konto usunięte

Temat: Nieopłacone grzywny i koszty sądowe warte ponad 608 mln zł

Nieopłacone grzywny i koszty sądowe warte ponad 608 mln zł

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (5)

Wystarczył zaledwie rok, aby zadłużenie Polaków wobec sądów wzrosło o przeszło połowę, osiągając u schyłku grudnia 2019 roku imponujący poziom 608 mln złotych. Największe grono zadłużonych stanowią z kolei osoby zwlekające z zapłatą grzywien i kosztów sądowych, choć to wcale nie oni odpowiadają za tak dynamiczny wzrost zaległości. Jak wynika z informacji przedstawionych przez BIG InfoMonitor przyczyniają się do niego przede wszystkim ci dłużnicy, którzy nie stosują się do orzeczeń w sprawie zwrotu majątku pochodzącego z przestępstwa.

Lista sądowych dłużników liczy sobie obecnie 147 tys. nazwisk. Na przestrzeni roku (grudzień 2018-grudzień 2019) kwota zaległości z tytułu nieopłaconych grzywien, kosztów sądowych, niezwróconych korzyści wynikających z przestępstwa, nawiązek na rzecz Skarbu Państwa itp. urosła z 385,6 mln zł do 608,2 mln zł. Ten gwałtowny przyrost zadłużenia to oczywiście następstwo niesolidności podsądnych, ale również efekt nowelizacji kodeksu karnego, która nałożyła na sądy obowiązek zgłaszania ich dłużników do BIG.

Rejestry miały zwiększyć skuteczność egzekwowania wyroków, w których zasądzane są grzywny i biorąc pod uwagę statystyki mówiące o usuniętych długach, tak się dzieje. Banki, firmy pożyczkowe, telekomy, ale nie tylko, sprawdzają w BIG czy potencjalny klient nie ma problemów finansowych. Rodzi to bowiem ryzyko, że im również nie zapłaci. Gdy sprawdzając kogoś zobaczą, że ma na koncie niezapłaconą grzywnę, koszty sądowe czy też „kwotę pieniężną stanowiącą przedmiot przepadku” jak w rejestrze opisywane są długi osób, które wzbogaciły się w wyniku przestępstwa i nie oddały tych pieniędzy, wątpliwe jest czy im zaufają.

Największa część spośród ponad 147 tys. dłużników sądowych trafiła do rejestru dłużników z powodu zaległych grzywien. Kwota zaległości nie jest w tym przypadku wysoka, przeciętna wartość jednej grzywny to niecałe 1,8 tys. zł. Niepłacący grzywien stanowią ponad 80 proc. wszystkich dłużników wymiaru sprawiedliwości, a ich zaległości z tego tytułu przekroczyły na koniec 2019 r. 281 mln zł - wynika z danych przekazanych do bazy BIG InfoMonitor. Drugą najliczniejszą grupę dłużników stanowią osoby, które nie płacą kosztów sądowych – jest ich ponad 90 tys. i generują oni zobowiązania sięgające prawie 64 mln zł. W tym przypadku średnia wartość długu to niecałe 600 zł. Większą kwotę niż za koszty sądowe wymiar sprawiedliwości ma jednak do odzyskania od skazanych za wzbogacenie się w wyniku przestępstwa. Wartość niezwróconych korzyści wynikających z przestępstwa wynosi bowiem prawie 260 mln zł, średnio jest to blisko 480 tys. zł. Pozostałe powody wpisu mają już mniejsze znaczenie. Ze względu na nieopłacone nawiązki na rzecz Skarbu Państwa znajduje się w rejestrze mniej niż 700 osób, a ich zaległość przekracza 3,4 mln zł. 210 osób nie uregulowało kar porządkowych, które można dostać na przykład za zabieranie głosu bez zgody sądu, czy używanie nieparlamentarnego słownictwa na sali rozpraw (ponad 1,2 mln zł zaległości z tego tytułu).

Zaległości według rodzaju kary ...
Maksymalne kwoty zaległości sądowych ...
Maksymalne kwoty zaległości ...

Jak czytamy w komunikacie, najwięcej dłużników mieszka na Śląsku. Z Górnego Śląska pochodzi ponad 33 tys. osób, a z Dolnego 19,4 tys., ich długi to odpowiednio 75,7 mln zł oraz 35,3 mln zł. Trzecie miejsce pod względem liczby osób winnych pieniądze sądom zajmuje Mazowsze. Choć dłużników jest tu niecałe 17,8 tys., to mają oni jednak najwyższą łączną kwotę zaległości wśród wszystkich województw - 182,2 mln zł. Znaczące długi wobec sądów mają również Pomorzanie. Fakt, że za kwotę przekraczającą 106 mln zł odpowiada 9311 osób sprawia, że mają oni najwyższe średnie zadłużenie na osobę - 11 388 zł. Najmniej sądowych dłużników pochodzi z województw: świętokrzyskiego, podkarpackiego i opolskiego.

Największe kwoty do odzyskania mają sądy z województwa mazowieckiego.

Jeśli chodzi o miasta, rekord pod względem zaległości należy do Siedlec – ponad 77 mln zł, Słupska – prawie 49 ml zł oraz Warszawy – ponad 25,5 mln zł. Na kolejnych miejscach są Gdańsk – ponad 14,5 mln zł i Wrocław, ale już z dużo niższą kwotą sięgającą niespełna 6 mln zł.
...
http://www.finanse.egospodarka.pl/161436,Nieoplacone-g...