Temat: Coś co można dobrz zrobić, zawsze można zrobić jeszcze...

Temat: Coś co można dobrz zrobić, zawsze można zrobić jeszcze...

Pamiętam taki kabaret, zdaje się że w nazwie byli starsi panowie, którzy to pytali "co by tu jeszcze spie...rzyć, co by tu jeszcze spiep.....". Taka konkluzja automatycznie przychodzi mi do głowy, kiedy uczestniczę w dyskusjach na temat o wyższości dobrego nad lepszym.

Nie ulega wątpliwości, że zawsze można zrobić coś lepiej, efektywniej, krócej, taniej etc. Kiedy już wiemy jak to się robi to z samej ludzkiej natury, z ciekawości czy ambicji lub też samej nauki robimy to "lepiej". Samo słowo lepiej ma bardzo szeroki kontekst. Czasem szybciej i efektywniej znaczy lepiej a czasem już taniej znaczy lepiej. Konkretne sytuacje definiują określenie "lepiej".

Zupełnie odrębną sprawą jest kwestia czy to lepiej jest tak naprawdę pożądane. Czy ulepszanie jest celem samym w sobie, czy też niesie ze sobą jakiś głębszy kontekst. Na uwagę zasługuje również fakt, że ciągła optymalizacja, ulepszanie, czyli coś co dziś nieodzownie towarzyszy nam niemal na każdym biznesowym kroku to również źródło sporych kosztów. I tutaj należy rozważyć czy to "lepiej" naprawdę znaczy "lepiej" a nie tylko drożej. Oby nie okazało się, że pozorne lepiej wcale nie przynosi realnej korzyści.

W codziennym życiu konieczne jest więc rozważenie i podjęcie decyzji na ile to "lepiej" będzie korzystne. Na ile pogoń za królikiem jeszcze jest atrakcyjne, no i kiedy tego królika wreszcie trzeba dogonić.