konto usunięte

Temat: PiS ucieka od tematu Smoleńska, bo biegli prokuratury...

PiS ucieka od tematu Smoleńska, bo biegli prokuratury zmiażdżyli teorię o zamachu.

W temacie katastrofy smoleńskiej Prawo i Sprawiedliwość nie ma ostatnio dobrej passy. Dopiero co okazało się, że kierowana przez Antoniego Macierewicza podkomisja smoleńska MON nie przedstawi przy okazji ósmej rocznicy katastrofy żadnego raportu ze swojej działalności, a już pojawił się nowy problem. I to o wiele poważniejszy.

Zespół biegłych – na czele z płk. pilotem dr. inż. Antonim Milkiewiczem – uderza w dwa bardzo czułe dla wyznawców teorii zamachu punkty. Po pierwsze, wyraźnie stwierdza, że załoga Tu-154M świadomie złamała obowiązujące przepisy, a dowódca sił powietrznych gen. Andrzej Błasik jest współwinny tragedii. Po drugie, że na pokładzie samolotu nie doszło do żadnego wybuchu, a zatem nie ma również mowy o zamachu na polską delegację.

Ponadto biegli uznali, że strona rosyjska popełniła błąd, nie zamykając wówczas lotniska dla prezydenckiego samolotu. Eksperci prokuratury skrytykowali również dobór załogi na feralny lot, uznając go za zły. Z kolei szkolenie w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego – obsługiwał w tamtym czasie loty najważniejszych osób w państwie – ocenili jako niewłaściwe.

http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/pis-ucieka-...

Temat: PiS ucieka od tematu Smoleńska, bo biegli prokuratury...

Pośród "osobliwości smoleńskich" kluczowy jest fakt utajenia - by nie rzec: "zniknięcia" - materiałów audiowizualnych z Okęcia, dokumentujących okoliczności startu poszczególnych grup, zmierzających do Smoleńska 10 kwietnia.
To rzuca szczególne światło na informacje, pojawiające się w mediach w dniu katastrofy o liczbie statków powietrznych i godzinach wylotu:

1. Początkowa informacja o rozbiciu Jaka-40 a nawet DWÓCH [sic!] samolotów podawana przez media i potwierdzona przez MSZ:

- dziennikarze TVN w studio łączyli się przed rozmową z Paszkowskim z dziennikarzami w Katyniu, którzy bezpiecznie przylecieli Jakiem Wosztyla. W późniejszej rozmowie z Paszkowskim padają jednak pytania:
Wiemy, że BYŁY DWIE MASZYNY, która się rozbiła?
Ale jaki samolot się rozbił - Jak czy Tupolew?

2. Informacje, sugerujące rozdzielenie delegacji/wylot więcej niż dwóch statków powietrznych z Okęcia:

- p. Marek Pyza, który przyleciał w Jaku pilotowanym przez Wosztyla, relacjonuje z Katynia: Nie wiemy czy spadł samolot z państwową delegacją, czy z naszymi kolegami z redakcji.

- nadzwyczajne wydanie „GW” na 10 kwietnia 2011 r.: "Błasik chciał zdążyć do Katynia przed prezydentem Kaczyńskim".

- Klarkowski, opuszczając tupolewa tuż przed startem, nie widzi Błasika.

- wg Szefa Oddziału Transportu Lotniczego DSP samolotem zastępczym dla jednego z Jaków (tego, z którego przesiadali się dziennikarze do Jaka Wosztyla) był samolot typu CASA C-295M w wersji transportowej.

- stenogramy rozmów w Centrum Operacji Powietrznych 10 kwietnia opublikowane przez PolsatNews wskazują, że Błasik mógł wylecieć Jakiem 40.
"Ppłk Zalewski: Dowódca jakiem wylądował?
Gen. Galec: Dowódca?
Ppłk Zalewski: Tak, jakiem wylądował?
Gen. Galec: Tak, wylądował, ale nie wiem, kto tam prowadził tego jaka.
Ppłk Zalewski: Rozumiem, ale prawdopodobnie dowódca był w jaku. Nie jestem tego pewien.
Gen. Galec: Ale dowódca nasz, dowódca Sił Powietrznych?
Ppłk Zalewski: Tak.
Gen. Galec: Aha.
Ppłk Zalewski: Dowódca Sił wybierał się w delegację.
Gen. Galec: A, to, to...
Ppłk Zalewski: Tylko nie wiem, jakie było rozłożenie na samoloty (niezr.).
Gen. Galec: A wcześniej było, że dowódcy mają lecieć Jakiem."

3. Prezydencki tupolew liczył „maksymalnie 96”. Ale w mediach ok. 11 godz. pojawiła się „zweryfikowana” informacja o „132 ofiarach katastrofy”.

4. Krasnokutski spodziewał się trzech lądowań: o 6,30, 7,15, 8,30 cz. pol. (zapis z wieży o godz 9,21,05 ro. czasu).

5. Relacje rosyjskich mediów i zołnierzy oddelegowanych do miejsca zdarzenia, że byli przygotowani na lądowanie trzech polskich samolotów.

6. Relacja dziennikarza PolsatNews, P. Wudarczyka, twierdzącego: "bo tu już jest delegacja".

Temat: PiS ucieka od tematu Smoleńska, bo biegli prokuratury...

W związku z powyższym, konieczne jest koncentrowanie się na osobliwościach śledztwa, na obecnych w nim niekonsekwencjach, błędach, zaniedbaniach oraz na mankamentach dokumentacji/materiałów dowodowych jest obowiązkiem każdego obywatela tego kraju.

Oto kilka z nich:
1. Komunikat 9 kwietnia 2010 o zagrożeniu terrorystycznym.

2. Brak materiałów audiowizualnych, potwierdzających obecność prezydenta na lotnisku Okęcie rankiem 10. 04.

3. Brak materiałów, dokumentujących jego wsiadanie do statku powietrznego.

4. Brak materiałów, pozwalających jednoznacznie:
- wskazać precyzyjną godzinę startu samolotu z Okęcia
- sporządzić listę pasażerów
- określić sumę statków powietrznych, startujących z lotniska
Stąd "ruchoma" godzina "katastrofy", informacja o "132 ofiarach śmiertelnych" oraz relacje dziennikarzy, iż 10-04 do dyspozycji były trzy Jaki plus Tupolew.

5. Brak materiałów, potwierdzających (kłócącą się z: 1. regulaminem, 2. pojemnością samolotu oraz 3. faktem transportowania wieńców) obecność generalicji w samolocie prezydenckim.

6. Brak zobrazowania radarowego i innych zewnętrznych danych, prezentujących faktyczną trasę przelotu samolotu/ów delegacji smoleńskiej.

7. Niekoherentność CVR, implikująca kompilacyjny charakter upublicznionych zapisów korespondencji między wieżą/wieżami XUBS i pilotami statków powietrznych.

Osobnym tematem jest zagadkowa śmierć wielu osób, zaangażowanych w śledztwo tudzież w istotny sposób związanych z incydentem kwietniowym.



Wyślij zaproszenie do