konto usunięte

Temat: Rosyjska agitacja w niemieckich mediach. Piąta kolumna...

Rosyjska agitacja w niemieckich mediach. Piąta kolumna Putina?

Od czasu anek­sji Krymu przez Rosję nie­miec­kie media in­ter­ne­to­we oraz por­ta­le spo­łecz­no­ścio­we do­słow­nie za­le­wa fala prze­sy­łek od rze­ko­mych czy­tel­ni­ków i użyt­kow­ni­ków. Bo­ry­ka się z nimi m.​in. ro­syj­ska re­dak­cja Deut­sche Welle. Or­ga­ni­za­cja "Re­por­te­rzy bez Gra­nic" ostrze­ga, że taka ma­so­wa agi­ta­cja w for­mie li­stów od czy­tel­ni­ków czy wi­dzów może za­stra­szyć nie­miec­kie media. Z kolei Ko­re­spon­dent "Fo­cu­sa" jest o prze­ko­na­ny, że Kreml za­trud­nia tak zwa­nych "trol­lów" - "kryp­to­ko­men­ta­to­rów" i de­struk­tyw­nych blo­ge­rów.

Gdy te­le­wi­zja Deut­sche Welle po­ka­zu­je re­la­cje o kon­flik­cie na Kry­mie i w Za­głę­biu Do­niec­kim, za­le­wa ją fala kry­tycz­nych gło­sów, które do­cie­ra­ją przede wszyst­kim na adres re­dak­cji ro­syj­skiej na Fa­ce­bo­oku. Ingo Man­n­teu­fel, szef re­dak­cji ro­syj­skiej mówi, że jest to istny "shit­storm".

Ciężkie obelgi

- Są to po czę­ści cięż­kie obe­lgi pod ad­re­sem nie­miec­kich po­li­ty­ków i szcze­gól­nie kanc­lerz Mer­kel, czę­sto także z pod­tek­sta­mi an­ty­se­mic­ki­mi, an­ty­ame­ry­kań­ski­mi czy skie­ro­wa­ny­mi prze­ciw­ko tym­cza­so­we­mu rzą­do­wi Ukra­iny. Za­rzu­ca się nam, że nasze re­la­cje są jed­no­stron­ne i po­zba­wio­ne obiek­ty­wi­zmu - mówi Ingo Man­n­teu­fel. "Ku­pie­ni dzien­ni­ka­rze" i "Fa­szy­stow­scy pa­no­wie", to po­ję­cia uży­wa­ne przez kry­tycz­nych, ro­syj­skich użyt­kow­ni­ków.

Szef ro­syj­skiej re­dak­cji DW dziwi się skąd bie­rze się ten pełen nie­na­wi­ści ton i to, że pi­szą­cy wy­stę­pu­ją ano­ni­mo­wo. - Kiedy wcho­dzi się potem na fa­ce­bo­oko­we konto ta­kiej osoby, można stwier­dzić, że zo­sta­ło za­ło­żo­ne tuż przed­tem czy za­le­d­wie przed kil­ko­ma dnia­mi, i że nie ma tam wła­ści­wie żad­nych da­nych o tej oso­bie: żad­nych zdjęć, nic o tym, skąd po­cho­dzi czy co laj­ku­je. Co wię­cej, po­wsta­je wręcz wra­że­nie, że je­że­li są tam już zdję­cia, to nie są one au­ten­tycz­ne, tylko ścią­gnię­te z in­ter­ne­tu - twier­dzi Man­n­teu­fel.

Po­dob­ne spo­strze­że­nia po­czy­nił Boris Re­it­schu­s­ter, mo­skiew­ski ko­re­spon­dent ty­go­dni­ka "Focus", który też staje się obiek­tem in­ter­ne­to­wych ata­ków.

Jawna akcja

- Po­dej­rza­ne jest na przy­kład to, że wciąż po­wta­rza się jakaś ar­gu­men­ta­cja, i to z do­słow­nym po­wie­le­niem błę­dów or­to­gra­ficz­nych i gra­ma­tycz­nych. Kiedy ska­su­je się jakiś ko­men­tarz, na­tych­miast po­ja­wia się on po­now­nie. Można więc po­dej­rze­wać, że wszyst­ko to jest gdzieś ste­ro­wa­ne - opo­wia­da Re­it­schu­s­ter. Jeden z wpi­sów: "Pro­za­chod­ni re­por­te­rze, je­steś ku­pio­ny przez Obamę i jego po­plecz­ni­ków".

Czy jest to więc ste­ro­wa­na, oszczer­cza, po­ta­jem­na kam­pa­nia? Już w ubie­głym mie­sią­cu jakaś naj­wy­raź­niej sfał­szo­wa­na grupa na Fa­ce­bo­oku wzy­wa­ła do "shit­stor­mu" prze­ciw­ko nie­miec­kim mass me­diom. Jej za­rzut? Nie­miec­ka prasa i te­le­wi­zja nie dość dużo do­no­szą o po­nie­dział­ko­wych de­mon­stra­cjach. Cho­dzi tu o akcje pro­te­sta­cyj­ne, w trak­cie któ­rych pra­wi­co­wi po­pu­li­ści pod­bu­rza­ją ludzi prze­ciw­ko wszel­kiej kry­ty­ce Pu­ti­na. Także Deutsch­land­funk stał się już celem ta­kie­go ataku w in­ter­ne­cie. Na­pi­sa­no: "bom­bar­duj­cie media ko­men­ta­rza­mi!".

Pełny tekst: http://wiadomosci.onet.pl/rosyjska-agitacja-w-niemieck...