konto usunięte

Temat: Obietnice Dudy. Eksperci nie pozostawiają złudzeń

Obietnice Dudy. Eksperci nie pozostawiają złudzeń

Prezydentura Andrzeja Dudy budzi wielkie oczekiwania i nadzieje wśród Polaków. Zdaniem ekspertów kłopot tkwi w tym, że brakuje mu faktycznych instrumentów, żeby samodzielnie wcielić w życie obietnice składane w kampanii wyborczej. - Nie da się wygrać wyborów, nie obiecując wielu rzeczy. To jest problem polskiej władzy - rozejście się faktycznych kompetencji prezydenta i jego domniemanej roli, przypisywanej mu w kampanii - mówi dr Jarosław Flis, politolog UJ.

Koabitacja hamulcem

W trakcie kampanii wyborczej Andrzej Duda zapowiadał m.in. obniżenie wieku emerytalnego, podwyższenie kwoty wolnej od podatku, przyznanie 500 zł na drugie i każde kolejne dziecko czy pomoc dla frankowiczów. Abstrahując od aspektów ekonomicznych takich działań, w obecnym ustroju politycznym Polski prezydentowi brakuje środków prawnych do ich wprowadzenia. Konieczna jest współpraca z rządem.

Duda tak naprawdę zapowiadał wyłącznie inicjatywy ustawodawcze w tych materiach. Wydaje się jednak, że Polacy nie oczekują złożenia projektów ustaw, ale ich wejścia w życie. Tu zaczynają się schody. - Zdaję sobie sprawę, jakie są kompetencje prezydenta. Może składać projekty ustaw, ale w oczywisty sposób nie jest w stanie każdej przygotować sam - podkreślał Duda podczas podróży po kraju.

Premier siedzi za kierownicą

Kto w obecnym systemie politycznym jest ważniejszy: prezydent czy rząd z premierem na czele? - Prezydent ma władzę jak pasażer jadący obok kierowcy. Przyjemne miejsce, wygodne, z dobrym widokiem, ale za kierownicą siedzi premier. W zasięgu ręki pasażera jest wyłącznie hamulec ręczny - ocenia w rozmowie z WP dr Flis. - Jeśli szef rządu jedzie w tę samą stronę, to głowa państwa może przybrać rolę pilota. Wtedy jest szansa, że stworzą zgrany duet. Jeśli premier woli inną trasę, to Andrzej Duda może tylko zaciągnąć hamulec albo się poawanturować - dodaje.

Przepisy prawne dają prezydentowi w Polsce przede wszystkim kompetencje symboliczne i reprezentacyjne.

Jednym z najpoważniejszych ówczesnych konfliktów był spór o to, kto powinien brać udział w posiedzeniach Rady Europejskiej. Lech Kaczyński upierał się, że to on, a nie szef rządu, powinien reprezentować Polskę. Andrzej Duda często podkreśla, jak dużym dla niego autorytetem jest tragicznie zmarły prezydent. - Lech Kaczyński uzurpował sobie prawo do reprezentowania Polski w każdej sferze stosunków międzynarodowych. Tymczasem to premier odpowiada za relacje z Unią Europejską - uważa prof. Haliżak.

Zdaniem konstytucjonalisty dr. Piotrowskiego obecny ustrój polityczny jest optymalny, bo daje wiele możliwości. - Pod rządami obecnej konstytucji możemy mieć zarówno system parlamentarny, jak i prezydencki. Jeśli ugrupowanie utożsamiające się z głową państwa wygra wybory do Sejmu, to wtedy - mimo że istnieje rząd - mamy do czynienia z systemem quasi-prezydenckim. Kiedy dochodzi do koabitacji - mamy klasyczny system parlamentarny. To stawia wysoko poprzeczkę przed ugrupowaniami, jeśli chcą objąć pełnię władzy - wyjaśnia.

Dr Trzeciak uważa, że jeśli jednak scenariusz byłby inny i przez najbliższe lata mielibyśmy do czynienia z koabitacją, to głowom państwa taki układ może się opłacać. - Prezydent, dzięki małej ilości kompetencji, może cieszyć się większym zaufaniem niż rząd. W pewnym sensie opłaca mu się dystansować i nie wchodzić w tematy kontrowersyjne. Dla prezydenta lepiej jest stawiać się w roli pierwszego obywatela i reprezentanta kraju - podsumowuje.

Pełny tekst: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,Obietnice-Du...
Maciej W.

Maciej W. Menedżer

Temat: Obietnice Dudy. Eksperci nie pozostawiają złudzeń

Rozwijam temat.

http://mamprawowiedziec.pl/strona/polityk/31044_andrze...



Wyślij zaproszenie do