Temat: KDT - czyli realizacja polityki miłości rządu w praktyce ?
Maciej Kamiński:
Mariusz
Wyobraźmy sobie ,że jesteś prezydentem Warszawy.
Co byś zrobił w takim momencie ?
Jak byś zareagował na sprawę KDT ?
sporo piszesz o porażkach zatem na pewno masz jakieś wspaniałe rozwiązanie ?
chętnie się zapoznam
Póki co nie widzę partii, na bazie której chciałbym budować poparcie dla swojego prezydentowania w Radzie Miejskiej, ale załóżmy, że taka znalazłaby się.
Sytuacja KDT jest trudna, dlatego wymagałoby to z mojej strony podjęcia działań adekwatnych do skali trudności problemu oraz minimalizacji konfliktu interesów.
W takich sytuacjach przeprowadza się konsultacje społeczne.
Tego typu decyzje należy szczegółowo uzasadnić, wskazując na potrzeby stolicy.
Należy mieć odwagę osobistego spotkania z kupcami, by uzasadnić potrzeby miasta. Nie może to być interes jakiegoś innego podmiotu handlowego.
W sprawie zamiany lokalizacji nie może to być lokalizacja na peryferiach Warszawy.
Z uwagi na istotę problemu, posługiwanie się komornikiem jest co najmniej niepoważną i nieprzemyślaną decyzją zupełnie nieadekwatną do problemu.
Bo o co chodzi z działaniami komorniczymi? Czy już jest prawomocna decyzja o zagospodarowaniu terenu po KDT? Czy jest już harmonogram działań budowlanych?
Wracając do kwestii komornika i wynajętej agencji ochrony. Nie ma straży miejskiej i policji? Użycie straży miejskiej spowodowałoby spadek sondaży Pani Gronkiewicz, użycie policji uderzyłoby sondażowo rząd, a więc sporo tu było obłudy w "wynajęciu" ochrony i posłużeniu się komornikiem.
Jak wspomniałem wcześniej, komornik nie miał prawa zajmować towarów kupców, gdyż kupcy wynajmowali boksy i stanowiska od zarządu KDT, czyli towar nie był własnością KDT, reprezentowanego przez zarząd. Gdyby któryś z kupców strzelił w "łeb" komornikowi, to w państwie prawa powinien zostać uniewinniony, ponieważ działał w obronie swego majątku, który bezprawnie próbował mu zająć komornik. Działania komornika były bezprawne, a poza tym sadzę, że on doskonale wiedział o bezprawności swoich działań, zapewne wiedział (a przynajmniej powinien wiedzieć), że Pani Prezydent posłużyła się nim w sposób bezprawny.