konto usunięte

Temat: W sporze z Sądem Najwyższym PiS idzie na rympał?

W sporze z Sądem Najwyższym PiS idzie na rympał?

PiS w sprawie sądów zachowuje się, jakby Polska nie była w Europie i jakby traktaty europejskie nie wyznaczały ram, w jakich każda władza (także ta z większym poparciem, niż to PiS) może realizować „mandat od suwerena”. Pójście na pełny rympał też jest dla PiS mocno ryzykowne. Jeśli obóz władzy wybierze dublerów do SN, to mamy sytuację dwuwładzy w jednym z najważniejszych sądów w kraju.

Po wczorajszej decyzji Sądu Najwyższego, zawieszającej stosowanie przepisu o przechodzeniu sędziów w stan spoczynku, nie trzeba było długo czekać na reakcję PiS. Niezmordowana Krystyna Pawłowicz od razu ogłosiła, że „sędziowie poszli na rympał” i weszli w rolę polityków. Za tyleż barwną, co średnio decyzyjną w PiS panią poseł, poszły głosy poważnych konstytucyjnych organów państwa. Najpierw kancelaria prezydenta Dudy wydała oświadczenie, że decyzja SN nie ma podstawy prawnej i niczego nie zmienia, następnie prezes TK, Julia Przyłębska, zarzuciła sędziom łamanie konstytucji. Kolejni posłowie obozu władzy, jak Andrzej Mularczyk, wzywają do postawienia odpowiedzialnych za orzeczenie sędziów przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.

Jeśli więc ktoś tu idzie na rympał to PiS – przynajmniej na poziomie retoryki. Ta sugeruje bowiem, że partia uzna orzeczenie za „nieistniejące” i zwyczajnie je zignoruje. Nie specjalnie nas to nawet zaskakuje – pamiętamy jak na początku kadencji PiS po prostu zignorował orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i odmówił ich publikacji. Jednak odmowa uznania postanowień SN oznacza kryzys państwa, przy którym spory o TK wspominać będziemy jako sielankę. Nawet PiS może się wahać przed takim ryzykiem.

Przełomowy wyrok >>>

Nawet jeśli PiS uzna orzeczenia ETS, to walka o przejęcie SN się nie skończy. PiS zbyt dużo zainwestował, by się cofnąć – po wakacjach czekają nas pewnie kolejne nowelizacje, obliczone na to, by obejść postanowienia SN i wyprowadzić w pole Europę. Niezależnego sądownictwa nie ocalimy w Polsce inaczej, niż odsuwając PiS od władzy. Dopóki u władzy będzie PiS, także polska konstytucja i władza sądownicza tkwić będzie w mniejszym lub większym Zugzwangu.

http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/opinie/w-sporze-z-...