konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

*malgorzata p. edytował(a) ten post dnia 15.02.08 o godzinie 20:56

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Bartek O.:
To taka polska cecha za swoje niepowodzenia lub brak umiejętności obwiniać innych (kraj bądź rząd się nadaje do tego idealnie).

No ale chyba nie chcesz powiedziec ze wyjzad 2 milionow ludzi (5% populacji) to tylko i wylacznie ich wina i rzad i kraj nie maja z tym nic wspolnego? Bo moim zdaniem to tez za latwe powiedziec: nie radza sobie to wyjezdzaja.
Bartek O.:
Moim zdaniem obiektywnie najtrudniejsze jest zostanie w kraju i > próba zmiany swojego położenia bądź nastawienia do otaczającego świata.

No tak ale jak ja widze na przyklad tutaj w Malezji ludzi zaczynajacych wlasne firmy to dla nich najtrudniejsze jest zeby sie utrzymac na rynku, wygrac z konkurencja obrac dobrego klienta czy wlasciwie wypromowac firm. W polsce natomiast znajomi maja problemy typu: zgromadzenie ogromnej ilosci dokumentow potrzebnych do zalozenia firmy, wypracowanie takiego zysku zeby bylo z czego ZUS zaplacic itd itp. Zgadzam sie ze zostanie i radzenie sobie w Polsce jest trudne, sek w tym ze to nie ten rodzaj trudnosci. To wszystko jest biurokracja, papierki, nieudolnosc, glupota i wyzysk urzedow ktore powinny nam pomagac.

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

malgorzata p.:
... ja nie twierdzé,ze wszyscy muszá wrócic.... znam wielu - którym to nawet do glowy nie przychodzi.... znalezli sié gdzies daleko i tam im wszystko pasuje.... nawet lepiej jak w Polsce.... przeciez niektóre "klimaty" w Niemczech podobajá mi sié lepiej jak w kraju... to tez jest fajne.... nie mozna na swiat patrzec przez pryzmat Polski - bo to zla perspektywa... i bardzo czésto jest tak, ze spojrzenie staje sié bardziej krytyczne i uniwersalne... ale gdy z takim "swiezym" okiem wracam do kraju - to spotykam sié z zarzutami: "... jak ci sié nie podoba, to wracaj do Niemiec..." , tego rodzaju argumentacja zwala z nóg! Mój przyjaciel po 10 lat pobytu w USA wrócil do RP i... po 2 latach wrócil do Ameryki / na stale /.... Jako powód podal mi: problemy z biurokracjá, niechéc wspólziomków do inowacji i za najwazniejsze uznal absolutny brak samokrytycznej oceny wlasnych poczynan... Polak potrafi! Chyba za Gierka to haslo nie bylo polularniejsze.... Hej!

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Jedrzej M.:
Bartek O.:
To taka polska cecha za swoje niepowodzenia lub brak umiejętności obwiniać innych (kraj bądź rząd się nadaje do tego idealnie).

No ale chyba nie chcesz powiedziec ze wyjzad 2 milionow ludzi (5% populacji) to tylko i wylacznie ich wina i rzad i kraj nie maja z tym nic wspolnego? Bo moim zdaniem to tez za latwe powiedziec: nie radza sobie to wyjezdzaja.
Bartek O.:
Moim zdaniem obiektywnie najtrudniejsze jest zostanie w kraju i > próba zmiany swojego położenia bądź nastawienia do otaczającego świata.

No tak ale jak ja widze na przyklad tutaj w Malezji ludzi zaczynajacych wlasne firmy to dla nich najtrudniejsze jest zeby sie utrzymac na rynku, wygrac z konkurencja obrac dobrego klienta czy wlasciwie wypromowac firm. W polsce natomiast znajomi maja problemy typu: zgromadzenie ogromnej ilosci dokumentow potrzebnych do zalozenia firmy, wypracowanie takiego zysku zeby bylo z czego ZUS zaplacic itd itp. Zgadzam sie ze zostanie i radzenie sobie w Polsce jest trudne, sek w tym ze to nie ten rodzaj trudnosci. To wszystko jest biurokracja, papierki, nieudolnosc, glupota i wyzysk urzedow ktore powinny nam pomagac.


Jedrzej, , wybiórczo potraktowałeś mój tekst
pisałem o trzech rodzajach ludzi wyjeżdżających (według mojej opinii)
Powtórze raz jeszcze,
1. Ludzie którzy wyjeżdżają aby sie realizować na innym gruncie niz Polska (w ten worek włóż też niezadowolonych z systemu "kaczej" Polski)
2. Ludzie którzy wyjeżdżają za chlebem lub aby życ lepiej niż Polsce
3. Malkontenci wszelkiej maści i ci co sobie nie radzą.

Pozatym moim zdaniem argument o biurokracji i papierkach to żadne wytłumaczenie. Tak jak wszędzie tak i w Polsce najwazniejsze jest pozyskanie klenta i świadczenie dobrych usług bądź produkcja dobrych towarów.
Marek C.

Marek C. Application
Architect, Equifax,
Inc.

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Jedrzej M.:
Ilu z was chce wracac?

Po co???

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Bartek O.:
zapewne obaj generalizujemy w jakimś sensie ale ...

Rzeczywiscie daleko nie zajedziemy przytaczajac przyklady z zycia. Powiem jedno -- ponad 6 miesiecy mieszkalem w kazdym z 4 krajow: PL, USA, Niemcy i UK. I dobrze mialem okazje sie przyjrzec zarowno Europejczykom (czyli szerzej niz Polacy) jak i Amerykanom. Obcowalem ze studentami, osobami pracujacymi na dosc wysokich stanowiskach, sprzataczkami, jak rowniez Polonia. I w kraju emigranckim, czyli USA, golym okiem iwdac inne podejscie do pracy, inne nastawienie do zycia, inny poziom energii, oczekiwan, wiary w mozliwosci, itd. To sa wlasnie ludzie, ktorzy w 100% przyjechali z zagranicy -- ci wlasnie o ktorych piszesz. I teraz mozna sie sprzedzac czy Iksinski jest malo obrotny i dlatego wyjechal, czy wyjechal bo wlasnie chcial ruszyc z miejsca i cos zmienic. Fakt pozostaje taki, ze jako nacja, Amerykanie sa bardziej przedsiebiorczy, bardziej zaradni, bardziej kreatywni, itd. niz Polacy czy Niemcy. I bynajmniej nie wynika to z tego ze oni maja kapitalizm a my mielismy komune. W UK widac podobne nastawienie jak w Polsce oczywiscie o duzo mniejszej skali -- to tez nie jest kraj o charakterze emigranckim.

Tak wiec jesli juz generalizowac, to ja przynajmniej watpliwosci nie mam, jak scharakteryzowac wiekszosc ludzi, ktorzy decyduja sie na wyjazd, czy to z Polski do UK, czy z Meksyku do USA.

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Pozatym moim zdaniem argument o biurokracji i papierkach to żadne wytłumaczenie. Tak jak wszędzie tak i w Polsce najwazniejsze jest pozyskanie klenta i świadczenie dobrych usług bądź produkcja dobrych towarów.

No to chyba dlugo za granica nie pozyles i nie uswiadczyles tego jak powinno byc. Wtedy bys zrozumial co to jest biurokracja, co to jest jej brak i jaki to ma wplyw na prowadzenie biznesu...

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Czasem jak czytam twoje wypowiedzi to współczuję ci Polski w której musiałeś żyć. Ja znam chyba nieco inny kraj.
W swoim życiu zawodowym i prywatnym nie odczuwam ciężaru biurokracji. Nie jest ona hamulcem moich poczynań. Z tym , że oczywiście zapewne gdzieś jest lepiej, jak zawsze. Z tym, że kooperując z firmami z US w jakiejś tam branży i mając na siebie nałożone pewne tamtejsze wymogi nie odczuwam lekkości bytu odbiurokratyzowanego świata.

Porównywanie zaś US do Polski jest z lekka nietrafione.

Ale jeśli uważasz że większość ludzi wyjeżdżających z tego kraju to elita intelektualna to znaczy, że żyjesz w świecie marzeń.

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Bartek O.:
Czasem jak czytam twoje wypowiedzi to współczuję ci Polski w której musiałeś żyć.

Hehe, a Ty myslisz ze ja z jakiegos PRL wyjezdzalem? Cala rodzine mam w PL, jestem jedyna osoba poza PL, moi najlepsi znajomi mieszkaja w PL, itd.
Ja znam chyba nieco inny kraj.

Wiesz, moze Rzeszow jest inny niz Opole i Wroclaw, gdzie najczesciej bywam.
W swoim życiu zawodowym i prywatnym nie odczuwam ciężaru biurokracji. Nie jest ona hamulcem moich poczynań.

Ciekawe, mnie wystarczy jedna wizyta na poczcie czy w Urzedzie Marszalkowskim i pol straconego dnia. Nigdy, jako zupelnie niobywatel, nie spedzilem w urzedzie w UK, czy w USA pol dnia. Jednemu to przeszkadza, drugiemu nie. Ale rozmawiam ze znajomymi pracujacymi w PL i wiem ze czesto musza wziac dzien wolnego zeby zalatwic cos w ZUS i Urzedzie Skarbowym. Zauwaz ze wiekszosci krajow, gdzie biurokracja jest ukrocona, jest to wypad zaplanowany na pore lunchu.
Z tym, że kooperując z firmami z US w jakiejś tam branży i mając na siebie nałożone pewne tamtejsze wymogi nie odczuwam lekkości bytu odbiurokratyzowanego świata.

Wspolpracujac z firmami amerykanskimi ale pracujac w PL nie masz doczynienia z biurokracja amerykanska. Firma amerykanska ma z nia doczynienia i co najwyzej moze Ci przedstawic swoje odczucia.
Porównywanie zaś US do Polski jest z lekka nietrafione.

Nie porownuje tylko generalizuje. USA to kraj emigrantow i mentalnosc jest inna niz np. w Niemczech (jesli przyklad PL Ci sie nie podoba). Roznica pomiedzy PL a Niemcami nie jest jednak jakosciowa, tylko ilosciowa, wiec to co widzisz w Niemczech jesli chodzi np. o biurokrajce w PL jest kilka razy gorsze.

Mowa jednak byla o tym jacy ludzie GENERALNIE wyjezdzaja. O USA wspominam tylko dlatego ze to przyklad kraju gdzie kazdy jest emigrantem, wiec o generalizacje latwiej -- i tutaj dobrze widac mentalnosci i ducha ludzi, ktory w Europie jako calosci jest o wiele rzadszy.
Ale jeśli uważasz że większość ludzi wyjeżdżających z tego kraju to elita intelektualna to znaczy, że żyjesz w świecie marzeń.

Nie rozumiesz tego co pisze. Nie mowie ze to elita intelektualna, tylko ze to ludzie aktywni i przedsiebiorczy. Ktos 'od lopaty' tez moze byc przedsiebiorczy i zaradny, a ktos z doktoratem 'ciucma zyciowa' mieszkajaca cale zycie z rodzicami. Poziom intelektualny jest tylko jednym z wielu czynnikow.Tomasz T. Z. edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 15:45

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

no to jednak mamy nieco inaczej, moja rodzina jest w większości poza granicami PL, rzekłbym nawet emigracja odwieczna i wielopokoleniowa. Więc i punkty odniesienia mam bardzo konkretne.

Pozatym pół dnia na Urząd Skarbowy, Poczte czy Urząd Marszałkowski ?
Wybacz ale to nic innego jak brak organizacji czasu i jego marnotrawstwo. Nieumiejetność którą się oczywiście obciąża kraj.

Po prostu nie ma podstawy aby tyle czasu spędzać w ciągu dnia w Urzedach, większość spraw da sie załatwić w czasie przerwy godzinnej która gwarantuje ci kodeks pracy.

No chyba, że twoi znajomi załatwiają sprawy po "polsku" czyli w ostatniej chwili. Ale znowu to jest wina człowieka a nie systemu.

A co do człowieka przedsiębiorczego do "łopaty". Właśnie tu tkwi szkopuł, człowiek przedsiębiorczy do łopaty nie wyjeżdża teraz za granicę a wraca bo w Polsce facetowi od łopaty sie płaci lepiej obecnie niż magistrowi po studiach z zarządzania.

Więc generalizując, z Polski wcale nie wyjeżdżają ludzi przedsiębiorczy, wyjeżdżają ci w większości którzy w UK czy Irlandii dostana łatwiejszy chleb. Bo zauważ, że w UK jakoś nie wystrzeliła ilość polskich firm w stopniu proporcjonalnym do skali emigracji.

Być może bardzo potrzebujesz potwierdzenia tezy, że w Polsce jest syf i tragedia, twoja sprawa, jednakże bez jaj, to nie jest trzeci świat.

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Pozatym pół dnia na Urząd Skarbowy, Poczte czy Urząd Marszałkowski ?
Wybacz ale to nic innego jak brak organizacji czasu i jego marnotrawstwo. Nieumiejetność którą się oczywiście obciąża kraj.

Podeslac Ci ranking szanowanej organizacji miedzynarodowej dotyczacy biurokracji, czasu ile potrzeba na zalozenia firmy, statystyki co do ilosci urzedow ktore trzeba odwiedzic, itd. i chcialbys zobaczyc jak wypada Polska?

Daj znac to poszperam na swoim dysku twardym jak wroce z pracy.
Po prostu nie ma podstawy aby tyle czasu spędzać w ciągu dnia w Urzedach, większość spraw da sie załatwić w czasie przerwy godzinnej która gwarantuje ci kodeks pracy.

Nie w urzedach do ktorych ja chodze. I wierz mi, ze w 90% przypadkow jest to dlatego ze dostaje sprzeczne informacje co do papierkow, pieczatek kompetencji poszczegolnych urzedow, itd. Jedna osoba mowi tak, a druga inaczej. Oczywiscie, moglbm sie wszystkiego sam dobrze dowiedziec i przygotowac na taki wypad, ale wlasnie na tym rzecz polega -- biurokracja ma w zyciu i pracy nie przeszkadzac. W czasie kiedy sie dowiaduje co, jak, gdzie, dlaczego, kto ma racje a kto sie myli i dojazd z jednego urzedu do drugiego bo potrzeba jakas pieczatke, to wtedy moglbym pracowac.
No chyba, że twoi znajomi załatwiają sprawy po "polsku" czyli w ostatniej chwili.

Nie, zalatwiaja tak jak zalatwiac sie powinno. Przychodze do urzedu i dostaje rzetelna informacje, robota papierkowa sprowadzona do minimum. Nie wiem co to znaczy 'w ostatniej chwili' -- to znaczy powinienem sobie wczesniej wygospodarowac czas na latanie po urzedach zeby nie bylo 'w ostatniej chwili'?
Ale znowu to jest wina człowieka a nie systemu.

Niejeden przedsiebiorca czy pracownik ktory mial doczynienia z biurokracja polska czy zagraniczna by sie z Toba po prostu nie zgodzil.
A co do człowieka przedsiębiorczego do "łopaty". Właśnie tu tkwi szkopuł, człowiek przedsiębiorczy do łopaty nie wyjeżdża teraz za granicę a wraca bo w Polsce facetowi od łopaty sie płaci lepiej obecnie niż magistrowi po studiach z zarządzania.

Zle porownanie -- porownujemy PL - zagranica. Takiemu 'od lopaty' za granica tez sie czesto lepiej placi. Zreszta nie rozumiem co to ma do rzeczy. Ja sprostowuje Twoje niewlasciwe zrozumienie tego co pisze. Nie o intelekt tutaj chodzi tylko o zaradnosc. I jeszcze raz -- to ze znasz kogos ktos jest 'dupa wolowa' i wyjechal nie znaczy ze tak jest w wiekszosci przypadkow. Ja mam przyklad lepszy bo przyklad krajow, mentalnosci, swiatopogladu i stosunku do zycia i otoczenia w krajach emigrancich i nieemigranckich. Ciekawe ze to w ogole pomijasz.
Więc generalizując, z Polski wcale nie wyjeżdżają ludzi przedsiębiorczy, wyjeżdżają ci w większości którzy w UK czy Irlandii dostana łatwiejszy chleb.

Wyjezdzja Ci, ktorzy w chca cos zmienic -- zgodzisz sie? I teraz logiczniejsze jest ze wyjezdzaja bo w UK maja mozliwosci. Tylko ze oni te mozliwosci lapia. A wiekszosc, ktorzy zostaja, to robia to nie dlatego ze sa takimi przedsiebiorczymi ludzmi tylko wlsnie dlatego ze sa malo aktywnymi, zrezygnowanymi ludzmi. Zauwaz, ze sytuacja na rynku pracy w PL poprawia sie glownie dlatego ze tyle osob wyjezdza. Krotka mowiac, sytuacja dla tych pozostajacych w PL poprawia sie nie dlatego ze stali sie oni nagle kreatywni, tylko dlatego ze ich koledzy powyjezdzali stwarzjac tym pozostajacym wieksze mozliwosci.
Być może bardzo potrzebujesz potwierdzenia tezy, że w Polsce jest syf i tragedia, twoja sprawa, jednakże bez jaj, to nie jest trzeci świat.

:) A Ty najwyrazniej potrzebujesz potwierdzenia ze w PL jest jak w UK. Bez jaj, tak dobrze nie ma.

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Wiesz co, większośc ludzi którzy zostali zwolnieni z firm w których jak dotąd pracowałem z powodu niskich kwalifikacji lub dziecinnego podejścia do pracy wyjechała podając podobne argumenty do twoich. A było tego ponad 30 osób lekko licząc. Potem jedna z tych osób była w lokalnej TV jako przykład kreatywnej kadry co musiała wyjeżdżać na zachód. I dlatego między innymi nie wierzę w ta kadrę.

Co do zmiany, tak , każdy kto wyjeżdża chce cos zmienić, przeciez pisałem o tym, czytaj zanim odpowiesz.

Co zas do potwierdzania wartosci Polski. Ochłoń człowieku, poziom zycia w UE to będą w Polsce miały moje dzieci nie ja. Każdy kto tu zostaje musi się z tym pogodzić . Dlatego w innym watku pisałem, że wyjazdy ludzi jak ty sa dla tego kraju bardzo dobrym rozwiazaniem. Ludzie z roszczeniami do zycia, kraju czy czegokolwiek tam nie buduja postępu i rozwoju dlatego powinni pojechac gdzieś gdzie będzie im łatwiej, przyjemniej i szczęśliwiej się żyło.

Poprostu w tym kraju trzeba się bardzo mocno wziąść do roboty, od samego dołu, taka praca organiczna trochę więc malkontenci nie są porpstu potrzebny chocby mieli niesamowite kwalifikacje.

To przecież amerykańskie hasło jest "Nie bój się pozbyc najlepszego dla dobra zespołu"

Pewno brutalne ale niestety prawdziwe

potem dopisze jeszczeBartek O. edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 18:12

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Bartku teza ta sama wnioski inne.

Wedlug ciebie ludzie wyjezdzaja (nie wszyscy oczywiscie) w wiekszosci dlatego zeby miec latwiej i to nie jest wina panstwa tylko ich. Ja zgadzam sie z pierwsza czescia, oczywiscie ludzie wyjezdzaja zeby miec latwiej nikt nie wyjechalby jesli by myslal ze tam bedzie trudniej. Tylko ze ja uwazam ze to wlasnie jest wina naszego rzadu ze U NAS JEST TRUDNIEJ. I nie uwazam ze trzeba ciezej pracowac tylko zmienic przepisy i ulatwic zakladanie i dzialanie malych firm.

Jesli nie zauwazyles duzej liczby polskich firm w Lonndynie to sa ku temu 2 powody, po pierwsze nie chcesz a po drugie to sa brytyjskie firmy bo sa zakladane tam, i na ich przepisach bo w druga strone sie nie oplaca. Chocby dlatego ze jednoosobowa firma tam ma miesieczne oplaty kilkudziesieciu funtow (kolo 30) a u nas 700 zlotych samego ZUSu.

Pozatym ci ludzie pojechali tam bez kasy. Zebranie funduszy na zakladanie firm nawet tam musi trwac, ale pojedz tam sobie teraz i zobacz ile jest sklepow prowadzonych przez polakow. Ile drobnych firm uslugowych, nie mowiac o setkach firm budowlanych. Chcialbym zobaczyc ile firm zalozyli by emigranci na przyklad z bialorusi czy ukrainy w polsce gdybys ich pol miliona sprowadzil. No jak myslisz?

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Odnośnie biurokracji to wypowiedział bym zdanie pośrednie:
- szkoda że w Polsce wymaga się żeby wszędzie przyjść osobiście i stać w okienku
- fajnie że można pocztą dokumenty wysyłać bo wtedy 14 dni i odpowiedz musi być
Z mojego doświadczenia emigracja (w Anglii) jest bardzo różna ale w większości:
- nie mówi w języku tak aby kompetentnie się dogadać
- pracuje poniżej swoich kwalifikacji
- przetrwania całe zarobione pieniądze
Zmieniając trochę temat.

Ja chce wracać bo w Polsce jest dom, rodzina, nornalna szkoła, znajomi i Polska nie jest zepsuta.

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Marcin M.:
Odnośnie biurokracji to wypowiedział bym zdanie pośrednie:
- szkoda że w Polsce wymaga się żeby wszędzie przyjść osobiście i stać w okienku
- fajnie że można pocztą dokumenty wysyłać bo wtedy 14 dni i odpowiedz musi być
Z mojego doświadczenia emigracja (w Anglii) jest bardzo różna ale w większości:
- nie mówi w języku tak aby kompetentnie się dogadać
- pracuje poniżej swoich kwalifikacji
- przetrwania całe zarobione pieniądze
Zmieniając trochę temat.

Ja chce wracać bo w Polsce jest dom, rodzina, nornalna szkoła, znajomi i Polska nie jest zepsuta.
Czy moglbys wytlumaczyc o co chodzi z tym zepsuciem? Nie bardzo rozumiem co chciales przez to powiedziec. Zaskoczyla mnie ta wypowiedz ale nie jestem w Europie i nie rozumiem co w zyciu codziennym w Anglii Cie tak zrazilo. Bylam raz 10 lat temu ale krotka wizyta nie daje mozliwosci obserwacji takiej jak dlugi pobyt ;P

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Zepsuta Anglia z braku innego określenia na nazwanie przyzwolenia na kaźirodzctwo np. lub szerzej powszechnego odcięćia się od wszelkich granic (zdrowego rozsądku, moralnych, itp.)

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Marcin M.:
Zepsuta Anglia z braku innego określenia na nazwanie przyzwolenia na kaźirodzctwo np. lub szerzej powszechnego odcięćia się od wszelkich granic (zdrowego rozsądku, moralnych, itp.)

Przyzwolenia prawnego?!!! Czy tolerowanego obojetnie? Czy lansowanego bo modne? Miedzy nami mowiac Anglia XVII wieku slynela z uprawiania roznych sesualnych cudactw, co w epoce wiktorianskiej w reakcji doprowadzilo do histerycznej pruderii obyczajowej. Moze oni tak maja falami na zmiane? Od przeciwienstwa do przeciwienstwa. Wtedy jest szansa ze za 50 lat beda z pozoru najcnotliwszym naroden Europy. Masz w takim razie pecha ze trafiles na faze rozpasania. Lepsza juz Italia bo choc sex wysoko cenia, pozory zachowuja stosowne. Takze Hiszpania. Aa wlasnie mi wpadlo do glowy - Anglia nie jest papistyczna i ma kosciol narodowy, tak jak Holandia, czy Szecja - i wlasnie tam w praktyce najbardziej "widzi" sie rozwiazlosc. Jednak instytucja kosciola tradycyjnego lepiej trzyma w ryzach swoje owieczki. Nawet jesli nie wierza ze wzgledu na opinie publiczna sie maskuja. Chyba czesc Polakow powinna rozwazac opcje wyjazdu - jesli musza - do krajow typu Italia , czy Francja. Problem w tym ze wraz z tradycyjnym bardziej zachowaniem tam tez tkwi tradycyjna niechec do obcego goscia z jakiegos barbarzynskiego kraiku co im robote podkrada. Anglia jest obrzydliwie tolerancyjna ale tolerancyjna i dla przyjezdnych o niebo lepiej niz n.p. polnocne Wlochy gdzie na zawsze bedziesz obywatelem II kategorii nawet jesli dorobisz sie pieniedzy..

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Tomasz T. Z.:
Fakt pozostaje taki, ze jako nacja, Amerykanie sa bardziej przedsiebiorczy, bardziej zaradni, bardziej kreatywni, itd. niz Polacy czy Niemcy. I bynajmniej nie wynika to z tego ze oni maja

Prawda. Przodkowie współczesnych mieszkańców USA to byli głównie ludzie którzy mieli ambicję płynać za ocean, z żądzą przygody zmian i innowacji i zostawili to w kulturowym spadku potomkom.

konto usunięte

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

...a zostane tu jeszcze kilka lat, fajnie jest (usa)... :)
~t
Alina Hilakivi

Alina Hilakivi Absolwentka
filologii
litewskiej, UAM,
Poznan; studentka
...

Temat: SEX.....No dobra a teraz jak juz mam wasza uwage to: Ilu...

Polska jest fajna... Chcialabym wrocic, ale tylko pod jednym warunkiem, gdybym miala fajna prace w Polsce. Fajna - czyli dobrze platna przede wszystkim ;)

Następna dyskusja:

Wizja Nowej Polski




Wyślij zaproszenie do