konto usunięte
Temat: Kary za brak OC są dotkliwe, ale to nic przy wysokości...
Kary za brak OC są dotkliwe, ale to nic przy wysokości średniego regresu.Kary za brak ubezpieczenia OC wzrosną od 1 stycznia 2020 roku. Wynikają one z podwyższenia płacy minimalnej, na podstawie której wyznaczane są grzywny. Brak OC to nie tylko groźba wysokiego mandatu, ale i narażenie się na gigantyczne koszty w razie wypadku – niektórzy kierowcy spłacają swój dług od ponad 20 lat!
Wystarczy zapomnieć o wykupieniu obowiązkowej polisy OC i już pakujemy się w niezłe kłopoty – jeśli spóźnimy się o miesiąc, kara będzie wynosić (w przypadku samochodu osobowego) 4500 zł. W 2020 roku ta stawka wzrośnie do 5200 zł, czyli dwukrotności płacy minimalnej. To jednak nic wobec kosztów, z jakimi trzeba liczyć się przy się przy ewentualnej kolizji czy wypadku.
Wystarczy chwila nieuwagi, by zapłacić ok. 15,8 tys. zł – tyle bowiem wynosi średnia wartość regresu, czyli pieniędzy, które musimy zwrócić Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu. Ta organizacja zapłaci za ewentualne szkody, ale później zwróci się do kierowcy bez ubezpieczenia z prośbą o zwrot. I 15,8 tys. zł to naprawdę niska kwota w stosunku do tego, ile muszą zapłacić niektórzy sprawcy.
W 2018 roku (nie ma jeszcze danych za 2019 rok) zwiększyła się liczba najwyższych regresów – blisko 400 osób ma do zwrotu kwoty przekraczające ponad 200 tys. zł. Co więcej, ponad 8 osób musi zwrócić kwoty przekraczające 1,5 mln zł. Rekordzista — pijany kierowca, który potrącił pieszego w 1991 roku, płaci do dziś.
...
https://autokult.pl/35367,kary-za-brak-oc-sa-dotkliwe-a...