Agnieszka
Cubała
marketer lubiący
wydeptywać nowe
ścieżki
Temat: "Żale do powstania" - koniecznie z małej;)
Zainspirowana tematem "Aroganci i krzykacze" zakładam ten wątek tematyczny...Ze świadomością dużej dawki nieracjonalnego podejścia, dużego dystansu i mimo świadomości tragedii związanej z tematem, jednak dużego przymróżenia oka...
Zresztą wszyscy wiedzą, ja to z tych, co zawsze i wszędzie, bez sensu i bezkrytycznie chwalących Powstanie - jak chwalić to koniecznie z dużej...;)
Rozpoczynam listę w większości bezkrytycznych, choć raz na jakis czas i krytycznych żalów do powstania:
- nie przejdę się po starej, pięknej Marszałkowskiej
- nie powstały kolejne wiersze Baczyńskiego, Gajcego, Jezierskiego i Stroińskiego
- wszyscy ze Śródmieścia mieli dość "zupy plujki", z Mokotowa sztucznego miodu, a z Powiśla makaronu z sosem pomidorowym
- było tak źle, że trzeba było napisać "Żądamy amunicji" i "Czerwoną zarazę"
- ludzie nie widzieli przyszłości dla siebie, więc musieli się pobierać masowo na ocalonym skrawku wolnej Polski
- prasa powstańcza siała propagandę
-nadawała tylko "Błyskawica" i "Polskie Radio"
-Mieczysław Fogg nie miał już nigdy potem takiej publiczności
- nie ma już takich ludzi i takich wartości
- Lech Kaczyński został prezydentem, bo zrobił sobie kampanie na Powstaniu (gdyby nie wybuchło różnie by być mogło;)))
-rozwinął się antysemityzm, któregoż to nigdy w społeczeństwie polskim wczesniej nie było;)
- nie zostaliśmy 17 republiką ZSRR, a tak dobrze było przecież w kraju rad
Kto da więcej?;)
Czekam na kolejne propozycje...
Oczywiście mam świadomość, że mniej do śmiechu tym, którzy stracili swoich bliskich, domy i dorobek życia - i potrafię zachować szacunek dla ich tragedii, jednak nie o tym w tym temacie ma być mowa...Agnieszka Cubała edytował(a) ten post dnia 03.11.09 o godzinie 00:55