konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Wiele jest osób borykających się z problemem znalezienia pracy po czterdziestce; nawiązałam kontakt z wieloma osobami, które borykają się z tym problemem; na forach czy różnego rodzaju portalach podawane są "złote rady" jak napisać CV, z jakich kanałów komunikacji korzystać etc. Bardzo to potrzebne! Jednak... mam wrażenie, że brak portalu, strony gdzie ludzie Ci mają tak naprawdę wsparcie w postaci fachowych porad, w postaci promocji ludzi z doświadczeniem; ogólne informacje nie są wystarczające; Przecież 40-latkowie to ludzie w pełni aktywni, z doświadczeniem, wiedzący co to jest internet i tego chyba nie trzeba im tłumaczyć. Data w dowodzie nic nie znaczy. Brakuje mi profesjonalnego portalu, skupiającego wszystkie wypowiedzi, rady specjalistów - konkretne, nie ogólne. Nie macie takiego wrażenia?

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Z całym szacunkiem Asiu ale nie sadzę że fachowe porady w postaci promocji ludzi z doświadczeniem coś w tym temacie zmienią . Tu chyba nawet nie chodzi o fachowe porady bo tak naprawdę czy ktoś zerknie na nasze ( czterdziestolatków) cv, czy ktoś zaprosi nas na rozmowę bądź w najlepszym wypadku zatrudni to w dużej mierze łut szczęścia i chyba co najważniejsze mentalności pracodawców i rynku pracy w Polsce.
Konieczna jest zmiana świadomości i walka ze stereotypami a nie porady .Ja sama borykam się z tym problemem od dawna , wiem że wiek jest jednak stereotypowym wyznacznikiem wartości pracownika i jego kwalifikacji .
Jak i Ty , Asiu uważam że taka osoba ma ogromne doświadczenie, w wielu przypadkach kobiet dyspozycyjność czasową (dzieci już prawie dorosłe) , świadomość pracy i obowiązku.
Czasami mam ochotę w listach motywacyjnych pisać z ironią ( oczywiście że tego nie robię ) że potrafię włączyć komputer, wiem jak on działa, potrafię "przeszukiwać 'internet, wiem co to email, ba...... nawet mam konto internetowe i płatności wykonuję internetowo ;) i że tak w ogóle to raczej jestem ucywilizowana a nie zastana w czasach sprzed 20 lat ...ach.... chyba kiedyś jak już będę sfrustrowana taki list napisze pełen ironii i sarkazmu bo mam wrażenie że faktycznie na rynku pracy 40-latkowie to stracone pokolenie !!!!!

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Witaj Alu, zgadzam się z Tobą w stu procentach! Piszesz o świadomości mentalności pracodawców, bo to ona stanowi przeszkodę. Dlatego też pisałam o promocji pokolenia 40+. Trzeba walczyć ze stereotypami, trzeba pokazywać i przekonywać, że jesteśmy, jako przedsiębiorcy, zacofanym narodem ( bez urazy dla kogokolwiek) wychodzącym z założenia, że ludzie w wieku 20-30 lat to najlepsza grupa pracownicza. Wszelkie programy pomocowe oferowane przez Urzędy wszelkiej maści skierowane są do ludzi albo zaraz po studiach albo 50+. Ludzie tacy jak My, dyspozycyjni, odpowiedzialni, doświadczeni, posiadający bardzo silne poczucie odpowiedzialności, znający wartość pracy i , przede wszystkich, bardzo lojalni, muszą mieć głos. Ja, pracując niegdyś w potężnej korporacji, osobiście widziałam zaangażowanie, odpowiedzialność i lojalność ludzi po 35-tym roku życia, porównując te cechy z ludźmi bardzo młodymi, zaczynającymi swoją drogę zawodową. Tym bardziej promocja, kształtowanie świadomości pracodawców, pokazywanie zalet ludzi po 40-stce jest bardzo ważne, na szerszą skalę.

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

może i faktycznie Asiu masz rację , może trzeba zacząć promować takie osoby jak my i uświadomić pracodawcom że nie mamy jeszcze demencji starczej i ze naprawdę jesteśmy wydajni, wartościowi a co najważniejsze zmotywowani .
Jednak uważam że to promowanie osób 40+ będzie mozolną , syzyfową pracą...... Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.02.15 o godzinie 07:58

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Chcę jeszcze dodać w tym temacie że rozpoczęcie promowania osób 40+,50+ musiałoby już ruszyć. Nasze pokolenie 40,50latków już i tak się nie załapie na żadne zmiany, nam czas leci i bardzo nam zależy by jak najszybciej znaleźć pracę a jak wiadomo wszystkie innowacje , zmiany czy programy rządowe wymagają ogromu czasu na wdrożenie. Jednakże instytucje takie jak np. urzędy pracy mogłyby już wdrażać programy , zmiany podejścia do faktu bezrobocia wśród osób dojrzałych bo pokolenie które teraz ma 20 lat za 20 będzie mieć nadal ten sam problem co my teraz i nadal rząd, rządzący nie będą dostrzegać tego problemu.
Ja osobiście po kilkuletnim poszukiwaniu pracy odpuściłam szukania pracy w Polsce i właśnie zaczynam szukać czegoś za granicą ,zmusza mnie do tego sytuacja, oczywiście że niezgodnego z własnym wykształceniem ani ambicjami , będzie to zapewne praca na hali, w fabrykach , na produkcji ale cóż mając 40lat i kilkuletnią przerwę w cv muszę zrezygnować z ambicji i ogromnej chęci pracy w swoim kraju gdyż tu jestem już skreślona i musiałabym zaczynać zupełnie od nowa od najniższych stanowisk więc wolę pracować na również niskich stanowiskach za granicą ale za to za pieniądze które mi pozwolą na życie na dość dobrym poziomie.
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Powaznych prac umyslowych, w ktorych doswiadczenie, czyli poniekad wiek sa wartoscia, jest jak na lekarstwo a do DHL-u, UPS-u, sklepu, obdzwaniania i wciskania kitu przez telefon mozna wziac mlodego lepka, bo tani, wciaz mu sie chce, bo wierzy w cos tam itp...
A lekarze, prawnicy.....raczej znajduja sobie prace.
Kazde rece i kazda glowa sa potrzebne, gdy duzo jest pracy, od robola po menadzera. A ja sie trzech pcha na jedno miejsce, to wygrywa przecietny i najtanszy, czyli zwykle mieszkajacy u mamy, bodz majacy noz na gardle. A 40 latkowie maja (slusznie) juz jakies oczekiwania, chec stabilizacji, komfortu pracy. Znaja tez swoja wartosc, trudno ich sterowac jak mlodzienca, na ktorego sie nakrzyczy i juz.... To oczywiscie duze uproszczenie, ale mysle, ze w tym kierunku nalezy kombinowac.

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Szukam człowieka po 40-ce na stanowisko samodzielnego dystrybutora i partnera dla zagranicznego producenta. Ta praca jest wyzwaniem (samozatrudnienie), ale nie na pałę ("jak zrobisz obrót, to zarobisz"), tylko z przyzwoitą stałą kwotą miesięczną plus prowizja. Pęklibyście ze śmiechu czytając odpowiedzi kandydatów. Prostych robót nikt nie chce (patrz wyżej), a ambitnych - również.

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

I tu właśnie jest cały problem -aby dwie odpowiednie osoby się ze sobą spotkały. Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Grzegorzu, znalezienie dobrego pracownika, tj. takiego który odpowiadałby oczekiwaniom pracodawcy, spełniał jego wymagania i odpowiednio się zaangażował, jest rzeczą bardzo trudną, wymagająca czasu i ogromnego nakładu pracy. Często pracodawca nie dociera do tych, na których liczy, ale często też w sposób mało precyzyjny formułowane są oczekiwania pracodawcy. Pierwsza rzecz to ogłoszenie o pracę, które powinno zainteresować i trafić do tej osoby, której szukamy. Wiem też, że często pracodawcy poszukują tzw. "gotowców" chcąc, zdaje się, zaoszczędzić na szkoleniach, wdrożeniach w nowe obowiązki. Osobiście wiele razy spotykałam się z tego typu podejściem. A jest cała grupa osób, które po przeszkoleniu i daniu im szansy, będą lojalni, pracowici i zmotywowani, bo... ktoś w nich uwierzył. Piszesz, że stanowisko na które szukasz pracownika to "wyzwanie" - bez wątpienia dla osoby szukającej tak jest. Mam ogromny szacunek dla tej grupy managerów, rekruterów, którzy już na pierwszej rozmowie zapewniają o formach pomocy, jasno określają ich zakres, a nawet osobiste wsparcie. Wiesz zapewne, że każdy człowiek nie lubi zmian( bo taka jest natura ludzka), bo czuje się niekomfortowo i traci wypracowany do tej pory grunt pod nogami. Dlatego, moim zdaniem, nie można generalizować tylko wytrwale szukać, a w końcu na pewno trafisz na tę osobę, która będzie dla Ciebie i Twojej firmy prawdziwym współodpowiedzialnym, współ-zaangażowanym współpracownikiem ( z naciskiem na współ).
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

A Pokolenie 25-27 + Które dopiero skończyło studia ?
Papier jest ale ZERO doświadczenia, nie pracowali ani jednego dnia.
Do pracy za 1000 zł nie pójdą, ale nic nie potrafią - poczty nie wyślą bo nie znają różnicy między nadawcą a odbiorcą (poważnie), nawet do robienia kawy się nie nadają (poważnie).
Pracy ogólnie jak na lekarstwo, kiedy oni zdobędą doświadczenie ? Kiedy się usamodzielnią ? (w wieku 60 lat ?)
To pokolenie jest stracone.

Ale studia i dyplomik jest.

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Bez przesady, jest na rynku trochę ofert gdzie poszukują ludzi w trakcie lub zaraz po studiach, więc taki kandydat zgodzi się na 'młodszego' i 'warunki' typu umowa zlecenie/czas określony za 3-4kpln brutto, żeby zacząć budować karierę i móc wpisać w cv stanowisko w międzynarodowej korporacji a nie firmie "krzak".
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

3-4k brutto ciekawe gdzie chyba nie w Polsce... ludzie z doświadczeniem tyle nie dostają.

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

W Wawie dostają.

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Ja odnoszę wręcz inne wrażenie ... przeglądając dzień w dzień ogłoszenia pracy bardzo często , podkreślam bardzo często czytam w ogłoszeniu "mile widziany student/ka, absolwent lub osoba 25+ (czytaj nie starsza niż 30tka)" ale nigdy nie trafiłam na ogłoszenie gdzie jest napisane "mile widziana osoba 35+, 40+" a już nie wspomnę o grupie 50+ .
Drugą kwestią jest też to że poza Warszawą jest jeszcze reszta Polski , małe miasteczka , wsie i tam rzeczywistość całkowicie odbiega od W-wy , mam rodzinę w Warszawie i ich a moje doświadczenia i zdanie na temat rynku pracy oraz zarobków zupełnie się rozmijają :D

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Michale, dobrym rozwiązaniem dla studentów jest zdobywanie doświadczenia jeszcze podczas studiów. Ja zaczynałam prace na zlecenie, oczywiście, już po zakończeniu 1-szego roku studiów i jakoś poszło, bo było co wpisać w CV. To jest możliwe. Mój syn, będący obecnie na 1-szym roku studiów, pracował w wakacje, pracuje po sesji w czasie ferii. Szukaj - nie wybrzydzaj, zwróć uwagę na swoje kompetencje: np. znajomość języków, zdolności informatyczne, komunikatywność, szczególne inne umiejętności, ogromną determinację itd. czytaj oferty w których właśnie na tego typu wymagania pracodawcy kładą nacisk - wszystko to, czego pracodawcy oczekują. Są tacy na rynku, którzy chcą "świeżaków" po to aby ich uformować wg własnych wymagań czy standardów. Wygórowane wymagania na początek możesz mieć, jeśli jesteś specjalistą w jakiejś wąskiej dziedzinie, w pozostałych przypadkach trzeba najpierw popracować nad doświadczeniem. Spróbuj w korporacjach - mają dobry socjal, różnego rodzaju konkursy, programy wsparciowe, chociaż na dłuższą metę "wypiorą" Cię z samodzielnego myślenia:) Twoim atutem jest młodość. Jak widzisz osoby po 40-stym roku życia, co z tego że mają doświadczenie, niewiele zobowiązań w domu, skoro są "za stare" na wyścig szczurów, pojawiają się pierwsze zmarszczki i są uformowane psychologicznie - nie da się nimi tak kierować czy manipulować, jak młodym umysłem podatnym na wpływy. Psychologicznie jest potwierdzone, że obecne pokolenie 20-latków to generacja Y - wg psychologów " najpierw dobrze mi zapłać, a u Ciebie zostanę i będę lojalny", nie przywiązują się do miejsca pracy i są nielojalni; pokolenie 40+ to pokolenie X - " żyje po to aby pracować", tym boleśniejsza jest utrata pracy i wykluczenia z rynku pracy.

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Podpisuję się pod słowami Joasi ! ja jeszcze będąc w liceum już pracowałam i to na umowę , to była praca w sklepie , nic wielkiego i absolutnie nie zgodnego z moim licealnym wykształceniem ( Liceum Medyczne ) i faktycznie kończąc liceum już byłam inaczej postrzegana przez pracodawców ....
Do 35 roku życia nie miałam najmniejszych problemów ze znalezieniem pracy , pracowałam gdzie chciałam i nawet czystym łutem szczęścia przekwalifikowałam się z menadżera turystyki na menadżera sklepu bo ktoś widział we mnie potencjał i dał mi szanse mimo zupełnie innego wykształcenia niż branża sprzedażowa .... więc jak moje doświadczenie pokazuje wiek ma znaczenie ...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.02.15 o godzinie 14:20

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Michał P.:
3-4k brutto ciekawe gdzie chyba nie w Polsce... ludzie z doświadczeniem tyle nie dostają.

Z doświadczeniem dostają,nawet pow.5k brutto, bez znajomości, niekoniecznie w Warszawie.
Gdzie? Np. Górny Śląsk czy Zagłębie.
Nie tylko w korpo.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.02.15 o godzinie 13:18

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Jolanta I.:
Michał P.:
3-4k brutto ciekawe gdzie chyba nie w Polsce... ludzie z doświadczeniem tyle nie dostają.

Z doświadczeniem dostają,nawet pow.5k brutto, bez znajomości, niekoniecznie w Warszawie.
Gdzie? Np. Górny Śląsk czy Zagłębie.
Nie tylko w korpo.


Radio Erewań odpowiada na pytanie:

Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody?

Odpowiedź brzmi:

Tak, to prawda, tylko że nie w Moskwie, lecz w Leningradzie, i nie na Placu Czerwonym, a na Placu Rewolucji, i nie samochody, a rowery, i nie rozdają, a kradną. Zwiedzający powinni uważać także na czarne Wołgi i agresywnych kierowców z kałasznikowami.

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Jolu, faktycznie dobra podpowiedź dla ludzi młodych nie przywiązanych do miejsca. Przeglądając ogłoszenia zauważam dużo propozycji ze Śląska właśnie!

konto usunięte

Temat: 40+ - czy to stracone pokolenie?

Dziś zdecydowałam się na podzielenie się ze Wszystkimi, którzy poszukują pracy lub zaglądają na nasze forum dyskusyjne... Dziś stawiłam się w Urzędzie Pracy, gdyż postanowiłam się zarejestrować. Urząd określa profil zawodowy każdego bezrobotnego i, tu, uwaga! Jeśli zdarzy Wam się wypełniać jakiś kwestionariusz, w którym znajdziecie różne pytania, czasem bardzo infantylne i zaskakujące, zastanówcie się dobrze zanim odpowiecie na nie. JA zaznaczyłam, że powodem zgłoszenia się do Urzędu pracy jest chęć znalezienia pracy, mogę nawet rozpocząć własną działalność gospodarczą, umiem napisać CV i list motywacyjny, że mogę do pracy dojeżdżać itd. I cóż się okazało? W urzędach pracy są 3 profile ludzi: I, II i III; ja, na swoje nieszczęście, uzyskałam profil I( Pani w dziale szkoleń popatrzyła, uśmiechnęła się, wyjaśniła, że w profilu I nie ma żadnego wsparcia i powiedziała, że widocznie za dobrze odpowiadałam na pytania skoro mam taki profil!!!) - co oznacza, że jestem osobą zmotywowaną, zaradną i,wg jakiegoś klucza urzędowego, szybko sama znajdę pracę bez niczyjej pomocy i bez jakiegokolwiek wsparcia - a mam tu na myśli choćby szkolenia( które mi nie przysługują), dofinansowanie na założenie swojej działalności( to mi nie przysługuje chyba, że w uzasadnionych przypadkach - ale co to jest uzasadniony przypadek nikt nie umiał merytorycznie określić!), brak dofinansowania do szkolenia, które chcę zrobić - bo tylko w uzasadnionych przypadkach mogę "załapać" się na szkolenie organizowane przez urząd. Weszłam do "referatu świadczeń" aby dowiedzieć się o termin i warunki składania wniosków o dofinansowanie do swojej działalności - a tam 3 panie i jedna z nich na moje pierwsze pytanie wskazała mi kupkę z pustymi wnioskami, które można wziąć, wypełnić i złożyć w odpowiednim terminie. Wiem, wiem... powiecie, że norma w urzędach pracy! Tyle, że trafia mnie jak mam do czynienia z taką normą - przynajmniej udzieliliby wyczerpujących informacji: co, jak, gdzie, dlaczego, jak poruszać się po piętrach i pokojach.... TROCHĘ EMPATII PANIE URZĘDNICZKI! Jeśli męczy Was ta praca to zróbcie miejsce dla takich jak my, którym się będzie CHCIAŁO! Mój były przełożony takie osoby określał mianem "biurwy"... i to chyba idealne określenie na takie podejście do pracy w urzędzie. Ręce mi opadły - gdyby u mnie pracowały to wyleciałyby bez zająknięcia. I jeszcze jedno - programy wsparciowe różnej maści przeznaczone są dla osób do 30-go roku życia oraz dla osób po 50-tym roku życia. Cóż... czasu nie cofnę, bo nie umiem:)) a do 50-tki raczej nie będę czekać, zatem, zgodnie z maksymą " umiesz liczyć? licz na siebie!"



Wyślij zaproszenie do