konto usunięte
Temat: Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie „Air...
Prokuratura bada loty marszałka Kuchcińskiego.Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie „Air Kuchciński” - dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła oficjalne śledztwo w sprawie nieprawidłowości wokół lotów marszałka. „Postępowanie znajduje się obecnie na etapie czynności sprawdzających, trwa gromadzenie materiału dowodowego - informuje „Rzeczpospolitą” prok. Mirosława Chyr.
Śledztwo nie zostało na tym etapie ukierunkowane pod kątem konkretnych zdarzeń, które mogą budzić wątpliwości np. samotny lot wojskowym samolotem żony marszałka. Śledczy nie wykluczają że może być one prowadzone także pod kątem nadużycia uprawnień - w Kancelarii Sejmu czy w Bazie Lotnictwa Transportowego lub Siłach Powietrznych.
Prokuratura wszczęła śledztwo bo wpłynęło do niej oficjalne zawiadomienie osoby fizycznej.
Przed kilkoma dniami Radio Zet podało, iż dotarło do dokumentów potwierdzających sześć lotów, podczas których na pokładzie rządowego samolotu znajdował się marszałek Sejmu Marek Kuchciński, członkowie jego rodziny oraz oficer Służby Ochrony Państwa.
Według informacji Radia Zet, w lotach marszałkowi Kuchcińskiemu towarzyszyli najbliżsi "w różnym składzie" - albo żona, albo córka, albo synowie. Dwa z sześciu lotów marszałek odbył na pokładzie najnowszego rządowego samolotu Gulfstream G550.
Na informacje Radia Zet zareagowało Centrum Informacyjne Sejmu. "Każda ze zrealizowanych samolotem rządowym podróży drugiej osoby w państwie miała charakter służbowy" - oświadczyło.
Według CIS, kalendarz marszałka Sejmu "jest bardzo napięty", a Kuchciński "realizuje średnio ok. 30 spotkań służbowych w miesiącu, nie licząc obowiązków podstawowych związanych z funkcjonowaniem" Sejmu.
Zdaniem Centrum, podróże lotnicze realizowane przy pomocy samolotów rządowych są najbezpieczniejszym i najkorzystniejszym logistycznie sposobem na pogodzenie licznych obowiązków.
"Odnosząc się do dat wskazanych w dzisiejszych doniesieniach CIS podkreśla, że były to podróże realizowane zazwyczaj w bezpośredniej styczności kalendarzowej z posiedzeniami Sejmu, co nakładało na Kancelarię Sejmu dodatkowe zadania o charakterze logistycznym" - stwierdziło CIS.
Odnosząc się do informacji, że z marszałkiem Kuchcińskim podróżowali członkowie jego rodziny Centrum oświadczyło, że "obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa w żadnej mierze na koszt przelotu".
"Z możliwości towarzyszenia marszałkowi Sejmu w podróżach korzystają zresztą przede wszystkim reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, co ułatwia sprawną realizację programu podróży, a zarazem nie ma nic wspólnego z korzyściami o charakterze osobistym" - podało CIS.
Po ujawnieniu informacji o podróżach rządowym samolotem Kuchcińskiego w towarzystwie rodziny, Platforma Obywatelska złożyła wniosek o jego odwołanie ze stanowiska.
Już w dniu ujawnienia informacji przez Radio Zet media podały, że Jarosław Kaczyński osobiście zdecydował, że Kuchciński ma pokryć koszty przelotów swojej rodziny rządową maszyną. Co więcej, stwierdził, że takie sytuacje są niedopuszczalne i nie mogą się nigdy powtórzyć. Taką informację podało RMF FM.
Informację o zwrocie kosztów i przekazaniu ich na cele charytatywne potwierdził dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka. Dodał, że zgodnie z umową Kancelarii Sejmu z PLL LOT "koszty przelotów poselskich są zryczałtowane na poziomie 572,40 zł i w ten sposób zostanie ustalona wysokość przelewu". Grzegrzółka przekazał, że marszałek Sejmu przekazał 15 tysięcy złotych na cele charytatywne w związku z 23 lotami w tej kadencji, w czasie których marszałkowi towarzyszyli członkowie rodziny.
Początkowo CIS zaprzeczało podanym przez "Rzeczpospolitą" informacjom, że zdarzało się, iż członkowie rodziny Kuchcińskiego latali rządowym samolotem bez marszałka.
...
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/prokuratura...