Krzysztof
C.
Fizyk, specjalista w
zakresie edukacji i
projektów unijny...
Temat: wiara w Boga w XXI wieku????
Bogumiła Hanna G.:
Dokładnie. Co więcej - czasem czytam jakiś wiersz albo słucham piosenki i mam dokładnie takie samo wrażenie - że to o mnie. Proroctwa?
Tylko Ty oceniasz to jako przypadek. Ja wierzę, że przez to mówi do mnie Bóg. Zwłaszcza, jak proszę o odpowiedź przykładowo w ciągu godziny.
Jest to jakiś argument. Ja pozostanę jednak przy przypadku...
Zawsze mieli. Przynajmniej ci, którzy dokładali swoje "trzy grosze".
W niewoli babilońskiej choćby? Daniel na dworze Nabuchodonozora?
Czy on się w tej niewoli urodził? Zdaje mi się, że trafił tam już jako osoba dość dorosła - zapewne znał treść religijnych ksiąg.
Ewangeliści - Mateusz i Jan znali Jezusa. Marek był uczniem Piotra, Łukasz Pawła, który znał apostołów.
"Znajomi znajomych". Rzecz w tym, że autorem ewangelii Mateusza ani Jana nie był ani jeden, ani drugi - musieliby mieć w momencie ich powstawania coś około 100 lat.
zapominaj, że ewangelie zostały napisane PO księgach proroków. Jeżeli miały opisywać Mesjasza, to MUSIAŁY odwoływać się do tamtych ksiąg. A ile w nich prawdy historycznej? Tego nie wie nikt (być może ułamek procenta).
Opisywali także żydowscy historycy.
Jeden - Józef Flawiusz. A i to nie wszystko. W kwestii Jezusa jego opis zawiera wiele elementów trybu przypuszczającego.
A skąd wiesz, że to nieprawda?
Skąd TY wiesz, że prawda? Ewangelia to tylko tekst spisany przez człowieka, który nawet nie miał szansy znać osobiście Jezusa. Skąd ten człowiek miałby znać dokładnie wszystkie szczegóły jego życia - np. z dzieciństwa?
Odpowiedź wyżej.
A mogli znać od Marii.
Której? Przecież nawet w jej kwestii ewangelie są niejednoznaczne: raz piszą, że siedziała w domu z "braćmi Jezusa", a innym razem - że chodziła za Jezusem.
Za niezniszczalny uważany był również Konstantynopol czy Kamieniec Podolski - co nie przeszkadzało Turkom oblegać i pokonać tych miast. To chyba Einstein powiedział: "Są takie rzeczy, które wszyscy uważają za niemożliwe. I nagle przychodzi ktoś, kto tego nie wie i robi to."
Ale czy ktoś przewidział ich upadek?
Nie wiem.
A może dlatego żeby powiązać odrodzone państwo Izrael z Biblią i w ten sposób wzmocnić (również w oczach chrześcijan, którzy wtedy nad tymi terenami panowali) swoje prawo do tego państwa?
A czy wszyscy, którzy odbudowywali byli wierzący?
Większość. Diaspora żydowska przetrwała głównie dzięki religii, więc ci, którzy odbudowywali Izrael byli ludźmi wierzącymi.
I budowali z Bilią w ręku?
Nie musieli mieć jej w ręku - mieli w głowie.
Jeżeli w ogóle go ukrzyżowali. Niby umarł, a nie ma ciała... Dziwne jakieś.
O ukrzyżowaniu piszą nie tylko Ewangelie.
O ukrzyżowaniu Jezusa - tylko one (no i listy apostolskie).
A nie ma ciała, bo zmartwychstał.
Kolejny "cud" - czy możliwe jest zmartwychwstanie?