Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Andrzej Góralczyk:
marekwojciechowski.com ..:

Reasumując - a czyż wiedza nie prowadzi nas do prawdy? Czyż prawda, upraszczając nie - jest puentą wiedzy, jej finałem?
Wszak z wiedzy wyłania sie prawda. Nie sposób dojść do prawdy bez posiądnięcia wiedzy. Tak więc ciąg : poznanie - wiedza - prawda jest słuszny i tej oczywistości, nawet przywołany Lenin nie zakwestionowałby.

Z tych oczywistości nie wynika wszakże, że prawda zależy od poznania.

Oczywiście, ze nie wynika bo:
1 - nic takiego z moich wypowiedzi miało nie wynikac, nic takiego nie twierdziłem
2 - prawda, ta pisana przez duze P jest taką jaką jest, bez względu na - jak mawiał prof. Jaros - kolor czapeczki :), jest "czymś" stałym bez względu na nasze dociekania, poznawanie i efektywnosć tych działań. Ona po prostu JEST.

Tym nie mniej aby Prawdę poznac, zrozumiec, ogarnac, maksymalnie sie do niej zblizyć - jakkolwiek bysmy nie nazywali - proces poznawania jest nieodzowny. Az sie dziwie, ze takie oczywistosci musze tłumaczyć i uzasadniac.
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Andrzej Góralczyk:
Rubi Birden:
A co z Prawdą? Ano cóż - niech ci, co próbują ją tu wtrącać i podmieniać pod pojęcie Wiedzy, zdecydują się. Jeśli myślą o Tajemnicy, to nie ma o czym mówić. Jeśli myślą o WIEDZY, to taka podmianka nie ma sensu i wówczas Prawdę można wykreślić.Andrzej Góralczyk edytował(a) ten post dnia 05.01.08 o godzinie 00:15


Jak zwykle przy tym temacie - spór o nomenklaturę. A jakie to ma znaczenie, jak to nazwiemy? Czy wiadro nazywane korbą przestaje być wiadrem?

Mówiąc "Prawda" używam pewnego wytrycha, żeby opisać "To Co Jest". Wiedza zaś jest stanem "rozpoznania" Prawdy. Tak bym to ujęła. Ale jestem daleka od wszelkich sporów językowych, bo do tego to się sprowadza. Ważne, żeby było wiadomo o co chodzi.

Prawda jest taka: słoń jest wielki, ma trąbę, uszy i dziwny ogon.

Wiedza jest taka: słoń jest jak drzewo (tak powiedział ślepiec dotykając jego nogi), jak wąż (tak powiedział dotykając trąby) albo jest wielki, ma trąbę, uszy i dziwny ogon - jak to słoń (tak powie ten, co wie, jak wygląda słoń).

Wiedza zależy od poziomu wglądu. Prawda jest jedna.

Tra la la la

Nie udawajmy, że to jest spór terminologiczny. To jest spór o relację wiary i wiedzy. Trwa co najmniej od 800 lat i na szczęście nie udaje się dowieść że wiara jest ponad wiedzą (lub czegoś w tym rodzaju).

Absolutna zgoda. Stawianie wiary ponad wiedzą jest nieuprawnione. Powiem wiecej (moim zdaniem) - z pozycji wiary chrzescijanskiej, katolickiej - do poznawania, ogarniania wiedzy wiara jest przydatna, pomocna, inspirujaca kto wie czy nieodzowna i niezbedna. I nie mam na mysli "wiary" rozumianej dogmatycznie, tak charakterystycznej dla polskiej, ludowej celebry. Wiara to ufność w sens, logikę wszystkiego (nie chodzi o wartociowanie dobro-zło ale o sens-logikę rozumianą jako taką) a więc gotowość, preludium do prawdziwego poznawania, zdobywania, odkrywania elementów wiedzy.

konto usunięte

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Absolutna zgoda. Stawianie wiary ponad wiedzą jest nieuprawnione.
To są dwie zupełnie różne rzeczy. A czy uprawnione czy nieuprawnione? Każdy ma prawo stawiać wyżej to, co jest dla niego ważniejsze.

Myślę natomiast, że temu co posiadł wiedzę i wie na czym polega "to wszystko" jest łatwiej wierzyć, bo już się nie boi.
I nie mam na mysli "wiary" rozumianej dogmatycznie, tak charakterystycznej dla polskiej, ludowej celebry. Wiara to ufność w sens, logikę wszystkiego (nie chodzi o wartociowanie dobro-zło ale o sens-logikę rozumianą jako taką) a więc gotowość, preludium do prawdziwego poznawania, zdobywania, odkrywania elementów wiedzy.

Właśnie! Wiara to ufność a nie wiara w krasnoludki.
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Rubi Birden:
Absolutna zgoda. Stawianie wiary ponad wiedzą jest nieuprawnione.
To są dwie zupełnie różne rzeczy. A czy uprawnione czy nieuprawnione? Każdy ma prawo stawiać wyżej to, co jest dla niego ważniejsze.

Myślę natomiast, że temu co posiadł wiedzę i wie na czym polega "to wszystko" jest łatwiej wierzyć, bo już się nie boi.
I nie mam na mysli "wiary" rozumianej dogmatycznie, tak charakterystycznej dla polskiej, ludowej celebry. Wiara to ufność w sens, logikę wszystkiego (nie chodzi o wartociowanie dobro-zło ale o sens-logikę rozumianą jako taką) a więc gotowość, preludium do prawdziwego poznawania, zdobywania, odkrywania elementów wiedzy.

Właśnie! Wiara to ufność a nie wiara w krasnoludki.

Niepokojąco :) zgadzamy się w wielu kwestiach.
Chociaz, może ów "niepokój" jest tylko potwierdzeniem tego, że jesteśmy na dobrej drodze...?

konto usunięte

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Niepokojąco :) zgadzamy się w wielu kwestiach.
Chociaz, może ów "niepokój" jest tylko potwierdzeniem tego, że jesteśmy na dobrej drodze...?

Co do tego, że jesteśmy na dobrej drodze, nie mam najmniejszych wątpliwości :-) Teraz zostało już tylko całościowe wprowadzenie idei w czyn...

Kiedy zaczęłam rozumieć pewne rzeczy, wydawało mi się, że jestem jak kołek na pustyni. W momencie w którym zaczęłam poznawać ludzi, którzy też "wiedzą", aż mnie telepało z emocji, może to ten Twój "niepokój"?
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Rubi Birden:
Co do tego, że jesteśmy na dobrej drodze, nie mam najmniejszych wątpliwości :-) Teraz zostało już tylko całościowe wprowadzenie idei w czyn...

Ktoś, kiedyś powiedział, że nie cel podróży - jako taki, jest wazny ale sam fakt, iż odważyliśmy się zrobić pierwszy krok i w nią wyruszyć - godny jest najwyższej pochwały.
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

marekwojciechowski.com ..:
Rubi Birden:
Co do tego, że jesteśmy na dobrej drodze, nie mam najmniejszych wątpliwości :-) Teraz zostało już tylko całościowe wprowadzenie idei w czyn...

Ktoś, kiedyś powiedział, że nie cel podróży - jako taki, jest wazny ale sam fakt, iż odważyliśmy się zrobić pierwszy krok i w nią wyruszyć - godny jest najwyższej pochwały.


Budda?
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Andrzej Góralczyk:
marekwojciechowski.com ..:
Rubi Birden:
Co do tego, że jesteśmy na dobrej drodze, nie mam najmniejszych wątpliwości :-) Teraz zostało już tylko całościowe wprowadzenie idei w czyn...

Ktoś, kiedyś powiedział, że nie cel podróży - jako taki, jest wazny ale sam fakt, iż odważyliśmy się zrobić pierwszy krok i w nią wyruszyć - godny jest najwyższej pochwały.


Budda?

Tak. To madre słowa.
Chyba w oryginale brzmiały one, ze nie odpowiedzi są ważne, tylko sama odwaga zadawania pytań ale sens, w zasadzie jest ten sam.marekwojciechowski.com .. edytował(a) ten post dnia 06.01.08 o godzinie 19:13
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Marzę o ... - mówią ci, którzy swoje pomyły trzymają pod kluczem ograniczeń swojego umysłu i tylko w marzeniach wyobrażają sobie jakby mogła wyglądać ich inna rzeczywistość.

Nie ma rzeczy niemożliwych - mówią ci, którzy zrobili nie raz pierwszy krok i swoje idee przekuwają na czyny.Beata Kozyra edytował(a) ten post dnia 28.03.08 o godzinie 13:17
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

marekwojciechowski.com ..:
Andrzej Góralczyk:
marekwojciechowski.com ..:
Rubi Birden:
Co do tego, że jesteśmy na dobrej drodze, nie mam najmniejszych wątpliwości :-) Teraz zostało już tylko całościowe wprowadzenie idei w czyn...

Ktoś, kiedyś powiedział, że nie cel podróży - jako taki, jest wazny ale sam fakt, iż odważyliśmy się zrobić pierwszy krok i w nią wyruszyć - godny jest najwyższej pochwały.


Budda?

Tak. To madre słowa.
Chyba w oryginale brzmiały one, ze nie odpowiedzi są ważne, tylko sama odwaga zadawania pytań ale sens, w zasadzie jest ten sam.

Zadawanie pytań to cecha ludzi mądrych (nie mylić z inteligentnymi, co oczywiście niewyklucia mieszanki: mądry i inteligentny).
Ale z drugiej strony ktoś niedawno podważył nieco stwierdzenie, że ważna jest sama odwaga zadawania pytań mówiąc, że nie powinno się ich zadawać, jeśli nie jest się pewnym, że chce się usłyszeć odpowiedź...
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Beata Kozyra:
Ale z drugiej strony ktoś niedawno podważył nieco stwierdzenie, że ważna jest sama odwaga zadawania pytań mówiąc, że nie powinno się ich zadawać, jeśli nie jest się pewnym, że chce się usłyszeć odpowiedź...

A może ów ktoś :) napisał, że ...pewnych pytań nie powinno się zadawać jeśli nie jest się pewnym - czy jest się gotowym - usłyszeć na nie odpowiedź?marekwojciechowski.com .. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 01:14
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Punkt dla Ciebie Marku :-)
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Beata Kozyra:
Punkt dla Ciebie Marku :-)

Nie punktujmy, bądźmy po prostu odpowiedzialni, za siebie ale także, a może przede wszystkim za innych, skoro proponujemy im, wspólny spacer, przez jakiś fragment życia ;)
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

A na czym polega według Ciebie Marku branie odpowiedzialności za innych?
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Beata Kozyra:
A na czym polega według Ciebie Marku branie odpowiedzialności za innych?
empatia plus mądre słowa - nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe. Świadomość kosztów, ceny jakie ktoś ponosi, reakcji, jakich może być autorem, używając potocznego języka - nie wpuszczanie w maliny:)
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Marku, to co piszesz bardziej kojarzy mi się raczej z odpowiedzialnością za swoje czyny :-). W moim rozumieniu bycie odpowiedzialnym za drugą osobę to wzięcie na siebie odpowiedzialności za słowa i czyny drugiego człowieka, a to oznacza również pewną ingerencję w jego „tworzenie”, „nauczanie”, uświadamianie, pokazywanie dróg.
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Beata Kozyra:
Marku, to co piszesz bardziej kojarzy mi się raczej z odpowiedzialnością za swoje czyny :-). W moim rozumieniu bycie odpowiedzialnym za drugą osobę to wzięcie na siebie odpowiedzialności za słowa i czyny drugiego człowieka, a to oznacza również pewną ingerencję w jego „tworzenie”, „nauczanie”, uświadamianie, pokazywanie dróg.

Wolałbym nie ingerować w drugiego człowieka, w taki sposób aby tworzyć za niego rozwiązania.
Duży szacunek oddaje autokefaliczności, autonomiczności, niezależności jego działań i czynów.
Jeśli już to poprzez pozytywną kreację zdarzeń - zachęcać go (drugiego człowieka) do stopniowego otwierania się, stawiania kolejnych kroków ku nam, coraz bardziej pewnego stąpania po początkowo (co zrozumiałe) kruchym lodzie tworzącego się związku...relacji.
Odpowiedzialność to uczciwość co do zasad, zamiarów, planów. To rzetelność słowa, czynu, prawdziwość okazywanej emocji. Tak aby druga osoba nie budowała zamków na piasku...
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Tak, słowo „ingerencja” jest zbyt mocne. Ale uchwyciłeś sens moich słów, pisząc:
Jeśli już to poprzez pozytywną kreację zdarzeń - zachęcać go (drugiego człowieka) do stopniowego otwierania się, stawiania kolejnych kroków ku nam, coraz bardziej pewnego stąpania po początkowo (co zrozumiałe) kruchym lodzie tworzącego się związku...relacji.

Zgadzam się również z tym, że odpowiedzialność w ogólnym sensie to (niezależnie, czy za siebie, czy za innych) zawsze uczciwość i spójność słów i czynów. To przede wszystkim świadomość konsekwencji słów i czynów i co za tym idzie gotowość do płacenia za popełnione błędy.
Odpowiedzialność za drugą osobę to najpierw odpowiedzialność za swoje czyny. Wzięcie odpowiedzialności za innych nie powinno wynikać z przymusu, ale świadomie podjętej decyzji. Bycie odpowiedzialnym za drugą osobę powinno łączyć się satysfakcją i odnajdywaniem w tym sensu własnego życia. Przymus wzięcia odpowiedzialności za czyjeś życie nie przynosi korzyści nikomu. Jan Paweł II powiedział: Być prawdziwie wolnym - to znaczy być człowiekiem prawego sumienia, być odpowiedzialnym, być człowiekiem dla drugich.Beata Kozyra edytował(a) ten post dnia 30.03.08 o godzinie 11:43

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

nie przeczytalam wszystkiego, bo za dlugie.

Mysle ze kosciol robi wiecej zlego niz dobrego, poniewaz nie namawia do myslenia tylko do wiary, do ktorej definiowania sobie rosci prawo. W rezultacie jest jedna wielka manipulacja tak jak media, stworzona po to aby kontrolowac wielkie masy ludzkie. Tym samym jest to zagrozenie i dziwie sie ze w XXIw. ludzie jeszcze sie nie ogarneli.

konto usunięte

Temat: wiara w Boga w XXI wieku????

Też nie przeczytałam wszystkiego, ale odnoszę się teraz tylko do Twoich słów.
Zauważ, że pytanie dotyczyło wiary, a nie kościoła. Kościół to zgrupowanie, stowarzyszenie, w szczytnym zamierzeniu zrzeszające ludzi wierzących w to samo, a w rzeczywistości wiemy jak to jest.

Natomiast wiara, to coś zupełnie innego. Wiara może być oczywiście fanatyczna, ale może być też mądra i ciepła. Ktoś inny chyba na tym forum napisał, że to tak jak oceniać młotek. Młotek sam w sobie nie jest ani dobry ani zły, można nim zabić, a można przybić gwoździa na obrazek.
Aleksandra Chomik:
nie przeczytalam wszystkiego, bo za dlugie.

Mysle ze kosciol robi wiecej zlego niz dobrego, poniewaz nie namawia do myslenia tylko do wiary, do ktorej definiowania sobie rosci prawo. W rezultacie jest jedna wielka manipulacja tak jak media, stworzona po to aby kontrolowac wielkie masy ludzkie. Tym samym jest to zagrozenie i dziwie sie ze w XXIw. ludzie jeszcze sie nie ogarneli.

Następna dyskusja:

Wiara w Boga w XXI wieku???...




Wyślij zaproszenie do