Marcin Wilczynski bezrobotny
Temat: Pomoc dla rodziny
Czy uważacie,że człowiek,który popełnił błędy w swoim życiu i teraz ponosi tego konsekwencje niema możliwości żyć normalnie w naszym kraju?Bo wydaje mi się że na pomoc naszego państwa liczyć nie można.Dlatego może ktoś z Was zna kogoś kto mógłby pomóc mi i mojej rodzinie?Nie będę się rozpisywał opowiem po krótce moją sytuacje a jeśli ktoś będzie zainteresowany to możemy popisać priv(marcin.wilcz@gmail.com).Ja mam 30 lat, dwójkę wspaniałych dzieci (4 i 8 lat) i żonę.Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji a w mieście w którym mieszkam niema szans na prace za którą nie tylko mógłbym utrzymać rodzinę,ale też pomału zacząć wychodzić z długów.Dlatego nie liczę na żadną pomoc finansową bo wiem że każdy sam musi dojść do czegoś w życiu i tylko ciężką pracą.Proszę tylko o to czy ktoś może pomóc mi znaleźć w miarę dobrą pracę najlepiej chyba za granicą.Mam średnie wykształcenie techniczne,ale pracowałem naprawdę w wielu zawodach od kuchni począwszy przez produkcje(ukończony kurs na wózki widłowe),ślusarz,brukarz,budowlanka i wykończeniówka(przyuczałem się i nie jestem fachowcem),byłem operatorem pras sterowanych cnc itd.Szybko się uczę nowych obowiązków i angażuje się w to co robię.Nie jest mi obca ciężka praca fizyczna(przez półtora roku robiłem w przeprowadzkach).Znam trochę angielski i w miarę dobrze hiszpański.Jeśli znalazła by się osoba,która była by zainteresowana naszą sytuacją to proszę o kontakt na maila(marcin.wilcz@gmail.com)tam będę mógł napisać więcej jeśli będzie potrzeba.DZIĘKUJE z góry za zainteresowanie.SPRAWA JEST PILNA