konto usunięte

Temat: Pół szklanki samogonu z Antygoną. Inna historia rzezi...

Pół szklanki samogonu z Antygoną. Inna historia rzezi wołyńskiej

- W tej historii, jeżeli ginie Polak, to zazwyczaj ginie z rąk Ukraińca. Jeżeli ginie Ukrainiec, to też zazwyczaj ginie z rąk Ukraińca. Nieopowiedziana również na Ukrainie historia roku 1943 jest taka, że ok. 40 tysięcy Ukraińców zginęło z rąk UPA - głównie za to, że nie chcieli im pomagać. Ci ludzie również ginęli w męczarniach. A ja od tego wszystkiego nie uciekam. Nie piszę przecież, że nastąpiła jakaś inwazja kosmitów, którzy wyrżnęli Polaków siekierami – mówi reporter Witold Szabłowski w drugiej części rozmowy z Grzegorzem Wysockim (WP Opinie). Autor „Sprawiedliwych zdrajców” opowiada o Ukraińcach, którzy ratowali Polaków, uchwale polskiego Sejmu o wołyńskim ludobójstwie i relacjach polsko-ukraińskich.

Grzegorz Wysocki: Piszesz w „Sprawiedliwych zdrajcach”, że rzeź wołyńska to jeden z najokrutniejszych, a jednocześnie jeden z najmniej znanych epizodów II wojny światowej. I to tak w Polsce, jak i na Ukrainie. Przed naszym spotkanie pytałem o Wołyń znajomych. Słyszałem w odpowiedzi: „Wiem, że była rzeź i niewiele więcej”. Albo: „Na ten temat mam wiedzę słabą, szkolną”. Z czego twoim zdaniem wynika ta niewiedza na temat Wołynia?

Witold Szabłowski: Wołyń był krwawym, ale jednak epizodem II wojny światowej. Przecież nas wyrżnęli w tej wojnie łącznie kilka milionów. Wyrżnęli nam prawie wszystkich Żydów. Po nas też przejechali walcem. Po drugie, najpierw temat Wołynia był przemilczany za komuny, a później, po wybiciu się przez Ukrainę na niepodległość, przysypywany wapnem w imię tzw. dobrych relacji sąsiedzkich z młodym państwem ukraińskim. Nasi twórcy polityki zagranicznej założyli, że dajemy Ukrainie carte blanche w kwestii Wołynia, a oni sami w końcu dojdą do wniosku, że warto to dobrze zbadać i o tym porozmawiać.

Na Ukrainie w kwestii tej ignorancji jest podobnie? ...

http://opinie.wp.pl/witold-szablowski-pol-szklanki-sam...