konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

Pytam z ciekawosci, jakie sa u was miejscowe zwyczaje ktore was zaskoczyly lub po prostu sa inne od Polskich? Mam namysli rozmaite zachowania w towarzystwie, przy jedzeniu itd.

W Malezji na przyklad zawsze zdejmuje sie buty (ten zwyczaj akurat lubie powinno sie wszedzie wprowadzic) wchodzac do domu. Przy powitaniu kobitom rowniez podaje sie reke, w dodatku bez czekania az sama wyciagnie. I jeszcze kilka innych ciekawostek tu jest ale co u was? Czy w krajach europejskich jest sporo roznic czy raczej mniej?

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

mnie zaskoczyc latwo, jestem raczej zaskoczalska... (pozniej jeszcze cos dorzuce)
we Francji jest zwyczaj, ze przed Nowym Rokiem (i swietami oczywiscie) listonosze przychodza do swoich klientow bez obowiazkowego mundurka z pakietem kalendarzy, mozna sobie wybrac - i placi sie wtedy cos w rodzaju napiwku za wszystkie dobre listy jakie sie otrzymalo i za wszystkie niedobre jakich sie nie otrzymalo. lubie ten zwyczaj. pragne dodac, ze zawdy placilo sie 5/10/20 frankow a teraz jak przeszlismy na euro to raczej 5/10/15.
potem przychodza strazacy, ale oni w odroznieniu od listonoszy w ubranku wyjsciowym i swieci im sie wiele rzeczy... tylko nie oczy... wtedy sie ma juz dwa kalendarze (z kotami, psami albo zamkami nad Loara) - oplaty podobne...
potem przychodza oszusci... ktorzy z ramienia rozprowadzaja kalendarze na rzecz...
osobiscie mam dwoch listonoszy i dwoch strazakow - w pracy i domu ...
bardzo lubie te wizyty (smiesza mnie i rozczulaja) gdyz widze jak noszacy kalendarze sa w napieciu oczekiwan na wysokosc datku i jednoczesnie zaznaczaja, ze maja nade mna nadzor-)

Temat: Zwyczaje miejscowe.

malgorzata pyc:


.... mily zwyczaj... chociaz kosztowny troché....ale kalendarz moze byc ladny...

Temat: Zwyczaje miejscowe.

mnie osobiscie zaskoczyl watek kulinarny w irlandii - jedzenie kanapek z chipsami :) chyba jestem staromodna i nastawiona na w miare zdrowy sposob zyiwenia, bo taka kombinacja po prostu jest dla mnie nie do pojecia

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

W Polsce (w Toruniu w kazdym razie) kiedys chodzili kominiaze przed nowym rokiem z kalendazami. A chipsy w kanapkach to tez spotkalem ale w Anglii.

W Anglii ciekawostka bylo dla mnie tez to ze jak padal deszcz to ludzie czesto zamiast czegos wodoodpornego zakladali dodatkowy swetr. Do dzisiaj tego nie rozumiem.
Jarek Sidoruk

Jarek Sidoruk Thinking future! ©

Temat: Zwyczaje miejscowe.

Jedrzej Majewski:
W Polsce (w Toruniu w kazdym razie) kiedys chodzili kominiaze przed nowym rokiem z kalendazami. A chipsy w kanapkach to tez spotkalem ale w Anglii.

W Anglii ciekawostka bylo dla mnie tez to ze jak padal deszcz to ludzie czesto zamiast czegos wodoodpornego zakladali dodatkowy swetr. Do dzisiaj tego nie rozumiem.

Oj, nikt się tutaj deszczem nie przejmuje, zazwyczaj to taki 'little shower', który zaraz mija.
Za to potem jest zimno w mokrym ubraniu, więc ... :-)))))

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

we Francji jest zwyczaj calowania sie w policzek przy powitaniu, ale zeby to bylo takie proste jak w Belgii, gdzie obowiazuje jeden calus...ech... we Francji w zaleznosci od regionu obowiazuje jeden, dwa, trzy a nawet cztery... i w dodatku to trzeba wiedziec WCZESNIEJ -) ja np mieszkam w regionie, w ktorym obowiazuja dwa (naliczniejsza grupa) i MY twierdzimy, ze calowac sie trzy razy to o trzy za duzo a calowac sie cztery razy to o cztery za duzo... wiec wiadomo, ze NIE WYPADA wiecej -)
ostatnio sluchajac kabaretu (uwielbiam kabarety francuskie, uwazam je o niebo lepsze od polskich, nieporownywalne niebo) wpadl mi do ucha wlasnie gag na temat ilosci tych pocalunkow powitaniowych ... gag konczyl sie uwaga, ze Polacy to maja dobrze, "oni wymieniaja uscisk dloni na powitanie" i cala sala szczerze i glosno sie smiala (naturalnie takze a moze przede wszystkim z siebie-)...malgorzata pycior edytował(a) ten post dnia 24.11.07 o godzinie 21:04

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

Hmmm. A skad pochodzisz w Polsce? Bo w moich rodzinnych okolicach to byly jesli sie nie myle 3 pocalunki w policzek (na przemian).
Karolina Wachowicz

Karolina Wachowicz Tłumaczka DE <> PL i
EN <> PL

Temat: Zwyczaje miejscowe.

U mnie (Warszawa) panuje w tym temacie konfuzja, ale do wyboru są tylko dwa warianty. Wydaje mi się, że na powitanie jest z reguły jeden, a przy składaniu życzeń - trzy.

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

co ja slysze.... to w Polsce obowiazuje na powitanie z nieznana osoba calus? ja w Polsce z nikim na powitanie sie nie calowalam... zyczenia to przeciez co innego... i nie chodzi o rodzine... we Francji wita sie z rodzina codziennie calusem, codziennie w pracy kazdego pracownika wita sie calusem... nawet do psa mowi sie dzien dobry ranem...

Temat: Zwyczaje miejscowe.

.... to pewnie w tej W-wie, tak jak i w Germanii zachodzi takie zjawisko jak "Bussi-Bussi-Geselschaft".... czyli w niektórych krégach ( lekko snobujáce lub artystyczne, teraz dochodzá jeszcze pewnie te PR-y ) to sié zdarza a reszta spoleczenstwa przyjmuje to z lekkim..... niesmakiem

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

A nie, no u nas to dotyczy rodziny raczej albo znajomych, nie zupelnie obcych osob.

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

Ja bede na raty bo obyczaje totalnie inne od europejskich.
Witanie - w Chinach chyba bez podawania rak (o calusach nawet nie nalezy wspominac) bo zawsze sie spotykalam z zaskoczeniem gdy sie reke wyciagalo i opozniona reakcja (zwiazek z higiena?)
W Wietnamie z nieznajomymi bez podawania - ze znajomymi podana dlon ujmuje sie w obie rece. (zaskoczenie dla mnie ale moze mialo pierwotnie demonstrowac, ze w obu dloniach nie ma broni). Dodaje to powitaniu duzej dawki serdecznosci.
Wizyty: jesli jestes zaproszony pierwszy raz do domu czy tu czy tam dobrze jest miec prezent . Na dzis w Chinach prezent ma byc odpowiedni do Twojego statusu - z byle g.. sie skompromitujesz. W Wietnamie (jak na razie?) prezent moze byc symboliczny sle tez nie byle co za 5 zlotych.. W Chinach za kazda wizyta pozniej cos trzeba wreczyc ale juz nie takie drogie. Jesli zdobedziesz status przyjaciela - juz nie. Wpada sie jak do rodziny. I nawzajem ale z umiarem.
W Wietnamie status przyjaciela uzyskuje sie blyskawicznie - wynika to prawdopodonbnie z faktu, ze od tego momentu wietnamski przyjaciel wpada do Ciebie bardzo czesto jak do rodziny - bez ceregieli zbednych.

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

To jakos drogo chyba te zwyczaje Chinskie wyjda? W malezji w sumie nie ma takich ceregieli. przynajmniej nie zauwazylem jak narazie nic podobnego.

Natomiast na powitanie podaje sie reke wszystkim. Sprawa wyglada troche inaczej z muzulmanami. Oni symbolicznie przyciskaja najpierw reke do serca potem podaja ja osobie z ktora sie witaja, a moze na odwrot? Musze sprawdzic, trudno to stwierdzic jak sie witaja z wieloma osobami z rzedu. W przypadku witania sie z kims starszym czy wzbudzajacym szacunek muzulmanie biora dlon takiego delikwenta i przyciskaja sobie do czola jednoczesnie klaniajac sie troche. Pare razy mnie to zaskoczylo.

Najwazniejsze jak sie juz ma gosci to ich nakarmic. Nie ma mozliwosci powiedzenia NIE na oferte jedzenia. Mozna sprubowac bardzo symbolicznie i powiedziec ze starczy ale nie mozna uzyc slowa NIE. U plemion rdzennych mieszkancow Borneo jest to jeszcze wazniejsze, tu dozwolone jest nawet symboliczne dotkniecie tylko jedzenia (a juz nie trzeba prubowac) ale w zadnym wypadku nie mozna powiedziec nie.

Jest tego wiecej ale mysle ze tak jak Ela wszystkiego naraz bylo by za duzo.Jedrzej Majewski edytował(a) ten post dnia 28.11.07 o godzinie 08:10

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

podoba mi sie jeden bardzo ciekawy zwyczaj we Francji... otoz ludzie skladaja zyczenia w bardzo specyficzny sposob z kazdej okazji... "dobrego wieczoru"(jezeli ktos nie idzie jeszcze do lozka), jest oczywiscie dobrego popoludnia, i dobrego dnia (zamiast "do widzenia", albo obok...) ja dzisiaj uslyszalam np "dobrej dekoracji" jako pozegnanie od sprzedawczyni- gdyz kupilam dekoracje na choinke. mozna powiedziec "dobrych zakupow" przy rozstaniu sie z kims, kto deklarowal zamiar zrobienia zakupow, "dobrego salonu" dla wystawcy na salonie, "dobrego lotka" mowi pani kasujac klientom zaklady totolotka, "dobrego Dnia wszystkich Zmarlych" (juz sama nie wiem co jest w podtekscie)..., "dobrego dyktanda" mowi nauczyciel do uczniow przed zrobieniem im dykatanda, "dobrej kontynuacji"- jako komplement na do widzenia pod adresem tego co sie robi... "dobrego spaceru", "dobrego week-endu", "dobrej pracy", itditditd
w kazdym razie ja teraz wszystkim zycze dobrego czwartku-)

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

Zarowno w Wietnamie jak i w Chinach jesli chodzi o obyczaje diabel tkwi w szczegolach. W obu nacjach kolacje z przyjaciolmi maja zasadnicze znaczenie dla zycia nie tylko rozrywkowo towarzyskiego sle dla funkcjonowania swobodnego w danej grupie spolecznej. W Chinach nalezy tu wspomniec o tak zwanym zjawisku guanxi ktora najwierniej chyba oddaje slowo polskie - klika choc od polskiej wersji na wstepie rozni sie tym ze nie ma znaczenia pejoratywnego. Oprocz tego jest to duzo, duzo wiecej niz polska klika. Zjawisko to jest tak stare ze obroslo jak wiele zwyczajow w Chinach w sztywna kodyfikacje powiazan i zobowiazan wzajemnych czlonkow danej guanxi. Tu chyba trzeba napomknac o statusie przyjaciela. W odroznieniu do Europy gdzie na dzis roznica pomiedzy slowem przyjaciel i znajomy zwolna sie zaciera, w Chinach dalej obowiazuja zasady ktore bardzo wyraznie zaznaczaja wyjatkowy status przyjaciela w odroznieniu do znajomego. Przyjaciel w Chinach niejako uzyskuje status honorowego czlonka rodziny. Wiaze sie z tym odrzucenie wielu sztywnych zachowan dzieki ktorym powstaly mity w Swiecie Zachodu o skrytosci i umiejetnosci niezwyklej kontroli emocji przez Chinczykow, a logicznie dalej o hermetycznosci chinskiego spoleczenstwa. Przyjacielowi pomaga sie zawsze nawet jesli naklada to ciezkie obciazenia na pomagajacego. Przyjaciel odwiedzajacy Cie moze zawsze liczyc na najlepszy nocleg w Twoim domu jaki mozesz mu zapewnic - nawet jesli to oznacza, ze Ty sam z zona spisz w biurze gdy nie pomiescicie sie razem. Jesli nie masz wyjscia to ostatecznie fundujesz przyjacielowi hotel o jak najwyzszej kategorii. Przyjacielowi mozesz zwierzyc sie ze wszystkiego - od klopotow z zona, nieporozumieniami w pracy czy pogladem na polityke. Generalnie w tym momencie otwartosc obopolna jest bardzo podobna do panujacej w Europie. Osiagajac status przyjaciela jednak oznacza , ze jego guannxi stoi do Twojej dyspozycji. Dziala to jednak i w druga strone Twoje guanxi oddajesz do dyspozycji jemu. Pociaga to za soba nieraz niezle zobowiazania. W tym swietle brak nadmiernych checi do pozyskiwania przyjaciol na lewo i prawo jest w Chinach zrozumiala. Stad tez popularne powiedzenie, ktore sie stosuje przy oddaniu jakiejs przyslugi dalszemu, przypadkowemu znajomemu czy obcemu. Mejo guanxi. Nie ma zobowiazan. Nie chce Twojej wdziecznosci. Jest to wyrazenie wazniejsze niz sie komukolwiek z zewnatrz sie wydaje.

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

*malgorzata p. edytował(a) ten post dnia 15.02.08 o godzinie 22:25

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

Ach Malgosiu nie nie przypominaj mi o franuskich winkach do posilkow bo sie splacze. Tu ze wzgledow finansowych pijam piwo. Natomiast pamietam moja podroz po dolinie Loary z piknikowym koszem pelnym serow bagietek, salaty i butelek wina od zamku do zamku (potem nastapila korekta planu i zamienilismy od winiarni do winiarni, a zamki juz baaardzo ciekawe tylko) i pikniki nad brzegiem Loary w porze lunchu. Niestety teraz zaostrzyli przepisy o alkoholu we krwii i by sie tego nie powtorzylo.. Najpiekniejsze moje 6 dni we Francji jakie mialam. W ramach masochizmu ogladam TV Le Monde i tam jest seryjka o podrozach gastronomicznych po Francji. No i w ten sposob dojrzalam przy komputerze do natychmiastowej wizyty w lodowce. Spoznione Zyczenia niemniej bardzo cieple z Azji cieplej dla Ciebie i Wszystkich czlonkow Polonii. :)

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

dziekuje Elzbieto za zyczenia, przesylam ciepla rowniez duzo-)
alkoholu nie pijam wcale (podkreslam Francuzom gdy jest okazja, ze jestem abstynentka, tak jak wszystkie Polki... niektorzy wierza-)

rzeczywiscie kroluje we Frnacji zdrowy hedonizm... sprawianie przyjemnosci sobie jest na porzadku dziennym i cenie Francuzow za to takze....
p.s. Elzbieto, chyba wiesz, co mowi psychologia o czestych i pod wplywem impulsu- nieprzewidzianych wizytach lodowkowych? -)))
serdecznie pozdrawiam-)

konto usunięte

Temat: Zwyczaje miejscowe.

Generalnie to brak sniadania (zapomnialam) i gdy zeszlo na jedzonko to nagle mi si ten brak zaczal doskwierac... Czy psychologia cos mowi o zapominaniu o jedzeniu? A dodatkowo bedac we Francji i nie pijac wina to straszne! Cieple pozdrowienia z powoli oziebiajacego sie (bo polnocnego) Wietnamu.



Wyślij zaproszenie do