Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Kilka wypowiedzi na innym wątku i wcześniejsza zażarta bitwo o "prawdę o Powstaniu Warszawskim" skłoniło mnie do zadania tego pytania. Jak Powstanie Warszawskie pokazać najmłodszemu pokoleniu? Czy z całym jego okrucieństwem, śmiercią i całym tym "brudem" wojny? Tak zapewne chciałoby uczyć kilku uczestników tego forum. Czy jednak na ten romantyczny, pełen bohaterstwa i poświęcenia, z pieśnią na ustach i miłością do ojczyzny w sercu jak chciałaby zapewne większość z nas? Uczyć nagiej historii, czy "naiwnego" patriotyzmu?
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

To ja przekopjuję moją wypowiedź z innego watku ;)

Propoagowanie (uczenie) histori, w tym także histori Powstania powinno być bardzo zrównowżone. Tym bardziej w szkołach które za swoich patronów mają Powstańców

Trzeba dzieciom pokazywać pozytywne przykłady, bohatersttwo, pracowitość "służbę ojczyźnie". Ale daleki jestem od "koloryzowania" historii.

Oczywiście, nie chodzi o to by dzieci brały udział w dyskusji na temat politycznych, militarnych i innych aspektów. Do takich dyskusji trzeba dorosnąć.
Ale okrucieństwo wojny, to nie tylko Oświęcim i Pawiak - to także na przykład rzeź Woli..

Pytanie tylko jak dzieciom takie okrucieństwo uświadomić?
Nie potrafię odpowiedzieć... temat bardziej dla nauczycieli i psychologów dziecięcych.

Moja córa gdy miała lat 10 już widziała straszne zdjęcia i z Oświęcimia i z MPW (choć niektóre z nich są bardzo drastyczne). Ale dzieci różnie się rozwijają i nie jestem pewien czy ten wiek jest najbardziej odpowiedni by taką "szokową terapię" zachować.

Ja bym chciał aby nasze dzieci - młodzież, wychowywać nie tylko na patriotów którzy odważnie w chwili zagrożenia chwycą za broń. Oby nie było takiej potrzeby.
Bardziej bym się cieszył gdyby z tego patriotyzmu wynikała otwartość na świat, na inne narody (także Niemców, Rosjan i Żydów), pracowitość, sumienność, zdrowy rozsądek, troska o innych itp.

No co... można sobie pomarzyć?

Jedno jest pewne - uczyć dzieci o historii trzeba
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

No właśnie, trzeba. Mój syn ma niecałe 5 lat. 1 sierpnia o 17.00 stał ze mną na skrzyżowaniu Marszałkowska - Świętokrzyska zaszokowany ludźmi na jezdni, stojącymi samochodami, chorągiewkami, naklejką na swojej bluzie (dostał ją od harcerki) i przede wszystkim syrenami. Zaczął więc pytać. Mama nieudolnie próbowała tłumaczyć mu, że tu byli Niemcy i że Polacy z nimi walczyli i że to była ta sama wojna, w której zginął tata babci itd...

No i mam teraz w domu dziecko, które wie tylko, że dziadek miał wojnę z Mieńcami (tak ich nazywa) i zginął, a na widok PAST-y krzyczy na całą ulicę: Tato, a to tu byli Mieńcy?!

I co z takim zrobić? :)
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Na razie to trzeba tłumaczyć "że to było dawno" i że dziś "Mieńcy" do nas nie strzelają :-)

konto usunięte

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Bruno R.:
Na razie to trzeba tłumaczyć "że to było dawno" i że dziś "Mieńcy" do nas nie strzelają :-)

Ale za to biją. Słynne "Biją mnie Mieńcy" ;)
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Tomasz K.:
Bruno R.:
Na razie to trzeba tłumaczyć "że to było dawno" i że dziś "Mieńcy" do nas nie strzelają :-)

Ale za to biją. Słynne "Biją mnie Mieńcy" ;)

No właśnie, dziecko już kojarzy takie rzeczy... Niestety.
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Tak a'propos...

http://demotywatory.pl/467446/Dzieci
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Rozbudzanie zainteresowania historią - jak najbardziej. Czyli pokazywanie mundurów, militariów, miejsc związanych z historią, ale także obrazów, muzeów, zamków itp (w histori chodzi nie tylko o walkę)

To może w dziecku zaszczepić "bakcyla" i w przyszłości zaowocować jego zamiłowaniem i zainteresowaniem do historii.

Ale w jakiś bardzo prostu i zrozumiały sposób trzeba dziecku tłumaczyć że czasy sie zmieniły i starać sie by dziecko nie było negatywnie nastawione do innego narodu.

konto usunięte

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

nie mam dzieci ale myślę, że takie zoobrazowanie sprawy 5 latkowi jest ok... za kilka lat nie bedzie krzyczał Mieńcy a być może dość wcześnie pojawi się u niego hobby - historia.

Co do samej nauki w szkole to wydaje mi się, że w przeładowanym programie nauki oprócz podstawowych danych powinno znaleźć się miejsce na wizytę chocby w MPW czy też spotkanie z uczestnikami (póki jest taka możliwość)albo jeżeli nie ma takich możliwości to projekcja jakiegoś dokumentu dostosowanego do konkretnego wieku ucznia...
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Paweł Hetmanek:
nie mam dzieci ale myślę, że takie zoobrazowanie sprawy 5 latkowi jest ok... za kilka lat nie bedzie krzyczał Mieńcy a być może dość wcześnie pojawi się u niego hobby - historia.

Co do samej nauki w szkole to wydaje mi się, że w przeładowanym programie nauki oprócz podstawowych danych powinno znaleźć się miejsce na wizytę chocby w MPW czy też spotkanie z uczestnikami (póki jest taka możliwość)albo jeżeli nie ma takich możliwości to projekcja jakiegoś dokumentu dostosowanego do konkretnego wieku ucznia...

Tak, projekcja dokumentu... Za moich czasów to byli Krzyżacy dwa razy w roku na świetlicy. Ale teraz możliwości są większe...

konto usunięte

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?


Tak, projekcja dokumentu... Za moich czasów to byli Krzyżacy dwa razy w roku na świetlicy. Ale teraz możliwości są większe...

ewentualnie 4 pancerni i pies :))

konto usunięte

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

hej:)

powiem Wam z mojej perspektywy i obserwacji, bo też nie mam dzieci...
w MPW dla małych jest fajna gra na zasadzie 'połącz klocki' i parę razy podczas zajęć widziałam spore zainteresowanie 5latków, na ile starali się zapamiętać kolory a na ile co to jest kotwica i kim był Zawiszak, to nie wiem:)

większe, świetnie się bawią podczas warsztatów w Sali Małego Powstańca i te, które przychodzą regularnie, sporo rozumieją

a jak uczyć w ogóle...myślę, że trochę właśnie tak, poprzez zabawę, ze stopniowaniem skali...
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Ewa Żółtańska:
hej:)

powiem Wam z mojej perspektywy i obserwacji, bo też nie mam dzieci...
w MPW dla małych jest fajna gra na zasadzie 'połącz klocki' i parę razy podczas zajęć widziałam spore zainteresowanie 5latków, na ile starali się zapamiętać kolory a na ile co to jest kotwica i kim był Zawiszak, to nie wiem:)

większe, świetnie się bawią podczas warsztatów w Sali Małego Powstańca i te, które przychodzą regularnie, sporo rozumieją

a jak uczyć w ogóle...myślę, że trochę właśnie tak, poprzez zabawę, ze stopniowaniem skali...

Z tym "stopniowaniem skali" jest chyba właśnie największy problem. Bo jak ją stopniować? Mówić o "zabawie" w Powstanie, dodając po latach kilka ofiar śmiertelnych?

konto usunięte

Temat: Jak uczyć o Powstaniu Warszawskim?

Bartłomiej W.:
Ewa Żółtańska:
hej:)

powiem Wam z mojej perspektywy i obserwacji, bo też nie mam dzieci...
w MPW dla małych jest fajna gra na zasadzie 'połącz klocki' i parę razy podczas zajęć widziałam spore zainteresowanie 5latków, na ile starali się zapamiętać kolory a na ile co to jest kotwica i kim był Zawiszak, to nie wiem:)

większe, świetnie się bawią podczas warsztatów w Sali Małego Powstańca i te, które przychodzą regularnie, sporo rozumieją

a jak uczyć w ogóle...myślę, że trochę właśnie tak, poprzez zabawę, ze stopniowaniem skali...

Z tym "stopniowaniem skali" jest chyba właśnie największy problem. Bo jak ją stopniować? Mówić o "zabawie" w Powstanie, dodając po latach kilka ofiar śmiertelnych?

myślę o tym inaczej....trochę tak jak z podawaniem informacji w ogóle dzieciom...czyli do pewnego wieku - delikatne i niedrastyczne fakty, potem z wiekiem stopniowo - coraz konkretniej

poza tym chyba to też zależy od dziecka...nie wiem czy np. to że dowiedziałam się o Katyniu tak w okolicach 4 - 5 klasy podstawówki to odpowiedni czas dla dzieciaka ale myślę, że to mnie już zaczęło wtedy kształtować na tyle żeby z całego serca znienawidzić czerwonych...są też dzieci, które w żadnym wieku, wczesnym czy później dorosłym, nie będą chciały zrozumieć i poznać historii takiej jaka ona była na prawdę...co to potem powoduje wiemy aż za dobrze...

Następna dyskusja:

Wikipedia o Powstaniu Warsz...




Wyślij zaproszenie do