konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Czy nie wydaje się Wam, o Niewierni, że traktujemy ten hotel jak własny smietnik?:)
Wbrew pozorom to bardzo pogański temat.
W nowym odczuwaniu politeistycznych mistycyzmów pojawia się coraz częściej tendencja do widzenia człowieka jako tylko jeszcze jednego z lokatorów Ziemi.
Że nikt nam nie oddał tej planety "w panowanie", czy na zasadach użyczenia, dzierżawy, czy nawet na własność..
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

gdybyśmy czuli ból cierpiącej Ziemi jak swój własny - nie przychodziłoby tak łatwo jej gwałcenie

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Powiedzmy, że przylatuje jakiś stary administrator tego systemu gwiezdnego, patrzy na to, co się wyrabia i mówi:
Demolujecie wspólna własność - wylatujecie stąd
:)

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Jako nastolatka marzyłam o spotkaniu z kosmitami ;-)) Wyobrażałam sobie, że Ziemia to planeta leżąca na skraju imperiów gwiezdnych.. taka mała kolonia przechodząca z rąk do rąk... I uważałam, że starożytne mity to zapis takich spotkań z gwiezdnymi kolonizatorami ;-)
Ale cóż.. Wyrosłam z tych romantyczno fantastycznych wyobrażeń...

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Oleg P.:
Powiedzmy, że przylatuje jakiś stary administrator tego systemu gwiezdnego, patrzy na to, co się wyrabia i mówi:
Demolujecie wspólna własność - wylatujecie stąd
:)
ale czy nie jest tak ze jako dzieci systemu gwiezdnego jestesmy tylko w pokoju dziecinnym. Wyobrazasz sobie zeby ktos wyrzucal dzieci z pokoju dziecinnego?:)Romuald K. edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 14:25

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Romuald K.:
Oleg P.:
Powiedzmy, że przylatuje jakiś stary administrator tego systemu gwiezdnego, patrzy na to, co się wyrabia i mówi:
Demolujecie wspólna własność - wylatujecie stąd
:)
ale czy nie jest tak ze jako dzieci systemu gwiezdnego jestesmy tylko w pokoju dziecinnym. Wyobrazasz sobie zeby ktos wyrzucal dzieci z pokoju dziecinnego?:)Romuald K. edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 14:25
No tak... ale też nikt nie pozwala dziecku zdemolować tego pokoju... W końcu wkracza rodzic i każe posprzątać ;-)

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

I tak powstają wszystkie hipotezy o końcu świata. :)))

Wiecie, statystycznie to planeta bakterii jest. I robaków...

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

To nie tak. Pomyślcie przez chwilę, czy istniałby świat (w rozumieniu Ziemia) bez człowieka? Przecież to on nadaje jej kształt, nazywa ją, zmienia pył, kurz, materię dzięki temu, że widzi, dotyka, czuje - daje jej życie - jest świata kontrapunktem. Może "kronikarzem" dzięki któremu świat ów trwa. Człowiek "zapisuje świat", przekazując go swoim następcom, bez niego nie byłoby nic, bo gdy umiera człowiek umiera świat - więc nie obawiajcie się mimo wszystko nie jest w stanie zniszczyć go - są od siebie zależni i poniekąd na siebie skazani.

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

To bardzo ciekawy punkt widzenia. Od stuleci filozofowie i chyba fizycy też.. zastanawiają się, czy wszechświat może istnieć bez obserwatora. A może wszystkie zdarzenia istnieją/mają miejsce/zdarzają się/ tylko dlatego, że istnieje świadomy obserwator...
Ale w takim razie, czy jesteśmy we wszechświecie sami? Czy bycie człowiekiem/ istotą świadomą jest czymś wyjątkowym i unikalnym w skali wszechświata czy jesteśmy tylko jednymi z wielu...

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Anna Gabor:
To bardzo ciekawy punkt widzenia. Od stuleci filozofowie i chyba fizycy też.. zastanawiają się, czy wszechświat może istnieć bez obserwatora. A może wszystkie zdarzenia istnieją/mają miejsce/zdarzają się/ tylko dlatego, że istnieje świadomy obserwator...

Może dzieją się "w obserwatorze" i dzięki niemu.
Ale w takim razie, czy jesteśmy we wszechświecie sami? Czy bycie człowiekiem/ istotą świadomą jest czymś wyjątkowym i unikalnym w skali wszechświata czy jesteśmy tylko jednymi z wielu...

Czy jest nas wielu? nie wiem, może a może nie, lecz czy jesteśmy "czymś" wyjątkowym? raczej nie, jesteśmy od wieków tym samym genem, przekazywanym następnemu pokoleniu by trwać, by trwał świat - w sumie bez nadzwyczajnych zmian (porównaj mądrość i talent ludzi starożytności). Tak jak Ty jesteś podtrzymaniem linii Twojej matki, babki, prababki, praprababki ... jeśli to jest wyznacznikiem wyjątkowości, unikalności to tak, jesteśmy wyjątkowi bo np. dinozaury (jak wiele innych gatunków) wyginęły.Zofia Aldona S. edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 23:07

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Zofia Aldona S.:
To nie tak. Pomyślcie przez chwilę, czy istniałby świat (w rozumieniu Ziemia) bez człowieka? Przecież to on nadaje jej kształt, nazywa ją, zmienia pył, kurz, materię dzięki temu, że widzi, dotyka, czuje - daje jej życie - jest świata kontrapunktem. Może "kronikarzem" dzięki któremu świat ów trwa. Człowiek "zapisuje świat", przekazując go swoim następcom, bez niego nie byłoby nic, bo gdy umiera człowiek umiera świat - więc nie obawiajcie się mimo wszystko nie jest w stanie zniszczyć go - są od siebie zależni i poniekąd na siebie skazani.
Paleontolodzy by się z Tobą nie zgodzili. ;)

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Krystyna J.:
Paleontolodzy by się z Tobą nie zgodzili. ;)

Niekoniecznie, to kwestia interpretacji.

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Zofia Aldona S.:
Krystyna J.:
Paleontolodzy by się z Tobą nie zgodzili. ;)

Niekoniecznie, to kwestia interpretacji.
W pewnym sensie owszem. ;)
Kasia P.

Kasia P.
Www.babyrepublic.pho
to

Kamil M.

Kamil M.
http://openscience.c
om/feed/

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Interpretacja, jaką zaproponowała pani Zofia rzeczywiście jest interesująca. Ale to nie jest też tak, że to nasze myślenie "stwarza" Ziemię. Ono interpretuje przekaz z naszych zmysłów i nadaje mu "kształt" Ziemi. Nie mniej, ta planeta bez nas i tak by istniała. Jeżeli my jesteśmy jej kronikarzami, to bardzo kiepskimi. Z resztą, Ziemia sama dba o swoją biografię, zapisując wszystko w sobie, my tylko znajdując te artefakty nadajemy im znaczenie. Pytanie, czy one mają jakieś realne znaczenie, po za naszymi wyobrażeniami:]

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Zofia Aldona S.:
To nie tak. Pomyślcie przez chwilę, czy istniałby świat (w rozumieniu Ziemia) bez człowieka? Przecież to on nadaje jej kształt, nazywa ją, zmienia pył, kurz, materię dzięki temu, że widzi, dotyka, czuje - daje jej życie - jest świata kontrapunktem. Może "kronikarzem" dzięki któremu świat ów trwa. Człowiek "zapisuje świat", przekazując go swoim następcom, bez niego nie byłoby nic, bo gdy umiera człowiek umiera świat - więc nie obawiajcie się mimo wszystko nie jest w stanie zniszczyć go - są od siebie zależni i poniekąd na siebie skazani.

No dobrze, umiera ów świat, ale tylko i wyłącznie w kategorii subiektywnej. Świat per se, Ziemia czy jakkolwiek naszą geoidę nazwiemy, istnieje bez nas jako pewna rzeczywistość obiektywna. My mamy skonkretyzowany obraz tejże rzeczywistości, czy jej wycinków w swoich głowach. To obraz subiektywny. Gdy pracujemy wspólnie nad jej ujęciem (i.e. rzeczywistości) to obraz intersubiektywny. Dalej nie pójdziemy.

Być może stwarzamy świat (w każdej kolejnej teraźniejszości na nowo, by uściślić), ale jest to li i jedynie księżyc odbity na powierzchni stawu. Zbadamy powierzchnię stawu, przyjrzymy się odbiciu, określimy je, ale prawdziwy księżyc nadal jest poza zasięgiem naszej ręki. (to metafora, proszę się księżyca nie czepiać :P).

Moim zdaniem nie ma się co specjalnie wikłać w ujmowanie rzeczywistości obiektywnej, jaką jest planeta Ziemia czy Wszechświat. Podobnie, wychodzę z założenia że umiera świat, gdy umieramy my. Ale umiera tylko i wyłącznie nasz świat. Choć nie wiem czy to "tylko" czy "aż". ;)

Kwestia nazewnictwa i semantyki to już kompletnie inna sprawa. By nie wikłać się w filozujące wywody, podam tylko jako przykład ćwiczenie zen, które polega na spożywaniu posiłku i mówieniu "podaj mi sól", podczas gdy osoba podająca wyciąga dłoń z np. widelcem. Jesteśmy spętani nazwami i semantyką, a tak naprawdę jest to tylko rzecz umowna. Tak, to frazes, ale wielu ludzi nie zauważa, że jeśli to coś co mam teraz za oknem, czyli 'drzewo', nazwę drzewem czy nawet - klonem lub topolą, nie znaczy że doszedłem to stanu esencjonalnego danego klonu czy topoli. To tylko funkcja komunikacyjna, nic więcej.

Ale bez nazw ludzie by zgłupieli. Przynajmniej większość. ;)

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Joachim Snoch:
No dobrze, umiera ów świat, ale tylko i wyłącznie w kategorii subiektywnej. Świat per se, Ziemia czy jakkolwiek naszą geoidę nazwiemy, istnieje bez nas jako pewna rzeczywistość obiektywna. My mamy skonkretyzowany obraz tejże rzeczywistości, czy jej wycinków w swoich głowach. To obraz subiektywny. Gdy pracujemy wspólnie nad jej ujęciem (i.e. rzeczywistości) to obraz intersubiektywny. Dalej nie pójdziemy.

Przecież idziemy, ludzie wiersze piszą:))) marzą, śnią ... i bywa, że sny się spełniają. Nie wiemy czy obiektywny świat istnieje bez nas, wiemy że istnieje tylko to co w "pracy swej nazwiemy". "(...) tylko to z rzeczy poznajemy a priori, co sami w nie wkładamy" (Immanuel Kant). Umysł i zmysły są jak okno na świat, przyjmujące niektóre tylko, zdolne przyjąć widoki na resztę głuchym i ślepym pozostając. Dlatego jedne okna "umierają" dając już obrazy, następne okna zaś wyłapują inne, nowe, większe o rozleglejszych horyzontach ... wydaje się to procesem nieskończonym. Obraz rzeczywistości to dynamiczna konstrukcja, dopóty nieskończona jest moc genetyki, przetrwania gatunku obserwatora.Zofia Aldona S. edytował(a) ten post dnia 16.06.09 o godzinie 17:33

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Kamil M.:
Interpretacja, jaką zaproponowała pani Zofia rzeczywiście jest interesująca. Ale to nie jest też tak, że to nasze myślenie "stwarza" Ziemię. Ono interpretuje przekaz z naszych zmysłów i nadaje mu "kształt" Ziemi.

Dokładnie:), powiedzmy "nazywa Ziemię", zmienia lecz by to robić w jakimś stopniu musi ją rozumieć lub działać instynktownie. Ziemia owa nie pozwala na robienie czegoś czego ona nie chce - jest silniejsza od obserwatora - i chyba to ona nadaje kierunek.

Nie mniej, ta planeta bez nas i tak by
istniała.

Tego nie wiemy.

Jeżeli my jesteśmy jej kronikarzami, to bardzo
kiepskimi.

Polemizowałabym, jestem pod wpływem wielu "kronikarzy świata", piękna sprawa.

Z resztą, Ziemia sama dba o swoją biografię,
zapisując wszystko w sobie, my tylko znajdując te artefakty nadajemy im znaczenie. Pytanie, czy one mają jakieś realne znaczenie, po za naszymi wyobrażeniami:]

Chyb tak:) bez nadania znaczenia, nazwania, opisania, zakodowania "artefaktów" owych nie byłoby.

konto usunięte

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Zofia Aldona S.:
Kamil M.:
Interpretacja, jaką zaproponowała pani Zofia rzeczywiście jest interesująca. Ale to nie jest też tak, że to nasze myślenie "stwarza" Ziemię. Ono interpretuje przekaz z naszych zmysłów i nadaje mu "kształt" Ziemi.

Dokładnie:), powiedzmy "nazywa Ziemię", zmienia lecz by to robić w jakimś stopniu musi ją rozumieć lub działać instynktownie. Ziemia owa nie pozwala na robienie czegoś czego ona nie chce - jest silniejsza od obserwatora - i chyba to ona nadaje kierunek.

Nie mniej, ta planeta bez nas i tak by
istniała.

Tego nie wiemy.

Jeżeli my jesteśmy jej kronikarzami, to bardzo
kiepskimi.

Polemizowałabym, jestem pod wpływem wielu "kronikarzy świata", piękna sprawa.

Z resztą, Ziemia sama dba o swoją biografię,
zapisując wszystko w sobie, my tylko znajdując te artefakty nadajemy im znaczenie. Pytanie, czy one mają jakieś realne znaczenie, po za naszymi wyobrażeniami:]

Chyba tak:) bez nadania znaczenia, nazwania, opisania, zakodowania "artefaktów" owych nie byłoby.
Kamil M.

Kamil M.
http://openscience.c
om/feed/

Temat: Ziemia, planeta ludzi??????

Zofia Aldona S.:
Nie mniej, ta planeta bez nas i tak by
istniała.

Tego nie wiemy.

Oczywiście, że nie możemy tego wiedzieć, bo gdybyśmy nie istnieli nie byłoby w ogóle potrzeby wiedzieć. Ale kończąc już zabawę z tym, co subiektywne, a co nie, oraz jaki dzwięk wydaje upadające drzewo, jeżeli nikogo nie ma, żeby to słyszał:] Planeta, zwana przez nas Ziemią istniała, nim my się na niej pojawiliśmy, co potrafimy sami sobie udowodnić. Jesteśmy wtórni wobec niej. Pozostawiając filozoficzne rozważania nad pytaniem, co to właściwie znaczy "istnieć", to ta planeta będzie i bez nas. Nie będzie to Ziemia, tylko skalny glob, pokryty oceanami, z atmosferą dobrą dla zaistnienia życia. No chyba, że jest czymś więcej, ale nawet my nie jesteśmy w stanie dostrzeć jej prawdziwej natury.



Wyślij zaproszenie do