można by się zastanawiać nad korzystaniem z jakichś tam porad i to nawet profesjonalistów.

Szkolenia z tworzenia CV, prezentacji na rozmowie kwalifikacyjnej? Podobnie. Jak na każde stanowisko aplikuje nie wiadomo ile chętnych a nie dla każdego jest praca o czym się niestety otwarcie nie mówi, wmawia się wszystkim że to ich wina skoro nikt nie odpowiada na wysłane CV. Powstają tu zatem dobre warunki bo taka sytuacja powoduje niejako zapotrzebowanie na tego typu usługi.
Maciej G.

Maciej G. Projektant /
Programista, Famor
S.A.

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Mirek O.:
>
Co Wy o tym myślicie?

Myślę, że to podobnie jak z korzystaniem z usług wróżek. Ja nie korzystam ale jak komuś to pomaga, to czemu nie ;)

BTW: tylko niech "kołczingiem" nie zajmują się menagerowie niższego szczebla dla pracowników technicznych, bo to strata czasu tych pracowników (a i irytacja po bezsensownym spotkaniu z managerem na którym traci się cenne 2 godziny z dnia pracy może być wysoka)

Pozdrawiam.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.08.15 o godzinie 15:08

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Jak widac problem nie jest marginalny.

"Dziś według Polskiej Izby Firm Szkoleniowych w Polsce jest zaledwie 1,3 tys. coachów, jednak wysypu tych samozwańczych kołczów statystyki nie obejmują. A to już prawdziwy wysyp – w internecie dziesiątki tysięcy odwiedzin. Kołczują trenerzy domorośli, kołczują ci po niby-profesjonalnych kursach (z dyplomami uzyskanymi za jedyne 59 zł za pośrednictwem strony net­akademia.pl albo kursów weekendowych typu: zostań kołczem w dwa dni). Ogłaszają się, oferując łatwe i szybkie rozwiązanie wszystkich życiowych problemów. – Na skalę masową. Jednak to, co ludzie robią dziś pod hasłem coaching, to samowolka niemająca ze skuteczną pomocą nic wspólnego – ubolewa dr Joanna Żukowska z SGH, autorka programu podyplomowych studiów coachingowych."

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/...Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.08.15 o godzinie 16:01

konto usunięte

Temat: Nic nie umię, więc zostanę kołczem...

Byłabym daleka od deprecjonowania takiego czy innego zawodu, wszak podobno żadna praca nie hańbi.
Nie ma ani przymusu ani obowiązku korzystania z usług coacha, trenera biznesowego czy innego szkoleniowca.

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora



Wyślij zaproszenie do