konto usunięte

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Agnieszka Cubała:

Historia musi być także przedstawiana w sposób "strawny" dla Kowalskiego... Co z tego, że powstają bardzo merytoryczne książki, do których niewielu zajrzy, nie wspominając o przeczytaniu, bo po dwóch stronach ma się już dosyć i zapypia...

Osobiście nie jestem zwoleniczką np. prof. Davisa, ale uważam, że pod względem popularyzatorstwa tematów związanych z historią Polski zrobił bardzo dużo...
Uważam także, że MPW można wiele zarzucić, jednak jeśli chodzi o popularyzację tematyki, nawet jeśli byłoby to związane z przemijającą modą...odegrało ono naprawdę dużą i ważną rolę... Tak, MPW jest komercyjne, ale czyż nie żyjemy w komercyjnym świecie... Co z tego, że inne muzea nie są komercyjne... nie są także atrakcyjne i świecą pustkami... a przeciez nie o to miało chodzić...

Akurat nikt nie oskarża MPW o zły marketing. Ta działka prezentowana jest bardzo sprawnie. Ale problem jest z treściami. Np. teraz De Press nagrał płytę promowaną przez MPW dotyczącą żołnierzy wyklętych. To tragiczna karta w naszej historii. Żołnierze którzy do końca chcieli walczyć o wolną Polskę, w sytuacji gdy większość Polaków chciało stabilizacji i pokoju. Było ich niewielu, komunistyczna włądza obszedła się z nimi bardzo źle. Ludzie ci mimo że walczyli o wolną POlske popełniali błędy a czasami nawet zbrodnie (archetypicznym przykłądem może być Rajs). Byli bardzo skomplikowanymi ludźmi ze swoimi wadami i zaletami, którzy chyba nie zasłużyli na upupianie ich tabloizacji jaka często towarzyszy w ukazywaniu tych którzy walczyli z komunistami. Akurat taka akcja w MPW razi. Z bardzo prostego względu powstanie warszawskie najlepiej pokazało bezsensowność oporu skazanego na klęskę. To, że większość AKowców po 1945 r. chciała w końcu żyć i nie brała udziału w akcjach partyzanckich wynikało także z klęski powstania. Ono najlepiej uwidoczniło bez sens fanfaronady. Zołnierze wyklęci przy całym swoim tragimie idą w poprzek doświadczenia i lekcji jaką dało powstanie warszawskie
Agnieszka Cubała

Agnieszka Cubała marketer lubiący
wydeptywać nowe
ścieżki

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:
Akurat nikt nie oskarża MPW o zły marketing. Ta działka prezentowana jest bardzo sprawnie. Ale problem jest z treściami. Np. teraz De Press nagrał płytę promowaną przez MPW dotyczącą żołnierzy wyklętych. To tragiczna karta w naszej historii. Żołnierze którzy do końca chcieli walczyć o wolną Polskę, w sytuacji gdy większość Polaków chciało stabilizacji i pokoju. Było ich niewielu, komunistyczna włądza obszedła się z nimi bardzo źle. Ludzie ci mimo że walczyli o wolną POlske popełniali błędy a czasami nawet zbrodnie (archetypicznym przykłądem może być Rajs). Byli bardzo skomplikowanymi ludźmi ze swoimi wadami i zaletami, którzy chyba nie zasłużyli na upupianie ich tabloizacji jaka często towarzyszy w ukazywaniu tych którzy walczyli z komunistami. Akurat taka akcja w MPW razi. Z bardzo prostego względu powstanie warszawskie najlepiej pokazało bezsensowność oporu skazanego na klęskę. To, że większość AKowców po 1945 r. chciała w końcu żyć i nie brała udziału w akcjach partyzanckich wynikało także z klęski powstania. Ono najlepiej uwidoczniło bez sens fanfaronady. Zołnierze wyklęci przy całym swoim tragimie idą w poprzek doświadczenia i lekcji jaką dało powstanie warszawskie

Uważam, że MPW popełniło sporo błędów, wielu możliwości nie wykorzystało, w niektórych tematach za bardzo poszło w komercję czy politykę, by nie powiedzieć prawie całkowite upolitycznienie, zwłaszcza za czasów rządów PiS, i w Warszawie i w Polsce...
Zrobiło jednak także bardzo dużo dobrego dla popularyzacji wiedzy o Powstaniu, oddania hołdu Powstańcom czy zainteresowania młodych ludzi historią. MPW przeprowadziło także wiele ciekawych, nowoczesnych i atrakcyjnych dla wielu osób akcji - wystawy, konkursy, konferencje naukowe, zbiórka eksponatów czy funduszy na renowację grobów, mur pamięci, wydawnictwa, koncerty, archiwum historii mówionej i wiele, wiele innych...
Uważam, że wyszukiwanie drobiazgów czy pojedynczych temacików, które być może nie zawsze faktycznie zostały dobrze opracowane, pokazane czy wykorzystane... i budowanie na tej podstawie tezy, że MPW jest beznadziejne, podobnie jak decyzja o samym Powstaniu, jest przede wszystkim mało merytoryczne, logiczne, zgodne z metodologią wysnuwania wniosków, nie mówiąc już o dobrym smaku czy odrobinie klasy...
Sądziłam, że ktoś zajmujący się zawodowo historią powinien o tym wiedzieć...
A tu jednak nie...;)

konto usunięte

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Agnieszka Cubała:
Uważam, że MPW popełniło sporo błędów, wielu możliwości nie wykorzystało, w niektórych tematach za bardzo poszło w komercję czy politykę, by nie powiedzieć prawie całkowite upolitycznienie, zwłaszcza za czasów rządów PiS, i w Warszawie i w Polsce...
Zrobiło jednak także bardzo dużo dobrego dla popularyzacji wiedzy o Powstaniu, oddania hołdu Powstańcom czy zainteresowania młodych ludzi historią.

Znacznie lepiej byłoby gdyby nieupolityczniało tematyki powstania, oraz je spłaszczało. Wtedy byliby jedynie chwaleni
Konrad Szustek

Konrad Szustek SQA, Britenet

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:
Oj widze ze populizm jest tez w modzie. I kompleksy. Widze ze po prostu masz kompleksy rekontruktorze od siedmiu bolesci. Zarzuty wobec rekonstrukcji pseudopowstanczych sa znane od dawna. O brutalizacje, przedstawianie sukcesow a nie porazek. Wszyscy chyba pamietaja kuriozum jakim bylo odtworzenie akcji pod aresenalem. Problemem rekonstrukcji nie brak wiedzy i znieksztalcaniu przeszlosci

Po pierwsze- nie przypominam sobie, żebyśmy byli na "ty". Tak, to też mój kompleks.
Po drugie- co było z inscenizacją Akcji pod Arsenałem?
Po trzecie- niech Pan, Panie Adiunkcie, pisze zrozumiale, bo ostatnie zdanie sprawia wrażenie lekkiego bełkotu.
Po czwarte (w kwestii pokazywania sukcesów a nie porażek i tym podobnych bzdur)- nie widział Pan wspomnianych przeze mnie rekonstrukcji, to widać z Pana, Panie Mądry, wypowiedzi. Bazuje Pan na "sensacjach" prasowych i wypowiedziach autorytetów świata historii jako nauki, które, jak Pan, nigdy nie zadały sobie trudu, by poznać świat rekonstrukcji i dowiedzieć się czegoś więcej o jego (naszych) motywacjach.
Po piąte, wynikające z czwartego- sam Pan pisze innym, że brak wiedzy nie jest dobrym fundamentem dyskusji. Niech zatem zastosuje się Pan do swoich mądrości i nie wypowiada w kwestiach, o których nie ma Pan zielonego pojęcia. Tak, to również mój kompleks, w dodatku jako rekonstruktora od siedmiu boleści.
Agnieszka Cubała

Agnieszka Cubała marketer lubiący
wydeptywać nowe
ścieżki

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:

Znacznie lepiej byłoby gdyby nieupolityczniało tematyki powstania, oraz je spłaszczało.

a co dla Ciebie jest upolityczniem i spłaszczeniem tematyki Powstania?
Mam na myśli konkretne przykłady "popełnione" przez MPW...

konto usunięte

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Konrad Szustek:

Po pierwsze- nie przypominam sobie, żebyśmy byli na "ty". Tak, to też mój kompleks.
Po drugie- co było z inscenizacją Akcji pod Arsenałem?
Po trzecie- niech Pan, Panie Adiunkcie, pisze zrozumiale, bo ostatnie zdanie sprawia wrażenie lekkiego bełkotu.
Po czwarte (w kwestii pokazywania sukcesów a nie porażek i tym podobnych bzdur)- nie widział Pan wspomnianych przeze mnie rekonstrukcji, to widać z Pana, Panie Mądry, wypowiedzi. Bazuje Pan na "sensacjach" prasowych i wypowiedziach autorytetów świata historii jako nauki, które, jak Pan, nigdy nie zadały sobie trudu, by poznać świat rekonstrukcji i dowiedzieć się czegoś więcej o jego (naszych) motywacjach.
Po piąte, wynikające z czwartego- sam Pan pisze innym, że brak wiedzy nie jest dobrym fundamentem dyskusji. Niech zatem zastosuje się Pan do swoich mądrości i nie wypowiada w kwestiach, o których nie ma Pan zielonego pojęcia. Tak, to również mój kompleks, w dodatku jako rekonstruktora od siedmiu boleści.

Wie Pan nie lubie zakompleksionych osób - są zbyt drażliwi. To widać po pana wypowiedzi - kilka kolejnych punktó pokazuje pana kompleksy i nic więcej.
Zastrzeżenia wobec rekonstrukcji akcji pod Arsenałem były bardzo obecne w prasie. Była jarczmarczna i przedstawiała główny problem rekonstrukcji - chciałą być lepsza niż rzeczywistość. Zresztą banalna parwdą jest że osoba która sama nigdy nie była w ogniu nie jest w stanie rekonstruować walki. Bez zagrożenie życia nie da się odtworzyć zachowania kiedy te życie jest zagrozone. Bardzo dobrze to widać po scenach batalistycznych w filmach o antyku. Jesli się czyta dzieła tych badaczy XIX w. którzy jszcze widzieli walkę na białą broń dużych oddziałów wojskowych to łatwo jest zauważyć absurdalność obecnych rekonstrukcji tak filmowych jak rekontruktorów. Co więcej mądrzy rekonstruktorzy zdają sobie sprawę z banalnego ograniczenia związanego z brakiem zagrożenia życia. Człowiek, który wie że to jest zabawa na niby nie wczuje się nigdy w rolę człowieka ryzykującego własne życie. Tak więc zabawny rekontruktorze nie sądzę abyś był w stanie poprawnie rekonttruować potyczki z czasów wojny. Nie wchodząc w dysksuję nad relacjami i ich wiarygodnością. Twój post najlepiej pokazuje to co głosze na tym forum nie raz - amatorzy powinni zostawić dyskusję nad historię historykom [kiedy piszę historycy nie mam na myśli tyulko siebie, ale ogólnie historyków]. Mądrzy amatorzy powinni zdawać sobie sprawę z własnych ograniczeń a głupi i tak tego nie zrozumieją

konto usunięte

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Agnieszka Cubała:

a co dla Ciebie jest upolityczniem i spłaszczeniem tematyki Powstania?
Mam na myśli konkretne przykłady "popełnione" przez MPW...

Przedstawianie powstania zgodnie z pisowską polityką historyczną, jako jednoznacznie pozytywne wydarzenie w historii Polski bez zastanawiania się nad jego sensem, skutkami i różnymi negatywnymi zjawiskami, które były drugą stroną heroizmu
Agnieszka Cubała

Agnieszka Cubała marketer lubiący
wydeptywać nowe
ścieżki

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:
Przedstawianie powstania zgodnie z pisowską polityką historyczną, jako jednoznacznie pozytywne wydarzenie w historii Polski bez zastanawiania się nad jego sensem, skutkami i różnymi negatywnymi zjawiskami, które były drugą stroną heroizmu

Nie jestem zwoleniczką pisowskiej polityki historycznej, jednak sądzę, że jest ona dużo bardziej widoczna w tematyce pierwszych konferencji organizowanych przez Muzeum niz w samej ekspozycji.
Sądzę także, że przy ocenie każdego muzeum nalezy sobie zdawać sprawę z ograniczeń niesionych poprzez środki wyrazu, jakimi się dysponuje, koniecznośc przedstawienia wielu tematów hasłowo, ograniczenia terytorialnego i konieczności dokonania skrótów myslowych ze względu na ograniczenia związane z przyswojeniem ilości informacji... Jak równiez o tym, że tematy tylko zaznaczone w ekspozycji są często szerzej omówione przez przewodników...
I jeszcze jedno... W muzeum pokazano także mniej znaną twarz Powstania - życie codzienne... O kwestiach wojskowo-politycznych można przeczytać w bardzo wielu publikacjach... a życie codzienne to aspekt mniej znany, dlatego ciekawszy... poza tym dotyczący każdego z nas... a co więcej - powstanie to nie tylko wydarzenie historyczne, to także, a może przede wszystkim - ludzie!
Sądzę także, że wiele skutków Powstania zostało przedstawionych i to ciekawie, np. zburzenie miasta, czy straty ludności - mam na mysli część "miasto grobów" czy "rzeź Woli i Ochoty"... nie sądzę także, by naprawdę trzeba było mówić o sensie i bezsensie Powstania - bo wtedy mamy do czynienia z wartościowaniem i narzucanie własnego, subiektywnego zdania, a taką ocenę nalezy zostawić zwiedzającym.
Jesli chodzi o zjawiska negatywne, to nie wiem, czy masz na mysli złe przygotowanie Powstania pod względem strategicznym, brak broni czy swoją ulubioną kwestię żydowską - która jest przedstawiona- wystarczyłoby dokładnie posłuchac relacji Marka Edelmana, która nie jest wcale taka jednoznacza i zawiera opis także negatywnych sytuacji... czy jeszcze bardziej marginalne sprawy...

konto usunięte

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

W samej ekspozycji także widać tą pisowską politykę historyczną. Pewne elementy historii powstania zostały pokazane bardzo pobierznie. Inne nie zdały egzaminu jak suche i higieniczne kanały, zwiedzający raczej nie czują czym one były. Co do pokazania rzezi Woli to ten sposób do mnie nie dociera. Osoba która może nie mieć wiedzy o tym wydarzeniu może nie docenić z czym były te wydarzenia. A co do relacji o powstaniu warszawskim Edelmana, to spotkał się on z antysemityzmem - opisuje on zarówno historię która mogła doprowadzić do śmierci Fiszgrunda a sam też otarł się o śmierć z rąk AKowskich towarzyszy broni
Agnieszka Cubała

Agnieszka Cubała marketer lubiący
wydeptywać nowe
ścieżki

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:
W samej ekspozycji także widać tą pisowską politykę historyczną. Pewne elementy historii powstania zostały pokazane bardzo pobierznie. Inne nie zdały egzaminu jak suche i higieniczne kanały, zwiedzający raczej nie czują czym one były. Co do pokazania rzezi Woli to ten sposób do mnie nie dociera. Osoba która może nie mieć wiedzy o tym wydarzeniu może nie docenić z czym były te wydarzenia.

Czasem przed wypowiedzeniem jakiegoś zarzutu warto by się zastanowić, nad możliwością realizacji własnej propozycji...
Przecież ekspozycja to jakaś opowieść, chodzi o to, by przekazać treść, często mimo wszystko trochę uproszczoną, a forma musi byc jednak dość umowna...i przede wszystkim do przyjęcia dla zwiedzających...
Czy wyobrażasz sobie kanał pełen fekaliów, błota, wody, szczurów, a może jeszcze roozkładających się zwłok ludzkich?;) i że zwiedzają go nie tylko sprawni młodzi ludzie, ale także np. wiekowi powstańcy?
W muuzeum są teraz dwie rekonstrukcje kanałów - jedna przypominająca rozmiarem burzowiec, druga - o bardziej typowych rozmiarach i kształtach- wysokość 90cm, kanał jajowy, chyba tak się go określa, nie pamietam dokładnie nazwy...
Hmm.. nie byłeś grupą docelową muzeum, więc przekaz nie musiał trafić akurat do Ciebie;) Był skierowany do młodych ludzi, dysponujący niewielką lub średnią wiedzą o Powstaniu, dość zresztą stereotypową, wyniesioną, bądź nie z lekcji historii
Rzeź Woli i Ochoty - Jeśli wczytałbyś się w propotokły ekshumacyjne PCK i posłuchał w skupieniu czytanych relacji, zwrócił uwage na zamieszczone informacje szczegółowe i zestawił to jeszcze z przysiega żołnierza niemieckiego... to może inaczej byś na to spojrzał troche inaczej...

konto usunięte

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Ale czy ma sens bawić się w pokazywanie kanałów który jest czysty higieniczny i jeszcze zapach jest w porządku? Nie. Nie da się odtworzyć kanałów więc aby nie fałszować obrazu nie ma sensu ich pokazywać
Co do rzezi to nie oddaje wystawa skali tej zbrodni. Osoba w muzeum może wziąźć do ręki protokoły ale może nie wiedzieć ile osób wtedy zgineło (zresztą sami też tego dokłądnie nie wiemy, ważne jest jendak skala)
Gosia Ć.

Gosia Ć. specjalista ds.
ubezpieczeń

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:
W samej ekspozycji także widać tą pisowską politykę historyczną. Pewne elementy historii powstania zostały pokazane bardzo pobierznie. Inne nie zdały egzaminu jak suche i higieniczne kanały, zwiedzający raczej nie czują czym one były.

Robert , i tu się mylisz :)
Moja mama , która ostatnio odwiedziła muzeum Powstania Warszawskiego i dobrze zna relacje ludzi , którzy je przeżyli, poniewaz się tym interesowała , opowiedziała mi takie to własne odczucia :
Wielu uczestników wycieczki nie zdecydowało się na wejście do kanałów ( był to osoby starsze powyżej 45 roku życia ) , moja mama weszła i opowiadała jak w pewnym momencie poczuła ,ze ciarki jej przeszły kiedy reka jej sie ze ślizgneła ze ściany . I mimo ,że miała świadomośc ,ze te kanały sa sterylne i nic absolutnie nie może się z nich wydarzyć , to jednak przeżyła swój moment strachu . Okazało się ,że po prostu trafiła na odnogę kanału jednak w rozmowie z nia widziałam ,że to zrobiło na niej piorunujące wrażenie .
Kiedy film A. Wajdy był pokazywany poza granicami Polski , wielu uznało go za metaforę wojny.
Mozna by było oczywiście kanały wypełnić fekaliami i prowadzić w nich ludzi , ale czy o to chodzi ? Należałoby zabrać ich na 35 dniowy obóz przetrwania , poranić i kazać im przechodzić przez kanały , ale czy wówczas chociaz w połowie oddamy grozę tej drogi ?
Wielu ludzi ma specyficzne odczucia po wejsciu do kanałów i paradoksalnie pomimo swej sterylności częściowo spełniaja swoja funkcję jeżeli grupa prowadzoan jest przez Przewodnika , który potrafi opowieścia oddac grozę sytuacji .
Gosia Ć.

Gosia Ć. specjalista ds.
ubezpieczeń

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:
Ale czy ma sens bawić się w pokazywanie kanałów który jest czysty higieniczny i jeszcze zapach jest w porządku? Nie. Nie da się odtworzyć kanałów więc aby nie fałszować obrazu nie ma sensu ich pokazywać

Opisałam we wcześniejszym poście jak to odbieraja ludzie , którzy mają wejśc do sterylnych kanałów i wbrew Twojej opini nie jest to fałszowanie historii .
Co do rzezi to nie oddaje wystawa skali tej zbrodni. Osoba w muzeum może wziąźć do ręki protokoły ale może nie wiedzieć ile osób wtedy zgineło (zresztą sami też tego dokłądnie nie wiemy, ważne jest jendak skala)

To jak pokazać skalę , skoro sam jej nie potrafisz okreslić .

jest coś takiego jak przerost możliwości ogarnięcia przez zwykłego człowieka skali zbrodni . 40 000 ludzi to tylko liczby , ale opowiadając jedną historię można bardziej uzmysłowić jej tragizm, ponieważ to juz nie jest tylko liczba , jest to juz człowiek , ma imię ma historię . Poraża mnie zawsze historia kobiety , która w czasie rzeźi na Woli , uczestniczyła w masakrze jej mieszkańców . Pomimo odniesionych ran przeżyła , była wtedy w ciąży , dziecku , które urodziła nadał imie Mścisław . W tej samej masakrze zginęła trójka jej dzieci .Gosia Ć. edytował(a) ten post dnia 05.10.09 o godzinie 17:20

konto usunięte

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Osoby starsze mają swoje przeżycia i wyobrażenia związane z kanałami. Młodsze nie a powstanie skierowane jest do młodszych
Gosia Ć.

Gosia Ć. specjalista ds.
ubezpieczeń

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:
Osoby starsze mają swoje przeżycia i wyobrażenia związane z kanałami. Młodsze nie a powstanie skierowane jest do młodszych

I tu sie mylisz :) Tym okresem nie tylko interesują się ludzie , którzy dzisiaj usłyszeli o Powstaniu Warszawskim , a moja mama urodział się w 1950 roku . I osoby , które ineresuja się sie tym okresem potrafią zrozumieć pewne przenośnie , i historie z imionami w tle bardziej trafiaja do poświadomości ,niż suche liczby i fakty , bez względu na wiek . A jak ktoś z "młodych " będzie chciał przezyć to na własnej skórze sam potrafi sobie wyobrazić warunki z jakimi ludzie musieli sie zmagać . Kanały wbrew pozorom niewile sie zmieniły od czasów drugiej wojny światowej .
Michał F.

Michał F. Przedstawiciel
handlowy, Celtycki
bard, Szkocki
tancerz

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Panie Robercie,
Myślę ze miesza Pan myślowo, dwie różne sprawy
Jedna to realia historyczne, druga to współczesny przekaz dla „masowego odbiorcy”, jakim są zwiedzający muzea czy tez widzowie rekonstrukcji historycznych.

Dziś żyjemy w komfortowym świecie miłych zapachów, wszechobecnej higieny, przepisów PIH, BHP, etc. ŻADNE, powtarzam ŻADNE muzeum nie pójdzie na rekonstrukcję dosłowną. Owszem można do czystych kanałów dodać charakteryzację, stylizującą go na używany kanał, ale doznania zapachowe to już przesada, bo wtedy osoby o wrażliwszych żołądkach mogły by dostarczyć naturalnej charakteryzacji. Jak Panu bardzo zależy na realizmie i chce Pan się poczuć jak powstaniec, to proszę zaryzykować samotną wycieczkę w pogodny dzień burzowcem ;) będzie bezpiecznie i wrażeń dla każdego ze zmysłów będzie Pan miał pod dostatkiem. Idąc Pana tropem wychodzi mi że w muzeum w Ypres powinno się czuć chlor i gaz musztardowy [najlepiej jakby troszkę dusił i wywoływał oparzenia], w obozach koncentracyjnych powinno się turystów podtruwać cyklonem, z komina krematorium powinien unosić się dym i ktoś powinien turystów okładać kijem dla większego realizmu.
Tylko że każdy zgadza się na pewną umowność przekazu muzealnego, pozwalając zadziałać wyobraźni.

Co do rekonstrukcji historycznych, to czego Pan oczekuje? Krwi? A może rekonstruktorzy powinni przed pokazem dostawać zastrzyki z adrenaliny, by im odpowiednio prawdziwie pracowały serca, trzęsły się ręce i byli na skraju zawału serca? Przecież to bez sensu.
W rekonstrukcjach przede wszystkim chodzi o wierność odtworzonego sprzętu, stroju i wiedza samego odtwórcy. Inscenizacje trudno odtworzyć z literalną dokładnością, bo to jest fizycznie nie możliwe, lub wygląda nienaturalnie i w efekcie śmiesznie.
Co do filmów o antyku to wszystkie produkcje są obsadzane przez kaskaderów, statystów, którzy przede wszystkim muszą zadbać o BEZPIECZEŃSTWO własne i pozostałych uczestników bitwy, potem ważne są prawa kamery – dobry dostęp, widoczność etc. Na trzecim miejscu jak nie dalej jest realizm.

Podobne z resztą argumenty tyczą się rekonstrukcji historycznych nikt nie chce zrobić „koledze” krzywdy. Nie wiem ile Pan widział antycznych rekonstrukcji bitew, ale tu gdzie do czynienia mamy z bronią sieczną przestrzeganie bezpieczeństwa jest jeszcze ważniejsze.

Proszę przemyśleć na czym tak naprawdę Panu zależy, na trupach odtwórców i fekaliach w muzeum, czy na tym by historia jako ważna część naszej kultury, była propagowana w sposób przystępny i w dodatku [w przypadku rekonstruktorów] bez pisania grantów, podań o dofinansowanie z budżetu państwa [jak to jest w przypadku wielu publikacji naukowych, które poza „punktami do dorobku naukowego autora ” nie dają nic „zwykłemu” człowiekowi].

konto usunięte

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Nie oczekuje krwii. Nie wierzę po prostu w rekonstrukcje starć historycznych. To dla mnie jest tylko zabawa dorosłych chłopców. Mój brak wiary wynika z wyżej wymienionych problemów - nie da sie odtworzyć warunków panujących podczas bitew. Adrealina, strach, krew jest na tyle nieodłącznym elementem bitew że ich brak kompletnie wypacza rekontrukcje. Zostaje tylko zabawa w żołmierzyki. Jesli rekontruktorzy maja tego świadomość to wszystko jest OK. Każdy ma prawo do takiego hobby jakie lubi. Mylenie tego z popularyzacją jest jednak bez sensowne - wizja jest z założenia nierealistyczna, przegiecie prawie wpisane w definicje rekontrukcji
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert, ale z punktu widzenia zupełnego "amatora historii" (a takich w kraju jest,.... 99%???), rekonstukcje historyczne są właśnie wspaniałym popularyzatorem historii.

O wiele większym niż w pełni profesjonalna praca naukowa.

To tak jak z Normanem Davisem, czy Bogusławem Wołoszańskim. Ich publikacje być może nie wnoszą nic nowego do historii, są pełne uproszczeń, błędów itp.
Ale dla popularyzacji historii właśnie tacy autorzy zrobili więcej niż najwybitniejsi profesorowie uczelni. I nie ma się o co obrażać, bo podstawową rolą naukowców nie jest popularyzacja danej dziedziny nauki, tylko jej pogłębianie.

Wydaje mi sie że to miedzy innymi dzięki takim właśnie popularyzatorom historii, uczelnie wykładające ten przedmiot mają chętnych do nauki. Co w konsekwencji daje Tobie pracę.
Agnieszka Cubała

Agnieszka Cubała marketer lubiący
wydeptywać nowe
ścieżki

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Robert Suski:
Ale czy ma sens bawić się w pokazywanie kanałów który jest czysty higieniczny i jeszcze zapach jest w porządku? Nie. Nie da się odtworzyć kanałów więc aby nie fałszować obrazu nie ma sensu ich pokazywać
Co do rzezi to nie oddaje wystawa skali tej zbrodni. Osoba w muzeum może wziąźć do ręki protokoły ale może nie wiedzieć ile osób wtedy zgineło (zresztą sami też tego dokłądnie nie wiemy, ważne jest jendak skala)

Myślę, że dawno nie odwiedzałeś MPW... i albo wielu rzeczy nie pamiętasz... albo nie zauważyłeś...
Akurat temat Rzezi Woli i Ochoty jest dośc dokładnie opracowany... Jest tam m.in. informacja szczegółowa, w której jest napisane, że Niemcy w ciagu 2 dni zabili ponad 40 000 osób.Sądzę, że takie zdanie oddaje jednak skalę zjawiska, zwłaszcza jeśli dodatego dodamy już nie anonimowe statystyki, ale historię konkretnych osób... jest to jeszcze bardziej wstrząsające, jeśli zestawi sie to z testem dotyczącym obowiązku honorowego zachowania się żołnierza niemieckiego, zwłaszcza wobec ludności cywilnej...

A co do stwierdzenia, że nie da odtworzyć się kanałów, to nie warto ich pokazywać, by nie zakłamać obrazu... to jestem naprawde zaskoczona... zwłaszcza, że padło ono z ust historyka...
Bo idąc tym tropem...to nie należy odtwarzać czegokolwiek, co dotyczy historii... bo skoro nie mozna Powstania Warszawskiego, to co dopiero styczniowego, listopadowego, nie wspominając o wcześniejszych czasów... Cóż... powinno się zatem zamknąć wszystkie muzea, zniszczć rekonstrukcję Biskupina itd... itp...
Oczywiście, że trzeba pokazać kanał...czy tak jak jest w MPW - dwa rodzaje kanałów i tam opowiedzieć o przewodnikach nazywanych szczurami kanałowymi, pokazac eksponaty, przedstawic instrukcję zachowania się w kanale, opowiedzieć o metodach "walki" Niemców z kanałami, opowiedziec np. o tych, którzy w nich zywcem spłoneli... czy nie wytrzymując napięcia... odeszli od zmysłów...bo tam mimo wszystko słowa te przemówią bardziej do wyobraźni...
Agnieszka B.

Agnieszka B. specjalista ds.
rekrutacji

Temat: Moda na Powstanie Warszawskie

Zgadzam się z tym, że nie da się w pełni doświadczyć historii, ponieważ, aby doświadczyć trzeba coś przeżyć, ale istotne, aby ją zrozumieć i wyciągnąć z niej właściwe wnioski. To prawda, że nie możemy wszystkiego wiernie odtworzyć, ale możemy postarać się zaznajomić z realiami życia w czasie wojny. Przestrzeganie prawdy historycznej nie może sprawić, że nie będziemy niczego pokazywać zasłaniając się stwierdzeniem, że można zakłamać obrazu. Życie, tak jak historia, nie jest czarne lub białe i dlatego często trzeba iść na kompromisy.
Nie możemy zapominać, że obrońcy Stolicy zasługują na pamięć. A aby młody człowiek pamiętał, nie może się bać i musi się polubić historię. Popieram wszelkie rekonstrukcje historyczne i „medializację” historii, ponieważ obserwuję, że przełamują one niechęć do historii wyniesioną z nużących podręcznikowych lekcji oraz przełamują stereotyp, że historia musi być „strasznie nudna”. Same rekonstrukcje służą również nauce i pomagają zapamiętać, jaki był przebieg danej bitwy.
Inicjatywy MPW kreatywnie i nowocześnie promują powstanie warszawskie. Jeśli młody człowiek polubi postanie to później na własną rękę zacznie szukać szerszych informacji na temat jego przebiegu. Sądzę, że większość osób (również młodych) ma świadomość, jaki zapach panuje w kanałach. Nie możemy zapominać, że młodzież chce słuchać, jeśli tylko potrafimy ją zaciekawić i opowiedzieć coś w sposób zbliżony do jej „kodu językowego”. Opowieść przewodnika dodatkowo działa na wyobraźnię. Człowiek jest w stanie pod wpływem tego, co słyszy przypomnieć sobie, jak wygląda pożar czy jaki zapach ma fetor z kanału. Myślę, że lepiej, abyśmy nigdy więcej tego nie doświadczyli i możemy się skupić na trenowaniu pudełka zwanego wyobraźnią.

Następna dyskusja:

Powstanie Warszawskie w lit...




Wyślij zaproszenie do