Temat: zgodnie z tematem przewodnim grupy

Kiedyś w Tate Modern w gronie przyjaciół zaczęliśmy dyskutować jak to jest żyć/mieszkać/pracować w obcym kraju, a ponieważ towarzystwo ma mocno wyostrzone zmysły (w tym "zmysł krytyczny") i stosunkowo bogate doświadczenia, zrobiło się naprawdę ciekawie.
Dyskusja rozszerzyła się na przypadkowe osoby (pochodzących spoza UK) i zamieniła się w ogólną terapię grupową gdzie wszyscy mogliśmy sobie swobodnie ponarzekać.
Nasza terapia grupowa przeciągnęła się na tyle, że byliśmy ostatnimi gośćmi Tate...


A co z Wami? Jak Wam się pracowało/pracuje za granicą? Macie jakieś wspaniałe anegdotki? Czy coś Was tak w sobie zakochało, że postanowiliście zostać TAM (gdziekolwiek to jest) już na zawsze? A może coś Was zaczęło tak irytować, że żadne pieniądze nie mogły Was tam już zatrzymać?